Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

O. Kolbe świętym naszych czasów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Maksymilian Maria Kolbe - wielki święty Kościoła katolickiego - to zbawczy znak trudnego czasu, święty na obecne czasy i świadek świętości - jak przypomniał bp Tadeusz Rakoczy w zaproszeniu na uroczystości rocznicowe na terenie b. niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. W tym roku minęła 72. rocznica śmierci św. Maksymiliana w bunkrze głodowym. Przy bloku śmierci 14 sierpnia odprawiono uroczystą Eucharystię, której przewodniczył bp Rakoczy z hierarchami z Polski i Niemiec.

- Dziękujemy Chrystusowi Panu za to, że dał nam św. Maksymiliana Kolbego - świętego naszych czasów, który w męczeństwie nie załamał się, ale odniósł zwycięstwo także dla nas i całego świata. Święci pytają nas także o wiarę. Wiara prowadzi do Boga, otwiera nas i nasze serca na wszystkich ludzi. Św. Maksymilian był człowiekiem nieugiętej wiary - powiedział bp Rakoczy witając przybyłych na uroczystości rocznicowe przy bloku nr 11 w Muzeum Auschwitz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Obchody 72. rocznicy śmierci o. Kolbego rozpoczęły się już o 8 rano w Harmężach w Centrum św. Maksymiliana. Tam odprawiono specjalne nabożeństwo „Transitus”, które upamiętniało śmierć o. Kolbego. O godz. 8.45 z Centrum św. Maksymiliana w Harmężach i z parafii św. Maksymiliana w Oświęcimiu wyruszyły piesze pielgrzymki do byłego obozu Auschwitz pod blok śmierci. Przybyli również hierarchowie Kościoła katolickiego, którzy najpierw złożyli kwiaty i modlili się pod ścianą śmierci, a następnie przeszli modlić się do celi śmierci św. Maksymiliana. O godz. 10.30 odprawiono Mszę św. dziękczynną za dar życia i świętości o. Maksymiliana. Eucharystię celebrowali bp Tadeusz Rakoczy, bp Piotr Greger, metropolita katolicki abp Wiktor Skworc i metropolita Bambergu w Niemczech abp Ludwig Schick oraz wielu księży z różnych stron Polski. W Mszy św. uczestniczyły również m.in. poczty sztandarowe, przedstawiciele władz miasta Oświęcim, osoby konsekrowane, byli więźniowie Auschwitz, delegacje i pielgrzymi z całej Polski i z zagranicy.

Reklama

Bp Rakoczy rozpoczynając Eucharystię, zachęcił do modlitwy o pokój dla świata i poszanowania godności każdej osoby, aby ten dramat, który rozegrał się w obozie w Oświęcimiu, nigdy już się nie wydarzył na ziemi. Abp Wiktor Skworc wygłosił homilię, w której podkreślił, że losy dwóch świętych - Edyty Stein i o. Kolbego wpisują się w losy tego obozu, a oni sami są piękni swoim człowieczeństwem i inspirują do działania w Bogu, który jest ich miłością. Hierarcha opowiedział zebranym też o działalności Fundacji św. Maksymiliana. Następnie zauważył, że Maksymilian jawi się jako umiłowany uczeń Chrystusa, wybrany, przyjaciel, któremu Bóg powierza największe tajemnice i samego siebie. Dodał, że wybór dokonany przez Maksymiliana jest konsekwencją wyboru fundamentalnego, ale też wierności Bogu, gdyż nie wystarczy tylko sam wybór fundamentalny, żeby dojść do Królestwa Bożego, jeśli czyny przeczą prawu Bożemu. - Wiemy wszyscy coraz lepiej, że czasy chrześcijan tylko z nazwy, z tradycji, z metryki przeminęły bezpowrotnie. Dziś trzeba osobistego świadectwa, trzeba dokonywać osobistego wyboru Chrystusa. Potrzeba wiary potwierdzanej w codziennych decyzjach i czynach - zauważył, nawiązując do współczesnego stylu życia, które wyraża się chociażby w niechęci do podejmowania decyzji na całe życie. - Maksymilian swoją śmiercią za brata wyraził to, co stanowi fundament życia osobistego i społecznego: wypowiedział czynem prawdę o miłości, która zwycięża zło i jest silniejsza od śmierci. Pamiętajmy: Maksymilian w celi śmierci okazał się zwycięzcą - podsumował.

Pod koniec Mszy św. słowo do wiernych wygłosił abp Ludwig Schick: - Przybyłem na to trudne miejsce w ramach działalności fundacji z młodymi ludźmi, aby ci młodzi ludzie nauczyli się tu refleksji, a także budowania nowego świata pełnego przebaczenia - zaznaczył, zapewniając, że Konferencja Episkopatu Niemiec przyznaje się do historii, jaka rozegrała się w Oświęcimiu. Dodał, że o. Maksymilian był dobrym duchem tego obozu - w wielu wzmacniał nadzieję, tę nadzieję budował. Oprócz metropolity Bambergu słowo wygłosili jeszcze sekretarz Prowincji Krakowskiej Franciszkanów o. Piotr Gryziec i dziekan dekanatu oświęcimskiego ks. prał. Krzysztof Straub, który złożył życzenia bp. Tadeuszowi Rakoczemu z okazji 50-lecia święceń kapłańskich. Uroczystości zakończyło uczczenie relikwii św. Maksymiliana.

2013-08-28 12:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga do świętości to często droga krzyża...

Niedziela zamojsko-lubaczowska 45/2012, str. 4

[ TEMATY ]

święty

relikwie

św. Maksymilian Kolbe

Dorota Łukomska

Relikwie św. Maksymiliana w kościele Franciszkanów

Relikwie św. Maksymiliana w kościele Franciszkanów

Był koniec lipca 1941 r. Podczas prac w żwirowisku położonym obok obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu zbiegł jeden z więźniów. Za jego desperacki czyn mieli zapłacić życiem wybrani współwięźniowie. Przed barakiem nr 11 ustawiono wynędzniałych mężczyzn, którym w obozie odebrano wszystko: ludzką godność, nadzieję, imiona i nazwiska, a teraz również prawo do życia. Żywe numery w brudnych pasiakach - tym właśnie kazano im się stać dla hitlerowskich oprawców. Przed więźniami ustawili się kaci w mundurach SS z Schutzhaftlagerführerem Karlem Fritzschem na czele. Ten sadysta lubujący się w wymyślaniu najokrutniejszych kar dla winnych nawet niewielkich przewinień, witał przywożonych do obozu więźniów słowami: „nie jesteście ludźmi, tylko kupą gnoju (...) Jeśli są w transporcie Żydzi to mają prawo żyć nie dłużej, niż dwa tygodnie, księża miesiąc, reszta trzy miesiące”. Teraz wyznaczał powoli i z namysłem kolejne skazane tym razem na śmierć głodową numery. Idąc wzdłuż szeregu więźniów wskazał kolejny numer - 5659, każąc mu wystąpić przed szereg. Posłuszny obozowemu regulaminowi żołnierz września sierżant WP Franciszek Gajowniczek posłusznie poddał się rozkazowi. Jednak perspektywa utraty życia spowodowała, iż dołączając do skazanych nie mógł powstrzymać łez, użalając się bardziej nad pozostawioną w domu żoną i dziećmi niż sobą. Wtedy stała się rzecz niezwykła. Oto przed szereg więźniów wychodzi kolejny numer i zatrzymując się przed hitlerowskim oprawcą prosi o możliwość zabrania głosu. Wściekły Fritzsch ryczy do swoich podwładnych - czego chce ta polska świnia. A numer 16670 spokojnie odpowiada - „jestem katolickim księdzem i chcę umrzeć za wyznaczonego wcześniej więźnia”. Taka niesubordynacja wytrąca Fritzscha z równowagi do tego stopnia, iż każe wstąpić do szeregu Franciszkowi Gajowniczkowi, przyjmując tym samym ofertę numeru 16670. W ten sposób polski franciszkanin z Niepokalanowa o. Maksymilian Maria Kolbe rozpoczął ostatni - najtrudniejszy etap swojej drogi do świętości, etap męczeństwa zakończony śmiercią 14 sierpnia 1941 r., po zastrzyku fenolu.

CZYTAJ DALEJ

Na usługach prawdy

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

relatywizm

prawda

doktorat

Archiwum CIDD

Ks. dr Łukasz Suszko

Ks. dr Łukasz Suszko

O rozprawie doktorskiej pt. ,,Prawda wobec współczesnego relatywizmu w procesie rozwoju życia duchowego człowieka w teologii Kardynała Josepha Ratzingera”, procesie pisania i wnioskach, opowiada niedawno obroniony ks. dr Łukasz Suszko.

Monika Kanabrodzka: Jak wyglądał proces przygotowania i pisania pracy?

CZYTAJ DALEJ

Bp Stułkowski: pomnik może być kartką wyrwaną z podręcznika historii

2024-05-06 16:48

[ TEMATY ]

bp Szymon Stułkowski

Karol Porwich/Niedziela

Bp Szymon Stułkowski

Bp Szymon Stułkowski

O tym, że pomnik, na którym uwiecznia się bohaterów z polskiej historii, może być „kartką wyrwaną z podręcznika” i że trzeba troszczyć się o swoje korzenie - powiedział bp Szymon Stułkowski podczas Mszy św. w katedrze w intencji powstańców z 1863 roku. Po Mszy św. poświęcił obelisk dedykowany dowódcom Powstania Styczniowego na ziemi płockiej. Powstał on przy katedrze z inicjatywy Stowarzyszenia Historycznego im. 11. Grupy Operacyjnej Narodowych Sił Zbrojnych.

Bp Szymon Stułkowski w homilii powiedział, że Jezus w Ewangelii nie zmusza, nie zniewala, ale zaprasza do przyjaźni i do miłości. Trudno komuś rozkazać miłość, to musi być dobrowolne. Papież Benedykt XVI w encyklice „Deus Caritas est” napisał, że „Miłość może być przykazana, ponieważ wcześniej została przekazana”: - Jezus może, ma prawo wymagać od nas miłości, ponieważ dał ją nam przez krzyż, przez ofiarę Swego cierpienia - zaznaczył duchowny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję