„To zachowanie wbrew cywilizacji łacińskiej. (…) Na każdym kroku widzę to „opiłowywanie” Kościoła. Najgorsze jest odbieranie dobrego imienia poprzez kłamstwa i oszczerstwa” – powiedział portalowi wPolityce.pl ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR. Założyciel i dyrektor Radia Maryja ujawnia, jak wyglądają trwające od roku w Fundacji Lux Veritatis kontrole, których celem jest sparaliżowanie działań.
Ojciec Rydzyk pytany o to, jak ocenia najazd służb na klasztor ojców Dominikanów w Lublinie i naruszenie klauzury zakonnej w poszukiwaniu posła Romanowskiego, odpowiadał, że także Redemptoryści byli obiektem zainteresowania policji:
„ To zachowanie wbrew cywilizacji łacińskiej. To wyraźne realizowanie tego, co powiedział poseł Nitras: „opiłowanie Kościoła”. U nas też przed Świętami była policja w poszukiwaniu ministra Romanowskiego. Nie było już studentów, nie było pracowników, wszyscy już wyjechali. Był tylko ktoś dyżurujący w recepcji. Furtka zamknięta na klucz. Przyszła para policjantów. Pytali, czy jest tutaj minister Romanowski, bo mają polecenie, żeby sprawdzić. Nasz pracownik powiedział, że nie ma nikogo. Zachował się bardzo rozsądnie, nie otworzył furtki, bo nie można takich rzeczy robić bez nas. Jedno powiem tylko, że policjanci byli bardzo grzeczni, zachowali się bardzo kulturalnie. „
Pytany, czy to było już po podaniu informacji, że poseł Romanowski przebywa na Węgrzech, gdzie otrzymał azyl polityczny, mówił:
Reklama
„Ależ oczywiście. Ale pani redaktor, to „opiłowanie Kościoła” to jest nie tylko to wejście do klasztoru. „Opiłowanie Kościoła” to jest obrzucanie błotem, kłamanie, oszczerstwa. To jest zgodne z bolszewizmem, z tymi, którzy tworzyli systemy totalitarne. Oni właśnie kłamali, atakowali, obrzucali błotem, aż dochodziło do mordów. I tu chodzi o jedno: o to, żeby katolików i Polaków tak nastawić, by sami katolicy kamienowali Kościół, by Polacy kamienowali Polskę. To jest wywoływanie negatywnych emocji.”
Dyrektor Radia Maryja Pytany był także o to, w jaki sposób rząd i służby Donalda Tuska utrudniają funkcjonowanie dziełom Redemptorystów. Jak mówił, to kolejny sposób na „opiłowywanie katolików:
„Trwają kontrole NIK i sprawy muzeum. Krajowa Administracja Skarbowa prowadzi już trzecią kontrolę. A w jednym czasie odbywały trzy różne. To trwa od początku, jak tylko zaczęli rządzić, czyli już ponad rok. Kontrola za kontrolą. Szukają, nie wiem czego. To działanie paraliżuje naszą pracę, ogromnie angażuje ludzi i zwyczajnie psychicznie ich męczy.
Na każdym kroku widzę to „opiłowywanie” Kościoła. Najgorsze jest odbieranie dobrego imienia poprzez kłamstwa i oszczerstwa. I to dobre imię odbierają ci, którzy sami są przestępcami. Bo to, co się dokonuje to są przestępstwa. Ale pięknie się o nich mówi w usłużnych mediach, które tę propagandę wkładają ludziom do głów. Hitler jak dochodził do władzy i później, też miał propagandę. A Za Stalina? Za komuny, nie było propagandy? No i teraz też jest.”
Cieszyński marsz w obronie wolności mediów i TV Trwam
Czy musimy wychodzić z naszych kościołów na ulice, by przypominać niektórym, co jest najważniejsze? Że ten naród jest narodem wiernym Bogu? Że słowa: Bóg, Honor, Ojczyzna są w naszych sercach mocno zapisane? - pytał ks. Kiwak podczas Mszy św., która została odprawiona 7 października br. w ramach kolejnego marszu „Obudź się Polsko” w obronie wolności mediów i telewizji Trwam, który przeszedł w niedzielę 7 października br. ulicami Cieszyna.
- Komunizm walczył z kościołem murowanym, a neoliberalizm walczy z Kościołem żywym, i ta walka jest o wiele niebezpieczniejsza, bo ona dotyka naszych serc i sumień. Iluż to katolików nie myśli już Ewangelią - to jest efekt tej walki. Wychodzimy dziś na Rynek cieszyński, żeby zamanifestować, że my się nie zgadzamy z obecną polityką i chcemy takie media, jak TV Trwam, które mówią prawdę - powiedział proboszcz parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie, ks. Henryk Satława.
Pierwszy etap marszu, nad którym patronat objęła również „Niedziela”, rozpoczął się w sanktuarium Matki Bożej Cieszyńskiej o 15 Koronką do Miłosierdzia Bożego. Na trombicie zagrał muzyk Józef Broda, po czym w intencji ojczyzny odprawiono Mszę św. z udziałem Chóru „Lutnia”, którą celebrowało 8 kapłanów. Eucharystii przewodniczył ks. dziekan Stefan Sputek. Homilię wygłosił proboszcz parafii w Jabłonkowie w Czechach, ks. Janusz Kiwak. Wspominał w niej czasy, kiedy musiał działać w podziemiu, i zestawił je z obecnymi czasami. - Nigdy bym nie pomyślał, że po 30 latach, kiedy otrząsnęliśmy się z jarzma komunizmu, na nowo będziemy musieli walczyć o wolność i prosić o wolne środki przekazu - zauważył, po czym wskazał, że pomoc i wolne media trzeba upraszać głównie u Chrystusa poprzez wstawiennictwo Maryi.
Po Mszy św. uczestnicy zgromadzili się na Rynku, z którego następnie przeszli ulicami Matejki, Michejdy, Zamkową i Głęboką z powrotem na Rynek. - Przyjechałem tutaj, żeby dać świadectwo, że w Polsce wiara katolicka powinna cieszyć się wolnością, a nie być dyskryminowana - powiedział Adam. - Jesteśmy za wolnością słowa i mediów katolickich, w tym TV Trwam - dodały Ela i Maria. Pomimo obficie padającego deszczu w marszu uczestniczyli kapłani, siostry zakonne, przedstawiciele władz samorządowych i parlamentarnych, poczty sztandarowe, związki zawodowe, przedstawiciele różnych kół, stowarzyszeń i klubów z transparentami oraz inni licznie zebrani protestujący nie tylko ze Śląska Cieszyńskiego, ale i z Gliwic, Żor, Jastrzębia, Czech i innych. W trakcie marszu przygrywała Orkiestra Dęta „Cieszynianka”, a modlitwę różańcową prowadził ks. Mirosław Kareta z parafii św. Marii Magdaleny w Cieszynie.
W ostatnim etapie marszu zgromadzeni na Rynku odśpiewali hymn państwowy i wysłuchali m.in. przemówień posłów Stanisława Pięty i Stanisława Szweda, przedstawicielki Radia Maryja - Jadwigi Matuszewskiej oraz występu Józefa Brody i Kazimierza Węgrzyna. Odśpiewanie hymnu „Boże, coś Polskę” zakończyło cieszyński marsz.
- Maryjo wyproś każdemu z nas łaskę odwagi i wierności Chrystusowi podczas naszych pustynnych zmagań, kiedy stajemy się „widowiskiem dla świata” abyśmy u kresu swojego życia mogli powiedzieć wiary ustrzegłem – modlił się o. Rafał Wilk podprzeor Jasnej Góry podczas Mszy św. wspólnotowej. Dziś biali mnisi przeżywają święto Najświętszej Maryi Panny Królowej Pustelników i Matki Zakonu.
O. Wilk w kazaniu podkreślił, że Maryja zrodziła Chrystusa a Kościół nieustannie rodzi Go światu. Pustynia, której także i Matka Boża doświadczyła jest miejscem i czasem próby wierności Bogu. Jak mówił, Niewiasta, Kościół zawsze będzie uczestniczyć w dramacie wyboru pomiędzy ludźmi miłujący Boga ponad własne życie i takimi, którzy ulękną się spustoszenia jakie od zarania ludzkich dziejów na świecie sieje „wielki smok barwy ognia mający siedem głów i dziesięć rogów, a na głowie jego siedem diademów”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.