Reklama

Niedziela Łódzka

Rodzina solą ziemi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jubileuszowe XX Łódzkie Dni Rodziny to wielkie święto tych, którzy w obecnych czasach w mediach i polityce spychani są na margines. To swoiste pokazanie, jak ważna jest ta podstawowa komórka społeczna, jak piękne mamy rodziny i jak wiele zagrożeń we współczesnym świecie je dotyka. To także zwrócenie uwagi na to, ile dobrego dzieje się w rodzinach, jak wychowują swoje dzieci i jak swoim przykładem wiary i wzajemnej miłości uczą innych. Potwierdziły to odbywające się modlitwy, spotkania, konferencje i imprezy oraz hasło: „Rodzina solą ziemi”. Zorganizowane przez Centrum Służby Rodzinie Dni, wypełnione były rozważaniami, dyskusjami i przedsięwzięciami, które miały na celu wzmocnienie rodziny i uwrażliwienie społeczeństwa na jej znaczenie w obecnym świecie.

Reklama

Oprócz najważniejszych - Archidiecezjalnej Pielgrzymki Rodzin do sanktuarium św. Maksymiliana w Pabianicach oraz pieszej pielgrzymki do grobu bł. Rafała Chylińskiego w Pabianicach - Dni Rodziny obfitowały w wiele wydarzeń. Jednym z ważnych był Festyn w parku Na Zdrowiu „Rodzina się bawi”, który zgromadził rodziny z niemal całej archidiecezji. W jego trakcie spotkały się także rodziny adopcyjne, podopieczni pierwszego w Polsce Archidiecezjalnego Ośrodka Adopcyjno-Opiekuńczego. Uśmiechy dzieci, radość rodziców i słowa podziękowania dla Ośrodka świadczą o tym, ile dobrego przez lata swojej działalności zrobiła ta kościelna jednostka. Dzięki jej działalności ponad 1500 dzieci znalazło swoje miejsce w rodzinach adopcyjnych i zastępczych, a kilkadziesiąt powróciło do rodzin naturalnych. Przy okazji Łódź stała się centrum dla wszystkich katolickich ośrodków - w ramach Dni Rodziny odbył się zjazd wszystkich takich katolickich placówek z całej Polski. AOAO to nie jedyna jednostka znajdująca się w strukturach Centrum Służby Rodzinie. Pomocą kobietom w ciąży i w pierwszych miesiącach po narodzinach dziecka zajmuje się Fundusz Ochrony Macierzyństwa im. Stanisławy Leszczyńskiej, który wspólnie z Domem Samotnej Matki zorganizował spotkanie swych podopiecznych. Niezwykle wzruszający i pełen wdzięczności był to powrót matek do Centrum. Niektóre z nich przyszły z rodzinami, z dziećmi, szczęśliwe, bo dzięki otrzymanej kiedyś pomocy, rozmowie i wskazaniu właściwej drogi mogły naprawić swoje życie. Także absolwenci Szkoły Rodzicielstwa im. prof. Włodzimierza Fijałkowskiego dali świadectwo wspaniałej i pożytecznej pracy Centrum dla rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejnym punktem w ramach Dni był sejmik rodzin, który obradował już po raz drugi. To zwrócenie uwagi na problemy, z jakimi borykają się polskie rodziny i próba znalezienia rozwiązań na niektóre z nich. W łódzkiej sali Rady Miejskiej odbyła się także uroczysta gala, podczas której wręczono statuetki „Maryja Matka Życia” oraz odznaczenia „Zasłużony w Służbie Rodzinie”.

Zorganizowane przez Centrum Służby Rodzinie i Fundację Służby Rodzinie „Nadzieja” XX Łódzkie Dni Rodziny odbywały się pod patronatem abp. Marka Jędraszewskiego, metropolity łódzkiego.

2013-06-04 13:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W. Buda: nowy program dla osób do 45. roku życia na pierwsze mieszkanie

[ TEMATY ]

rodzina

Adobe.Stock

Nowy program mieszkaniowy dla osób do 45. roku życia na pierwsze mieszkanie - ogłosił w piątek minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Mówimy tu o dwóch rozwiązaniach: pierwszy to bezpieczny kredyt 2 proc., drugi to konto mieszkaniowe - dodał.

Mieszkanie to jest prawo, a nie towar - zaznaczył podczas piątkowej konferencji prasowej minister technologii i rozwoju Waldemar Buda.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego godzina dziewiąta jest godziną piętnastą?

Niedziela lubelska 16/2011

Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego. Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia. Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka. Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
CZYTAJ DALEJ

Otwarcie wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”

2025-04-18 22:25

Muzeum AK

    W samo południe we wtorek 15 kwietnia w Muzeum Armii Krajowej w Krakowie odbył się wernisaż wystawy czasowej „Na szlaku Tysiąclecia. Chrobry I i II w Powstaniu Warszawskim”.

Ekspozycja została przygotowana z okazji obchodów 1000-lecia Korony Polskiej. Prezentuje dzieje dwóch oddziałów walczących w Powstaniu Warszawskim: Batalionu „Chrobry I” oraz Zgrupowania „Chrobry II”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję