Reklama

Aspekty

Biskup Wilhelm Pluta – człowiek modlitwy

Minęła kolejna rocznica śmierci sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Przy jego grobie w katedrze gorzowskiej można spotkać diecezjan, którzy modlą się o jego rychłą beatyfikację. Są i tacy, którzy przez wstawiennictwo Sługi Bożego proszą Boga o pomoc i łaskę. Sam bp Pluta był człowiekiem głębokiej modlitwy. Był kontemplatykiem i mistykiem żyjącym ciągle w Bożej obecności. Od takiego nauczyciela modlitwy warto się uczyć!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mamy w diecezji naszej skarb bardzo wielki. Nie są to bogactwa materialne, ale życie i osoba sługi Bożego bp. Wilhelma Pluty. Ks. prof. Józef Swastek, jeden z najwybitniejszych historyków Kościoła, powiedział o nim: „Należy on niewątpliwie do najwybitniejszych hierarchów polskiego Kościoła – obok św. Stanisława († 1079) biskupa krakowskiego, arcybiskupa prof. Józefa Bilczewskiego († 1923), metropolity lwowskiego obrządku łacińskiego, prymasów Polski: kard. dra Augusta Hlonda († 1948), kard. dra Stefana Wyszyńskiego († 1981 r.) – na przestrzeni dotychczasowej historii naszego państwa. Ze względu na styl działalności i służby ludziom, już za życia uchodził on za świętego arcypasterza. Po śmierci przekonanie o jego heroicznej świętości nie ustało, ale potężnieje z upływem lat”.

Jest wiele obszarów życia kościelnego, na których bp Pluta pozostawił odciśnięte ślady swej osobistej świętości. Szczególnie wiele wskazań pozostawił nam w dziedzinie życia modlitewnego. Do dziś, czytając jego listy pasterskie czy inne opracowania, widzimy, że nic nie straciły ze swej aktualności.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

„Trzeba mieć metodę życia wewnętrznego. Zaczyna się od stanu łaski. Nie ma życia wewnętrznego bez stanu łaski. Kto ma grzech śmiertelny, to nie dla niego są dni skupienia czy rekolekcje zamknięte, ale na to są misje, w czasie których porusza się sumienie ku nawróceniu. Oto jest droga… nigdy przez grzech nie tracić życia Bożego. Dlatego życie łaski, uzdolnienie, potem uciszenie. Każdy musi mieć czas na skupienie, żeby słuchać Pana Boga. Bo prawda Boża działa tylko w ciszy. A więc rozmodlenie” – tłumaczył bp Pluta siostrom zakonnym w 1983 r.

Staranny i pobożny

Był pasterzem, który sam osobiście prowadził głębokie życie wewnętrzne. Wiedział, że będąc biskupem, pierwszym zadaniem, które musi podjąć, jest modlitwa. I modlił się każdego dnia bardzo dużo. Jego najbliższy współpracownik bp Paweł Socha wspomina: – Bp Wilhelm Pluta bardzo dużo się modlił. Każdy dzień rozpoczynał modlitwą. Modlił się zawsze godzinę z rana. To była jego prywatna medytacja. Wcześniej przygotowywał sobie temat rozmyślania. Nie zaczynał medytacji nieprzygotowany. Zawsze miał podręcznik do medytacji. Często były to pozycje w obcych językach. A medytował w kaplicy przed Najświętszym Sakramentem, siedząc w fotelu. Miał bardzo duże możliwości medytowania, gdyż był człowiekiem niezwykle oczytanym. Wiele rzeczy czytał wieczorem, rozmyślał nad tym i to wszystko miał możliwość później przemyśleć raz jeszcze na medytacji – wyjaśnił bp Socha.

Reklama

Szczególną uwagę przywiązywał bp Pluta do sprawowania liturgii Mszy św., innych sakramentów i Liturgii Godzin. Znamienne i uderzające było jego skupienie na świętych czynnościach. – Po medytacji bp Pluta odprawiał Mszę św. Brewiarz, czyli Liturgię Godzin odprawiał półgłosem. Słowa wypowiadał starannie, szeptem. Niektóre wiersze psalmu lub hymnu powtarzał. Jakby chciał głębiej je przeżyć czy zrozumieć. Bardzo dbał o to, by modlitwa brewiarzowa była odprawiona z należytym szacunkiem i pobożnością. Przez to odmawianie danej godziny liturgicznej trwało długo. Modlitwę brewiarzową bp Pluta rozpoczynał już wieczorem dnia poprzedniego. Odmawiał wówczas modlitwę godzin i Laudesy. Modlitwę w ciągu dnia odmawiał po śniadaniu. Chodził wówczas po pokoju i ze skupieniem odmawiał brewiarz – dodał bp Socha.

Dziś, oglądając zdjęcia z różnych uroczystości liturgicznych z udziałem bp. Pluty, widać na nich zawsze człowieka niezwykle skupionego i rozmodlonego. Nie było to robione na pokaz. On tak autentycznie przeżywał Bożą obecność.

Żył nadprzyrodzonym światem

Przy okazji prac związanych z procesem beatyfikacyjnym często pojawiają się pytania o obecność nadprzyrodzoności w jego życiu. Jaki był ten jego osobisty kontakt z Bogiem podczas modlitwy osobistej czy liturgicznej.

Wiele możemy dowiedzieć się o jego „intymności” z Bogiem ze świadectw ludzi, którzy z nim się znali lub pracowali na co dzień. Bł. Jan Paweł II w jednym z listów do bp. Pluty podkreślił: „Dziękuję Duchowi Świętemu za to, że Biskup Gorzowski jest człowiekiem wielkiej modlitwy, życia wewnętrznego, nieustającego dojrzewania w łasce”.

Nadprzyrodzoność w życiu bp. Pluty trafnie scharakteryzował także inny bliski jego współpracownik, do 1972 r. biskup pomocniczy w Gorzowie, a później metropolita poznański abp Jerzy Stroba. W homilii pogrzebowej powiedział: „Traktował on bardzo poważnie nadprzyrodzoną rzeczywistość. Była ona dla niego poniekąd bardziej realna, aniżeli otaczający go świat ziemski. Ta rzeczywistość nadprzyrodzona kształtowała jego myślenie, postępowanie kapłańskie i biskupie. Tu tkwi także sposób rozwiązywania przez niego problemów życiowych i lęk przed grzechem”.

Reklama

W rzeczywistości Bożej czuł się najlepiej. Czas ani przestrzeń nie stanowiły dla niego przeszkody, by być blisko Boga i Jego świętych. Czasami ta Boża rzeczywistość, którą żył i z którą obcował, stawała się udziałem najbliższych współpracowników. – Był kontemplatykiem. Czuł się w kaplicy przed Panem Jezusem jak u siebie w domu. Tam się czuł najlepiej. Było dla niego niedopuszczalne, aby po posiłku przejść obok kaplicy i nie wstąpić na chwilę adoracji. Sama jego modlitwa była bardzo głęboka. To jak rozmawiał ze swoimi rodzicami, z bp. Adamskim pozwalało odnieść wrażenie, że bp Pluta przeniósł się w inny świat. Według mnie bp Pluta był mistykiem. Przynajmniej jedno takie doświadczenie zaobserwowałem. Zawsze na koniec roku mieliśmy adorację od godz. 23 do godz. 24. Kończyła się ona błogosławieństwem Najświętszego Sakramentu. Gdy kończył się rok kalendarzowy 1985, mieliśmy taką samą adorację. Był zatopiony w modlitwie. Gdy już zbliżała się pora zakończenia modlitwy i błogosławieństwa, bp Pluta nie wskazał na mnie, tylko dalej się modlił. Nie słyszał tych wystrzałów ani hałasu, tylko cały czas był wpatrzony w tabernakulum. Zamknął oczy i dalej się modlił jeszcze przeszło godzinę. Dopiero po tym czasie jakby się ocknął i wskazał, by kończyć adorację – wyjaśnił bp Socha.

Uczyć się i czerpać

Każda kolejna rocznica śmierci Sługi Bożego jest dla nas okazją do postawienia sobie pytania o moją osobistą relację do bp. Pluty. Czy jego proces beatyfikacyjny jest także moją troską? Czy ja sam znajduję czas, aby modlić się do Boga, wzywając orędownictwa tego świątobliwego biskupa?

Każdego roku w rocznicę narodzin dla nieba bp Pluty przy jego grobie gromadzą się biskupi, kapłani i świeccy, dziękując Bogu za dar tego gorliwego pasterza dla naszej ziemi i prosząc o rychłą beatyfikację. Ciągle trwają prace trybunału beatyfikacyjnego. Zbierane są informacje o życiu i łaskach uzyskanych przez jego wstawiennictwo. Modlitwą o rychłą beatyfikację modlą się każdego dnia nasi biskupi oraz wielu kapłanów. Jego imię noszą ulice, place i ronda naszych miast i miejscowości. Bp Stefan Regmunt bardzo dba o wszystkie sprawy związane z procesem beatyfikacyjnym. Ale musi też być z naszej strony odpowiedź na te działania.

Co zatem zrobić? Jak najczęściej modlić się o rychłą beatyfikację bp. Pluty. Zapoznawać się z jego życiem i dorobkiem duszpasterskim i naukowym. Modlić się o konkretne łaski za wstawiennictwem bp. Pluty, a o otrzymanych łaskach zawsze poinformować postulatora procesu beatyfikacyjnego ks. dr. Dariusza Gronowskiego. Jego biuro mieści się w kurii w Zielonej Górze. Dobrym miejscem na rozmyślanie i prywatną modlitwę jest grób Sługi Bożego w katedrze gorzowskiej. Wchodząc do katedry, po lewej stronie, zobaczymy grobowiec z przygotowanym miejscem na modlitwę. To dobre miejsce, by uświadomić sobie, że bp Pluta przez sposób swego życia przypomniał nam Dobrego Pasterza Jezusa Chrystusa zatroskanego o zbawienie ludzi i zostawił nam wzór miłości do Bogarodzicy i świętych. To w tej katedrze i w tylu innych miejscach byliśmy świadkami, że przykład jego miłości z Boga czerpanej i w Bogu dawanej bliźnim jest światłem dla nas i następnych pokoleń.

* * *

Modlitwa o beatyfikację

Wszechmogący Wieczny Boże w Trójcy Jedyny, prosimy Ciebie, wynieś na ołtarze Sługę Twojego Biskupa Wilhelma Plutę, który przez sposób swego życia przypomniał wiernemu ludowi Dobrego Pasterza Jezusa Chrystusa zatroskanego o zbawienie ludzi i zostawił nam wzór miłości do Bogarodzicy i Świętych Pańskich. Niech przykład jego miłości z Ciebie, Boże, czerpanej i w Tobie dawanej bliźnim będzie światłem dla nas i następnych pokoleń. Za wstawiennictwem Sługi Twego Biskupa Wilhelma Pluty udziel mi łaski..................................................., o którą Cię pokornie proszę. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

2014-01-23 11:53

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ryzykant z Turynu

Ojcze, wygrałem! – wołał dziesięcioletni Pier Giorgio Frassati do zaprzyjaźnionego księdza. – Co takiego wygrałeś, los na loterii? – spytał ksiądz, choć wiedział, o co chodzi.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: pociąg papieski „Totus Tuus” w 20. rocznicę śmierci papieża Polaka

2025-04-08 15:43

[ TEMATY ]

pociąg

św. Jan Paweł II

Totus Tuus

commons.wikimedia.org, CC BY-SA 3.0

Jasna Góra stała się ostatnim przystankiem na drodze Papieskiego Pociągu „Totus Tuus”. Pokonał on trasę Katowice-Częstochowa, aby 8 kwietnia, w dzień pogrzebu św. Jana Pawła II, przyjechać do jasnogórskiego sanktuarium. W Kaplicy Matki Bożej jego pasażerowie dziękowali za pontyfikat i życie papieża Polaka w 20. rocznicę śmierci.

- Ten specjalny pociąg został skonstruowany przez polskich kolejarzy, jako wyraz hołdu dla św. Jana Pawła II. Zatrzymywaliśmy się na 14 stacjach, w różnych miastach regionu śląskiego. Ten przejazd połączył pokolenia. Są wśród nas harcerze, uczniowie, seniorzy i włodarze miast. Wielu z pasażerów 20 lat temu, właśnie 8 kwietnia jechało na pogrzeb papieża Polaka - podkreślił ks. Piotr Larysz duszpasterz środowisk harcerskich, ale także wikariusz parafii św. Jadwigi w Chorzowie, która jest odpowiedzialna za organizację przejazdu. Zauważył, że ludzie choć na kilka minut przychodzili na stacje, aby zobaczyć pociąg, mieli w rękach papieskie flagi, transparenty, zagrały także lokalne orkiestry np. w Radzionkowie, aby również oddać cześć Ojcu Świętemu.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: nieznaczna poprawa stanu zdrowia Ojca Świętego

2025-04-08 12:57

[ TEMATY ]

Franciszek

Vatican News

Sytuacja kliniczna Papieża Franciszka jest stacjonarna, z niewielką poprawą głosu i mobilności. Natlenienie pozostaje na wysokim poziomie w nocy a także w razie potrzeby, poza tym stosowane są kaniule nosowe. Badania nie wykazały żadnych szczególnych wskazań - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej. Od 17 dni Franciszek odbywa rekonwalescencją w Domu Świętej Marty.

Ojciec Święty kontynuuje terapię farmakologiczną, a także fizjoterapię ruchową i oddechową, ponieważ zgodnie z tym, czego się dowiadujemy, „infekcja płuc jest nadal obecna, chociaż w niewielkim stopniu”. Papież kontynuuje pracę, otrzymuje dokumenty i jest w kontakcie z różnymi dykasteriami. Wczoraj, jak podano, przyjął kardynała sekretarza stanu Pietro Parolina. Codziennie koncelebruje Mszę św. w Domu Świętej Marty. Watykańskie biuro prasowe nie przewiduje żadnych innych „niespodzianek”, takich jak te z ostatniej niedzieli, kiedy Franciszek udał się na dziedziniec Bazyliki Watykańskiej, aby pozdrowić wiernych na zakończenie Mszy Świętej z okazji Jubileuszu chorych i pracowników służby zdrowia.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję