Dwa puchary i sombrero przywiózł z XII Szachowych Mistrzostw Polski Duchowieństwa w Siedlcach ks. Franciszek Grela, kustosz sanktuarium św. Józefa w Nisku. Kapłan wywalczył III miejsce w szachach szybkich, a reprezentacja diecezji sandomierskiej, którą tworzył wraz z ks. Piotrem Kubiczem z Dzwoli, uplasowała się na drugim miejscu w klasyfikacji drużynowej. Wydarzeniem bez precedensu był szachowy pojedynek w gmachu Sejmu RP, stoczony przez uczestników mistrzostw z politykami. Duchowni rozgromili parlamentarzystów 16:4.
Błyskawicznie, szybko i klasycznie
Reklama
W mistrzostwach, rozegranych w siedleckim seminarium duchownym, uczestniczyło dziewiętnastu księży diecezjalnych i zakonników. Rywalizowano w szachach błyskawicznych, kiedy to każdy zawodnik ma do dyspozycji jedynie pięć minut. Gdy przekroczy czas, automatycznie przegrywa. Nie wolno mu także cofnąć wykonanego ruchu. Kolejną konkurencją były szachy szybkie. Tutaj każdy z zawodników musi zmieścić się w kwadransie. Wolno wycofać się ze złego ruchu, trzeba jednak przesunąć dotkniętą figurę. Zmagano się też w szachach klasycznych, w których partia może trwać trzy godziny, a bywa, że i pięć. Ks. Franciszek Grela cieszy się z sukcesu, jakim było zajęcie przez niego trzeciego miejsca w szachach szybkich. Raduje go również druga lokata diecezji sandomierskiej w klasyfikacji drużynowej, w której zwyciężyła archidiecezja przemyska, natomiast trzecia była archidiecezja warszawska. - A ks. Piotr Kubicz otrzymał nagrodę fair play - podkreśla.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pojedynek z gwiazdami
Pozakonkursową atrakcję stanowiła symultana, podczas której z uczestnikami mistrzostw zmierzył się Tomasz Delega - prezes Polskiego Związku Szachowego. Przegrał tylko trzy partie, kilka zremisował, w pozostałych triumfował. Natomiast przeciwnikiem nie do pokonania okazała się prezentująca światowy poziom arcymistrzyni szachów Monika Soćko. Zremisowała tylko jedną partię, pozostałe wygrała. - Pokonała mnie dopiero po czterdziestu ruchach - stwierdza ks. Grela. Dodaje, że zawodniczka potrafiła odtworzyć z pamięci każdy rozegrany pojedynek i wskazać, w którym miejscu jej rywal popełnił błąd.
Pogrom w Sejmie RP
Duchowni udali się również na wycieczkę do Warszawy, gdzie zwiedzili gmach Sejmu RP. - Proszę sobie wyobrazić, że kiedy weszliśmy do sali obrad Senatu, dojrzała mnie senator Janina Sagatowska i, machając ręką, wybiegła na spotkanie - mówi ks. Franciszek Grela. Akcentuje, że miał możliwość przewodniczenia Mszy św., sprawowanej w kaplicy sejmowej. Nawiązuje także do szachowego meczu duchowni - parlamentarzyści, zakończonego zwycięstwem księży 16:4. - Gdyby nie to, że w drugiej rundzie grali zawodnicy rezerwowi, pewnie politycy przegraliby do zera - dodaje.
Gratulacje prezydenta
Reklama
Uczestnicy mistrzostw spotkali się z serdeczną gościną, zgotowaną im przez Wojciecha Kudelskiego - prezydenta Siedlec. To bardzo dobry gospodarz miasta, w którym bezrobocie jest najniższe w skali kraju. Prezydent pokazał kapłanom tutejszy ośrodek, wynajmując mikrobus i pełniąc rolę przewodnika. Uczestniczył w otwarciu zawodów, wręczał puchary, zabrał również głos na zakończenie zmagań.
Z wycieczkowych atrakcji warto też wymienić wizytę kapłanów w studio Katolickiego Radia Podlasie. Ponadto zwiedzili Muzeum Diecezjalne w Siedlcach. Zachwycił ich szczególnie obraz „Ekstaza św. Franciszka”, którego autorem jest El Greco.
Puchary i sombrero
Uczestnicy mistrzostw wracali do swoich parafii z pucharami i nagrodami, ufundowanymi przez miejscowe firmy. - Mając pewien wybór, wybrałem kolorowe sombrero. Być może przyda się jako rekwizyt w jakiejś sztuce teatralnej - uzasadnia swą decyzję ks. Franciszek Grela. Prezentując puchary otrzymane za sukces indywidualny i drużynowy, dodaje: - Puchar za drugie miejsce w rywalizacji diecezjalnej będzie miał charakter przechodni. Raz będzie u mnie, a raz u ks. Piotra Kubicza.
Już dziś wiadomo, że XIII Szachowe Mistrzostwa Polski Duchowieństwa odbędą się w Tarnowie, a kolejne w Zamościu. Istnieją plany zorganizowania w przyszłym roku pozakonkursowego pojedynku kapłanów z arcymistrzem Bartoszem Soćko. Czy reprezentanci diecezji sandomierskiej poprawią dotychczasowe wyniki? Czas pokaże.