Reklama

Myślą, że jestem księdzem

Włodzimierz Matuszak, odtwórca głównej roli w telenoweli "Plebania" gościł 16 października w Nieszawie, w związku z koncertem dedykowanym Papieżowi Janowi Pawłowi II w 24. rocznicę pontyfikatu oraz św. Jadwidze Śląskiej - patronce parafii i św. Jadwidze Królowej - patronce miasta.

Niedziela włocławska 51/2002

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wanda Wasicka: - Proszę przypomnieć pokrótce swoją drogę artystyczną.

Włodzimierz Matuszak: - Pochodzę z Wielkopolski. Jestem absolwentem Łódzkiej Szkoły Filmowej. Studiowałem także w Warszawie. Po kilkunastu latach emigracji wróciłem do Polski i prawie natychmiast trafiłem do telenoweli Plebania. Przedtem grywałem głównie w teatrach od Szczecina po Lublin, Olsztyn, Koszalin.

- Czy będąc za granicą, występował Pan również na scenie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Jeżeli zna się realia zachodniej Europy, to wiadomo, jakie to jest trudne. W związku z tym nawet nie zadawałem sobie trudu, aby szukać tego typu kontaktów. Natomiast pracowałem, jak każdy, kto musi utrzymać rodzinę. Robiłem różne rzeczy, od rozbiórek domów po ich budowę. Praca w różnych zawodach bardzo mi się przydała. Z każdego doświadczenia zawsze coś tam dla siebie wybieramy.

- A nie tęsknił Pan za teatrem?

- Bardzo.

- I to pewnie zadecydowało o Pańskim powrocie do Polski.

- Tak, jedną z przyczyn była tęsknota za pracą w swoim zawodzie, ale te doświadczenia, które zdobyłem, będąc poza krajem, owocują. Inaczej dzisiaj patrzę na ludzi.

- Jak Pan trafił do "Plebanii"?

Reklama

- Przez półtora roku uważnie obserwowałem, co się dzieje w mojej branży. Kiedy dostałem propozycję wzięcia udziału w próbnych zdjęciach do telenoweli Plebania, nie bardzo wiedziałem, co to za serial. Jednak po przeczytaniu scenariusza, który mi udostępniono, stwierdziłem, że rola, którą mają zamiar mi zaproponować, jest na tyle interesująca, że warto podnieść tę rękawicę. Tak też się stało.

- Czy zdarzało się Panu wcześniej grywać role księży?

- Tak, w teatrze. Ale takiego księdza, jak ten w Plebanii, gram po raz pierwszy.

- Telewidzowie kojarzą Pana zapewne głównie z tą rolą?

- Zgadza się, bo mało kto mnie pamięta z wcześniejszych dokonań.

- A czy zdarza się, że mylą Pana z prawdziwym księdzem, bo tak się Pan utrwalił w pamięci telewidzów?

- Zdarza się to dość często. Zresztą bardzo wiele osób nie wierzy w to, że nie jestem księdzem.

- Co Panu ta rola daje osobiście?

- Rozmawiamy tam o różnych rzeczach, a przede wszystkim o tym, co innych boli, martwi. Staramy się też znaleźć rozwiązania, które dałyby na powrót poczucie godności.

- Jak serial jest odbierany?

- Bardzo pozytywnie i to przez miliony telewidzów. Szczerze mówiąc, jest to nawet dla mnie sporym zaskoczeniem.

- Proszę Księdza...(śmiech). I udało się Panu mnie zwieść. Od kiedy współpracuje Pan z Filharmonią Pomorską?

- Od dość dawna. Gościnnie pracowałem w bydgoskim Teatrze Polskim. Kontakty z Filharmonią pojawiły się jednak dopiero, kiedy wyjechałem z Bydgoszczy. Teatr Polski był moim pierwszym przystankiem po powrocie z zagranicy. Zagrałem w Dziadach - nomen omen księdza Piotra. A zaczynałem od ról komediowych.

Reklama

- Pańskie plany, marzenia...

- Pracować, pracować i jeszcze raz pracować.

- Czy wiadomo, ile będzie jeszcze odcinków telenoweli "Plebania"?

- Na pewno ze 130.

- Z tego wniosek, że na jakiś czas jest Pan zabezpieczony, jeżeli chodzi o pracę...

- Myślę, że tak.

- Czy przyjrzał się Pan Nieszawie?

- Nie miałem na to czasu. Ale na pewno przyjadę tu jeszcze nie raz.

- Zatem do zobaczenia!
Dziękuję za rozmowę.

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Izrael/ Jad Waszem: powstanie w getcie warszawskim stało się przykładem, inspiracją i symbolem

2025-04-19 07:50

[ TEMATY ]

Getto Warszawskie

commons.wikimedia.org

Żydzi wyciągnięci z bunkra

Żydzi wyciągnięci z bunkra

Powstańcy getta warszawskiego nie mieli złudzeń, widzieli, co ich czeka, ale jednak zdecydowali się na walkę, która stała się przykładem, inspiracją i symbolem - napisał jerozolimski Instytut Jad Waszem. W sobotę obchodzona jest 82. rocznica wybuchu powstania w getcie warszawskim.

"Kiedy Niemcy wkroczyli do getta, zostali zaatakowani przez bojowników. Powstańcy, mimo minimalnych zapasów, przez blisko miesiąc stawiali opór jednej z najpotężniejszych wówczas armii świata, która miała przytłaczającą przewagę liczebną i sprzętową" - przypomniała w mediach społecznościowych izraelska instytucja.
CZYTAJ DALEJ

Co z postem w Wielką Sobotę?

Niedziela łowicka 15/2004

[ TEMATY ]

post

Wielka Sobota

monticellllo/pl.fotolia.com

Coraz częściej spotykam się z pytaniem, co z postem w Wielką Sobotę? Obowiązuje czy też nie? O poście znajdujemy liczne wypowiedzi na kartach Pisma Świętego. Chcąc zrozumieć jego znaczenie wypada powołać się na dwie, które padają z ust Pana Jezusa i przytoczone są w Ewangeliach.

Pierwszą przytacza św. Marek (Mk 9,14-29). Po cudownym przemienieniu na Górze Tabor, Jezus zstępuje z niej wraz z Piotrem, Jakubem i Janem, i spotyka pozostałych Apostołów oraz - pośród tłumów - ojca z synem opętanym przez szatana. Apostołowie są zmartwieni, bo chcieli uwolnić chłopca od szatana, ale ten ich nie usłuchał. Gdy już zostają sami, pytają Chrystusa, dlaczego nie mogli uwolnić chłopca od szatana? Usłyszeli wówczas znamienną odpowiedź: „Ten rodzaj zwycięża się tylko przez modlitwę i post”. Drugi tekst zawarty jest w Ewangelii św. Łukasza (5,33-35). Opisuje rozmowę Pana Jezusa z faryzeuszami oraz z uczonymi w Piśmie na uczcie u Lewiego. Owi nauczyciele dziwią się, czemu uczniowie Jezusa nie poszczą. Odpowiada im wówczas Pan Jezus „Czy możecie gości weselnych nakłonić do postu, dopóki pan młody jest z nimi? Lecz przyjdzie czas, kiedy zabiorą im pana młodego, wtedy, w owe dni, będą pościć”
CZYTAJ DALEJ

Życzenia wielkanocne Pasterza diecezji

2025-04-19 16:30

[ TEMATY ]

Wielkanoc

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

ks. Rafał Witkowski

Bp Tadeusz Lityński

Bp Tadeusz Lityński

Biskup Diecezjalny Tadeusz Lityński składa wszystkim Diecezjanom i Czytelnikom Niedzieli zielonogórsko-gorzowskiej życzenia z okazji Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego.

„Zdumienie kobiet jest naszym zdumieniem: grób Jezusa jest otwarty i pusty! Od tego wszystko się zaczyna. Przez ten pusty grób przechodzi nowa droga, droga, której nikt z nas nie mógł otworzyć, lecz tylko sam Bóg: droga życia pośród śmierci, droga pokoju pośród wojny, droga pojednania pośród nienawiści, droga braterstwa pośród wrogości”. (Papież Franciszek)
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję