Reklama

Kościół

Abp Gądecki: kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i zamienić na inny

„Niech nad waszą kapłańską służbą pośród Polonii i nie tylko czuwają słudzy Boży kard. August Hlond i ks. Ignacy Posadzy. Traktujcie poważnie wasze kapłaństwo, bo kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i w każdej chwili zamienić na inny. Kapłaństwo jest wieczne” - mówił abp Stanisław Gądecki. Metropolita poznański przewodniczył w poznańskiej katedrze uroczystej Mszy św., połączonej z udzieleniem święceń diakonatu czterem alumnom i święceń prezbiteratu trzem diakonom Towarzystwa Chrystusowego.

[ TEMATY ]

kapłaństwo

abp Stanisław Gądecki

Karol Porwich / Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Eucharystii uczestniczyli generał księży chrystusowców ks. Krzysztof Olejnik TChr, prowincjałowie z Australii, Brazylii, USA, Niemiec, Wielkiej Brytanii i Francji, krajów, gdzie posługują chrystusowcy, rektor ks. dr Jan Hadalski i wychowawcy seminaryjni, siostry misjonarki, kapłani diecezjalni i zakonni oraz rodzice, krewni i przyjaciele alumnów.

W homilii abp Gądecki przypomniał zadania diakonów i zadania kapłanów jako sług Kościoła. Zaznaczył, że posługa diakonów po raz pierwszy wspomniana jest w Dziejach Apostolskich. „Diakonom, pełnym ducha i mądrości, początkowo powierzano zadanie obsługiwania stołu, rozdzielania jałmużny pośród wdów” - zauważył ks. arcybiskup.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Metropolita poznański zwrócił uwagę, że z czasem posługa diakona była połączona z liturgią, zwłaszcza z Eucharystią.

„Dzisiaj wybrani kandydaci do diakonatu otrzymają dar Ducha Świętego, który uzdolni ich do służby diakońskiej. W modlitwie konsekracyjnej będę prosił Boga o łaski dla nich, by odznaczali się wszystkimi cnotami: miłością bez obłudy, troskliwością o chorych i biednych, powagą pełną pokory, czystością bez skazy i duchową karnością. By własnym życiem dawali dobre świadectwo przestrzegali Bożych przykazań i zobowiązali się do życia w celibacie i do codziennego odmawiania liturgii” - zaznaczył ks. arcybiskup.

Reklama

Nawiązując do dzisiejszego fragmentu Listu św. Jakuba, podkreślił, że obraz świata opanowanego przez żądze, które walczą w sercu człowieka, jest także niezwykle realistycznym opisem współczesnego społeczeństwa. „To przestroga, że także wśród dzieci Kościoła może zakraść się pycha lub ukryte ambicje, które stanowią przeszkodę dla dzieła Bożego” - stwierdził abp Gądecki. Zachęcił, by chrześcijanie miłowali pokorę a unikali wywyższenia się, „niech nikt nie szuka siebie dla pożytku bliźniego, aby we wszystkich obfitowała życzliwość dla innych”.

„Pragniemy być pierwszymi, bo jesteśmy pyszni. Podążanie za Chrystusem jest trudne, ale wielkie rzeczy osiągnie tylko ten, kto stanie się mały jak On. Niech kapłan będzie sługą wszystkich - to jest szczególne jego zadanie. Jego miejsce - służyć” - mówił metropolita poznański.

Zwracając się do mających przyjąć święcenia kapłańskie, zaznaczył, by nie bali się podjąć wyzwania pójścia za Chrystusem.

Reklama

„Z pewnością czekają was trudności i ofiary, lecz tylko służąc, będziecie szczęśliwi. Będziecie świadkami tej radości, której świat dać nie może, będziecie żywymi płomieniami nieskończonej i wiecznej miłości. Poznacie duchowe bogactwo kapłaństwa” - podkreślił abp Gądecki.

Podziel się cytatem

Święcenia diakonatu przyjęli akolici dk. Piotr Gutsche TCHr, dk. Patryk Jaroszek TCHr, dk. Kamil Smyk TCHr, dk. Krystian Smykla TCHr. Z kolei ks. Alexander Jan Gabriel Łakomy TCHr, ks. Matthew Paul Pajor TCHr, ks. Bohdan Prysiazhnyi TCHr zostali prezbiterami.

Towarzystwo Chrystusowe dla Polonii Zagranicznej (łac. Societas Christi pro Emigrantibus Polonis; ang. Society of Christ Fathers) jest zgromadzeniem zakonnym na prawach papieskich. Chrystusowcy włączają się w apostolstwo Kościoła powszechnego przez pracę na rzecz Polaków mieszkających poza granicami kraju. Poza posługą duszpasterską księża służą Polonii opieką kulturową i społeczną.

Zgromadzenie założył 8 września 1932 r. kard. August Hlond, Prymas Polski, przy dużym współudziale ks. Ignacego Posadzego (założyciela Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Chrystusa Króla) w Potulicach koło Nakła. Zgromadzenie liczy obecnie około 500 członków, a księża chrystusowcy pracują w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Brazylii, Argentynie, Australii, Nowej Zelandii, RPA, Wielkiej Brytanii, Irlandii, Szkocji, Hiszpanii, we Francji, w Holandii, we Włoszech, w Grecji, na Islandii, na Węgrzech, na Białorusi, na Ukrainie i w Kazachstanie.

Dom Główny Zgromadzenia oraz Kuria Generalna znajdują się w Poznaniu.

2024-05-21 14:42

Oceń: +6 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przewodniczący KEP: Prośmy Pana, by wzbudził nowe, święte i liczne powołania do wyłącznej służby Bogu

[ TEMATY ]

abp Stanisław Gądecki

flickr.com/episkopatnews

Abp Stanisław Gądecki

Abp Stanisław Gądecki

Prośmy Pana, aby wzbudził w swoim ludzie nowe, święte i liczne powołania do wyłącznej służby Bogu – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki z okazji Niedzieli Dobrego Pasterza, w którą obchodzimy 60. Światowy Dzień Modlitw o Powołania. Tym dniem rozpoczynamy w Kościele w Polsce Tydzień Modlitw o Powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.

„Prośmy w tym czasie Pana, aby wzbudził w swoim ludzie nowe, święte i liczne powołania do wyłącznej służby Bogu. Ogarnijmy naszą modlitwą także tych, którzy przejawiają powołanie do życia kapłańskiego i konsekrowanego, ale trudno im na nie odpowiedzieć. Módlmy się także za tych, którzy towarzyszą osobom rozeznającym swoje powołanie, aby okazywali im wsparcie całej wspólnoty Kościoła” – podkreślił przewodniczący Episkopatu.
CZYTAJ DALEJ

Św. Hieronim - „princeps exegetarum”, czyli „książę egzegetów”

Niedziela warszawska 40/2003

„Księciem egzegetów” św. Hieronim został nazwany w jednym z dokumentów kościelnych (encyklika Benedykta XV, „Spiritus Paraclitus”). W tym samym dokumencie określa się św. Hieronima także mianem „męża szczególnie katolickiego”, „niezwykłego znawcy Bożego prawa”, „nauczyciela dobrych obyczajów”, „wielkiego doktora”, „świętego doktora” itp.

Św. Hieronim urodził się ok. roku 345, w miasteczku Strydonie położonym niedaleko dzisiejszej Lubliany, stolicy Słowenii. Pierwsze nauki pobierał w rodzinnym Strydonie, a na specjalistyczne studia z retoryki udał się do Rzymu, gdzie też, już jako dojrzewający młodzieniec, przyjął chrzest św., zrywając tym samym z nieco swobodniejszym stylem dotychczasowego życia. Następnie przez kilka lat był urzędnikiem państwowym w Trewirze, ważnym środowisku politycznym ówczesnego cesarstwa. Wrócił jednak niebawem w swoje rodzinne strony, dokładnie do Akwilei, gdzie wstąpił do tamtejszej wspólnoty kapłańskiej - choć sam jeszcze nie został kapłanem - którą kierował biskup Chromacjusz. Tam też usłyszał pewnego razu, co prawda we śnie tylko, bardzo bolesny dla niego zarzut, że ciągle jeszcze „bardziej niż chrześcijaninem jest cycermianem”, co stanowiło aluzję do nieustannego rozczytywania się w pismach autorów pogańskich, a zwłaszcza w traktatach retorycznych i mowach Cycerona. Wziąwszy sobie do serca ten bolesny wyrzut, udał się do pewnej pustelni na Bliski Wschód, dokładnie w okolice dzisiejszego Aleppo w Syrii. Tam właśnie postanowił zapoznać się dokładniej z Pismem Świętym i w tym celu rozpoczął mozolne, wiele razy porzucane i na nowo podejmowane, uczenie się języka hebrajskiego. Wtedy też, jak się wydaje, mając już lat ponad trzydzieści, przyjął święcenia kapłańskie. Ale już po kilku latach znalazł się w Konstantynopolu, gdzie miał okazję słuchać kazań Grzegorza z Nazjanzu i zapoznawać się dokładniej z pismami Orygenesa, którego wiele homilii przełożył z greki na łacinę. Na lata 380-385 przypada pobyt i bardzo ożywiona działalność Hieronima w Rzymie, gdzie prowadził coś w rodzaju duszpasterstwa środowisk inteligencko-twórczych, nawiązując przy tym bardzo serdeczne stosunki z ówczesnym papieżem Damazym, którego stał się nawet osobistym sekretarzem. To właśnie Damazy nie tylko zachęcał Hieronima do poświęcenia się całkowicie pracy nad Biblią, lecz formalnie nakazał mu poprawić starołacińskie tłumaczenie Biblii (Itala). Właśnie ze względu na tę zażyłość z papieżem ikonografia czasów późniejszych ukazuje tego uczonego męża z kapeluszem kardynalskim na głowie lub w ręku, co jest oczywistym anachronizmem, jako że godność kardynała pojawi się w Kościele dopiero około IX w. Po śmierci papieża Damazego Hieronim, uwikławszy się w różne spory z duchowieństwem rzymskim, był zmuszony opuścić Wieczne Miasto. Niektórzy bibliografowie świętego uważają, że u podstaw tych konfliktów znajdowały się niezrealizowane nadzieje Hieronima, że zostanie następcą papieża Damazego. Rzekomo rozczarowany i rozgoryczony Hieronim postanowił opuścić Rzym raz na zawsze. Udał się do Ziemi Świętej, dokładnie w okolice Betlejem, gdzie pozostał do końca swego, pełnego umartwień życia. Jest zazwyczaj pokazywany na obrazkach z wielkim kamieniem, którym uderza się w piersi - oddając się już wyłącznie pracy nad tłumaczeniem i wyjaśnianiem Pisma Świętego, choć na ten czas przypada również powstanie wielu jego pism polemicznych, zwalczających błędy Orygenesa i Pelagiusza. Zwolennicy tego ostatniego zagrażali nawet życiu Hieronima, napadając na miejsce jego zamieszkania, skąd jednak udało mu się zbiec we właściwym czasie. Mimo iż w Ziemi Świętej prowadził Hieronim życie na wpół pustelnicze, to jednak jego głos dawał się słyszeć od czasu do czasu aż na zachodnich krańcach Europy. Jeden z ówczesnych Ojców Kościoła powiedział nawet: „Cały zachód czeka na głowę mnicha z Betlejem, jak suche runo na rosę niebieską” (Paweł Orozjusz). Mamy więc do czynienia z życiem niezwykle bogatym, a dla Kościoła szczególnie pożytecznym właśnie przez prace nad Pismem Świętym. Hieronimowe tłumaczenia Biblii, zwane inaczej Wulgatą, zyskało sobie tak powszechne uznanie, że Sobór Trydencki uznał je za urzędowy tekst Pisma Świętego całego Kościoła. I tak było aż do czasu Soboru Watykańskiego II, który zezwolił na posługiwanie się, zwłaszcza w liturgii, narodowo-nowożytnymi przekładami Pisma Świętego. Proces poprawiania Wulgaty, zapoczątkowany jeszcze na polecenie papieża Piusa X, zakończono pod koniec ubiegłego stulecia. Owocem tych żmudnych prac, prowadzonych głównie przez benedyktynów z opactwa św. Hieronima w Rzymie, jest tak zwana Neo-Wulgata. W dokumentach papieskich, tych, które są jeszcze redagowane po łacinie, Pismo Święte cytuje się właśnie według tłumaczenia Neo-Wulgaty. Jako człowiek odznaczał się Hieronim temperamentem żywym, żeby nie powiedzieć cholerycznym. Jego wypowiedzi, nawet w dyskusjach z przyjaciółmi, były gwałtowne i bardzo niewybredne w słownictwie, którym się posługiwał. Istnieje nawet, nie wiadomo czy do końca historyczna, opowieść o tym, że papież Aleksander III, zapoznając się dokładnie z historią życia i działalnością pisarską Hieronima, poczuł się tą gwałtownością jego charakteru aż zgorszony i postanowił usunąć go z katalogu mężów uważanych za świętych. Rzekomo miały Hieronima uratować przekazy dotyczące umartwionego stylu jego życia, a zwłaszcza ów wspomniany już kamień. Podobno Papież wypowiedział wówczas wielce znaczące zdanie: „Ne lapis iste!” (żeby nie ten kamień). Nie należy Hieronim jednak do szczególnie popularnych świętych. W Rzymie są tylko dwa kościoły pod jego wezwaniem. „W Polsce - pisze ks. W. Zaleski, nasz biograf świętych Pańskich - imię Hieronim należy do rzadziej spotykanych. Nie ma też w Polsce kościołów ani kaplic wystawionych ku swojej czci”. To ostatnie zdanie wymaga już jednak korekty. Od roku 2002 w diecezji warszawsko-praskiej istnieje parafia pod wezwaniem św. Hieronima.
CZYTAJ DALEJ

Nowe informacje o życiu siostry Łucji, uczestniczki objawień fatimskich

2025-09-30 19:10

[ TEMATY ]

objawienia fatimskie

nowe informacje

siostra Łucja

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

Na rynku wydawniczym w Portugalii pojawiły się dwie publikacje zawierające wspomnienia siostry Łucji dos Santos, karmelitanki bosej, która była jedną z trojga uczestników objawień maryjnych w Fatimie trwających pomiędzy 13 maja i 13 października 1917 roku.

Jedną z nowości jest książka autorstwa siostry Ângeli Coelho, wicepostulatorki procesu beatyfikacyjnego portugalskiej wizjonerki, zatytułowana „Viver na Luz de Deus” (Żyjąc w Bożym świetle). Publikacja, której współautorem jest francuski karmelita bosy o. François Marie Léthel, została wydana przez Edições Carmelo. Rzuca ona nowe światło na życie siostry Łucji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję