Reklama

Niedziela Przemyska

W łączności z Papieżem - Rio w Bieszczadach

Ci, którzy nie mogli wyjechać na Światowe Dni Młodzieży z Papieżem Franciszkiem do Rio de Janeiro w Brazylii mogli spotkać się w Sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości w Polańczyku nad Jeziorem Solińskim na „Rio w Bieszczadach”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczestnicy bieszczadzkiego Rio przyjechali z różnych parafii archidiecezji przemyskiej. - Potraktowaliśmy to jako formę rekolekcji. Na pewno każdy z nas chciałby przeżyć jakąś duchową przemianę, podbudować się, czy wzmocnić swoją wiarę, a takie spotkanie temu sprzyja. Człowiek chciałby się zmieniać, dlatego lepiej zmieniać się we wspólnocie niż samemu - mówi Andrzej.

Kościół dynamiczny dzięki młodym

Młodzi przyznają, że inicjatywa jest dla nich formą łączności z uczestnikami ŚDM w Rio de Janeiro. - Klimat będzie zachowany, bez względu na to, czy jest nas mało, czy tłumy. Jesteśmy teraz w łączności z Papieżem i uczestnikami spotkania w Brazylii. Ale gdybyśmy mieli okazję uczestniczyć osobiście, ja na pewno bym tam była - mówi Dominika. Okazją z pewnością będzie rok 2016, kiedy ŚDM odbędą się w Krakowie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Światowe Dni Młodych to swego rodzaju wizytówka Kościoła - mówi ks. Tadeusz Biały, duszpasterz młodzieży archidiecezji przemyskiej. - Kościoła młodego i dynamicznego dzięki Duchowi Świętemu, ale również dzięki młodym, którzy otwierają się na natchnienie Ducha Świętego i w Kościele spotykają Chrystusa i przyjmują Go jako najpiękniejszy sposób na życie - dodaje.

„Rio w Bieszczadach” trwało od 24 do 28 lipca. Mszy św. inaugurującej „Rio w Bieszczadach” w Sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości przewodniczył bp Stanisław Jamrozek. W homilii zauważył, że za Panem Jezusem nie od początku chodziły tłumy, a mała grupa uczniów stała się zaczynem do tego, że Dobra Nowina została przekazana całemu światu. - Najważniejsze jest nastawienie naszego serca. Jeśli jestem gotowy przyjąć słowa Pana, to będę Go dawał innym ludziom. Najlepsze środki audiowizualne mogą nam pomóc, ale jesteśmy wezwani do tego, aby głosić Jezusa, którego sami posiadamy - mówił. Uznał, że sukcesem jest pozyskanie choćby jednego człowieka dla Jezusa, ale ważne, aby nie przysłaniać sobą Boga. - Należy się usunąć na bok - wskazywał bp Jamrozek. Zauważył przy tym, że świadectwo życia jest najlepszą formą ewangelizacji.

Reklama

W programie „Rio w Bieszczadach” znalazły się: nabożeństwo w duchu Taizé, warsztaty pisania ikon, wodzirejskie i muzyczne oraz spotkania w grupach. Sobotnią atrakcją były Regaty o Puchar Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika. W związku z wyjazdem Metropolity Przemyskiego na uroczystości do niemieckiego Paderborn, otwarcia i zamknięcia zawodów w jego imieniu dokonali biskupi: Adam Szal i Stanisław Jamrozek. Zawodnicy rywalizowali w kilku klasach: turystycznej, turystyczno-sportowej, sportowej i omega. Tomasz Kulawik, prezes Przemyskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego wyraził nadzieję, że regaty wejdą na stałe do kalendarza imprez żeglarskich.

Nieśmy światło wiary

Kulminacją „Rio…” było Wieczorne Czuwanie w sobotę, któremu przewodniczył bp Stanisław Jamrozek, oraz niedzielna Msza św. wieńcząca „Rio w Bieszczadach” i Wakacyjną Ewangelizację Bieszczadów. Przewodniczył jej bp Adam Szal. Sobotnie nabożeństwo nawiązywało do ewangelicznej przypowieści o pannach rozsądnych i nieroztropnych. - Prośmy, żebyśmy po tym spotkaniu mogli zanieść to światło wiary do tych, których spotkamy, światło wiary mocnej, która promieniuje na drugiego człowieka. Żeby ci, których spotkamy, mogli powiedzieć: ten człowiek jest rozkochany w Panu - mówił bp Jamrozek.

Wieczór Czuwania w Sanktuarium Matki Bożej Pięknej Miłości połączony był z koncertem Diakonii Muzycznej Archidiecezji Przemyskiej. Świadectwem wiary podzielił się aktor Dariusz Kowalski, najbardziej znany jako Tracz z serialu „Plebania”. Wyznał, że stara się codziennie sięgać do Pisma Świętego, bo ono daje mu wiele wskazań w życiu i bez niego czuje pewną pustkę. W czasie czuwania w różnych kościołach wokół Jeziora Solińskiego trwała „Noc konfesjonałów”.

Reklama

- Chcemy odpowiedzieć na wezwanie nałożone przez Chrystusa: idźcie na cały świat - mówił z kolei w niedzielę bp Adam Szal. - Tym światem jest rodzina, wspólnota, ale także wielki gąszcz Internetu. Obyśmy umieli zasiać tam dobro. Obyśmy potrafili być tam świadkami Ewangelii - dodał kaznodzieja. Bp Szal nawiązał do przemówienia Papieża Franciszka do kapłanów i biskupów, aby umieć wyjść z kościołów i szukać tych ludzi, którzy sami do kościoła nie przyjdą.

- Nasza wspólna Matka, Matka Pięknej Miłości bardzo się cieszy z tego ruchu modlitewnego, który tutaj trwał - mówi ks. Andrzej Szlachta, proboszcz w Polańczyku.

2013-08-07 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Losy niezwykłego kapłana

W gmachu Kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej dr Jan Rodak, wykładowca Akademii Techniczno-Humanistycznej, opowiadał o żyjącym w XVII wieku proboszczu w Pisarzowicach i Kętach, ks. Grzegorzu Janie Zdziewojskim, fundatorze obrazu, który od kilku miesięcy jest własnością naszej diecezji

Ksiądz Grzegorz Jan Zdziewojski ok. 1670 r. popełnił samobójstwo, został pochowany na niepoświęconej ziemi, a kościółek Świętego Krzyża, który ufundował, zamknięto. Dopiero 14 lat po tym wydarzeniu okazało się, że samobójstwo zostało upozorowane. Dokonał tego wędrowny rzezimieszek, Klemens Glasz (Głasz). Prawda wyszła na jaw, gdy morderca próbował w podobny sposób pozbawić życia innego kapłana. Wówczas ekshumowano ciało ks. Grzegorza i pochowano z honorami. Informacje na ten temat można znaleźć m.in. u kronikarzy: Andrzeja Komonieckiego (XVII/XVIII wiek) i Maurycego Bilczyńskiego (XIX wiek).
Niezwykle wymowna jest też wzmianka na ten temat w pamiętniku Stanisława Jarząbka. Mieszkaniec Kęt pisze w nim, że w 1895 r. zwiedzał piwnice pod farnym kościołem. Widział tam pełno kości i niepoddające się procesowi rozkładu ciało ks. Zdziewojskiego. „Jeszcze w całości trzymane żyłami i manipularz na ręce cały. Pocałowałem w rękę, gdy mi się wydały te relikwie świętymi. Jest takie opowiadanie, że tego księdza miał powiesić sługa, co mu pieniądze odebrał” – pisze S. Jarząbek i dodaje, że zbrodniarz został złapany w Warszawie. W roku 1895, o którym wspomina pamiętnikarz, wejście do krypt zostało otwarte, gdyż wymieniano w kościele posadzkę.
Podobna okazja, tym razem dla dr. Jana Rodaka, nadarzyła się w 2013 r. Możliwość obejrzenia ciała kapłana pojawiła się, gdy w parafii zainwestowano w nową posadzkę. Dzięki temu uczestnicy konferencji w gmachu Kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej mogli zobaczyć na ekranie zdjęcia z krypty, otwartą trumnę i aktualny stan zwłok ks. Zdziewojskiego.
Nie tylko jednak śmierć duchownego była analizowana w trakcie wykładu. Wiele miejsca dr Jan Rodak poświęcił dokonaniom ks. Zdziewojskiego na niwie religijnej i oświatowej. Wspominał, że zmarły był wielkim mecenasem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Fundował studiującej tam młodzieży stypendia, opłacał im stołówkę i ubrania. W parafiach, w których pracował, zakładał szkoły, kupował wyposażenie i za własne pieniądze stawiał świątynie. W Wilamowicach, gdzie był proboszczem, w ciągu trzech lat przeciągnął na wiarę katolicką ok. 500-osobową społeczność tradycyjnych kalwinów. W Pisarzowicach odbudował życie religijne, założył księgi metrykalne i uprawiał sztukę kaznodziejską (do dziś zachował się zbiór jego kazań wiejskich z tego okresu). W Tłuczani k. Wadowic ufundował kościół i tak rozpropagował tamtejszy wizerunek Maryi, że miejscowość ta stała się głównym celem okolicznych pielgrzymek (znacznie ważniejszym np. niż Kalwaria Zebrzydowska). W Kętach jego staraniem został odbudowany kościółek Świętego Krzyża.
Ks. Grzegorz Jan Zdziewojski, o czym mówił dr Jan Rodak, okazał się być nie tylko sumiennym kapłanem, ale i wspaniałym poetą. O tym jak wysoce był ceniony świadczą słowa nie darzącego go sympatią Hieronima Juszyńskego. „Wiersz łatwy i piękny” – tak skomentował jego twórczość XIX-wieczny krytyk.
W drugiej części konferencji ks. Grzegorz Klaja, dyrektor diecezjalnego muzeum, przedstawił historię obrazu ufundowanego przez ks. Grzegorza Jana Zdziewojskiego. Mówił, że informację o nim przyniósł mu ks. Franciszek Mąkinia z parafii św. Andrzeja Boboli w Bielsku-Białej. Dzieło znajdowało się wtedy u jednego z marszandów i było o tyle wartościowe dla diecezji bielsko-żywieckiej, że przedstawiało jej patrona i łaciński napis „Czanens”. Słowo to sugerowało, że obraz pochodził z parafii św. Bartłomieja w Czańcu, bądź to z kościoła, bądź też z grobowej kaplicy szlacheckiej. Ostatecznie okazało się, że napis został źle odczytany i że dotyczy podwadowickiej miejscowości Tłuczania. Do lat 80. XX wieku znajdował się w tamtejszym kościele, fundacji ks. Zdziewojskiego, po czym z niego zniknął. Nie wiadomo jednak czy został skradziony, czy może podarowany. W każdym bądź razie dzięki lokalnym mecenasom obraz przedstawiający Trójcę Świętą, św. Jana Kantego, św. Grzegorza Wielkiego i fundatora, ks. Zdziewojskiego stał się własnością diecezji bielsko-żywieckiej. Jego publiczna prezentacja była jedną z atrakcji sympozjum „Kryminalne i sakralne dzieje księdza Grzegorza Jana Zdziewojskiego” w gmachu Kurii diecezjalnej w Bielsku-Białej.

CZYTAJ DALEJ

Egzaminem z języka polskiego rozpoczął się trzydniowy egzamin ósmoklasisty

2024-05-14 07:42

[ TEMATY ]

egzamin ósmoklasisty

Adobe Stock

Dla ponad 226 tys. uczniów VIII klas szkół podstawowych we wtorek o godz. 9. egzaminem pisemnym z języka polskiego rozpoczął się egzamin ósmoklasisty. Jest on trzydniowy. W każdym dniu uczniowie będą zdawać egzamin z innego przedmiotu.

Wśród przystępujących do egzaminu ósmoklasisty jest 11,6 tys. uczniów będących obywatelami Ukrainy, którzy przybyli do Polski po wybuchu wojny.

CZYTAJ DALEJ

Teologia? Czy warto ją studiować?

2024-05-14 19:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

W Instytucie Teologicznym w Łodzi, uczelni afiliowanej do Akademii Katolickiej w Warszawie, studiują studenci motywowani potrzebą pogłębienia swojej wiedzy i wiary w Boga, nie wykluczając możliwości przyszłej pracy nauczyciela religii.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję