Serce jest symbolem miłości, czegoś, co jest najpiękniejsze, najwspanialsze, a jednocześnie najbardziej cechuje człowieka. „Miej serce i patrzaj w serce” - to słowa poety i dramatopisarza romantyzmu - Adama Mickiewicza. Jeżeli mówimy o kimś, że ma serce, to znaczy, że jest on dobry, że nie skrzywdzi - przeciwnie, że będzie komuś pomocą i oparciem. Serce jest znakiem ważnym dla świata, ma znaczenie w życiu rodzinnym, społecznym, narodowym. Dlatego Ojciec Święty Franciszek wciąż podkreśla, by budować świat z sercem, czyli oparty na miłości Boga i bliźniego, świat, w którym panuje zrozumienie i dobro, świat, który otwiera się na ubogich w szerokim tego słowa znaczeniu.
Reklama
Żyjemy bowiem w czasach drapieżnego kapitalizmu, który ma to do siebie, że wszędzie poszukuje zysku materialnego. Dla wielu współczesnych kapitalistów pracownik jako człowiek się nie liczy, w najlepszym przypadku jego problemy to sprawa drugorzędna. Popatrzmy choćby na to, co się stało w Polsce po wolnych wyborach w roku 1989. Weszli na nasze tereny bogacze z Zachodu i zaczęli wykupywać za bezcen nasze zasoby. Zostaliśmy, owszem, u siebie, ale bez rodzimej produkcji, bankowości itp. Nowi właściciele naszych kopalń, hut, fabryk przejmowali polskie zakłady bynajmniej nie po to, by je rozwijać, ale żeby zabrać nam klientów, a fabryki pozamykać. Można to było zaobserwować w każdej niemal dziedzinie życia - w handlu, w mediach itp. Na tym polega właśnie działalność współczesnego kapitalisty. Zostaliśmy poddani okrutnym operacjom, powodującym bezrobocie, a tym samym problemy społeczne i wielką biedę. Tymczasem każdy człowiek ma swoją godność i w związku z tym określone prawa, które powinno się respektować.
Trzeba więc wrócić do serca, serca matki i ojca, serca w rodzinie, do serca w życiu społecznym, publicznym, kulturalnym. Czerwiec to miesiąc poświęcony czci Najświętszego Serca Jezusa. W 20-leciu międzywojennym Polacy wyjątkowo Je czcili, dlatego polscy jezuici podjęli pracę na rzecz kultu Serca Pana Jezusa. Odbywały się kongresy poświęcone Jego Przenajświętszemu Sercu, trwała ogromna modlitwa, ludzie oddawali Mu swoje rodziny i siebie. Były to przeżycia całego narodu. Dzisiaj kult Bożego Serca ma może trochę inną formułę i najczęściej związany jest z nabożeństwem do Bożego Miłosierdzia. Pan Jezus ukazał bowiem s. Faustynie właśnie swoje Serce, z którego spływają na świat promienie miłości. Widzimy, jak szeroko ten kult oddziałuje i jak głębokich pokładów wewnętrznych człowieka dotyka. Czcijmy Boże Serce, dobre i miłosierne, które może nas uratować. Zawierzajmy się Bożemu Sercu, módlmy się Litanią do Serca Pana Jezusa, odprawiajmy pierwsze piątki miesiąca - to konkretne przykłady dostępnego nam nabożeństwa, którego istotą jest przybliżenie się człowieka do Pana Jezusa, do Jego Miłości. Nabożeństwo do Serca Bożego sprawia, że człowiek wzrasta wewnętrznie, wznosi się niejako do tajemnicy Bożej miłości, która owocuje darami Ducha Świętego. Człowiek mający w sobie miłość do Bożego Serca sam staje się człowiekiem serca, działającym w sposób dobry, kierujący się miłością Boga i bliźniego. Gdy więc doznajemy dzisiaj klęski z powodu braku serca, zwróćmy się do Serca Bożego. Ono będzie poprawnie kształtowało nasze serca, podpowiadało, jak mamy żyć, by budować na miłości. W tym miesiącu odprawiane są w kościołach, przy krzyżach przydrożnych i figurach nabożeństwa czerwcowe. W sposób szczególny okazujemy poprzez nie swoją miłość Sercu, które tak umiłowało świat i człowieka, że dało się za nas przebić. Wypłynęła z niego krew i woda, symbolizujące miłosierdzie Boże dla świata.
Niech więc Boże Serce zakróluje w naszych domach, w rodzinach, w zakładach pracy, w szkołach. Ono - źródło dobrego życia - będzie i nas w ten sposób kształtowało i umacniało. A wtedy może zmieni się Polska, może zmieni się świat...
W rozważaniu przed modlitwą „Anioł Pański” 2 lipca 2000 r. Jan Paweł II mówił: „Serce Chrystusa kryje w sobie orędzie do każdego człowieka, przemawia także do współczesnego świata. W społeczeństwie, w którym coraz szybciej rozwija się technika i informatyka, w którym pochłonięci jesteśmy tysiącami często sprzecznych dążeń, człowiek może zagubić centrum - centrum samego siebie. Ukazując nam swoje Serce, Jezus przypomina przede wszystkim, że właśnie tam, we wnętrzu człowieka rozstrzyga się los każdego, wybór między śmiercią a życiem w wymiarze ostatecznym”. Nie trzeba lepszego komentarza.
Podczas peregrynacji w Targoszycach, 9 października 2012 r.
W eskorcie policji i straży, na lawecie udekorowanej kwiatami, w korowodzie setek wiernych obraz Jezusa Miłosiernego przemierzył ponad kilometrową trasę ustrojoną proporcami, chorągiewkami i lampionami. Witany przez miejscowych parafian przybył do kościoła św. Mikołaja w Targoszycach, który podczas peregrynacyjnej doby oświetlał blask 100 pochodni
Po raz pierwszy obsługując medialnie nawiedzenie obrazu i relikwii w naszej diecezji nie udało mi się wejść do kościoła ani przez wejście główne, ani boczne. Pozostało trzecie - to od zakrystii. 9 października, we wtorkowy wieczór, chłodny, a jednocześnie pogodny rozpoczęła się centralna uroczystość nawiedzenia pod przewodnictwem i z homilią bp. Piotra Skuchy. Targoszycką świątynię po same brzegi wypełnili wierni. Co najmniej tyle samo uczestniczyło w uroczystości na placu kościelnym.
Już tak wiele wspólnot gościło w progach swoich kościołów Jezusa Miłosiernego w cudownym obrazie oraz bł. Jana Pawła II obecnego w relikwiach. To dzień, na który targoszyccy wierni oczekiwali z niecierpliwością, przejęciem, wzruszeniem i nadzieją…, aby i oni doświadczyli otulenia Bożym Miłosierdziem. Na to wyjątkowe spotkanie przygotowywali się od kilku lat, choć w 2008 r., kiedy to misje św. w sposób szczególny dotykały Bożego Miłosierdzia, nawet nie przypuszczali, że czekać ich będzie nawiedzenie Miłosiernego Chrystusa. Owocem wspomnianych misji stało się wprowadzenie w tutejszej parafii, w każdy 3. piątek miesiąca nabożeństwa ku czci Bożego Miłosierdzia, cieszącego się, podobnie zresztą, jak Fatima, bardzo wielką popularnością, wysoką frekwencją tutejszych wiernych. A gdy rozpoczęła się peregrynacja w diecezji w marcu br., tu w Targoszycach wielkopostne rekolekcje opierały się na naukach dotyczących tajemnic Miłości Miłosiernej. I wreszcie przyszła niedziela poprzedzająca peregrynację, kiedy to podczas wszystkich Eucharystii słowo Boże bezpośrednio przygotowujące do niej głosił ks. dr Michał Borda.
Dowody ogromnego przywiązania i ufności parafian Jezusowi Miłosiernemu osiągnęły apogeum właśnie podczas peregrynacyjnej doby. Warto zaznaczyć, że już poprzedniego dnia cała trasa nawiedzenia przyoblekła odświętną szatę. W przygotowania z entuzjazmem, poświęceniem i sercem zaangażowali się wszyscy - dzieci, młodzież, dorośli, Koła Gospodyń Wiejskich, jednostki OSP, wspólnoty i organizacje parafialne, pracownicy Urzędu Gminy na czele z wójtem, Grzegorzem Podlejskim oraz nauczyciele szkół działających na terenie parafii, a także wikariusz, ks. Łukasz Lisowski. Wszyscy razem, pod przewodnictwem swojego niezłomnego duszpasterza, ks. kan. Janusza Rakoczego maksymalnie zmobilizowali siły. Tłem obrazu stał się specjalnie na okoliczność nawiedzenia wykonany ołtarz w kolorze maryjnym. Podobnie biało-niebieskie kwiaty i różańcowe banery w prezbiterium kościoła przypominały o trwającym miesiącu poświęconym Matce Bożej. Oprawę muzyczną Mszy św. peregrynacyjnej zapewniła Strażacka Orkiestra Dęta z Mierzęcic, Chór Gimnazjalistów oraz wierni targoszyckiej parafii, którzy przy akompaniamencie organów śpiewali najpiękniejsze pieśni o Bożym Miłosierdziu. Klęcząc przed obrazem Jezusa proboszcz parafii zawierzył wszystkie sprawy i mieszkańców Bożemu Miłosierdziu. Potem, niekończąca się kolejka wiernych cierpliwie czekała na chwilę, aby każdy z osobna mógł szepnąć coś bł. Janowi Pawłowi II w momencie ucałowania jego relikwii.
Wybiła północ i rozpoczęła się Pasterka koncelebrowana przez kapłanów rodaków, ks. Włodzimierza Machurę i ks. Krzysztofa Nowaka. I tym razem wierni nie zawiedli szczelnie wypełniając kościół św. Mikołaja. Podobnie nazajutrz, kiedy godzina po godzinie na parking parafialny podjeżdżał autobus z dziećmi z tutejszych podstawówek i gimnazjum, a także z osobami chorymi i w podeszłym wieku, aby każdy miał możliwość spojrzenia w oczy Jezusowi. Nieustanne czuwanie, adoracja, modlitwy, refleksja, zawierzenie wszystkich spraw, problemów, radości, życia całego stały się wspólnym udziałem wiernych z Targoszyc. W godzinie miłosierdzia rozpoczęła się ceremonia pożegnania peregrynujących znaków. Pożegnalno-dziękczynną Eucharystię sprawował ks. Krzysztof Bendkowski, którego płomienna homilia głębokim echem rozeszła się wśród wiernych. I zakończenie pewnie zdziwiło. Peregrynujący wizerunek ludzie żegnali trzymając w dłoniach swoje prywatne obrazy Jezusa Miłosiernego. Odezwały się strażackie syreny, które dały znak do odjazdu.
- Odjechał obraz, ale nie czuliśmy się opuszczeni, osieroceni, bo Pan Jezus Miłosierny tchnął w nas nowego ducha. Wydaje się, że od tej pory, jeszcze bardziej otuleni, przeniknięci Jego miłosierdziem, z głębszą wiarą, powierzać będziemy Mu nasze troski, dziękować za cuda, których w nas dokonuje, prosić o potrzebne łaski i pomnożenie wiary, zwłaszcza, że i rozpoczęty niedawno Rok Wiary jest do tego wspaniałą okazją. Daj, Boże, oby tak się stało - mówi ks. Janusz Rakoczy, duszpasterz targoszyckiej wspólnoty.
Miłośnicy szlaków duchowych – takich jak Camino de Santiago w Hiszpanii, Marsz Franciszkański w środkowych Włoszech czy Via Francigena, prowadząca z Canterbury do Rzymu - będą mogli wyruszyć na Szlak Papieża Leona XIV. To trasa w Peru, która poprowadzi przez najważniejsze miejsca pracy misyjnej i duszpasterskiej Francisa Roberta Prevosta w kraju andyjskim.
Trasa nazwana „Caminos del Papa León XIV” (Szlaki Papieża Leona XIV), której otwarcie ogłosiły władze Peru, przebiegać będzie przez regiony Lambayeque, La Libertad, Piura i Callao, obejmując miejsca, w których Papież – jako misjonarz i biskup – służył Kościołowi w tym kraju. Inwestycje rządowe i lokalne w wysokości 130 mln euro zostaną przeznaczone na modernizację muzeów i renowację obiektów sakralnych. „Chcemy uhonorować pracę i pobyt Papieża przez Peru” – mówi prezydent Dina Boluarte.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.