Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się 1 listopada 1822 r. w Wojutynie na Wołyniu w głęboko religijnej i patriotycznej rodzinie Gerarda i Ewy z Wendorffów, jako jeden z sześciorga dzieci Felińskich. W Wojutynie i Zboroszowie rodzina Felińskich wiodła bardzo skromne życie, nie wynosząc się ponad stan, zachowując serdeczne stosunki z poddanymi. Tu młody Feliński uczył się prostoty, wrażliwości na ludzką biedę, życzliwego stosunku do ludzi, miłości wobec ojczyzny oraz zawierzenia Opatrzności Bożej, które stało się obok wartości rodzinnych szczególnym rysem jego duchowości. W chwili aresztowania matki Szczęsny miał 16 lat. Pozostał z dwoma braćmi i trzema siostrami bez dachu nad głową i jakichkolwiek podstaw materialnej egzystencji, gdyż urządzenie ich domu w Krzemieńcu oraz majątki w Wojutynie i Zboroszowie obłożone zostały sekwestrem. Osieroconymi dziećmi zajęli się krewni i przyjaciele. W dużej mierze dzięki nim studiował matematykę na Uniwersytecie Moskiewskim, a później na Sorbonie i College de France. W 1848 r. brał udział w Powstaniu Wielkopolskim, po jego upadku powrócił do Paryża, a po trzech latach wstąpił do Seminarium Duchownego w Żytomierzu. Jak sam wyznał, powołanie jego zrodziło się przy mogile Słowackiego, z refleksji nad znikomością życia i nową perspektywą pracy dla Ojczyzny. Dalsze studia kontynuował w Petersburgu i tu otrzymał święcenia kapłańskie w 1855 r. Cieszył się wielkim autorytetem zarówno wśród świeckich, jak i kapłanów. Gorliwie pracował nad odrodzeniem katolicyzmu w Rosji. Już w młodości pod wpływem lektury dzieł Zygmunta Krasińskiego przyjął za dewizę życiową jego myśl: „...bo na ziemi być Polakiem, to żyć bosko i szlachetnie”. Po latach wyznawał, że ta dewiza towarzyszyła mu przez całe ziemskie życie i je kształtowała.
W 7 lat po święceniach papież Pius IX mianował ks. Felińskiego arcybiskupem warszawskim. Jednak tylko 16 miesięcy dane mu było sprawować tę funkcję. Arcybiskup Warszawski i człowiek pokoju wzywał naród do rozwagi i owocnej pracy dla dobra kraju. Po wybuchu powstania styczniowego, stając w obronie uciśnionych, w proteście złożył dymisję z Rady Stanu i napisał list do Monarchy. Publikacja tego listu spowodowała, że Arcybiskup okazał się niewygodny dla władz zaborczych. Wezwany do Petersburga, 14 czerwca 1863 r. pod eskortą wojskową, jako więzień stanu został skazany na wygnanie w głąb Rosji do Jarosławia, gdzie spędził 20 lat. Po powrocie z wygnania osiadł w Dźwiniaczce na Podolu. Tutaj na Kresach dał się poznać jako apostoł pokoju i zgody narodowej, ale także ewangelicznego braterstwa pomiędzy Polakami i Ukraińcami. W całej działalności Arcybiskupa przewijała się troska o jedność i pokój, pragnął, aby dokonało się duchowe odrodzenie religijne wiernych, a także, by Kościół uwolnił się od ingerencji rządu zaborczego. Kiedy przestało bić jego serce, mówiono o nim, że był to kapłan rozumny i szlachetny, pełen prostoty i skromności. Przez całe życie przeszedł „bosko i szlachetnie”, zgodnie ze swoją dewizą. Wyniesiony do chwały ołtarzy w Roku Kapłańskim jest, także obok Damiana de Veuster, orędownikiem i patronem dla kapłanów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu