Jak wyjaśnił jeden z organizatorów meczu, ks. Markus Heinz z watykańskiego Sekretariatu Stanu, pomysł ten zrodził się kilka lat temu w związku ze zbiórką funduszy na rzecz dzieci z krajów rozwijających się. Zajęło się tym jedno ze stowarzyszeń związanych z piłką nożną w Niemczech. Jak zauważa niemiecki duchowny, tym samym futbol w swojej amatorskiej wersji powrócił do korzeni sportu, z jego wartościami, takimi jak przyjaźń i solidarność.
„Piłka nożna i w ogóle sport, rozumiany jedynie jako współzawodnictwo i osiąganie wyników, to nie wszystko. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo widzenia sportu jako wyłącznie faktu ekonomicznego. Obserwuję też, zarówno w Niemczech, jak i gdzie indziej, że mówi się o piłce nożnej jako «królowej sportu». I tak sport staje się jakimś rodzajem religii. Ale jeśli nie wspiera on wartości, nie tworzy solidarności i sprawiedliwości, jeśli nie łączy ludzi, to pozostaje czymś połowicznym” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Heinz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu