Reklama

Kościół

Bp Ważny w Sanktuarium św. Józefa

Jakie są cztery miejsca, gdzie można odkrywać nadzieję?

- Ci, którzy żyją w beznadziei widząc zaangażowanych ludzi, którzy niosą w sobie nadzieję Boga, nabierają sił i życie im się rozświetla - mówił bp Artur Ważny, który 7 listopada przewodniczył w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu comiesięcznym modlitwom w intencji rodzin i obrony życia poczętego.

[ TEMATY ]

nadzieja

Kalisz

sanktuarium św. Józefa

bp Artur Ważny

TV Trwam

Bp Artur Ważny w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu

Bp Artur Ważny w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Temat listopadowego spotkania brzmiał: „To nie jest tak, że oni umarli, a my żyjemy. To oni żyją, a my umieramy” (ks. Piotr Pawlukiewicz).

W homilii bp Artur Ważny odniósł się do ogłoszonego przez papieża Franciszka Roku Jubileuszowego, który będzie przeżywany pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wskazał na cztery miejsca, gdzie można odkrywać nadzieję. Jako pierwszą przestrzeń wymienił modlitwę. - W modlitwie stajemy się sługami nadziei wobec innych. Stajemy się tymi, którzy potem mogą służyć nadzieją innym. Czasami czujemy się bezradni i bezsilni wobec tego, co nas spotyka na co dzień. Nieraz pojawia się w nas gniew, czy złość wynikające z tej bezradności, ale właśnie modlitwa jest takim miejscem, gdzie Bóg otwiera nas na nadzieję i zachęca, abyśmy byli sługami nadziei - powiedział kaznodzieja.

Reklama

Podkreślał, że kolejnym znakiem nadziei jest prawe działanie. - Dzisiaj słyszymy, że takie poważne działanie podjął dobry pasterz, który szukał zaginionej owcy. To jest dla nas wzór. To jest dla nas zaproszenie, żebyśmy nie rezygnowali z nikogo, kto się zgubił poza Kościołem, ale byśmy nie rezygnowali z tych, którzy zgubili się w Kościele. Bo można zgubić się zarówno poza Kościołem, jak i w Kościele. I dzisiaj widzimy takie duże zagubienie wielu ludzi, którzy nie znajdują w Kościele miejsca dla siebie, ale widzimy także takich, którzy w samym Kościele mają kłopot, żeby się zadomowić i podejmują przedziwne działania, które niekoniecznie są związane z nadzieją - akcentował biskup sosnowiecki.

Zaznaczył, że cierpienie jest również miejscem, gdzie możemy uczyć się nadziei. - W życiu człowieka zdarzają się takie sytuacje, kiedy łatwo stracić nadzieję, łatwo zwątpić i odwrócić się plecami do Boga, ale właśnie wtedy potrzebni są słudzy nadziei. Potrzebni są ci, którzy przyjdą i z takimi ludźmi posiedzą, po prostu będą. Być z kimś w jego samotności, w jego smutku. To potrafią ludzie nadziei. Czasem nie trzeba wiele mówić, a niejednokrotnie lepiej nic nie mówić, bo można wszystko zepsuć - mówił celebrans.

Reklama

Wskazywał, że ostatnie miejsce, gdzie chcemy odnajdywać nadzieję może nie jest dla nas oczywiste, ale pierwsi chrześcijanie bardzo żyli tajemnicą, że Jezus kiedyś przyjdzie w chwale sądzić żywych i umarłych. - My wypowiadamy te słowa w Credo, ale niekoniecznie nad tym myślimy, a tymczasem dla pierwszych chrześcijan było to kryterium życia, było to motywacją do tego, żeby żyć nadzieją, że kiedyś przyjdzie Pan i to, co trudne, bolesne, niezrozumiałe, zwłaszcza niesprawiedliwe wyrówna. To była dla nich motywacja. A z drugiej strony było to zaproszenie do tego, żeby samemu nie wymierzać sprawiedliwości, żeby oddać ją Bogu - wskazywał bp Ważny.

Po komunii św. w Kaplicy Cudownego Obrazu św. Józefa Kaliskiego biskup sosnowiecki Artur Ważny zawierzył św. Józefowi rodziny i dzieci nienarodzone.

W swoim przemówieniu biskup kaliski nawiązując do wygłoszonej homilii wskazywał, że Rok Jubileuszowy naznaczony jest poszukiwaniem nadziei, a także dzieleniem się nadzieją. - W tych trudnych czasach wszyscy tej nadziei potrzebujemy. Tutaj blisko św. Józefa chcemy o tę nadzieję prosić, ale także od Józefa uczyć się nadziei. Bardzo chciałbym prosić was drodzy pielgrzymi, abyśmy dzisiaj nadzieję zanieśli do naszych domów, rodzin, wspólnot. Jeżeli to spotkanie tutaj było dla nas umocnieniem, wsparciem, nabraniem nadziei to podzielmy się nią, szczególnie z tymi, którzy tej nadziei nie mają, którzy ją stracili, albo życie lub różne sytuacje ich przygniotły. Proszę dzielmy się nadzieją - powiedział bp Damian Bryl.

Wcześniej konferencję nt. „Rodzinne doświadczenie tajemnicy obcowania z dziećmi utraconymi” wygłosił ks. Tomasz Ceniuch, kapłan archidiecezji szczecińsko-kamieńskiej, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin w Kurii Metropolitalnej Szczecińsko-Kamieńskiej, duszpasterz rodziców po stracie dziecka. Posługuje także w Fundacji „Donum Vitae”, która troszczy się o małżeństwa i rodziny, aby przywracać im nadzieję. Fundacja pomaga m.in. rodzicom, którzy doświadczyli utraty dziecka nienarodzonego oraz śmierci dziecka na krótko po urodzeniu. Zapewnia pomoc prawną, psychologiczną i duchową. Rozmowę z gościem prowadził ks. Artur Filipiak, redaktor Radia Rodzina.

Mszy św. przewodniczył biskup sosnowiecki Artur Ważny. Wraz z nim modlili się: biskup kaliski Damian Bryl, biskup pomocniczy Łukasz Buzun, kapłani, klerycy roku propedeutycznego z archidiecezji poznańskiej i gnieźnieńskiej oraz diecezji bydgoskiej i kaliskiej, wierni z diecezji kaliskiej, a szczególnie dekanatów kaliskiego drugiego, ostrowskiego drugiego i stawiszyńskiego oraz pielgrzymi z całej Polski.

2024-11-08 09:06

Oceń: +4 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Galbas w Gorzycach: Żeby dać nadzieję, trzeba ją mieć

[ TEMATY ]

nadzieja

Abp Adrian Galbas

Karol Porwich / Niedziela

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

Żeby dać nadzieję, trzeba ją mieć ‒ mówił w Gorzycach abp Adrian Galbas. Metropolita katowicki odwiedził Wojewódzki Ośrodek Lecznictwa Odwykowego i Zakład Opiekuńczo-Leczniczy, który w tym roku obchodzi swoje 40-lecie.

Arcybiskup przypominał, że spójność życia to także spójność z samym i samą sobą. ‒ Przyjmijmy więc nasze życie, tę zwykłą zwykłość życia; jego szarość i jego barwność, nasze zmęczenia i odpoczynki, rozczarowania i oczarowania, miłość, przyjaźń, czułość, serdeczność, lub ich mocno doskwierający brak ‒ zachęcał. ‒ Po prostu życie, przyjmijmy nasze życie, które - jak napisał Tomasz Eliot - „tracimy żyjąc” ‒ dodał. Przekonywał, że „ta zwykła, szara codzienność ma swoją wartość i swoją cenność.”
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Zmarł ks. kan. Jan Mrowca - znamy datę pogrzebu

2025-09-12 17:13

[ TEMATY ]

Świebodzice

śmierć kapłana

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Jan Mrowca

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ks. ka. Jan Mrowca (1946-2025)

Ks. ka. Jan Mrowca (1946-2025)

W 79. roku życia i 50. roku kapłaństwa, po długiej chorobie, zaopatrzony świętymi sakramentami, w piątek 12 września w godzinach popołudniowych odszedł do Domu Ojca ks. kan. Jan Mrowca.

O śmierci kapłana poinformowała Świdnicka Kuria Biskupia. - Powierzamy Zmarłego Kapłana Bożemu Miłosierdziu i modlitwom wiernych – napisano w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]

2025-09-13 23:34

Karol Porwich/Niedziela

W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.

W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję