Reklama

Polska

Kościelna posługa sprawiedliwości

Niedziela świdnicka 32/2013, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

rozmowa

Sąd Biskupi

Ks. Łukasz Ziemski

Ks. dr Arkadiusz Chwastyk

Ks. dr Arkadiusz Chwastyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JULIA ANNA LEWANDOWSKA: - 15 kwietnia br. w Świdnicy rozpoczął działalność Sąd Biskupi. Proszę przybliżyć Czytelnikom „Niedzieli Świdnickiej”, jak doszło do powstania sądu diecezjalnego i jakie są jego główne zadania.

KS. DR ARKADIUSZ CHWASTYK: - Sąd diecezjalny jest instytucją ściśle związaną z osobą biskupa diecezjalnego. Każdy biskup, który przewodzi Kościołowi lokalnemu i stoi na czele diecezji, otrzymuje szczególną misję pasterską wobec powierzonego ludu. Ta odpowiedzialna posługa niesie ze sobą także władzę niezbędną do ochrony Kościoła i poszczególnych wiernych. To dlatego pierwszym sędzią w diecezji jest biskup diecezjalny. Zazwyczaj jednak wykonuje on władzę sędziowską poprzez swojego wikariusza sądowego i swój sąd biskupi. Odkąd Świdnica stała się stolicą nowej diecezji w 2004 r., w osobie swojego pierwszego biskupa zyskała też swojego pierwszego sędziego. Ponieważ jednak niektóre sprawy, przede wszystkim te o nieważność małżeństwa, muszą być rozstrzygane kolegialnie, zostały one powierzone do rozstrzygania - za zgodą Stolicy Apostolskiej - Sądowi Kościelnemu w Legnicy. Po latach przygotowań i kształcenia kadry, na początku 10. roku istnienia diecezji świdnickiej, jej Biskup powołał do istnienia Sąd Biskupi w Świdnicy, dzięki czemu diecezjanie mają teraz łatwiejszy dostęp do kościelnej posługi sprawiedliwości.

- Pełni Ksiądz Doktor posługę oficjała, czyli wikariusza sądowego. Co wiąże się z tą funkcją?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Wikariusz sądowy jest kapłanem, który w imieniu biskupa orzeka w sprawach spornych i karnych, które zostają mu przedstawione do osądu. Nazywa się go także oficjałem, a nazwa ta wskazuje na jego pozycję w sądzie, którego pracą zarządza w imieniu biskupa (i w tym sensie jego posługa przypomina funkcję prezesa sądu cywilnego). Oficjał na przykład przydziela sprawy niezawisłym sędziom i innym pracownikom sądu, czy też decyduje o obniżeniu lub zwolnieniu z kosztów sądowych.

- Z jakimi problemami diecezjalnie zgłaszają się do Sądu Biskupiego?

- Choć o posługę sędziego może prosić każdy, kto czuje się pokrzywdzony przez innych członków Kościoła lub jego instytucje, to prawie wszystkie sprawy, które wpłynęły do Sądu w Świdnicy, dotyczą próśb wiernych o orzeczenie nieważności małżeństwa, które zawarli na terenie obecnie należącym do diecezji świdnickiej. Wynika to zresztą z tego, że większość procesów w sądach kościelnych dotyczy spraw duchowych, gdyż sprawami doczesnymi zajmują się z reguły sądy cywilne. Bywa, że skargi sądowe wpływają pocztą, jednak zazwyczaj osoby przychodzą osobiście, często prosząc o radę, wskazówki dotyczące gromadzenia dokumentacji. Zdarzają się również wizyty czy telefony związane nie tyle z procesem o nieważność małżeństwa, co z prawem kościelnym szeroko pojętym. Często dotyczą one zawiłych spraw przedmałżeńskich.

Reklama

- Co roku do polskich sądów biskupich trafia ponad trzy tysiące wniosków o orzeczenie nieważności sakramentu małżeństwa. Jak to wygląda w diecezji świdnickiej?

- Sąd w Świdnicy funkcjonuje dopiero czwarty miesiąc, trudno zatem ocenić, ile skarg powodowych będzie do niego wpływać w ciągu całego roku. Aktualnie toczy się ponad 60 procesów o nieważność małżeństwa. Połowa skarg powodowych została złożona już w Świdnicy, wiosną i latem tego roku, zaś ponad 30 spraw wpłynęło jeszcze do Sądu w Legnicy, zanim powstał nasz świdnicki trybunał. To duża liczba spraw, ich właściwe i staranne zbadanie i osądzenie z pewnością będzie wymagać czasu. Ile ich będzie do końca roku - na to pytanie chętnie odpowiem za kilka miesięcy.

- Jak i kiedy można stwierdzić nieważność małżeństwa kościelnego?

- Prawo kościelne stanowi, że w normalnych warunkach jedynie kościelny trybunał kolegialny (składający się z przynajmniej trzech sędziów) może stwierdzić nieważność małżeństwa. Aby pozytywny wyrok sądu pierwszej instancji stał się prawomocny, musi zostać potwierdzony przez kolegium kolejnych trzech sędziów z sądu apelacyjnego. Dwa zgodne orzeczenia nieważności małżeństwa sprawiają, że strony formalnie są stanu wolnego, mogą zatem starać się zawrzeć małżeństwo - tak naprawdę pierwsze, bo to, co było wcześniej, zgodnie z wyrokiem sądu, wcale nie było małżeństwem. Nieważność związku małżeńskiego może być spowodowana błędem ze strony kapłana (to zdarza się bardzo rzadko) albo, najczęściej, okolicznością znajdującą się u którejś ze stron. Może to być zła wola - zazwyczaj oszustwo i nieszczerość, czasem przymus - dotycząca pojmowania małżeństwa, jakiejś jego istotnej cechy, a niekiedy bardzo ważnego przymiotu jednego z narzeczonych. Może też być tak, że obie strony mają dobrą i szczerą wolę zawrzeć małżeństwo, ale przynajmniej jedna z nich nie jest zdolna poprawnie zrozumieć i ocenić, czym jest małżeństwo, lub też nie jest w stanie podjąć się realizacji obowiązków małżeńskich i rodzicielskich. Zazwyczaj przyczyną takiej niezdolności są anomalie natury psychicznej, które powodują, że w dniu ślubu narzeczony po prostu nie nadaje się na męża i ojca, czy też narzeczona nie może stać się żoną i matką.

- Ile kosztuje taki proces?

- Sąd Biskupi pełni ważną funkcję na rzecz całej diecezji, chociaż uczestnikami postępowania są zazwyczaj pojedyncze osoby. Koszty sądowe spraw małżeńskich w sądzie świdnickim są uzależnione od dochodów strony wnoszącej skargę i odpowiadają ¾ jej miesięcznych przychodów netto. Tę opłatę można rozłożyć na raty. Przy złożeniu skargi należy wpłacić 100 zł opłaty wstępnej na poczet wstępnej analizy dokumentów. Jeśli w toku procesu wystąpi konieczność korzystania z pomocy tłumaczów lub biegłych, do strony należy uregulowanie tych honorariów. Regulamin w sprawie kosztów sądów jest dostępny na stronie internetowej diecezji świdnickiej. O szczegółowe informacje można też zawsze zapytać w godzinach urzędowania Sądu (w godz. 9-13 - w poniedziałki, środy, piątki i w drugie soboty miesiąca, a w godz. 15-18 we wtorki i środy).

2013-08-07 14:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orzekanie nieważności małżeństwa – bez rewolucji w sądach biskupich

[ TEMATY ]

Sąd Biskupi

Marcus-Hansson-Foter-CC-BY

Od miesiąca funkcjonują w Kościele nowe zasady w procesie orzekania nieważności małżeństwa. Jak dotąd w niewielu sądach biskupich prowadzone są sprawy według ustanowionej przez papieża Franciszka skróconej formuły procesu. Zdaniem kanonistów część wprowadzonych zmian nie przyśpieszy znacząco czasu trwania procesu, jednak ważne jest to, że orzeczenie może obowiązywać już po wyroku pierwszej instancji.

Orzekanie o nieważności małżeństwa, błędnie nazywane niekiedy rozwodem kościelnym, jest procedurą określoną w Kodeksie Prawa Kanonicznego, która pozwala zbadać, czy przy zawarciu małżeństwa nie zaszły okoliczności, wpływające na niemożliwość zaistnienia sakramentu. Na decyzje sądu biskupiego mają wpływ m.in. predyspozycje osobowościowe małżonków, przeszkody małżeńskie, przymus, lub nieprawidłowości proceduralne.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję