Reklama

Wiadomości

„Wielkie Kłamstwo” w Polsce i na świecie

Czy można tak bardzo minąć się z prawdą, że aż wszyscy uwierzą? Wydaje się to absurdalne, ale w polityce nie jest to niemożliwe. Określenie "The big lie” jest znane we współczesnym świecie, jako opis „rażącego zniekształcenia lub fałszywego przedstawienia prawdy, wykorzystywanego głównie jako technika propagandy politycznej”. Bardzo często wykorzystywane jest jako bat na „populistów”, czyli prawicę w Europie i USA.

2024-11-02 21:25

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co ciekawe chętnie posługują się nim liberałowie, którzy każdą drzazgę w cudzym oku ochoczo wskazują palcem i jeszcze chętniej ją wyolbrzymiają, jednocześnie coraz większych belek we własnych oczach nie dostrzegając, a jak już się nie da – zakrzykując rzeczywistość. By nie być gołosłownym, podam kilka przykładów.

Populizm. To modne ostatnie słowo pochodzi z łacińskiego „populus”, czyli lud i opisuje zjawisko polityczne „polegające na odwoływaniu się w swoich postulatach i retoryce do idei i woli „ludu”. W dyskursie publicznym to określenie jest nacechowane pejoratywnie, jako metodę działania złą, cyniczną i szkodliwą. W debacie politycznej często odwołuje się do opisu strategii politycznej, która opiera się na propozycjach niekorzystnych dla państwa, a jednak – jako niezwykle popularnych – narzucanych obywatelom. Za populizm uznaje się również niemożliwe do zrealizowania obietnice i dyskurs, który skomplikowane mechanizmy sprowadza do wyzwań niezwykle prostych do rozwiązania. Tym słowem opisuje się również agendę polityczną, która schlebia woli mas, co w założeniu jest wrogie dla demokracji, jako wyższej wartości, która jest dobrem dla tychże.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Brzmi znajomo? Jak najbardziej. W USA, gdzie hasło „big lie” tak często doklejane jest do Republikanów i Donalda Trumpa – to właśnie jego adwersarze swojego sukcesu upatrują w najbardziej nieuczciwej, a więc fałszywej taktyce asymetryzmu. Wyjątkowo widoczne jest to w mediach społecznościowych, z których największe (oprócz X) mają w ręku zadeklarowani liberałowie. W ostatnich latach wyszło na jaw jak bardzo przekłamany jest przekaz w tej rzekomo wolnej i oddolnej agorze opinii, a ten fałsz polega na przymykaniu oka na najbardziej radykalne lewicowe treści, a blokowaniu kontentu prawicowego i ukrywaniu treści krytycznych wobec obozu liberalno-lewicowego w Stanach. Jeśli siłą demokracji jest prawo wyboru, a nie ma prawdziwego wyboru bez możliwie szerokiego dostępu do informacji i różnych punktów widzenia, to kto tak naprawdę tej demokracji szkodzi?

Tolerancja. Kolejne piękne słowo, którego znaczenia wyjaśniać nie trzeba, a jednak najczęściej posługują się nim ci, którzy za grosz tej tolerancji wobec ludzi inaczej myślących – nie mają. Widać to w niepokojącej tendencji „cancelowania” wszelkiego odchylenia od „normy”, którą to ustala jedna strona sceny politycznej. Ta współczesna cenzura jest bardzo silna i zawsze idzie w parze z hasłami o „prawach człowieka”, które oczywiście nie przysługują tym, których się sprowadza do tępego motłochu, czyli chrześcijan, czy konserwatystów. Brakuje w tym wszystkim konsekwencji, bo z jednej strony potępia się radykalizm prawicowy (nieraz słusznie), ale już radykalizm lewicowy jest nie tylko akceptowany, ale wręcz staje się „mainstreamem”.

Puste obietnice. To jest największe kłamstwo dzisiejszych czasów. Ostatnio niezwykle widoczne w Polsce, gdzie, co ciekawe, obóz rządzący przez lata chętnie atakował prawicę za schlebianie masom, czego symbolem było np. 500 plus. Ile to krzyków było, że wyborcy „sprzedają” demokrację, praworządność i ład konstytucyjny za 500 zł, a Prawo i Sprawiedliwość potępiane było za spełnianie obietnic, co było uznawane za „populizm” właśnie. Tak jakby nagle umowa polityczna między partią, a jej wyborcami nie była solą demokracji, ale jej wrogiem.

Lata minęły, opozycja uświadomiła sobie, że ten przekaz nie działa i postanowiła pójść nie o krok, a o lata świetlne dalej, nie tylko składając więcej obietnic, ale robiąc to przy akompaniamencie haseł o „konkretach” i deklaracjach, że wystarczy tylko zmienić władzę, przejąć stołki i od razu, z dnia na dzień – będzie więcej pieniędzy, taniej w sklepach i powszechna szczęśliwość. I to nie jest jakaś forma wyolbrzymiania z mojej strony. „Te 100 konkretów doprowadzi do tego, że ludzie w Polsce będą mieli więcej w kieszeni, będzie taniej w polskich sklepach i będzie lepiej w każdym polskim domu” – to jest cytat. Te słowa wypowiedział na wielkiej konwencji w Tarnowie do tłumu ubranych jednolicie w białe koszule polityków i działaczy Platformy Obywatelskiej – lider tego ugrupowania, Donald Tusk. W tym samym miejscu obecny premier, podbijał swoje obietnice nie z tej ziemi zaklęciami typu: „tylko ludzie wiarygodni mogą formułować tak konkretne propozycje”.

Jak się skończyło? Wszyscy wiemy. Spełnionych obietnic jak nie było – tak nie ma, ale za to władza trafiła w „odpowiednie” ręce. I właśnie o to chodziło. A, że wyborcy mogą czuć się oszukani? A to marudy jedne. Kłamstwo musiało być wielkie, bo inaczej nie byłoby zwycięstwa. Tylko nad czym? Czy nie przypadkiem nad prawdą, która powinna być fundamentem polityki, a przynajmniej jej istotnym czynnikiem, budującym zaufanie obywatela do swojego państwa? Znowu marudzenie. To w końcu był dla koalicji rządzącej tylko środek do wyższego celu, jakim było odsunięcie PiS od władzy. A że nic to dobrego wyborcom nie dało? A to już nie ich problem, tylko nasz.

Ocena: +23 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tu nie chodzi o zwykłą woltę

[ TEMATY ]

punkt widzenia

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Z rosnącym zdziwieniem oglądam i czytam niektóre wypowiedzi na temat obrotu o 180 stopni, jakiego dokonała obecna większość rządząca w swojej narracji o ochronie granicy z Białorusią. Porównaniom tego, co mówili i jak głosowali w 2021 roku z tym, co mówią teraz towarzyszy konstatacja, że to nic poważnego, a nawet dobrze, że przejęli stanowisko Prawa i Sprawiedliwości, bo najważniejsze, że teraz chcą dobrze.

Wielu obserwatorów przedstawia całą sprawę jako kampanijną grę. W 2021 roku żeby osłabić polskie władze Platformie Obywatelskiej i koalicjantom opłacało się być przeciwko wprowadzeniu stanu wyjątkowego na granicy, czy budowie muru, a teraz opłaca im się być za, a nawet wyostrzać przekaz o ochronie granicy. Gdy szkalowany był polski mundur w filmie „Zielona Granica” to problemu nie było, a teraz mówią, że oni oglądali, ale nie klaskali.
CZYTAJ DALEJ

Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?

2024-10-29 13:49

Niedziela Ogólnopolska 44/2024, str. 22

[ TEMATY ]

przykazania Boże

Karol Porwich/Niedziela

Ks. prof. Waldemar Chrostowski

Ks. prof. Waldemar Chrostowski

Uczony w Piśmie, który przystąpił do Jezusa z pytaniem: „Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?”, znał właściwą odpowiedź, ponieważ od wieków była ona powtarzana i rozważana w wierze biblijnego Izraela. Chciał zobaczyć, czy Jezus też ją zna, a gdy się upewnił, że tak, zdobył się na pochwałę: „Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznie powiedziałeś, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego”.

Mojżesz otrzymał i przekazał Dziesięć przykazań Bożych. Zawsze jednak pojawia się pragnienie rozpoznania, które z nich jest najważniejsze albo które można uznać za spoiwo wszystkich przykazań. Wskazując na najważniejsze przykazanie, Mojżesz podkreśla, że jego znajomość i przestrzeganie stanowi fundament całości zobowiązań wobec Boga. Centralne miejsce zajmuje dwukrotnie powtórzone polecenie: „Słuchaj”, po hebrajsku szema. To słowo hebrajskie ma dwa znaczenia: „słuchać”, czyli okazać podatność na to, co pochodzi od Boga, oraz „być posłusznym”, czyli potwierdzać całym swoim życiem to, co zostało usłyszane i przyjęte. Kluczowe miejsce zajmuje wezwanie do miłości Boga „z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił”. Oczekując pełnej i ofiarnej miłości, Bóg wychodzi naprzeciw i uzdalnia do tego, by temu sprostać. Wymaga to z jednej strony czujności, a z drugiej – wytrwałości, gdyż ten, kto raz wybrał, codziennie musi wybierać. W rozgadanym świecie nie jest to łatwe ani modne i właśnie dlatego codzienne ponawianie wyboru Bożej drogi życia jest tak bardzo ważne.
CZYTAJ DALEJ

PIELGRZYMI NADZIEI - Jubileusz Roku 2025 w Archidiecezji Wrocławskiej

2024-11-04 16:45

Magdalena Lewandowska

W spotkaniu ogłaszającym program na Rok Jubileuszowy wzięli udział biskupi, kapłani, osoby życia konsekrowanego i świeccy z różnych stron diecezji.

W spotkaniu ogłaszającym program na Rok Jubileuszowy wzięli udział biskupi, kapłani, osoby życia konsekrowanego i świeccy z różnych stron diecezji.

Kościoły i kaplice jubileuszowe, znaki nadziei, szlaki wiary – archidiecezja wrocławska przygotowuje się do dobrego przeżycia Roku Jubileuszowego 2025.

Ogłoszony został program Roku Jubileuszowego 2025 w naszej archidiecezji. – Przeżycie Roku Jubileuszowego pod hasłem „Pielgrzymi nadziei” jest jednym z celów trwającego Synodu Archidiecezji Wrocławskiej – podkreśla bp Maciej Małyga. I dodaje: – Rok Jubileuszowy to od czasów biblijnych czas wyzwolenia, łaski, odpustu, uwolnienia z grzechów. Tak też ten rok chcemy przeżywać w naszej diecezji.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję