Kuzynka papieża: dla niego praca była zawsze ważniejsza niż zdrowie
Od chwili, gdy papież Franciszek przebywa w szpitalu, wiele osób martwi się o zdrowie 88-latka. W sposób szczególny jest zaniepokojona jego kuzynka, 93-letnia Carla Rabezzana z włoskiego Piemontu. Jednocześnie, po ostatnich doniesieniach, odczuwa niewielkie oznaki ulgi w związku ze zdrowiem wybitnego pacjenta, powiedziała w rozmowie z rzymskim dziennikiem „La Repubblica” z 24 lutego. Jeden z jej krewnych w Rzymie miał możliwość widzieć przez chwilę Franciszka w klinice Gemelli. Potem młody mężczyzna powiedział przez telefon, że papież wyglądał dobrze i wydawał się zrelaksowany. Choć nie pozwolono mu rozmawiać z Franciszkiem, „odniósł wrażenie, że papież jest spokojny” - powiedziała bliska kuzynka Ojca Świętego.
Franciszek, urodzony jako Jorge Mario Bergoglio w Buenos Aires 17 grudnia 1936 roku, jest najstarszym z czwórki rodzeństwa. Spośród jego trzech sióstr, żyje jeszcze tylko Maria Elena urodzona w 1949 roku, która przebywa w domu opieki. Jego kuzynka Rabezzana mieszka w Portacomaro, w prowincji Asti na północy Włoch, skąd dziadkowie papieża, Giovanni i Rosa oraz ojciec Jose Mario Bergoglio, wyemigrowali do Argentyny w latach dwudziestych XX wieku.
W rozmowie z rzymską gazetą Rabezzana powiedziała, że wielokrotnie namawiała kuzyna, aby więcej odpoczywał i poddał się leczeniu. „Powiedział mi, żebym była spokojna, że to tylko silne przeziębienie”. Po czym zrugała go w dialekcie piemonckim, który Franciszek bardzo lubi. „Zaczął się śmiać i powiedział do mnie: «To właśnie się robi, kiedy się jest papieżem»” - powiedziała starsza pani i przypomniała: „On zawsze stawiał pracę ponad zdrowie, a ja zawsze go za to łajałam. Teraz możemy tylko modlić się, żeby Bóg mu pomógł i żeby wszystko poszło dobrze”.
Reklama
“O swego krewnego martwi się cała rodzina i z niecierpliwością oczekuje nowych wieści. Uważałam, że Giorgio słusznie chciał od razu powiedzieć prawdę o swoim zdrowiu, taki już jest. Wiem, że jest silny, nigdy się nie poddaje. W tych dniach nigdy nie przestaję się za niego modlić, moje modlitwy są jeszcze bardziej intensywne” - zapewniła kuzynka papieża.
Papież lubi wino z Asti
Po raz ostatni Franciszek odwiedził swoją kuzynkę w listopadzie 2022 r. z okazji jej 90. urodzin, zjadł z nią obiad i wypił kieliszek Grignolino, wina, które papież bardzo lubi. Papież od dawna lubił wracać do Portacomaro. „Mamy nadzieję, że wkrótce znowu tu wróci” - powiedziała kuzynka i podkreśliła: „tymczasem nadal się za niego modlę”.
Praca w domu wymaga równowagi między obowiązkami zawodowymi a poświęceniem uwagi i czasu dla dziecka. Ta równowaga, choć trudna, jest możliwa do osiągnięcia przez świadome planowanie, elastyczność i akceptację zmian w codziennym życiu. Wymaga od rodziców nie lada umiejętności organizacyjnych oraz umiejętności radzenia sobie z wieloma zadaniami jednocześnie. Praca zdalna daje możliwość bycia blisko dziecka, ale równocześnie wymaga skupienia na zawodowych obowiązkach.
„Święci ekumeniczni”, ostatni święci dołączeni do kanonu rzymskiego – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu www.vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 26 września wspominamy św. Kosmę i św. Damiana, męczenników. Prawdopodobnie byli bliźniakami. Urodzili się w drugiej połowie III wieku, zmarli w 303 roku w Cyrze na terenie obecnej Turcji. Ich relikwie znajdują się w Rzymie w kościele im poświęconym. Są patronami lekarzy, pielęgniarek, farmaceutów oraz chorych.
Według różnych tradycji, św. Kosma i św. Damian mieli być bliźniakami, urodzonymi na Bliskim Wschodzie. Jako lekarze doskonalili swoje umiejętności w różnych miastach Cesarstwa Rzymskiego. Po przyjęciu wiary chrześcijańskiej w radykalny sposób zaczęli wypełniać Chrystusową zachętę: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych i wypędzajcie złe duchy! Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie! Nie zdobywajcie złota ani srebra, ani miedzi do swych trzosów” (Mt 10,8-9). Za swoją pracę nie pobierali więc żadnego wynagrodzenia. Takich jak oni, nazywano wówczas „anargytami”, od greckiego słowa anárgyroi, czyli „wrogowie pieniądza”, albo „ci, którzy nie przyjmują srebra”. Dla biednych, pozbawionych w tamtym czasie jakiejkolwiek opieki medycznej, byli jak dar z nieba.
40. Piesza Pielgrzymka z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej
Blisko 200 wiernych wzięło udział w jubileuszowej - 40. Pieszej Pielgrzymce z Tomaszowa Mazowieckiego do Sanktuarium Świętej Rodziny w Studziannej. Mszy świętej inaugurującej pielgrzymkę przewodniczył biskup pomocniczy archidiecezji łódzkiej, bp Piotr Kleszcz, a przewodnikiem na szlaku jest proboszcz tomaszowskiej parafii księży filipinów, ks. Grzegorz Chirk.
W homilii bp Kleszcz przypomniał, że w życiu człowieka pojawiają się drogi „bez map” – znamy ich cel, ale nie wiemy, co nas spotka w drodze. – Są w naszym życiu dwie rzeczywistości, których czasem nie rozumiemy: wola Boża i dopust Boży. Wola Boża to dobro, które nas spotyka, ale zdarzają się też sytuacje trudne, których Bóg nie chce, ale na nie dopuszcza, by ostatecznie mogło z nich wyniknąć dobro – podkreślił hierarcha.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.