Nazywając swego 88-letniego kuzyna Jorge po włosku kobieta podkreśliła: "Giorgio ma hart ducha i wytrwałość chłopów z tej ziemi i nigdy nie chce się zatrzymać, nie rezygnuje. Trudno, aby dał za wygraną przez chorobę".
Wyrażając nadzieję, że lekarze zdołają utrzymać Franciszka w szpitalu do czasu pełnego wyzdrowienia przyznała: "On na pewno będzie próbował wypisać się wcześniej".
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Carla Rabezzana, mieszkająca w miejscowości Portacomaro d'Asti, z której pochodzi rodzina papieża zaznaczyła, że zawsze modli się za swego krewnego, także wtedy, gdy jest zdrowy.
Z Franciszkiem rozmawiała niedługo przed jego hospitalizacją.
"Miał zachrypnięty głos i kichał. Mówił mi, żebym się nie martwiła, bo według niego było to tylko przeziębienie i nic więcej. A ja mu powiedziałam, że powinien odpocząć i się leczyć"- opowiedziała Carla Rabezzana, cytowana przez Ansę.
Wyraziła opinię, że w przypadku Franciszka jest to ciężka "batalia", bo on nigdy się nie zatrzymuje.
"Teraz jestem zadowolona, że się kuruje i trochę odpoczywa"- wyznała.
Zapytana o to, czy jej kuzyn szybko wyzdrowieje, odparła: "Oczywiście. Latem pojedziemy do Rzymu z okazji Roku Świętego i będzie zdrowszy niż wcześniej".