Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Słowo zza Oceanu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Amerykanin Donald Turbitt, założyciel ruchu Mężczyźni św. Józefa, 21 listopada był gościem parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Bielsku-Białej Komorowicach. W kaplicy bł. Jana Pawła II mieszczącej się w Domu Parafialnym zaprezentował on wykład pt. „To Słowo Zmieni(a) Twoje Życie”.

Donald Turbitt podczas spotkania zachęcał do codziennej lektury Pisma Świętego. Proponował, aby na dobry początek zacząć od Ewangelii św. Łukasza, a po niej sięgnąć po Dzieje Apostolskie. – Nie czytamy Biblii abyśmy byli coraz to bardziej mądrzejszymi, ale aby wzrastała nasza wiara. Miałem dobrego przyjaciela, który zrobił doktorat z Pisma Świętego. Jemu po studiach wydawało się, że dobrze je zna. Jednak dopiero kiedy doświadczył chrztu w Duchu Świętym wtedy naprawdę je zrozumiał. Chodzi o to, że my chcemy znać Boga poprzez Pismo Święte, bardziej niż chcemy znać Słowo od Boga – mówił Donald Turbitt.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Według prelegenta, aż 90 procent mężczyzn nigdy nie przeczytało całej Biblii. Stąd, aby zaradzić temu religijnemu analfabetyzmowi, w USA powstała tzw. Biblia jednoroczna. Jej struktura podzielona została na 365 części, tak, aby na każdy dzień przypadał krótki fragment ze Starego i Nowego Testamentu. Zdaniem Donalda Turbitta, w celu właściwego przyswojenia treści biblijnych trzeba się zaopatrzyć w przewodnik po starożytnym świecie semickim. – My pochodzimy z kręgu zupełnie innej kultury. Tymczasem ludzie w Biblii myślą zupełnie inaczej. W książkach opowiadających o Biblii znajdziemy wyjaśnienie, które jej fragmenty należy traktować wprost, a które w przenośni – stwierdził mówca. Namawiał także do tego, aby lekturę Biblii poprzedzić modlitwą do Ducha Świętego. Amerykanin podkreślił, że z czytaniem Biblii jest tak, że może nie zawsze jest ono łatwe, ale na pewno pozytywnie wpływa na nasze życie.

Podsumowując swoje wystąpienie Donald Turbitt stwierdził, że wierzący i praktykujący mężczyźni to fundament Kościoła. Na końcu spotkania, kto tylko chciał mógł uczestniczyć w modlitwie wstawienniczej. Pobyt Donalda Turbitta w Bielsku-Białej był częścią jego dłuższego objazdu po Polsce. W jego trakcie poprowadził on rekolekcje w Lanckoronie oraz cykl prelekcji w Krakowie. Dwa lata temu gościła go parafia pw. św. Maksymiliana Kolbego w Bielsku-Białej Aleksandrowicach. Amerykanin zjawił się w niej z wykładem „Patrząc dalej niż jesteś, oczekując dobra w życiu”.

2013-12-05 11:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ewangelizują na warszawskich uczelniach

Niedziela warszawska 8/2019, str. VI-VII

[ TEMATY ]

ewangelizacja

studenci

stowarzyszenie

stowarzyszenie

Archiwum ASK SD

Konferencja z o. Adamem Szustakiem z cyklu „Sympatia Miłość Małżeństwo” na Uniwersytecie Warszawskim, maj 2018 r.

Konferencja z o. Adamem Szustakiem z cyklu „Sympatia Miłość Małżeństwo” na Uniwersytecie Warszawskim, maj 2018 r.

Uśmiechnięci, nie wstydzący się wiary i zawsze gotowi do działania – tacy są członkowie Akademickiego Stowarzyszenia Katolickiego Soli Deo. Obecnie jest ich 150, ale w organizowanych przez nich wydarzeniach rocznie uczestniczy tysiące studentów

Powiedzieć, że na spotkaniu z aktorem Dariuszem Kowalskim jedna z największych sal Audytorium Maximum na Uniwersytecie Warszawskim była zapełniona do ostatniego miejsca, to nic nie powiedzieć. Choć na aulę wpuszczono o 100 osób więcej niż było siedzących miejsc, to i tak wielu studentów zostało przed drzwiami.
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Jerozolima: radosne „Alleluja” wszystkich Kościołów

W tym roku liturgie paschalne w bazylice Bożego Grobu w Jerozolimie, którą kościoły wschodnie nazywają bazyliką Zmartwychwstania, były polifoniczną proklamacją radosnego Alleluja chrześcijan wszystkich Kościołów. Łacińskie wielkanocne orędzie wybrzmiało w czasie uroczystej eucharystii pod przewodnictwem kard. Pierbattisty Pizzaballa oraz podczas rezurekcyjnej procesji.

W homilii kard. Pizzaballa mówił o potrzebie odnajdywania nadziei chrześcijańskiej mimo, iż sytuacja społeczna napawa lękiem, niepewnością i rozpaczą. «Stoimy tutaj przed pustym grobem Chrystusa, – powiedział patriarcha – który jest potężnym znakiem i proroctwem nadziei. On przypomina nam, że bez względu na to, jak niesprawiedliwe są nasze próby, jak upokarzające jest stanie na Golgocie, jak ciężki i bolesny jest krzyż – pusty grób Chrystusa staje się dla nas znakiem niezachwianej nadziei, świadectwem, że sprawiedliwość zatriumfuje, nadzieja się wypełni, a pokój zapanuje.»
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję