Reklama

Wiara

450 lat Sodalicji Mariańskich

Modlitwa, spotkania formacyjne, rozważanie tekstów biblijnych, lektura dokumentów Kościoła, pomoc charytatywna, aktywny udział w życiu parafii i diecezji, dawanie świadectwa wiary – działalność Sodalicji Mariańskich w Polsce jest bardzo różnorodna

Niedziela Ogólnopolska 48/2013, str. 30-31

[ TEMATY ]

historia

grupa

Archiwum Sodalicji Mariańskich

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku przypada jubileusz 450-lecia powstania pierwszej Sodalicji Mariańskiej (SM). Z tej okazji w grudniu przedstawiciele tego stowarzyszenia będą pielgrzymować do Rzymu, aby tam podziękować Bogu za owoce sodalicyjnej obecności w świecie. We wrześniu miała natomiast miejsce doroczna pielgrzymka wspólnot sodalicyjnych na Jasną Górę. Sodaliski i sodalisi najpierw wzięli udział w sympozjum, w trakcie którego ukazane zostały istotne elementy charyzmatu sodalicyjnego. Są to: maryjność oraz duchowość ignacjańska. Najważniejszym momentem pielgrzymki była Msza św. w Kaplicy Matki Bożej, której przewodniczył i homilię wygłosił bp Antoni Długosz, biskup pomocniczy archidiecezji częstochowskiej. – W trakcie tej Eucharystii, z okazji Roku Wiary, odbyło się uroczyste wyznanie wiary całej Sodalicji Mariańskiej. Złożono przyrzeczenia i ślubowania sodalicyjne wraz z odnowieniem ślubowań. Podziękowaliśmy też za zapowiadaną kanonizację bł. Jana Pawła II, największego sodalisa – powiedział Grzegorz Baran, prezes Zarządu Federacji SM w Polsce.

Sodalicja kształtuje osobowość

Reklama

450 lat temu flamandzki jezuita o. Jan Leunis założył w kolegium jezuickim w Rzymie pierwszą Sodalicję. Była to katolicka odpowiedź na wyzwania duchowe przełomu kulturowego XVI wieku. Chodziło o to, aby jako „rycerski hufiec Maryi dobrze zorganizowany” szerzyć królestwo Boże na ziemi, a także łączyć studia z pobożnością chrześcijańską. Z czasem sodalicje stały się miejscem formacji inteligencji katolickiej, wychowały wielu wybitnych, zaangażowanych w życie Kościoła ludzi. Z ich szeregów wywodzą się wielcy święci, np. wspomniany już bł. Jan Paweł II. Papież Polak powiedział kiedyś: „Sodalicje Mariańskie są potrzebne. One mają swój specyficzny charakter, różniący je od wszystkich innych ruchów i stowarzyszeń. Znam je dobrze. Sam byłem prefektem Sodalicji w gimnazjum w Wadowicach przez dwa lata, a potem członkiem Sodalicji Mariańskiej Akademików w Krakowie. Sodalicja kształtuje całą osobowość człowieka. Ja Sodalicji zawdzięczam swą maryjność”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do Sodalicji należało wielu świętych i błogosławionych, m.in.: św. Stanisław Kostka, św. Andrzej Bobola, św. Alfons Liguori, św. Franciszek Salezy, św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, św. Teresa od Dzieciątka Jezus, bł. ks. Michał Sopoćko. Sodalisami było także 20 papieży i Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, wielki czciciel Matki Bożej. To on w czasie II wojny światowej opiekował się duchowo warszawskimi sodaliskami. Z ich grona wyłoniła się potem tzw. Ósemka, która po wojnie przekształciła się w Instytut Prymasowski Ślubów Narodu, a później w Instytut Prymasa Wyszyńskiego.

W Polsce pierwsze Sodalicje powstały w latach 70. XVI wieku Potem bardzo szybko się rozwijały i prężnie działały. Po II wojnie światowej ich działalność bardzo nie podobała się władzom komunistycznym. Nastąpiły aresztowania szczególnie aktywnych sodalisów. W 1949 r. władze wydały dekret, na mocy którego miały otrzymać listę członków stowarzyszeń katolickich. Episkopat Polski w obawie o zdrowie i życie tych ludzi rozwiązał stowarzyszenia, ale w świetle prawa państwowego, a nie kanonicznego.

Nie bójcie się przyjąć Maryi

Reklama

Jednak prymas Wyszyński cały czas pamiętał o Sodalicji i dawał do zrozumienia, że ją bardzo ceni oraz zależy mu na jej reaktywacji. Podczas jednego ze spotkań z sodaliskami i sodalisami powiedział: „Nie bójcie się przyjąć Maryi. Może uważacie, że roztropność doradzałaby o tych rzeczach mówić trochę delikatniej, ciszej i spokojniej. Roztropność jest cnotą i ma swój właściwy wymiar, ale gdy on się zaniża, staje się małodusznością. Bądźmy więc spokojni, odważni i mężni. Niech Bóg, który sam określił pozycję Maryi w dziele zbawienia i uświęcenia, ożywi was takimi mocami, abyście bez lęku przyjęli Maryję na nową drogę pracy sodalicyjnej w naszej Ojczyźnie”.

W 1980 r. prymas Wyszyński poprosił warszawskiego kapłana ks. Tadeusza Uszyńskiego o podjęcie dzieła odnowy Sodalicji Mariańskich „w dawnym duchu”. I tak się stało.

Dziś Sodalicje Mariańskie działają w całej Polsce, najczęściej przy parafiach, klasztorach, sanktuariach. Sodaliski i sodalisi przechodzą bardzo staranną, głęboką, integralną formację, która obejmuje całą osobowość człowieka. Zwraca się dużą uwagę na harmonijne łączenie życia modlitwy z aktywnością zewnętrzną, postawą służby wobec Kościoła, świata, drugiego człowieka.

Podstawowym wymiarem działalności grup sodalicyjnych są regularne spotkania formacyjne, modlitwa i budowanie wspólnoty. Członkowie są zachęcani do regularnej, pogłębionej modlitwy, codziennej Eucharystii, comiesięcznej spowiedzi. Raz w roku biorą udział w kilkudniowych rekolekcjach sodalicyjnych, organizowanych w różnych domach rekolekcyjnych. Znacznie częściej odbywają się dni skupienia, czuwania modlitewne, pielgrzymki. Najważniejsza jest, oczywiście, wrześniowa pielgrzymka na Jasną Górę. Sodaliski i sodalisi w trakcie spotkań formacyjnych m.in. rozważają słowo Boże, omawiają dokumenty Kościoła, pogłębiają wiedzę teologiczną. Często zapraszani są goście, którzy głoszą prelekcje na różne tematy religijne, społeczne i kulturalne.

Aktywność w Kościele

Reklama

Duży akcent położony jest na dawanie świadectwa wiary i aktywność w życiu Kościoła w wymiarze parafialnym, diecezjalnym i ogólnopolskim. Charakterystyczne dla grup sodalicyjnych są starania o zrozumienie i pogłębienie zagadnień dotyczących roli i zadań świeckich w Kościele oraz działania na rzecz dobra wspólnego w swoich środowiskach. Jest to np. praca charytatywna w kuchniach dla ubogich, odwiedzanie chorych parafian, pomoc ubogim rodzinom, prowadzenie bibliotek literatury religijnej, propagowanie i rozprowadzanie prasy katolickiej.

Federacja Sodalicji Mariańskich wydaje kwartalnik „Sodalis Marianus”. Zamieszczane są w nim teksty formacyjne, wiadomości z życia Kościoła oraz informacje o bieżącym życiu poszczególnych sodalicji. Podobne treści można znaleźć również na stronie internetowej: www.sodalicja.pl.

Wielkim dziełem Federacji SM w Polsce jest prowadzenie zespołu szkół katolickich w Warszawie. Inicjatorem ich założenia był śp. ks. Tadeusz Uszyński. Szkoły charakteryzuje wysoki poziom nauczania, troska o religijne wychowanie dzieci i kształtowanie w nich postaw patriotycznych. Ks. Uszyński nie miał wątpliwości, że od wychowania młodych ludzi zależy przyszłość Polski.

Szczegółowe informacje na temat Sodalicji Mariańskich w Polsce: ul. Ogrodowa 3a, 00-893 Warszawa, tel. (22) 620-36-58, www.sodalicja.pl

2013-11-26 12:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zlekceważona trzecia grupa

Dlaczego z medialnego przekazu znikł całkowicie fakt, że trwające szczepienia są eksperymentem medycznym, bo badania naukowe nadal trwają, a szczepionki zostały dopuszczone tylko warunkowo?

Większość mediów dzieli ludzi na zwolenników szczepień i antyszczepionkowców. Tych pierwszych przedstawia się jako ostoję zdrowego rozsądku, a tych drugich – jako wyznawców teorii spiskowych, skłonnych do słownej agresji, a nawet aktów terroru.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Lourdes: rekordowa pielgrzymka paryskich licealistów, zabrakło miejsc noclegowych

2025-04-13 19:09

[ TEMATY ]

Lourdes

Paryż

licealiści

miejsca noclegowe

Adobe.Stock

Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Bazylika MB Różańcowej w Lourdes

Sanktuarium w Lourdes okazało się za małe, by pomieścić wszystkich licealistów z regionu paryskiego, którzy chcieli wziąć udział w rozpoczętej wczoraj pielgrzymce Frat 2025. Gdyby bazylika św. Piusa X była większa, gdyby w Lourdes było więcej miejsc noclegowych, mogłoby przyjechać co najmniej 15 tys. samej młodzieży, a tak jest nas 13,5 tys., młodzieży i ich opiekunów – mówi ks. Gaultier de Chaillé organizator pielgrzymki. Dla porównania podaje, że w poprzednich edycjach Frat brało udział ok. 10 tys.

Młodzi wracają do kościoła
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję