Reklama

Obchody 800-lecia

Zakonu Franciszkanów w Dobrej Szczecińskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jak co roku pierwsze dni października miały w Dobrej swoją szczególną oprawę ze względu na uroczyste obchody ku czci św. Franciszka. A że ten rok jest wyjątkowy, bo jubileuszowy, to i program uroczystości został stosownie rozbudowany.
3 października o godz. 17 w kościele parafialnym w Dobrej ks. dr hab. Grzegorz Wejman wygłosił referat nt. „Obecność Franciszkanów na Ziemiach Zachodnich”, obejmując okres od 1240 r. - przybycie Franciszkanów do Szczecina - aż po czasy nam współczesne.
O godz. 18 rozpoczęła się uroczysta Msza św. której przewodniczył o. Jan Paweł Bagdziński OFM. W kazaniu ojciec podkreślił, że nie mamy być św. Franciszkiem, ale każdy ma swoją drogę do świętości. Zdefiniował franciszkanizm jako „zorganizowany spontan”. Podkreślił rolę obojga rodziców w osobowości świętego Patriarchy. Wskazał na to, że Franciszek nie chce wykładów o miłości, ale chce życia miłością. Święty do dzisiaj zaraża cały świat. Kaznodzieja zwracał się po imieniu do słuchaczy, bo byli to w przeważającej liczbie osoby z III Zakonu z terenu naszej archidiecezji (Stargard Szczeciński, Police i Szczecin oraz wspólnota miejscowa).
Po Mszy św. odbyło się nabożeństwo „Transitus”, czyli wspomnienie błogosławionej śmierci św. Franciszka, któremu przewodniczył przełożony miejscowej wspólnoty o. gwardian Bogdan Wroński OFM. W czasie nabożeństwa oprócz opisu śmierci św. Franciszka według Tomasza z Celano czytany był także urywek Listu św. Franciszka do Zakonu, którego głównym przesłaniem jest gorąca prośba o umiłowanie Eucharystii przez kapłanów, a to doskonale wpisuje się w obchody Roku Kapłańskiego. Oto jego fragmenty:
„Całując wam stopy, błagam was wszystkich, bracia, z taką miłością, na jaką mnie stać, abyście tak jak tylko możecie, okazywali wszelkie uszanowanie i wszelką cześć Najświętszemu Ciału i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa, w którym to, co jest w niebie i to, co jest na ziemi, zostało obdarzone pokojem i pojednane z Wszechmogącym Bogiem.
Proszę również w Panu wszystkich moich braci kapłanów, którzy są i będą, i pragną zostać kapłanami Najwyższego, ilekroć zechcą odprawić Mszę, aby sami będąc nieskazitelni, w sposób nieskazitelny składali prawdziwą ofiarę Najświętszego Ciała i Krwi Pana naszego Jezusa Chrystusa, z świętą i czystą intencją, nie dla [uzyskania] jakiejś ziemskiej rzeczy ani z obawy przed jakimś człowiekiem lub z miłości ku niemu, jakoby dla przypodobania się ludziom; lecz cała wola, o ile wspomoże łaska, niech się kieruje ku Bogu, stąd niech pragnie podobać się jedynie samemu Najwyższemu Panu, bo On sam jeden działa w tej tajemnicy, jak Mu się podoba. Ponieważ jak On sam mówi: «To czyńcie na Moją pamiątkę». Kto zaś inaczej czyniłby, ten staje się zdrajcą Judaszem i winnym Ciała i Krwi Pańskiej.
Posłuchajcie moi bracia: Jeśli błogosławiona Dziewica odbiera, i słusznie, taką cześć, ponieważ nosiła Go w najświętszym łonie; jeśli św. Jan Chrzciciel zadrżał i nie śmiał dotknąć świętej głowy Boga; jeśli szanujemy grób, w którym przez pewien czas spoczywało [Ciało Chrystusa], jakżeż święty, sprawiedliwy i godny powinien być ten, który rękami dotyka, sercem i ustami przyjmuje i innym do spożywania podaje [Pana], który już nie podlega śmierci, lecz żyje w wiecznej chwale, na którego pragną patrzeć aniołowie. Patrzcie na swoją godność, bracia kapłani, i bądźcie świętymi, bo On jest święty. I jak Pan Bóg ze względu na tę posługę uczcił was ponad wszystkich ludzi, tak i wy więcej od innych kochajcie Go, szanujcie i czcijcie. Wielkie to nieszczęście i pożałowania godna słabość, że gdy macie Go wśród siebie obecnego, wy zajmujecie się czymś innym na świecie. Niech zatrwoży się cały człowiek, niech zadrży cały świat i niech rozraduje się niebo, gdy na ołtarzu w rękach kapłana jest Chrystus, Syn Boga żywego! O przedziwna wielkości i zdumiewająca łaskawości! O wzniosła pokoro! O pokorna wzniosłości, bo Pan wszechświata Bóg i Syn Boży, tak się uniża, że dla naszego zbawienia ukrywa się pod niepozorną postacią chleba! Patrzcie, bracia, na pokorę Boga i wylewajcie przed nim serca wasze, uniżajcie się i wy, abyście zostali wywyższeni przez Niego. Nie zatrzymujcie więc niczego z siebie dla siebie, aby was całych przyjął Ten, który cały wam się oddaje”.
W niedzielę 4 października uroczystej Mszy św. przewodniczył ks. prof. dr hab. Kazimierz Dullak. Obecni na Mszy św. byli również: ks. prał. Wenancjusz Borowicz - dziekan, ks. prał. dr Zbigniew Wyka - wicedziekan, ks. Józef Dubiniec SDB i ks. kan. Jan Zapartek.
W kazaniu ks. Dullak mówił o tym, że dziś społeczeństwo jest podzielone, tak jak za czasów św. Franciszka. Wtedy ten podział dotyczył tego, kto ma dominować - papiestwo czy cesarstwo? Dziś te podziały dotyczą wielu dziedzin życia. Ksiądz Profesor podkreślił jako ważny ten moment życia Założyciela trzech zakonów, gdy w Spoleto usłyszał głos: „komu lepiej służyć, Panu czy słudze?”. Był to moment pewnego opowiedzenia się Świętego, który zadecydował o jego dalszej historii. Ksiądz Profesor zauważył, że nasz Założyciel przeszedł drogę od dawania jałmużny do pragnienia, aby samemu stać się biednym. Zachęcał wszystkich, by się stali na wzór św. Franciszka ludźmi prostymi i pokornymi. Po Komunii św. zostało odśpiewane uroczyste „Te Deum”.
Po Mszy św. kilkoro dzieci ze Szkoły Podstawowej w Rzędzinach pod wodzą o. Tomasza Witosławskiego przybliżyło w krótkim przedstawieniu postać św. Franciszka. Zwieńczeniem uroczystych obchodów był Jarmark Franciszkański na placu przy kościele, gdzie można było posilić i ciało (grochówka, kiełbasa, sałatki, ciasto, kawa) i ducha (śpiew pieśni w wykonaniu scholi dziecięcej i młodzieżowej), i wylosować ciekawe fanty. Jak długo mogłoby to trwać, to nie wiemy. A to, co wiemy, to tyle, że deszcz dokonał szybkiego zakończenia tych festynowych atrakcji.
Bogu niech będą dzięki za ten błogosławiony czas, a także wszystkim kochanym parafianom za zaangażowanie w dobre i godne przeżycie tych dwóch dni.
Pokój i Dobro!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty – kapłaństwo i małżeństwo

2024-04-28 18:43

[ TEMATY ]

Bp Krzysztof Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Bp Krzysztof Włodarczyk

Bp Krzysztof Włodarczyk

- Szatan atakuje dziś fundamenty - kapłaństwo i małżeństwo. Bo wie, że jeżeli uda mu się zachwiać fundamentami społeczeństwa, to zachwieje całym narodem. My róbmy swoje i nie dajmy się ogłupić - mówił bp Krzysztof Włodarczyk.

Ordynariusz zainaugurował obchody roku jubileuszowego 100-lecia bydgoskiej parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy na Szwederowie. - Została ona erygowana 1 maja 1924 r. przez kard. Edmunda Dalbora. Niektórzy powiedzą, był to piękny czas. Nie było telefonów komórkowych, telewizji, Internetu, żyło się spokojniej, romantycznie, piękna idylla. Czy na pewno? Nie do końca - mówił bp Włodarczyk, zachęcając, by wejść w głąb historii i zobaczyć, czym żyli przodkowie.

CZYTAJ DALEJ

Siostra naszego Boga

Niedziela Ogólnopolska 17/2018, str. 22-25

[ TEMATY ]

Hanna Chrzanowska

Archiwum Archidiecezji Krakowskiej

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko i tej miłości uczyła innych

Hanna Chrzanowska (z prawej) w chorych widziała Chrystusa, ukochała ponad wszystko
i tej miłości uczyła innych

Był to chłodny lutowy dzień 2015 r. W siedzibie Małopolskiej Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych przy ul. Szlak 61 w Krakowie czekała na mnie pani Helena Matoga, wicepostulatorka procesu beatyfikacyjnego Hanny Chrzanowskiej. Przygotowała materiały, z których mogłem korzystać przy pisaniu książki o niezwykłej pielęgniarce, ale również zaprosiła kilka osób, które znały Hannę

Pierwszą z nich była pani Aleksandra Opalska, uczennica Hanny, która poznała ją na początku lat 50. XX wieku. Niemal natychmiast uderzyły mnie jej entuzjazm i niezwykle żywe, bardzo plastyczne wspomnienie tych pierwszych spotkań, które miały miejsce ponad 60 lat temu.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję