Reklama

Niedziela Małopolska

W stolicy miłosierdzia

Stało się! Kraków będzie kolejną stolicą Światowych Dni Młodzieży! Wiadomość została potwierdzona przez papieża Franciszka 28 lipca po Eucharystii na plaży Copacabana w Rio de Janeiro. W bazylice Bożego Miłosierdzia rozległy się wtedy gromkie oklaski młodzieży, która 27-28 lipca na łagiewnickim wzgórzu przeżywała „Rio w Krakowie”. To lokalne spotkanie przeszło już do historii. Dziś pora myśleć o światowym wydarzeniu: Kraków 2016!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już dzisiaj Polska i Kraków otwierają na oścież serca, by za trzy lata przyjąć młodych pielgrzymów z Papieżem Franciszkiem na czele - to fragment „depeszy” kard. Stanisława Dziwisza, którą odczytał zgromadzonym w łagiewnickiej świątyni bp Damian Muskus OFM. Od siebie dodał, że decyzja Ojca Świętego nakłada na nas dużą odpowiedzialność: - Musimy wzrosnąć duchowo! Młodzi z pewnością będą szukać w naszym mieście przeżyć estetycznych, ale przede wszystkim będą patrzeć na nas, ile w nas jest z Bożego ducha!

- Dobrze Ksiądz Biskup powiedział, że ten duchowy wzrost jest najważniejszy - mówi pochodząca z Białegostoku Agnieszka, studentka medycyny na UJ, która brała udział w spotkaniu „Rio w Krakowie” i nie kryje radości, że miejsce, z którym związała swoje studia, stanie się za 3 lata stolicą ŚDM. - To ważne wydarzenie w życiu Kościoła, które świadczy, że przesłanie bł. Jana Pawła II jest aktualne: młodzi dalej chcą od siebie wymagać, a konsumpcyjny styl życia im nie wystarcza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dobry wybór

Oazowicz z rekolekcji, które odbywają się w Krzczonowie: - Jestem zaskoczony, nie wiedziałem, że Kraków był nominowany. Myślę, że taki wybór padł ze względu na Jana Pawła II, by młodzi mogli poznać jego korzenie. - Skoro „depesza” tak od razu przyszła i tyle stacji telewizyjnych się zjechało, to chyba jednak była „niespodzianka kontrolowana” - śmieją się z kolei inni stojący przed bazyliką młodzi ludzie, przyglądając się grupie dziennikarzy, która właśnie skierowała swoje kamery i mikrofony w kierunku biskupa Damiana.

W pobliżu nas przechodzi również starszy kapłan, z różańcem w dłoni. To ks. Józef, sercanin, który w latach 1989-95 pracował jako misjonarz na Białorusi, w Grodnie, a także wyjeżdżał stamtąd na wyprawy misyjne do Rosji. Mówi, że był świadkiem jak po kilkudziesięciu latach ateizacji, ludzie zaczęli wracać do Kościoła. W toku rozmowy dowiaduję się, że ks. Józef wspólnie z innym kapłanem organizował „pociąg białoruskiej młodzieży”, która przybyła na Światowe Dni Młodzieży do Częstochowy. - Ci młodzi ewangelizowali potem swoje rodziny - wspomina kapłan.

Reklama

Zapytany, czy to dobrze, że następne ŚDM będą w Krakowie, duchowny stwierdza: - Tu, na południu Polski, wiara jest ugruntowana, mocna. Jednak wciąż potrzeba nam charyzmatycznych duszpasterzy młodzieży. Kapłana niepokoi skierowany do młodych przekaz medialny: - Jeśli w telewizji nie ma Tego, Który Jest („Jestem, Który Jestem”), to jest to największe kłamstwo świata! Pamiętam, jak ludzie na Białorusi śpiewali taką piosenkę: „Jeśli Bóg odjąłby na moment swoją miłość, cały świat zapadłby się w otchłań nieistnienia”. On nie tylko stworzył ten świat, ale wciąż go podtrzymuje w istnieniu…

Bóg jest tu...

Jakby na potwierdzenie tych przemyśleń, dociera do nas śpiew młodych ludzi: - „Bóg jest tu, Bóg jest tam! Bóg jest w każdym z nas i w sercu Go mam! Światłem jest, w ciemną noc i w modlitwie mej słyszę Jego głos!” - tak animuje Oaza, która przyjechała do Łagiewnik z Bystrej Podhalańskiej. - Chcieliśmy dziś być tu, gdzie dzieją się ważne dla Kościoła wydarzenia! - uzasadnia jedna z dziewcząt. - Myślisz, że nasze miasto będzie w stanie przyjąć tyle młodzieży i coś ciekawego jej zaoferować? - pytam jednego z wolontariuszy porządkowych. - Wydaje mi się, że ten strach: „jak my sobie damy radę”, jest motywujący. Jesteśmy to w stanie zorganizować! - przekonuje student historii.

Krakowskie Rio

Zanim jednak przyjedzie do naszego miasta młodzież z całego świata, sprawdźmy, jak się czuli uczestnicy krakowskiego spotkania? - Spodziewaliśmy się większej ilości osób, ale ci, którzy tu są, wiedzą, po co przyszli. Atmosfera jest taka, jaka powinna być. Podoba mi się, że był czas na pokutę, Eucharystię, adorację, a także na konferencje, warsztaty, koncerty i zabawę. Program był dobrze pomyślany. Przed telewizorem człowiek by tego nie przeżył! - mówi Agnieszka, która na „Rio w Krakowie” przyszła ze swoją współlokatorką Żanetą. Obie należą do Duszpasterstwa Akademickiego przy krakowskiej kolegiacie św. Anny.

Reklama

Wolontariusze

Ich znajomi z duszpasterstwa zaangażowali się podczas spotkania jako wolontariusze. Ofiarnie służyli uczestnikom, m.in. udzielając informacji, rozprowadzając materiały, kierując ruchem w bazylice czy oświetlając drogę pochodniami, gdy młodzi pielgrzymi wracali z wieczornej, sobotniej Eucharystii w sanktuarium bł. Jana Pawła II. Setce takich pomocników przewodził Aleksander Unrug, na co dzień student UPJPII, od 5 lat wolontariusz krakowskiej Caritas: - Dlaczego się zaangażowałem? Uważam, że jest to świetna inicjatywa młodych ludzi, którzy nie tylko chcą coś razem przeżyć, ale poszukać głębszych doznań.

Uwagę uczestników zwróciła również schola, którą dyrygował Hubert Kowalski - znakomity muzyk, kontrabasista, kompozytor. - Pieśni towarzyszące liturgii były wykonywane w taki sposób, że pomagały modlitwie. Kiedy trzeba - wyciszały, a innym razem zachęcały do głośniejszego uwielbienia - wyznaje dziewczyna biorąca udział w „Rio w Krakowie”. Dzieli się również „odkryciem”, jakim był dla niej zespół „Full Power Spirit”, prowadzący jeden z niedzielnych warsztatów. - Muzycy zaprezentowali prosty, naturalny i trafiający do nas przekaz, dzieląc się swym talentem i wiarą!

Organizatorzy

- Spotkanie zorganizowaliśmy dla tych, którzy, z różnych przyczyn, nie byli w stanie wyjechać do Brazylii. To inicjatywa oddolna. Młodzi ludzie zaproponowali, by tu stworzyć możliwość duchowej łączności z młodzieżą świata i papieżem w Rio, a także obserwowania tych wydarzeń na żywo - zapowiadał podczas konferencji prasowej bp Damian Muskus OFM, który stanął na czele komitetu organizacyjnego krakowskiego Rio. Wyjaśniał również: - Nie zależy nam na masowym wydarzeniu, lecz na obecności tych, którzy się modlą.

Reklama

Księdza Biskupa w przygotowaniach wspierało 10 kapłanów, w tym, jako koordynator, ks. Jarosław Nowak. Warto podkreślić również zaangażowanie sióstr ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, które m.in. otoczyły uczestników spotkania opieką modlitewną, poprowadziły warsztat, konferencję, a także opracowały książeczkę, zawierającą wybór tekstów z „Dzienniczka” św. Siostry Faustyny, posługując się kluczem dwóch haseł: miłosierdzie i zaufanie. Mają nadzieję, że przygotowana lektura „będzie dla młodych inspiracją i przewodnikiem na ich drodze do szczęścia”.

Podczas krakowskiego spotkania pracowały także: Grupy Apostolskie, Ruch Światło-Życie, Duszpasterstwa Akademickie, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Wydział Katechetyczny AK, Centrum JPII „Nie lękajcie się!”, Caritas i Wydawnictwo św. Stanisława. Swoją pomocą służyli również Maltańczycy. Wydarzenie można było oglądać w Internecie dzięki transmisji TV miłosierdzie.

* * *

Tu spowiadała się Faustyna

Podczas spotkania młodych, w auli św. Siostry Faustyny można było zobaczyć konfesjonał, przy którym spowiadała się autorka „Dzienniczka”. Usłyszała ona kiedyś od Pana Jezusa: „Kiedy się zbliżasz do spowiedzi, wiedz o tym, że Ja sam w konfesjonale czekam na ciebie, zasłaniam się tylko kapłanem, lecz sam działam w duszy. Tu nędza duszy spotyka się z Bogiem miłosierdzia” (Dz. 1602).

2013-08-01 16:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

ŚDM 2016: zaproszenie do współpracy restauracji i punktów gastronomicznych

[ TEMATY ]

Światowe Dni Młodzieży

GRAZIAKO

Komitet Organizacyjny Światowych Dni Młodzieży w 2016 r. w Krakowie zwrócił się do restauratorów i właścicieli punktów gastronomicznych ze specjalnym zaproszeniem do współpracy. Organizatorzy planują podpisać umowy z około 2000 lokalnych punktów gastronomicznych, które będą odpowiedzialne za wyżywienie pielgrzymów.

Zgodnie z przewidywaniami w trakcie ŚDM 2016 do Krakowa i Małopolski przybędzie kilka milionów pielgrzymów, w tym ok. 600 tys. młodzieży. „Za wyżywienie pielgrzymów z pakietem z wyżywieniem odpowiada komitet. Chcemy wejść we współpracę z lokalnymi, polskimi firmami, które na co dzień działają w Krakowie i okolicach, by mogły wyżywić pielgrzymów” – powiedział KAI Francesco Crisanti z Departamentu Logistyki Komitetu Organizacyjnego ŚDM.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

„Każdy próg ghetta będzie twierdzą” – 81 lat temu wybuchło powstanie w getcie warszawskim

2024-04-19 07:33

[ TEMATY ]

powstanie w getcie

domena publiczna Yad Vashem, IPN, ZIH

19 kwietnia 1943 r., w getcie warszawskim rozpoczęło się powstanie, które przeszło do historii jako największy akt zbrojnego sprzeciwu wobec Holokaustu. Kronikarz getta Emanuel Ringelblum pisał o walce motywowanej honorem, który nakazywał Żydom nie dać się „prowadzić bezwolnie na rzeź”.

„Była wśród nas wielka radość, wśród żydowskich bojowników. Nagle stał się cud, oto wielcy niemieccy +bohaterowie+ wycofali się w ogromnej panice w obliczu żydowskich granatów i bomb” – zeznawała podczas słynnego procesu Adolfa Eichmanna, jednego z architektów Holokaustu, Cywia Lubetkin ps. Celina. W kwietniu 1943 r. należała do dowództwa Żydowskiej Organizacji Bojowej, jednej z dwóch formacji zbrojnych żydowskiego podziemia w getcie. Zrzeszeni w nich konspiratorzy podjęli decyzję o podjęciu walki, której najważniejszym celem miała być „śmierć na własnych warunkach”. Tym samym odrzucili dominujące wcześniej przekonanie, że tylko stosowanie się do poleceń okupantów może uratować choćby część społeczności żydowskiej w okupowanej Polsce. W połowie 1942 r. było już jasne, że założeniem działań III Rzeszy jest doprowadzenie do eksterminacji narodu żydowskiego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję