Reklama

Niedziela Małopolska

Jak w domu

W Krakowie nie brakuje mam z małymi dziećmi. Brakuje za to miejsc, w których kobiety opiekujące się najmłodszymi, mogłyby miło i owocnie spędzić czas, nie zaniedbując przy tym swoich pociech i obowiązków rodzinnych. Pojawiają się jednak miejsca, w których mamy mogą spotykać się, dyskutować, dzielić doświadczeniami, a także wspólnie modlić.

Niedziela małopolska 50/2012, str. 4-5

[ TEMATY ]

Kraków

Klub dla Mam

Archiwum prywatne

Iga Stolar-Łypczak

Iga Stolar-Łypczak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

AGNIESZKA KONIK-KORN: - Skąd wziął się pomysł na założenie Klubu dla Mam?

IGA STOLAR-ŁYPCZAK: - Pomysł na stworzenie takiego miejsca pojawił się ładnych parę lat temu. Chciałam go zrealizować już wiele razy, ale zawsze nie było okoliczności, które by za stworzeniem takiego klubu przemawiały. Ponieważ studiowałam w Karmelitańskim Instytucie Duchowości i dzięki tej uczelni zaprzyjaźniliśmy się z Ojcami Karmelitami, weszliśmy z mężem w duchowość karmelitańską, nie wyobrażaliśmy sobie, by działać w jakimkolwiek innym miejscu. Kiedy podzieliliśmy się z ojcami naszym pomysłem na Klub dla Mam, oni od razu wyrazili zgodę. To było coś niesamowitego, zważywszy na poprzednie nieudane próby zapoczątkowania podobnej inicjatywy. Klub dla Mam „Karmelowe Dzieci” działa od października br. Mój mąż natomiast podjął się poprowadzenia odradzającego się Bractwa św. Józefa - grupy dla mężczyzn.

- Gdzie odbywają się spotkania Klubu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Spotykamy się w każdą środę w sali św. Anny, tuż przy furcie. Schodzimy się, mniej więcej od godz. 9.30 - dojeżdżają do nas mamy z różnych zakątków Krakowa, więc nieraz to chwilę trwa. Spotkania zaczynają się o godz. 10 i kończą się w południe. Na sposób stały w spotkaniach uczestniczy ok. 6 mam z dziećmi lub w stanie błogosławionym. Z każdym jednak spotkaniem jest nas coraz więcej, ostatnio było nas już ponad 10.

- Dlaczego patronkami Klubu są właśnie bł. Zelia Martin i Mama Róża?

- Bł. Zelia Martin, mama św. Tereski od Dzieciątka Jezus, była dla mnie patronką najbardziej naturalną i oczywistą. Nie było mowy o innej. Dlaczego? Po pierwsze, jej otwartość na Boga była całkowita i szczera - jest to moje marzenie. Po drugie, Zelia przyjmowała w tej otwartości każde dziecko, jakim Bóg obdarzył jej małżeństwo - to postawa bardzo bliska mojemu sercu. Po trzecie, Zelia chorowała na raka, a mimo to, przyjmowała potomstwo w wielkim zaufaniu Panu Bogu. Ja także zmagam się z chorobą, Zelia Martin jest dla mnie niedoścignionym wzorem.
Druga patronka Klubu to bł. Eurosia Fabris Barban, zwana Mamą Różą. Mamy znajomych, którzy działają w Stowarzyszeniu Rodzin bł. Mamy Róży i gdy przeczytałam życiorys tej błogosławionej, zrozumiałam, że i ona, i Zelia są sobie bardzo bliskie. Obie żyły w XIX w., obie miały dziewięcioro dzieci, obie oddawały swoje życie, choć każda w inny sposób. Jedna była Francuzką, druga Włoszką. Mama Róża poślubiła wdowca, który miał bardzo trudny charakter. Łagodność Róży i miłość, która płynęła z głębokiej wiary, zmieniły tego człowieka. Mama Róża jest przykładem dla żon, których małżeństwo jest trudne. Warto oddać życie, dla nawrócenia swojego męża. Dzięki prawdziwej miłości - a ta pochodzi tylko od Boga - te żony były w stanie doprowadzić swoich mężów do świętości. Dlatego postaci naszych patronek bardzo korespondują ze sobą.

Reklama

- Skąd czerpiecie pomysły na tematy spotkań?

- Pierwsze pomysły pojawiły się podczas moich spacerów z dziećmi. Z czasem uczestniczki naszych spotkań zaczęły zgłaszać swoje. Dlatego już teraz uroczyście obiecuję, że po Nowym Roku będzie się w Klubie wiele działo. Muszę tu podkreślić, że nasze klubowe mamy cały czas wspierają nas swoimi pomysłami, pomocą i radą. Basia odpowiada za sprawy techniczne, plakaty, stronę internetową i za nasze bezpieczeństwo podczas spotkań. Joasia zajmuje się sprawami praktycznymi, dogląda, czy czegoś nie brakuje, jest doradcą laktacyjnym i specjalizuje się w masażu Shantala. Agata to najwspanialsza specjalistka od „chustowania”. Maja jest skarbnicą pomysłów, a Marta, świeżo upieczona psycholog dziecięcy, to nasz promyczek radości, zawsze pomocna w problemach dotyczących wychowania dzieci. Karolina natomiast, choć niewiele mówi, to jednak bardzo dużo robi, jest pracowita i skromna. Z takim zespołem pomysłów nie może zabraknąć.

- Przeglądałam Waszą stronę internetową i zaciekawiła mnie... zupa! Jak Wy to robicie, że w czasie spotkań przygotowujecie ciepły posiłek?

- Jestem wielką wielbicielką zup. Niektórzy nawet żartują, że nasz najmłodszy syn zaraz po pierwszym wypowiedzianym przez siebie słowie „mama”, nauczył się mówić „zupa” (śmiech). Dlatego na każde spotkanie przygotowuję o świcie świeżą zupę i przynoszę ją w termosach. To zupy zdrowe i proste, ze świeżych warzyw i ziół, z masłem. Nadają się i dla małych dzieci i dla mam w ciąży czy karmiących piersią.

- Wyjątkowy, ciepły i czuły, jest jeden ze stałych punktów programu Klubu dla Mam: „Modlitwa za naszych mężów”. Nie spotkałam się wcześniej z takim pomysłem na wspólną modlitwę żon…

- Na początku naszego małżeństwa mocno odczułam dopasowywanie charakterów - mojego i męża. To było dla mnie trudne doświadczenie. Wówczas opatrznościowo wpadła mi w ręce książka o św. Joannie Beretcie Molli. Postanowiłam wtedy zaprzeć się siebie i modlić się więcej za mojego męża. Kilka razy w miesiącu zaczęłam także przyjmować Komunię św. w jego intencji. To była łaska Ducha Świętego. W życiu każdego małżeństwa trafiają się trudniejsze momenty. Ta wspólna modlitwa żon, to tarcza na takie chwile. Nasza modlitwa podczas spotkania zajmuje 2 minuty, jednak jej wartość i owoce są nieocenione. Poza tym nasi mężowie są zadowoleni, że ich żony, oprócz kawy i babskich pogaduszek, pamiętają także o nich. Dlatego też pojawił się pomysł na rekolekcje adwentowe dla mam z małymi dziećmi w godzinach przedpołudniowych i popołudniu dla ich mężów. W Wielkim Poście planujemy rekolekcje dla rodziców pracujących. Chcemy specjalizować się w przygotowywaniu co roku takich rekolekcji rodzinnych.

- Co trzeba zrobić, by dołączyć do „Karmelowych Dzieci”?

- Trzeba po prostu przyjść i nie bać się, że jesteśmy zwartą grupą. My dopiero raczkujemy. Kolejne mamy, które dołączają do naszej grupy mogą potwierdzić, że nawet po pierwszym spotkaniu czują się tutaj jak u siebie.

* * *

Iga Stolar-Łypczak
szczęśliwa żona, mama trójki dzieci, inicjatorka Klubu dla mam „Karmelowe Dzieci”. Spotkania Klubu odbywają się w każdą środę w Sali św. Anny przy kościele oo. Karmelitów przy ul. Rakowickiej 18 w Krakowie. Więcej informacji na stronie: www.karmelowedzieci.pl.

* * *

Najbliższe spotkania w klubie dla mam

12 grudnia 2012
„Jak przystroić stół wigilijny” - praktyczne porady
oraz
„Jak zadbać o ciepły, świąteczny nastrój w domu”
Święci Karmelu - cykl w każdą drugą środę miesiąca.
Modlitwa dziękczynna za męża i dzieci.

19 grudnia 2012
„Św. Rodzina dziś”
Modlitwa o dobry czas Świąt Bożego Narodzenia.

9 stycznia 2013
Wspólne kolędowanie i życzenia noworoczne
Modlitwa za naszych mężów, nasze małżeństwa i rodziny w Nowym Roku 2013

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa z Rycerzami

[ TEMATY ]

Kraków

Mazur/episkopat.pl

Zakon Rycerzy Jana Pawła II, którego podstawowym celem jest formacja katolickich mężczyzn świeckich na wzór Papieża – Polaka, od kilku miesięcy ma Chorągiew Krakowską. Jej przedstawiciele zapraszają na comiesięczną modlitwę, każdego 22. dnia miesiąca.

Najbliższa – już 22. maja. Początek o godz. 15. w kaplicy klasztornej sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie – Łagiewnikach. Rycerze wraz z wiernymi odmówią tam Koronkę do Bożego Miłosierdzia. Następnie przewidziano zebranie formacyjne (tylko dla Rycerzy), a o godz. 17. w górnej części sanktuarium św. Jana Pawła II rozpocznie się Msza św. dziękczynna za dar Papieża z Wadowic. Ok. godz. 18. zaplanowano procesję z litanią do św. Jana Pawła II, a na koniec – ucałowanie jego relikwii.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję