Reklama

Mamy piękną młodzież, tylko...

Niedziela łomżyńska 51/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. Paweł Bejger: - Koncerty Tomka Kamińskiego znane są już chyba w każdym zakątku Polski. Czy cieszy to Pana?

Tomek Kamiński: - Ksiądz trochę przesadził, aż taki sławny nie jestem. Chociaż cieszę się, że coraz więcej ludzi, szczególnie młodych ludzi, śpiewa czy nuci nasze piosenki.

- Co Panu, co pańskiemu zespołowi dają takie koncerty?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Dobre pytanie. Dziennikarze zazwyczaj pytają mnie o to, co my dajemy innym przez nasze śpiewanie, a tak naprawdę to my uczymy się od naszych słuchaczy, naszych fanów. To ja uczę się spontaniczności, młodzieńczej radości, trochę innego sposobu modlitwy.

- Czy taka rozszalała młodzież może czegoś nauczyć, tym bardziej modlitwy?

- O, widzę, że Ksiądz napatrzył się na młodzieżowe koncerty, w czasie których młodzi ludzie nie potrafią nic więcej oprócz wrzasków i wyzwisk. Trudno się temu dziwić, taką młodzież promują dzisiaj media.

- A są rzeczywiście koncerty z udziałem młodzieży, które można by nazwać wspaniałymi?

- Przykład Łomża. Wspaniała pięciotysięczna publika, która potrafi zareagować na każde słowo, na każdą muzykę. Ale po co pokazywać taką młodzież, lepiej pokazać inną, taką, która nie wiele ma wspólnego z ogólnie rozumianą kulturą.

- Czy nasza młodzież jest trudna?

Reklama

- Jest wspaniała, cudowna, tylko ludzie nie potrafią jej okazać trochę wyrozumiałości i czasu.

- Największe zagrożenie, które czyha dziś na młodzież?

- Promowanie życia bez miłości. Młodym ludziom próbuje wmówić się, że dzisiejszy świat trzeba budować na egoizmie: "kto się nie rozpycha, nic nie osiągnie". A przecież młodzi ludzi potrzebują, aby ktoś im powiedział dobre słowo, ktoś z nimi porozmawiał, ktoś ich przytulił.

- Koncert Tomka Kamińskiego podbił serca łomżan i całej diecezji. Sukces?

- To nie koncert Tomka, ale koncert Bożego Słowa. Takie były zamiary i jeżeli ktoś wnika w tekst przez nas śpiewany, to łatwo odkryje, że opieramy się na wartościach, które wynikają z Pisma Świętego.

- Dziękuję serdecznie za rozmowę i życzę błogosławionych świąt Bożego Narodzenia.

- I ja życzę wielu łask Bożych dla wszystkich czytelników Głosu Katolickiego.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Depo: Wielki Piątek to nie teatr

– W każdej Eucharystii Jezus oddaje swoje życie za nas. To nie jest teatr, to jest zaproszenie – powiedział abp Wacław Depo. W Wielki Piątek metropolita częstochowski przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Zawierciu.

W homilii hierarcha przypomniał, że „Chrystus zbawił nas nie za cenę czegoś przemijającego – złota czy srebra, ale za cenę swojej Krwi, męki i śmierci, abyśmy mieli życie wbrew prawu śmierci”.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Sobota - cisza i oczekiwanie

[ TEMATY ]

Wielka Sobota

Fot. Monika Książek

Wielka Sobota jest dniem ciszy i oczekiwania. Dla uczniów Jezusa był to dzień największej próby. Według Tradycji apostołowie rozpierzchli się po śmierci Jezusa, a jedyną osobą, która wytrwała w wierze, była Bogurodzica. Dlatego też każda sobota jest w Kościele dniem maryjnym. Wielkanoc zaczyna się już w sobotę po zachodzie słońca.

Tradycją Wielkiej Soboty jest poświęcenie pokarmów wielkanocnych: chleba - na pamiątkę tego, którym Jezus nakarmił tłumy na pustyni; mięsa - na pamiątkę baranka paschalnego, którego spożywał Jezus podczas uczty paschalnej z uczniami w Wieczerniku oraz jajek, które symbolizują nowe życie. W zwyczaju jest też odwiedzanie różnych kościołów i porównywanie wystroju Grobów.
CZYTAJ DALEJ

Wielkanoc to cząstka wieczności – mówił ks. Jan Twardowski

2025-04-19 13:07

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Milena Kindziuk

Red

Nie umiem / być srebrnym aniołem / ni gorejącym krzakiem / tyle Zmartwychwstań już przeszło / a serce mam byle jakie. / Tyle procesji z dzwonami / tyle już alleluja / a moja świętość dziurawa / na ćwiartce włoska się buja – pisał ksiądz poeta Jan Twardowski w wierszu pt. „Wielkanocny pacierz”. Gdy zapytałam go kiedyś, na czym według niego polega zmartwychwstanie Chrystusa, odpowiedział: „na tym, że Chrystus, który umarł, żyje!”.

Była to dla niego „prawda porażająca”. Bo przecież Pan Jezus po zmartwychwstaniu był niby ten sam, ale już zupełnie inny. Nawet Apostołowie nie mogli Go poznać. Wskrzeszona dziewczynka czy Łazarz z Ewangelii pozostali tacy sami. Po wskrzeszeniu - wrócili do normalnego życia, kiedyś potem znów poumierali. Natomiast Pan Jezus po zmartwychwstaniu był zupełnie inny – tłumaczył ks. Twardowski, dodając że właśnie dlatego w Komunii świętej przyjmujemy Zmartwychwstałego Pana Jezusa, a więc przemienionego przez śmierć i zmartwychwstanie. Ktoś, kto przechodzi przez śmierć, już jest inny – to bardzo ważna prawda wiary”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję