Reklama

Sztuka

Guercino. Triumf Baroku

Niedziela Ogólnopolska 48/2013, str. 44-45

[ TEMATY ]

sztuka

kultura

malarstwo

Materiały prasowe Muzeum Narodowego w Warszawie/ Bartosz Bajerski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Jest tu pewien młodzieniec pochodzący z Cento, który z wielkim powodzeniem maluje z wyobraźni, jest wspaniałym rysownikiem i znakomitym kolorystą; to nadprzyrodzony talent, cud natury, który zdumiewa oglądających jego dzieła. I nic już mówić nie chcę, ale wprawia w osłupienie starszych od niego malarzy”. W ten sposób w 1617 r. napisał o Giovannim Francesco Barbierim, zwanym Guercino, jeden z najsłynniejszych malarzy wczesnego baroku, boloński mistrz Ludovico Carracci.

Życie

Reklama

Kim był ten niezwykły młodzieniec? Urodził się w 1591 r. w Cento, niewielkim mieście między Bolonią a Ferrarą. Z zapisanej przez jego biografa historii dowiadujemy się, że jako małe dziecko bardzo się czegoś przestraszył i z tego powodu przesunęła mu się źrenica prawego oka – stąd przydomek „Guercino” – po włosku: zezowaty. Rodzice chłopca byli skromnymi wieśniakami, w rodzinie nie było tradycji artystycznych. Umieli jednak docenić talent Giovanniego Francesca i wysłali go na nauki do malarzy do Bastii, potem zaś do Bolonii. Jednak ze względu na wysokie koszty artystycznej edukacji w wieku 16 lat młodzieniec powrócił do domu i już na miejscu rozwijał dalej swoje umiejętności. Można zatem uznać, że w gruncie rzeczy był samoukiem, chociaż na pewno duży wpływ wywarło na nim malarstwo artystów działających w pobliskiej Ferrarze i twórczość wspomnianego Ludovica Carracciego, którego obrazy mógł oglądać w rodzinnym mieście oraz w Bolonii (do której zresztą przeprowadził się jako sławny już mistrz w 1642 r. i gdzie zmarł w 1666 r.).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Twórczość

Pierwsze dzieła Guercina to freski. Na wystawie w Muzeum Narodowym prezentowana jest „Madonna z Reggio”, słynny wizerunek Madonny czczony przez mieszkańców regionu, którego własną wersją młody artysta ozdobił rodzinny dom (1600-05). Z lat 1615-17 pochodzą dekoracje Casa Pannini w Cento, ukazujące zamiłowanie Guercina do pejzażu i jego umiejętność obserwacji życia codziennego. Dzieło to wzbudzało zachwyt i było często oglądane w XVIII i XIX wieku przez podróżujących po Italii miłośników sztuki. Jednak młody mistrz porzucił ostatecznie malarstwo ścienne – powrócił do niego raz jeszcze, wykonując fresk „Aurora” (1621) w Casino Ludovisi w Rzymie, w czasie swego dwuletniego pobytu w Wiecznym Mieście – i zajął się malarstwem tablicowym, tworząc obrazy na coraz liczniej płynące do jego pracowni zamówienia.

Na wystawie

Reklama

Pierwsza część warszawskiej wystawy prezentuje rysunki Guercina i ryciny wykonane według jego dzieł. Guercino był wspaniałym rysownikiem. Rysował bardzo dużo i niechętnie sprzedawał swoje rysunki, mimo że ubiegało się o nie wielu kolekcjonerów. Stosował wiele technik: używał sangwiny (czerwonej kredki), piórka, węgla. Jego rysunki spełniały różne funkcje. Były studiami przygotowawczymi do dużych kompozycji (np. „Klęczący św. Wilhelm z Akwitanii w zbroi”, 1620), ale też wykonywanymi zapewne dla przyjemności pejzażami (np. „Pejzaż z postaciami w turbanach”, 1620-30) oraz przedstawieniami fantastycznych postaci („Półnaga czarownica z kagankiem”). Jeżeli chodzi o drugą dziedzinę sztuki na papierze – grafikę, sam Guercino wykonał tylko dwie akwaforty (obie prezentowane na wystawie). Doceniał jednak znaczenie grafiki i współpracował z rytownikami wykonującymi ryciny według jego dzieł (np. Giovanni Battista Pasqualini, „Aurora”, miedzioryt, 1621). Artysta rozumiał bowiem, że dzięki rycinom jego twórczość staje się znana szerokiej publiczności, docierając nawet do tych miłośników sztuki, którzy nie mieli okazji oglądać jego oryginalnych prac. Po śmierci malarza nadal powtarzano jego obrazy w wersji graficznej, a ryciny te stawały się nieodzowną częścią znanych europejskich kolekcji.

W następnych salach wystawy podziwiać możemy dzieła malarskie Guercina. Prace Guercina to w większości obrazy o tematyce religijnej, chociaż podejmował on również tematy świeckie, często inspirowane wątkami literackimi. Artysta był prawdziwie dzieckiem swojej epoki, malarzem, którego osobowość, pobożność i sztukę ukształtowały idee Soboru Trydenckiego. Odnajdziemy zatem w jego dziełach przekonanie, że ważna jest prosta, codzienna pobożność, a dzięki niej rzeczy cudowne zdarzają się również w zwykłym życiu i otoczeniu („Cud św. Karola Boromeusza”, ok. 1613/1614), zobaczymy świętych przeżywających wielkie uniesienia religijne, osiągnięte dzięki nieustannej modlitwie i wyrzeczeniom („Św. Franciszek słuchający muzyki anielskiej”, 1620). Zrozumiemy również pouczenia o konieczności nawrócenia i pokuty, ale jednocześnie uzyskamy pewność, że Boża miłość nigdy nie ustaje („Powrót syna marnotrawnego”, 1651). Zobaczymy tu również refleksję na temat śmierci i marności doczesnego świata.

Artysta posługiwał się wszystkimi charakterystycznymi dla epoki baroku środkami, aby wzruszyć i zaskoczyć widza. Jego obrazy zawierają niekiedy tajemnicze rebusy i zagadki („Et in Arcadia Ego”, 1618), przedstawione na nich postacie wykonują dramatyczne i wyraziste gesty, ilustrujące ich wewnętrzne przeżycia: żal, ból, zdumienie („Eriminia i Tankred”, 1619). Wspaniała kolorystyka, zamiłowanie do drobiazgowego oddania detali i niezwykła zdolność do przedstawiania zjawisk meteorologicznych ukazują zaś wysokie umiejętności techniczne artysty. Dzięki tym wszystkim cechom obrazy Mistrza z Cento doskonale spełniają zadania, jakie stawiano przed sztuką XVII wieku, która miała uczyć, poruszać i sprawiać przyjemność oczom.

* * *

Wystawę można oglądać w gmachu głównym Muzeum Narodowego w Warszawie do 2 lutego 2014. Towarzyszy jej wiele wydarzeń: wykłady, koncerty, zajęcia dla dorosłych, dzieci i młodzieży. Z programem można się zapoznać na stronie internetowej: www.mnw.art.pl.
Godziny otwarcia muzeum:
wtorki-niedziele: 10.00-18.00;
czwartki: 10.00-21.00.
W poniedziałki muzeum jest nieczynne.

2013-11-26 12:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stowarzyszenie „Podlaskie Dziedzictwo Kultury” w Drohiczynie

Niedziela podlaska 5/2014, str. 4-5

[ TEMATY ]

kultura

Ks. Artur Płachno

11 stycznia do Drohiczyna przybyli ludzie kultury z diecezji drohiczyńskiej na noworoczne spotkanie Stowarzyszenia „Podlaskie Dziedzictwo Kultury”, które – jak podała oficjalnie do wiadomości Maria Koc, dyrektor Sokołowskiego Ośrodka Kultury i radna Sejmiku Województwa Mazowieckiego – otrzymało osobowość prawną

Stowarzyszenie to wyrosło z inicjatywy biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza, który na początku ubiegłego roku zaprosił dyrektorów placówek kulturalnych i twórców z regionu do zawiązania „Podlaskiego Sejmiku Kultury”. Prezentując tę inicjatywę, Maria Koc z grupy inicjatywnej stowarzyszenia przypomniała, że wszystkich zebranych łączy kultura, która jest pracą, pasją, a nawet powołaniem. Powiedziała również, że kultura, chociaż jest jedną z najważniejszych wartości, to nie zawsze spotyka się ze zrozumieniem i wsparciem. „To kultura ze zbiorowości czyni wspólnotę i to ona jest nośnikiem wartości” – podkreśliła. Przypomniała nieocenioną rolę Kościoła katolickiego w dziele obrony wartości oraz osobiście bp. Antoniego Dydycza, który wielokrotnie ukazywał, jak wielką rolę odgrywa kultura w życiu Polaków. Zachęciła też do wstępowania w szeregi stowarzyszenia, które z założenia jest ruchem społecznym przedstawicieli różnych środowisk, instytucji i organizacji kulturalnych, artystów oraz osób działających na rzecz kultury w regionie historycznego Podlasia, istniejącego obecnie w województwach podlaskim, lubelskim i mazowieckim. Cele jego działalności to kształtowanie i wzmacnianie tożsamości historyczno-kulturowej Podlasia w jej zróżnicowanym, wielokulturowym kształcie oraz integracja środowisk kultury w diecezji drohiczyńskiej i w regionie historycznego Podlasia. Ma ono też funkcjonować w oparciu o naukę i działalność Kościoła katolickiego w historycznej stolicy Podlasia – Drohiczynie, gdzie będzie jego siedziba. Ponadto ma też popularyzować wielokulturowe dziedzictwo Podlasia, podkreślając zawsze rolę Kościoła katolickiego w jego kształtowaniu, a także kreować i wspierać inicjatywy artystyczne Podlasia, promować dorobek różnych kultur w duchu tolerancji i szacunku, a także integrować środowiska twórcze, artystyczne i kulturalne. Zadaniem stowarzyszenia ma być również dokumentowanie dorobku kulturalnego, wydawanie publikacji oraz nagradzanie osób i instytucji za wspieranie rodzimej kultury, a także inicjowanie badań nad kulturą. Podkreśliła, iż oprócz tej sformalizowanej organizacji zrodziła się już nieformalna sieć ludzi i instytucji kultury z diecezji drohiczyńskiej i spoza niej. Na spotkanie przybyli bowiem działacze i twórcy kultury z Drohiczyna, Siemiatycz, Ciechanowca, Mielnika, Bielska Podlaskiego, Sokołowa Podlaskiego, Węgrowa, Łochowa, Sadownego, Sterdyni, Repek, Kosowa Lackiego, Platerowa oraz Warszawy. Pieśni, kolędy i pastorałki wykonały podczas spotkania zespoły ludowe „Sokołowianie” z Sokołowa Podlaskiego oraz „Węgrowianie” z Węgrowa, a także młodzież z Drohiczyńskich Warsztatów Muzyki Liturgicznej. Bp Antoni Dydycz powiedział, że Podlasie było zawsze narażone na różne podziały, dlatego trzeba obecnie wspierać wszelkie inicjatywy jednoczące. Przypomniał też powstanie Dnia Podlasia 10 czerwca – święta zatwierdzonego przez trzy województwa, u którego podstaw stoi osoba bł. Jana Pawła II, podkreślającego w Drohiczynie wielkość duchową i kulturową Podlasia. Księdzu Biskupowi zostały złożone życzenia wraz z prezentami w postaci wytworów podlaskiej kultury, a zebrani złożyli sobie je sobie wzajemnie, łamiąc się opłatkiem.
CZYTAJ DALEJ

Telefon wsparcia "Siostry dla Skrzywdzonych" wykorzystaniem seksualnym

2024-11-27 16:23

[ TEMATY ]

Fundacja Świętego Józefa

Siostry dla Skrzywdzonych

Karol Porwich/Niedziela

Jak działa telefon "Siostry dla Skrzywdzonych" wykorzystaniem seksualnym w Kościele? Czego potrzebują osoby skrzywdzone? Czy kontakt z nimi zmienia postrzeganie Boga? Na te pytania odpowiada s. Scholastyka Iwańska, albertynka, towarzysząca osobom skrzywdzonym, którzy doświadczyli krzywdy we wspólnocie Kościoła.

Fundacja Świętego Józefa: Czym zajmujesz się na co dzień?
CZYTAJ DALEJ

Pełnomocnik diecezji tarnowskiej dementuje "rewelacje" Onetu i TVN

2024-11-27 18:40

[ TEMATY ]

diecezja tarnowska

były ksiądz Marian W.

Portal Diecezji Tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Księża diecezji tarnowskiej

Pokrzywdzonych przez byłego księdza Mariana W. absolutnie nie można obarczyć winą za jego zaburzone preferencje seksualne ani bezprawne działania. Teza, jakoby diecezja tarnowska sugerowała, że pokrzywdzeni "są sami sobie winni" to manipulacja medialna - pisze pełnomocnik diecezji tarnowskiej w przesłanym KAI stanowisku. Mec. Krzysztof Nocek zwraca uwagę, że istotną treścią odpowiedzi na pozew ze strony diecezji tarnowskiej było zakwestionowanie przeniesienia odpowiedzialności cywilno - prawnej na diecezję za ekscesy i przestępcze zachowania byłego księdza.

Publikujemy treść listu przesłanego KAI:
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję