Reklama

Rodzina

Okno nadziei

W „oknie życia” im. bł. Edmunda Bojanowskiego, które znajduje się w Domu Małych Dzieci przy ul. św. Kazimierza w Częstochowie, 11 marca pozostawiono dziecko. Było ciepło ubrane, opatulone w kocyk, kurtkę dziecka na wiek 4-5 lat, sweter damski i męski - widać było, że ktoś zadbał, by nie zmarzło

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stan chłopca wskazywał, że był oddany zaraz po urodzeniu, gdyż nie miał jeszcze odciętej pępowiny od łożyska. Krótko po zbadaniu przez siostrę pielęgniarkę przybyło pogotowie i zabrało dziecko na oddział noworodków do szpitala na Parkitce. Zdrowy, choć maleńki chłopiec ważył 2290 g i miał 52 cm wzrostu. Od 18 marca znów jest w Domu prowadzonym przez siostry ze Zgromadzenia Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. Po upływie czasu, w którym matka ma prawo zmienić zdanie i zgłosić się po dziecko, sąd rozpocznie proces nadania chłopcu imienia i nazwiska oraz opiekuna prawnego, wówczas dziecko będzie można zgłosić do adopcji. Proces prawny dotyczący dziecka pozostawionego w „oknie życia” jest krótszy niż w sytuacji, gdy dziecko trafia do placówki opiekuńczej inną drogą.

Szansa na życie

Dyrektor Domu s. Joanna Rękas twierdzi, że zanim w 2008 r. otwarto „okno życia”, czasem podrzucano tu dzieci. Istniało wówczas ryzyko zagrożenia życia bądź zdrowia dziecka, ponieważ niezauważone, mogło pozostawać zbyt długo na dworze. Tego z pewnością nie ma w przypadku „okien”, gdzie natychmiast po pozostawieniu w nich dziecka włącza się alarm i malec trafia w opiekuńcze ramiona. Nie mówiąc już o długim procesie prawnym, toczącym się w przypadku podrzuconego dziecka. - Czasem znajdywaliśmy w wózku karteczkę: „Mam na imię...”, „Zaopiekujcie się mną” albo „Urodziłem się...” - opowiada Siostra Dyrektor. W takich sytuacjach prokuratura wszczynała poszukiwanie rodziców; ta żmudna i czasochłonna praca trwała rok, dwa i często kończyła się bez efektów. Jak podkreśla s. Rękas, „okno” zabezpiecza życie dziecka, którego z rozmaitych powodów matka nie chce czy nie może przyjąć. Siostra Dyrektor z doświadczenia wie, że jeśli dorośli wychowankowie domów dziecka w placówkach szukają swej przeszłości, to interesuje ich rodzeństwo, nie rodzice. - Z moich obserwacji wynika, że dzieci, które tu trafiają, wolałyby mieć nową kartę życia, nie chcą pamiętać tego, że zostały porzucone. Wiele z nich nie chce nawet słyszeć o rodzicach, którzy ich nie odwiedzali, najważniejsze jest to, żeby te dzieci były otoczone miłością. Jeśli rodzice nie budują relacji, tożsamość dziecka i tak jest zachwiana - przekonuje Siostra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- „Okno życia” zjednoczyło całą Częstochowę, odczuwamy pozytywny efekt działania całego miasta, nasi radni jednoznacznie opowiedzieli się za „oknem” - mówi Siostra Dyrektor i ma nadzieję, że nasz kraj nie dotknie problem likwidowania takowych. Przypomnijmy, Komitet Praw Dziecka ONZ próbuje wymóc na Parlamencie Europejskim wydanie zakazu funkcjonowania „okien życia”, w których pozostawiane są niechciane noworodki. Według Komitetu, „okna życia” nie służą interesowi dziecka, gdyż nie ma ono szans na poznanie biologicznych rodziców. Nie bierze się tu pod uwagę wartości samego życia, które „okno” ocala (więcej na ten temat w bieżącycm numerze „Niedzieli” na str. 42).

Ku lepszej przyszłości

Najmłodszy podopieczny wciąż nie ma imienia, ale tu mówi się o nim Józio Franio. Dlaczego? Pojawił się, gdy siostry rozpoczynały nowennę do św. Józefa. - To nasz patron, jest otaczany szczególną czcią, poza tym to opiekun rodzin - wyjaśnia s. Joanna. Później pojawił się pomysł na imię Piotr, gdyż za chwilę rozpoczynało się konklawe. Gdy okazało się, że następcą św. Piotra jest Franciszek, imię to pojawiło się wśród propozycji.

Ale Józio Franciszek to nie pierwsze dziecko w częstochowskim „oknie życia”. Blisko 3 lata temu znaleziono w nim 3-miesięcznego Jasia. Chłopiec ma zespół Downa, lekko widoczny. Czeka na rodziców. Siostry mają nadzieję, że będą to Polacy. Niestety, dzieci chore mają wciąż mniejsze szanse na adopcję w kraju. Rodziny nie boją się dzieci z problemami zdrowotnymi, barierą jest to, że często lekarze nie wiedzą, jaki przebieg będzie mieć choroba w przyszłości. Ta nieprzewidywalność sprawia, że potencjalni rodzice rezygnują. Jeden z podopiecznych, chory na fenyloketonurię, znalazł rodzinę za granicą. Radosna informacja dotyczy również trójki zdrowego rodzeństwa, które ostatnio zostało zaadoptowane przez małżeństwo w kraju. Najstarsze dziecko miało już 12 lat. Aby uniknąć rozdzielenia z rodzeństwem, wciąż mogło mieszkać w tej placówce.

Nie jesteśmy sami

S. Joanna Rękas jest wdzięczna za pomoc. Dziękuje tym, którzy ofiarnie wspierają Dom pomocą finansową, techniczną i różnymi darami. - Doświadczamy jako placówka, że nie jesteśmy zapomniani. Nasze dzieci są odwiedzane przez przedszkolaków i osoby starsze, które przynoszą podarunki. Mamy bardzo wielu wolontariuszy, którzy pomagają w pielęgnacji, opiece, wychowaniu - opowiada. A jest komu pomagać i z kim pracować. W domu mieszka obecnie 50 dzieci, najmłodsze ma 5 miesięcy, a najstarsze 9 lat.

2013-04-19 12:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Książka o dzieciństwie Karola Wojtyły

Skąd się bierze świętość? To pytanie zadał sobie Piotr Kordyasz, autor książki o dzieciństwie Jana Pawła II „Lolek. Opowiadania o dzieciństwie Karola Wojtyły”. Być może najlepszą odpowiedź można znaleźć w tym, co ojciec przyszłego papieża powiedział młodemu Karolowi: „Cieszę się, że nie chcesz być byle jakim człowiekiem. Proś Ducha Świętego o pomoc”.

Kordyasz, autor znanej książki o dzieciństwie Stefana Wyszyńskiego „Stefek”, tym razem opisał dzieciństwo innej wielkiej postaci polskiego Kościoła w XX wieku. W książce poznajemy Jana Pawła II nie tylko jako papieża, męża stanu, ale także jako chłopca, który przeżywa swoje radości, dylematy, czasami tragedie.
Lolek lubi grać w piłkę, czasami płata figle nauczycielom. Nie rożni się od innych dzieci i, tak jak one, czasem zastanawia się nad tym, co jest ważne w życiu. Powieść to zbiór barwnych, ciekawie napisanych historii.
Czytelnik może poznać sytuację rodzinną Wojtyły i realia życia w Wadowicach lat międzywojennych, a dzięki sugestywnym opisom niemal towarzyszyć Lolkowi w codziennych zajęciach, podczas zabawy, na wycieczkach. Jak pisze we wstępie do publikacji jedyny żyjący przyjaciel szkolny Karola Wojtyły, Eugeniusz Mróz, książka doskonale oddaje klimat tamtych lat.
Wśród wielu publikacji o małym Lolku Wojtyle ta wyróżnia się solidnym zapleczem – autor rozmawiał z wieloma osobami, które znały papieża, i przeczytał wiele relacji – i lekką formą.
Piotr Kordyasz, "Lolek. Opowiadania o dzieciństwie Karola Wojtyły", Wydawnictwo Sióstr Loretanek.

CZYTAJ DALEJ

Bp Oder: Zadaniem pokolenia Jana Pawła II jest kształtowanie postaw kolejnych pokoleń

2024-04-26 14:05

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Ks. bp Sławomir Oder

Karol Porwich/Niedziela

Zadaniem pokolenia Jana Pawła II jest kształtowanie postaw kolejnych pokoleń – powiedział w piątek w Radiu eM biskup Sławomir Oder z okazji przypadającej w sobotę 10. rocznicy kanonizacji Jana Pawła II.

27 kwietnia mija 10 lat od kanonizacji Jana Pawła II. Uroczystość odbyła się na placu Świętego Piotra. Przewodniczył jej papież Franciszek. Biskup Sławomir Oder był postulatorem procesu kanonizacyjnego papieża Polaka.

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II

2024-04-27 07:11

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

© Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

W sobotę przypada 10. rocznica kanonizacji Jana Pawła II, który został wyniesiony na ołtarze wraz z innym papieżem Janem XXIII. Była to bezprecedensowa uroczystość w Watykanie, nazwana „Mszą czterech papieży”, ponieważ przewodniczył jej papież Franciszek w obecności swego emerytowanego poprzednika Benedykta XVI.

O godz. 17 w bazylice Świętego Piotra Mszę św. z okazji kanonizacji papieża Polaka odprawi dziekan Kolegium Kardynalskiego, jego wieloletni współpracownik kardynał Giovanni Battista Re.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję