Parafia pw. Matki Bożej Różańcowej w Zawalowie przeżywała 13. Dzień Papieski w wyjątkowy sposób. Na zaproszenie proboszcza parafii ks. Roberta Fuka przybył do Zawalowa metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki, wieloletni sekretarz bł. Jana Pawła II. Ksiądz Arcybiskup przewodniczył intronizacji relikwii bł. Papieża Polaka oraz uroczystej Eucharystii.

Czcigodnego Gościa ze Lwowa oraz relikwie Ojca Świętego gorąco powitali wszyscy zgromadzeni w świątyni. Gospodarz parafii zauważył, że relikwie bł. Papieża - wymowny znak Jego obecności wśród nas - mają motywować do głębszego życia wiarą. - Dzisiaj chcemy doświadczać obecności Boga Trójjedynego, a także obecności bł. Jana Pawła II, który jest w domu Ojca. Dziękować za ten wielki pontyfikat, dziękować za to, że uczył nas godności człowieka (…), miłowania Kościoła; za to, że gromadził rzesze wokół siebie, aby je kierować w stronę Boga - powiedział m.in. Ksiądz Robert, prosząc Arcybiskupa Mokrzyckiego o przewodniczenie uroczystościom.

Metropolita Lwowski wyraził radość ze spotkania w tak niezwykłym czasie, kiedy cieszymy się bliską perspektywą kanonizacji Papieża Polaka, a zarazem w dniu, w którym cały świat pod przewodnictwem papieża Franciszka kieruje wzrok i serca ku Fatimskiej Pani, zawierzając Jej cały świat. Przez Jej wstawiennictwo Arcybiskup prosił Boga o potrzebne łaski dla zawalowskich parafian na trudy codziennego życia.

Homilia wygłoszona przez Księdza Arcybiskupa była jednym wielkim wspomnieniem osoby i życia bł. Jana Pawła II. - W różnych epokach Opatrzność Boża stawia na naszej drodze życia proroków i świadków wiary, którzy mają głosić Boże przesłanie i upominać się o miejsce Boga w naszym życiu. Dla mnie jako drugiego sekretarza Jan Paweł II był wyjątkowym człowiekiem - mówił ten, któremu dane było spędzić 9 lat u boku Ojca Świętego. - Postać Błogosławionego napawa nie tylko mnie, ale nas wszystkich zdumieniem - zauważył Arcybiskup Mokrzycki, by skłonić zgromadzonych do refleksji nad tym, skąd Papież Polak czerpał tyle siły, skąd u Niego był ten szczególny charyzmat… - Gdybyśmy mieli mówić o sposobie bycia Jana Pawła II, to na pewno trzeba by powiedzieć, że to człowiek wiary. Jego myśli ciągle zwracały się ku Panu Bogu. To była jakby nieustanna modlitwa - wspominał. - Jako kapłan miał świadomość, że posługa słowa jest objawieniem tego, co naprzód zostało przygotowane na modlitwie, że prawdy głoszone muszą być najpierw wewnętrznie przeżyte. Muszą się najpierw znaleźć w przestrzeni modlitwy, medytacji - dlatego nigdy nie żałował czasu na modlitwę. (…) Błogosławiony trwał na kolanach przed Bogiem, żył Bogiem i dla Boga. Kto się z Nim zetknął od razu mógł zauważyć Jego głębokie zjednoczenie z Bogiem. Kontakt z Nim zbliżał do Pana Boga. Człowiek zostawał niejako wciągnięty w tajemnice Bożej obecności. Wszystko to płynęło z głębi Jego zjednoczenia z Bogiem przez modlitwę. - Moi Drodzy, jakże cieszą się nasze serca z tego, że świat nie zapomniał o Janie Pawle - mówił Arcybiskup Mokrzycki, kończąc homilię. - Po Jego beatyfikacji wiele osób prosi o relikwie, o modlitwę przy Jego ołtarzu. Powiedziałbym, że Ojciec Święty jest nadal żywy, tyle że w nas. Myślimy o Nim wiedzeni nakazem serca, pragnieniem bycia człowiekiem Bożym, tak jak był nim On - nasz Ojciec Święty. Zarazem chcemy wyrazić w ten sposób dziękczynienie Bogu, że jest możliwe być człowiekiem pięknym i dobrym. Nadto w naszym wspominaniu o Ojcu Świętym kryje się prośba, abyśmy my sami stawali się lepsi, by lepszymi - dzięki Bożemu błogosławieństwu - stawali się nasi bliscy, rodacy, ojczyzna i cały świat. Aby wszystko stawało się lepsze dzięki działającej w nas łasce Bożej.

Na zakończenie Eucharystii ze wszystkich stron popłynęły słowa wdzięczności. Parafianie dziękowali za wprowadzenie relikwii w 13. Dniu Papieskim, w Roku Wiary: - Cieszymy się z tego daru i zaszczyceni jesteśmy tym, że przekazał go nam osobisty sekretarz i świadek świętości życia Papieża. - Bł. Jan Paweł II został nam dany od Boga jako wielki dar. Bogu chwała! Z Maryją w drodze do świętości. Taką drogą szedł bł. Jan Paweł II i dzisiaj - za Jego przewodnictwem - chcemy iść razem, całą parafią zawalowską, do świętości - mówił Ksiądz Proboszcz, dziękując także parafianom za przygotowanie uroczystości. W ich i swoim imieniu podziękował Księdzu Arcybiskupowi i sekretarzowi - ks. Andrzejowi Legowiczowi, za obecność, wprowadzenie relikwii, za słowo, za wspomnienia… Arcybiskup podarował zgromadzonym wspomnienie o Ojcu Świętym.

- Wszyscy dobrze pamiętamy homilię pogrzebową ówczesnego kard. Ratzingera. Powiedział on wtedy takie zdanie: „Teraz Ojciec Święty Jan Paweł II błogosławi nam z domu Ojca Niebieskiego”. Wtedy jeszcze nie wiedział o tym, o czym teraz chcę wam powiedzieć. Otóż na zakończenie dnia, ok. godz. 22.30 Ojciec Święty zawsze szedł do kaplicy, krótko się modlił, śpiewał Apel Jasnogórski i wracał do pokoju. W ostatnich miesiącach towarzyszyliśmy Mu; kiedy wracaliśmy do sypialni podjeżdżaliśmy wózkiem pod okno, gasiliśmy światło, otwieraliśmy okiennice. Ojciec Święty podnosił się, opierał się o parapet, krótko się modlił, a potem błogosławił. Błogosławił przechadzających się po placu pielgrzymów, błogosławił „wieczne miasto” Rzym, błogosławił cały Kościół, błogosławił nas. Każdego dnia, nie tylko w każdą niedzielę po Aniele Pańskim, nie tylko podczas tego uroczystego błogosławieństwa na Wielkanoc czy na Boże Narodzenie. Niech też dzisiaj wszystkim tutaj zgromadzonym, waszej parafii, wszystkim okolicznym miejscowościom błogosławi, niech błogosławi wam również każdego dnia. Po tych słowach Ksiądz Arcybiskup udzielił błogosławieństwa relikwiami bł. Jana Pawła II, które po Mszy św. każdy mógł ucałować.