Reklama

Niedziela Małopolska

Małgorzata, czyli perła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Robiąc wiosenne porządki, niejeden z nas doszedł do wniosku, że ma w domu zdecydowania za dużo rzeczy… Otaczamy się nadmiarem. Nie miała tego problemu Matka Małgorzata Łucja Szewczyk, która od św. Franciszka z Asyżu uczyła się ubóstwa. Charakteryzowała ją wewnętrzna wolność, dyspozycyjność, energiczność, prostota. W młodości dużo wycierpiała, ale nie rozpamiętywała własnego bólu. Jak małż, do którego wpadnie ziarenko piasku, otula je masą perłową, tworząc perłę, tak Małgorzata, to, co było w jej życiu bolesne, oddała Chrystusowi, a On przemienił to i obdarzył ją szczególną wrażliwością na ludzkie cierpienie. Dziś swoją Założycielkę naśladuje blisko 600 Sióstr Serafitek ze Zgromadzenia Córek Matki Bożej Bolesnej. Przygotowują się właśnie do czerwcowej beatyfikacji Matki Małgorzaty w krakowskim sanktuarium Bożego Miłosierdzia.

Cierpienie, które nie zamyka

By poznać życie nowej Błogosławionej, udaję się do domu Serafitek przy ul. Łowieckiej w Krakowie. W rozmównicy wita mnie s. Sebastiana Wróblewska, która Serafitką jest od 19 lat. Obecnie zajmuje się sprawami organizacyjnymi związanymi z beatyfikacją Założycielki Zgromadzenia. - Przebywanie w takiej bliskości z Matką Małgorzatą sprawiło, że odkrywam ją w zupełnie inny, nowy sposób! Jest wiele takich momentów w jej życiu, które mnie bardzo poruszają! - mówi s. Sebastiana. Wsłuchuję się zatem w jej opowieść…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Łucja Szewczyk urodziła się w 1828 r. w Szepetówce na Wołyniu, w głęboko religijnej polskiej rodzinie szlacheckiej. Mając zaledwie 7 lat, przeżywa śmierć ojca, który ginie w wyniku represji ze strony rządu carskiego po upadku powstania listopadowego. Dwa lata później umiera jej matka. Losem sieroty zajmuje się dużo od niej starsza siostra przyrodnia. Bolesne doświadczenia nie zamykają Łucji na Pana Boga ani na drugiego człowieka. Wręcz przeciwnie - potrafi czerpać z nich różne wskazówki, by później wyjść ludziom naprzeciw. Kim się zajmuje na początku swojej działalności? Samotnymi. Opiekuje się starszymi osobami i dziećmi porzuconymi, dla których organizuje ochronki i sierocińce...

Reklama

Otwarta na znaki czasu

Sytuacja społeczno-polityczna jest wyjątkowo trudna, zabory, czasy wynarodowienia, walki z Kościołem, zakaz praktyk religijnych. Mimo to Łucja szuka swojego miejsca w Kościele, formuje się w III Zakonie św. Franciszka, który na tamtym terenie, choć w ukryciu, działa bardzo prężnie, m.in. na polu opieki duchowej i charytatywnej. W wieku 20 lat składa profesję tercjarską, czyli ofiaruje życie Bogu.

Mobilizowana przykładem św. Franciszka 42-letnia Łucja, wraz z inną tercjarką, wyrusza na pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Podróżuje pieszo i statkiem, a wszystko po to, by szukać Bożej woli. Po dotarciu na miejsce, przez blisko 3 lata opiekuje się chorymi pielgrzymami w szpitalu Sióstr św. Józefa. Dużo czasu spędza na Kalwarii. Ma świadomość, że jest powołana do czegoś wielkiego, czyli radykalnego oddania swego życia Panu Bogu, ale też drugiemu człowiekowi. Z pielgrzymki przywozi pamiątkowy krzyż. Zbawiciel jest rozpostarty na krucyfiksie z …masy perłowej, a zakończenia krzyża tworzą muszle.

Odważna

W 1881 r. w Zakroczymiu spotyka kapucyna, o. Honorata Koźmińskiego, który zostaje jej kierownikiem duchowym. To spotkanie daje początek nowemu Zgromadzeniu. Łucja Szewczyk, w zakonie Małgorzata, natychmiast przyjmuje pod swój dach dwie znalezione na ulicy staruszki. Nie chodzi jej tylko o to, żeby zabezpieczyć te osoby pod względem materialnym. Chce pracować, dzielić z nimi niewygody, trudy, miejsce zamieszkania. Nie wystarczy, by stała się „dobrodziejem”, musi z tymi ludźmi po prostu być…

Przez pierwsze 10 lat Wspólnota nie nosi odznak zewnętrznych życia zakonnego. Potem Matka Małgorzata przenosi Zgromadzenie do Galicji, gdzie z racji większej swobody religijnej, siostry mogą przyjąć habity. Od początku wiadomo, że będzie to habit franciszkański, bo swoje ustawy i konstytucje opierają Serafitki na III Regule św. Franciszka z Asyżu.

Reklama

W przeciągu kilkunastu pierwszych lat istnienia Zgromadzenia, Matka z kilkunastoma siostrami nieustannie otwiera ochronki, sierocińce, przytułki, by w tych miejscach podjąć opiekę nad potrzebującymi. W roku 1892 rozpoczyna budowę klasztoru w Oświęcimiu. Pomimo braku środków finansowych, postanawia zbudować tam również kościół, bo rozeznaje, że trzeba zadbać o zbawienie podopiecznych.

Dużo siły daje Matce Małgorzacie relacja z Panem Bogiem. Serafitka długie godziny spędza na adoracji Najświętszego Sakramentu, wszędzie można ją zobaczyć z uśmiechem na twarzy i z różańcem w dłoni. Podejmuje się trudnych zadań ze świadomością, że jeżeli coś jest wolą Bożą, to Pan Bóg wszystkim pokieruje. Tak też się dzieje.

Testament

Małgorzata uczy się od Matki Bożej Bolesnej, by szukać sensu cierpienia, patrząc na Krzyż Chrystusa. Posyła swoje siostry do najtrudniejszych oddziałów szpitalnych i miejsc opieki nad ubogimi, uczula je, żeby się nie zrażały przeciwnościami. Mówi im: „Gdzie ma być większa chwała Boża, tam też i trudności większe”. Tłumaczy, że czasem w tych sytuacjach - wydawałoby się - beznadziejnych, najbardziej zbliżamy się do Pana Boga i do drugiego człowieka. Tuż przed śmiercią w 1905 r., w krótkim, napisanym własnoręcznie testamencie, prosi swoje duchowe córki, by „zachowały świętą cnotę ubóstwa do końca życia własnego”.

Do dzisiaj praca Serafitek to cicha posługa w zakładach opiekuńczo-leczniczych, domach pomocy społecznej, szpitalach, hospicjach, szkołach, przedszkolach, świetlicach socjoterapeutycznych, kuchniach dla ubogich. W miejscach, gdzie codziennie dokonują się cuda, gdzie ludzie dotykają Pana Boga poprzez doświadczenie drobnych, ludzkich gestów...

2013-04-05 14:30

Ocena: +19 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

108 lat kończy najstarsza siostra zakonna na świecie

[ TEMATY ]

zakonnica

siostry

www.meridiananotizie.it

Siostra Candida Bellotti, kamilianka 20 lutego skończy 108 lat życia. Jest najstarszą siostrą zakonną na świecie - informuje w swoim codziennym serwisie Zenit.

CZYTAJ DALEJ

Zwykła uczciwość

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Duchowni są dziś światu w dwójnasób potrzebni. Bo ludzie stają się coraz bardziej obojętni na sprawy Boże.

Przyznam się, że coraz częściej w mojej refleksji dotyczącej kapłaństwa pojawia się gniewna irytacja. Pytam siebie: jak długo jeszcze mamy czuć się winni, bo jakaś niewielka liczba księży dopuściła się przestępstwa? Większość z nas nie tylko absolutnie nie akceptuje ich zachowań, ale też zwyczajnie cierpi na widok współbraci, którzy prowadzą podwójne życie i tym samym zdradzają swoje powołanie. Tylko czy z powodu grzechów jednostek wolno nakazywać reszcie milczenie? Mamy zaprzestać nazywania rzeczy w ewangelicznym stylu: tak, tak; nie, nie, z obawy, że komuś może się to nie spodobać? Przestać działać, by się nie narazić? Wiem, że wielu z nas, księży, stawia sobie dziś podobne pytania. To stanie pod pręgierzem za nie swoje winy jest na dłuższą metę nie do wytrzymania. Dobrze ujął to bp Edward Dajczak, który w rozmowie z red. Katarzyną Woynarowską mówi o przyczynach zmasowanej krytyki duchowieństwa, ale i o konieczności zmian w formacji przyszłych kapłanów, w relacjach między biskupami a księżmi i między księżmi a wiernymi świeckimi. „Wiele rzeczy wymaga teraz korekty” – przyznaje bp Dajczak (s. 10-13).

CZYTAJ DALEJ

„Prawo i Kościół”

2024-04-25 08:39

[ TEMATY ]

Akademia Katolicka w Warszawie

Archiwum AKW

Konferencja w takim kształcie odbyła się po raz pierwszy. W murach Akademii Katolickiej w Warszawie blisko czterdziestu prelegentów – nie tylko uznanych profesorów, ale także młodych naukowców – prezentowało owoce swoich badań. Wystąpienia dotyczyły zarówno zagadnień z zakresu kanonistyki i teologii, jak i prawa polskiego, międzynarodowego oraz wyznaniowego. To sprawiło, że spotkanie miało niezwykle ciekawy wymiar interdyscyplinarny.

Zadowolenia z obecności na konferencji wielu znakomitych naukowców i uczestników nie krył ks. prof. dr hab. Krzysztof Pawlina, rektor uczelni, który powitał zgromadzonych oraz zaprezentował Akademię Katolicką w Warszawie, organizującą to ambitne przedsięwzięcie naukowe. Ks. dr hab. Tomasz Jakubiak, prof. AKW – wykładowca prawa kanonicznego oraz przewodniczący Komitetu Organizacyjnego Konferencji – stwierdził na początku spotkania, że obecność tak znamienitych gości, w tym ministra nauki i szkolnictwa wyższego, jest dowodem na to, że Akademia Katolicka, choć ma w nazwie przymiotnik „katolicka”, może wnosić wkład w rozwój różnych dyscyplin naukowych. Podkreślił również, że wydarzenie to pozwala uzmysłowić sobie różnice i podobieństwa w aparacie naukowym prawa kościelnego i państwowego. Zauważył, że jest to istotne, gdyż badacze, wypowiadając się o Kościele, posługują się tymi samymi terminami, czasami mającymi inne znaczenie. To ukazanie odmiennego spojrzenia jest według ks. Jakubiaka bogactwem tego spotkania, pozwoli bowiem na poznawanie i konfrontowanie swoich stanowisk.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję