Reklama

Historia

Pamięci walczących z komunizmem

Żołnierze, wyklęci przez komunistów, wyklęci przez Zachód. Podczas II wojny światowej walczyli za ojczyznę w regularnych oddziałach. Później - w wyniku zaprzedania Polski - przemianowano ich na zdrajców

Niedziela legnicka 11/2013, str. 5

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

Dorota Niedźwiecka

Groby żołnierzy niezłomnych podczas prac ekshumacyjnych na Cmentarzu Osobowickim

Groby żołnierzy niezłomnych podczas prac ekshumacyjnych na Cmentarzu Osobowickim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ponad 20 tys. żołnierzy niezłomnych zginęło, bądź zostało zamordowanych skrytobójczo lub w więzieniach (prof. Jan Żaryn). Taka była cena ładu i spokoju, który zatwierdzono w Jałcie, Poczdamie i Teheranie.

Zasłużeni

W powojennej historii Polski ich postawa okazała się ważna także dlatego, że dzięki nim trudno było w Polsce rozpocząć otwartą walkę z Kościołem. Aby być skutecznymi, komuniści musieli najpierw uporać się z żołnierzami niezłomnymi. Nie mogli rozpraszać sił. Dlatego walka z Kościołem, który był oparciem klasycznej wizji człowieka, życia kulturowego i społecznego, została przesunięta z pierwszych lat po wojnie na lata późniejsze. To krótki, ale istotny czas, który pozwolił Kościołowi nie dopuszczać do bezpośredniego starcia, a później zaowocował ogromną religijną mobilizacją naszego narodu podczas nowenny na milenium chrztu Polski, od którego to komunizm stopniowo miał się już tylko gorzej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przesłuchania

- Nie chciałem ujawnić członków „Wolności i Niezawisłości”, do której należałem, więc komuniści, bijąc mnie, wyłamali palce i złamali klatkę piersiową - opowiadał Bogdan Zdrojewski (rocznik 1932 r.) z oddziału Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego w Świdnicy. - Grozili, że przygotują mi takie warunki w więzieniu, że „nie zdechnę z głodu, ale nie będę mógł żyć”. Zamykano mnie także w karcerach.

Reklama

- Bardziej „wytworne” karce, jak np. ten w więzieniu przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu, to betonowe łoże, w którym stała woda, położone na wysokości okna pozbawionego szyb - dodał Zbigniew Frankowicz (rocznik 1925 r.), żołnierz I Pułku Strzelców Podhalańskich Armii Krajowej, z tej samej organizacji. - Leżało się w zimnej wodzie, w przeciągu i nie można było nawet głowy podnieść, ponieważ przeszkadzała w tym metalowa krata.

- Nazywano nas bandą kontrrewolucyjną, bo „chcieliśmy przewrócić władzę ludową do góry nogami” - opowiadał Mieczysław Łuszczyński (rocznik 1933 r.), który należał do młodzieżowej, samorzutnej organizacji wyzwoleńczej działającej na Dolnym Śląsku.

Codzienność

Jedzenie niczym na Syberii. Na początku lat 50. do jedzenia dostawali zaledwie 400 gramów, kawałek chleba i tzw. kawę, która kawy smakiem nie przypominała. Na obiad dostawali zupę, a na kolację tylko kawę. Spali w bieliźnie, na cienkich siennikach ułożonych na betonie, pod cienkimi kocami. Raz w tygodniu brano ich pod prysznice, z których puszczano albo zimny, albo wrzący strumień. Często nie zdążali spłukać z siebie mydła, ponieważ zakręcano wodę.

- Podczas 15-minutowego spaceru szliśmy w odległości 10 m jeden od drugiego, nie wolno było się ani oglądać, ani rozmawiać. W zimie spacerowaliśmy bez koszuli, w lecie - zapięci pod szyję - wyjaśniał Mieczysław Łuszczyński.

Wolność?

Mieczysław Łuszczyński: - W Wigilię 1955 r. podczas przejazdu koleją do Rawicza, w jednej z pojedynczych cel wagonu zobaczyłem więźnia, którego wyglądu do dziś nie zapomniałem. Wyglądał jak szkielet w obozach oświęcimskich: skóra i kości. To jeden z więźniów, których trzymano na specjalnym oddziale „izolacyjnym” w Strzelcach Opolskich, gdzie żyli „o chlebie i wodzie”.

Reklama

Zbigniew Frankowicz: - Gdy mnie aresztowali, najmłodsze z trojga moich dzieci miało 7 miesięcy - mówi. - W więzieniu cały czas o nich myślałem. A gdy wyszedłem na wolność, okazało się, że żyją w takiej biedzie, że żona musiała owijać im nogi gazetami - bo nie miały butów... Później musieliśmy nadrabiać ten stracony czas. Na wolności wszyscy mieliśmy problem z podjęciem pracy, mnie za wszelką cenę chciano uniemożliwić ukończenie szkoły.

Bogdan Zdrojewski: - Komuniści namawiali do współpracy, obiecując w zamian poprawę sytuacji. Zależało im, ponieważ ci, którzy przetrwali więzienie, byli bardziej wiarygodni w kręgach opozycji.

Szczęście

Powiedzenie, że i tak mieli szczęście, zabrzmi jak ironia. A jednak… Tylko w dwóch kwaterach Cmentarza Osobowickiego pochowano ok. 350 polskich patriotów, zmarłych w wyniku ran, tortur i panujących w więzieniu chorób. Wśród nich 89 osób, na których w odwecie za walkę o wolną ojczyznę, komunistyczne władze wykonały karę śmierci.

Oprawców do dziś nie spotkała kara. I nierzadko obecnie mają wysoką emeryturą lub - sami albo ich dzieci - mają realny wpływ na sytuację w państwie.

2013-03-13 12:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa za bohaterów

1 marca Sulechów upamiętnił Żołnierzy Niezłomnych.

Mieszkańcy modlili się w sulechowskich świątyniach w intencji bohaterów prześladowanych i pomordowanych przez UB w okresie powojennym. Po Mszy św. w Kościele św. Stanisława Kostki, zamówionej przez Stowarzyszenie Praworządny Sulechów, odprawionej przez ks. Dominika Kozaka, delegacja Stowarzyszenia wraz z burmistrzem Sulechowa Wojciechem Sołtysem oraz przedstawicielami opozycyjnego Ruchu Młodzieży Solidarnej z lat osiemdziesiątych złożyła kwiaty pod znajdującą się w świątyni tablicą upamiętniającą Żołnierzy Wyklętych. Lider dawnego RMS Bogusław Malicki wspomniał Sulechowian, którzy za swoją aktywność w okresie powojennym spędzili w więzieniu długie lata. Należał do nich m.in. ś.p. Zbigniew Bantle, którego postać Stowarzyszenie stara się upamiętniać m.in. w publikacjach i ekspozycjach. Złożono też kwiaty i zapalono znicze pod pomnikiem Chwały Oręża Polskiego. W obchody upamiętniające Żołnierzy Wyklętych w sposób szczególny włączyła się też społeczność Liceum Ogólnokształcącego im. Rotmistrza Witolda Pileckiego.
CZYTAJ DALEJ

Dwa arcydzieła Męki Pańskiej wystawione w Castel Gandolfo

2025-04-09 16:08

[ TEMATY ]

sztuka

wystawa

Rzym

Włodzimierz Rędzioch

„Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”

„Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”

Franciszek zadecydował, że nie będzie spędzał wakacji w papieskiej letniej rezydencji nad jeziorem Albano. Pałac Apostolski w Castel Gandolfo został udostępniony zwiedzającym dzięki Muzeom Watykańskim. Oprócz rezydencji papieskiej można tu obejrzeć aktualnie wystawę „Castel Gandolfo 1944”, która ma upamiętniać tragiczną zimę roku 1944 II wojny światowej, kiedy to amerykańskie lotnictwo zbombardowało Castel Gandolfo, gdzie zginęło ponad 500 osób.

W Pałacu Papieskim organizowane są również tymczasowe wystawy. Z okazji zbliżającego się Wielkiego Postu i Wielkanocy Muzea Watykańskie zorganizowały w Castel Gandolfo wystawę dwóch niezwykłych obrazów włoskiego Renesansu: „Opłakiwanie zmarłego Chrystusa” Giovanniego Belliniego, obraz sprowadzony na wystawę z Pinakoteki Watykańskiej, oraz mało znane dzieło Sodomy „Martwy Chrystus podtrzymywany przez aniołów” wypożyczone przez Arcybractwo Santa Maria dell'Orto w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Kuchnia w Świętej Puszczy

– Caritas Archidiecezji Częstochowskiej wchodzi na wyższy poziom świadczenia usług – powiedział jej dyrektor ks. Marek Bator podczas otwarcia kuchni charytatywnej w Olszynie k. Częstochowy, w Centrum Duchowości Archidiecezji Częstochowskiej „Święta Puszcza”. Uroczystość odbyła się 10 kwietnia.

Kuchnia wraz z jadalnią i niezbędnym zapleczem będzie miejscem przechowywania, przygotowywania, przetwarzania oraz redystrybucji żywności na cele społeczne w formie gotowych, bezpłatnych posiłków oraz produktów i półproduktów. Będą one trafiać m.in. do seniorów, którzy żyją samotnie, oraz do osób w trudnej sytuacji materialnej.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję