Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

na krawędzi

List otwarty do... wnuka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Listy otwarte pisze się zazwyczaj do wielkich tego świata i to głównie wówczas, gdy w innym trybie nie chcą słuchać. Prawdę powiedziawszy autor listu otwartego nie ma wielkiej nadziei na to, że adresat w ogóle zechce ten list otworzyć, a już najmniej, że go przekona. Otwartość listu ma wzmocnić jego treść, tworząc opinię publiczną - piszący zakłada, że mnóstwo ludzi przekona do tego, o czym pisze. List otwarty tylko pozornie skierowany jest do wskazanego w nim adresata, tak naprawdę adresatami są wszyscy, do których list ów dotrze. Oby jak najszerzej.

Reklama

Z moim listem otwartym jest zupełnie inaczej. Po pierwsze, jego adresat nie jest wielkim tego świata - przynajmniej na razie. List z pewnością przeczyta, bo w tej sztuce jest biegły. Motyw pisania, że niby adresat nie chce słuchać, też odpada - słyszy, słucha i najczęściej zupełnie chętnie. No chyba, żeby go zanudzać, tego nie ścierpi. Ale bywa - uwaga! - nawet posłuszny! Montowanie przeciw niemu opinii publicznej nie ma sensu - opinia jest mu życzliwa i chętnie to wyraża. Noworoczny list otwarty kieruję do mojego wnuka: Jan mu na imię, a w rozpoczynającym się roku skończy chwalebnie 10 lat. Tak - rok 2013 stanie się w naszej rodzinie sławny i tym, że Janek staje się nastolatkiem, że stuka mu drugi krzyżyk. Dlaczego więc list otwarty? Może dlatego, że niejeden Janek ma w tym roku ważny jubileusz? Może dlatego, że z całą pewnością nie jestem jedynym na świecie dziadkiem, który przejmuje się przyszłością wnuka? Zatem noworoczny list otwarty do Janka, niemal nastolatka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Janku - robisz się wiekowo dwucyfrowy, czyli wieje powagą. Nie, żeby Ci się dzieciństwo kończyło, ale młodość nieuchronnie się zbliża. To czas niełatwy, zapewniam Cię, wszystko się teraz w Tobie będzie zmieniać. Jest duża nadzieja, że na lepsze - jeśli się sensownie w te zmiany włączysz. Niebawem zaproszą Cię do uczestnictwa w budowaniu świata, teraz masz budować przede wszystkim siebie. Jeszcze nie wiesz, kim chcesz być, a dokładniej co chwilę chcesz być kim innym - i na wszystko masz szansę! To jest po prostu super, czujesz to? Ale jedno jest pewne: kimkolwiek będziesz, cokolwiek będziesz w życiu robił - masz to robić najlepiej jak tylko można. Właśnie dlatego teraz masz prawo do błędów - żebyś się nauczył z nich wychodzić, żebyś ich nie popełniał, gdy już na poważnie będziesz służył ludziom. Moja mama, a Twoja prababcia powtarzała mi tak długo, aż zapamiętałem: tyleś wart, ile z siebie dasz innym. Nie wiem, ile jestem wart, niech to oceniają ci inni, ale głęboki sens w tym zdaniu jest.

Reklama

Niedawno Twój tata napisał na Facebooku: „Odwaga, bohaterstwo i wiara w skuteczność działań przeciw bezdusznemu systemowi. Dziękuję za wolną Polskę!” Napisał to w kontekście wprowadzenia w Polsce stanu wojennego 13 grudnia 1981 r. Popatrz: 150 lat temu Twój bardzo odległy przodek walczył o wolną Polskę w powstaniu styczniowym, dokładnie 95 lat temu Twój prapradziadek przystępował do powstania wielkopolskiego, walczył o niepodległość Polski z Niemcami. 70 lat temu Twoja prababcia została zamknięta w obozie koncentracyjnym - na szczęście okupanci nie dowiedzieli się, że była żołnierzem Armii Krajowej i harcerką w Szarych Szeregach, zamknęli ją za jakąś błahostkę, niemal przypadkowo. 30 lat temu komuniści wypuścili z więzienia Twojego dziadka - musiał „odpokutować” „Solidarność”. Czasem może słyszysz wypowiedzi ludzi sądzących, że nigdy jeszcze nie było w Polsce tak źle jak teraz. Janku - nie wierz w to, proszę! Żaden czas nie jest doskonały, bo i my, ludzie, tacy nie jesteśmy. Ale i Twoi rodzice i Ty możecie wolną Polskę po prostu budować, nie musicie o nią walczyć, ani za nią cierpieć. To nieczęste w naszej historii! Więc buduj…

W tym roku będziemy świętować jubileusz Twojego chrztu. Duża sprawa - rozpocząłeś dzięki decyzji Twoich rodziców najskuteczniejszą drogę do szczęścia. Droga to niełatwa, nie zgub jej, nie zabłądź, nie daj się zwieść na manowce, choćby Cię nie wiadomo kto i nie wiadomo jak kusił. A będą się starali, niestety, będą… Ale dobrych drogowskazów i przewodników też na pewno nie zabraknie. Jan Paweł II mówił do młodzieży na Jasnej Górze „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali. (…) Dzisiaj, kiedy zmagamy się o przyszły kształt naszego życia społecznego, pamiętajcie, że ten kształt zależy od tego, jaki będzie człowiek”.

List otwarty do Jasia… Może za wcześnie z taką powagą, a może nie?

2013-01-07 09:56

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi: chrześcijańska rodzina nie powinna spędzać niedzieli w centrach handlowych

[ TEMATY ]

rodzina

episkopat

list

KRZYSZTOF ŚWIERTOK

Do głębszego przeżywania niedzieli zachęcają polscy biskupi w liście na Niedzielę Świętej Rodziny, która przypada 30 grudnia. "Chrześcijańska rodzina nie powinna spędzać niedzieli w centrach handlowych na zwiedzaniu czy zakupach" - czytamy w liście. Biskupi zwracają uwagę, że niedziela to dla zabieganej rodziny szansa na bardziej intensywne spotkanie z Bogiem i między sobą.
CZYTAJ DALEJ

Annaya: pierwszy raz Papież nawiedzi grób św. Szarbela

2025-12-01 07:49

[ TEMATY ]

Leon XIV w Turcji i Libanie

Vatican Media

Położony w górskiej miejscowości Annaya klasztor św. Marona, znany też jako sanktuarium św. Charbela, przygotowuje się na pierwszą w historii papieską wizytę. Leon XIV przyjedzie tam 1 grudnia o poranku, by modlić się przy grobie najbardziej znanego maronickiego świętego - podaje Vatican News.

Drugi dzień swojej wizyty apostolskiej w Libanie, Ojciec Święty rozpocznie od odwiedzenia klasztoru położonego w górskiej miejscowości Annaya i dedykowanego św. Maronowi, któremu Kościół maronicki zawdzięcza swą nazwę i monastyczne podwaliny. To właśnie w tym klasztorze, który od dziesięcioleci jest miejscem pielgrzymek z całego świata, znajduje się grób św. Szarbela – jednego z najbardziej rozpoznawanych współcześnie świętych i duchowego spadkobiercy św. Marona. Leon XIV będzie pierwszym papieżem, który nawiedzi to miejsce.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: św. Szarbelu uproś Kościołowi jedność, a światu pokój

2025-12-01 09:40

[ TEMATY ]

Leon XIV w Turcji i Libanie

Vatican Media

Św. Szarbel uczy nas zachowań, które są sprzeczne z postawami ogółu. Lecz właśnie dlatego tak nas pociągają, bo są jak świeża i czysta woda, której pragną wędrujący przez pustynię. Leon XIV mówił o tym przy grobie libańskiego świętego pustelnika. Jego przemożnemu wstawiennictwu zawierzył jedność Kościoła i pokój na świecie, a w szczególności w Libanie i na Bliskim Wschodzie.

Papież przyznał, że przybywa do grobu św. Szarbela jako pielgrzym. Wyraził przypuszczenie, że i jego poprzednicy pragnęliby tam przybyć, a w szczególności św. Paweł VI, który beatyfikował i kanonizował tego maronickiego mnicha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję