Reklama

Niedziela Wrocławska

"W swoim nauczaniu wskazywałeś drogę do Boga i pokazywałeś, jak uświęcać się w życiu codziennym" - wspomnienia ks. Marka Mekwińskiego

Pogrzeb wiąże się także ze wspomnienia o osobie zmarłej. Nie inaczej było podczas pogrzebu ks. Marka Mekwińskiego. Przed rozpoczęciem Eucharystii, a także na jej zakończenie głos zabierały osoby, które chciały podzielić się słowem i świadectwem poznania zmarłego kapłana.

2025-03-14 23:51

ks. Łukasz Romańczuk

Na cmentarzu ceremonii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak

Na cmentarzu ceremonii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród przemawiających były panie Władysława i Anna oraz pan Ryszard z parafii NMP Królowej Polski we Wrocławiu - Klecinie. Podzielili się oni wspomnieniami jeszcze z lat 90-tych, kiedy poznali ówczesnego diakona Marka podczas rekolekcji w Bożkowie. Opowiedzieli też o swojej przyjaźni oraz wspólnych spotkaniach podczas różnych jubileuszy. - Stałeś się nam bardzo bliski, bo widzieliśmy w Tobie Boga i Twoją żywą wiarę. W swoim nauczaniu wskazywałeś drogę do Boga i pokazywałeś, jak uświęcać się w życiu codziennym - mówili, zwracając się do zmarłego kapłana.

Reklama

W imieniu wspólnot parafialnych przemawia pani Zofia Dymska: - Pragnę podziękować za 17 lat posługi w naszej parafii ks. Marka. Dziękujemy ci za wszystkie wspólne chwile, za twoją miłość, dobroć, skromność, pokorę, za rozważanie Pisma Świętego, w tym samym przybliżaniu nas do Boga i zrozumienie sensu naszego życia. Twoje życie było dla nas darem, twoja miłość dawała nam siłę i radość. Nikogo nie poniżałeś, nikim nie pogardzałeś, o nikim źle nie mówiłeś, pragnąłeś, by w rodzinach była zgoda, wzajemne zrozumienie, a w parafii jedność. Dziękujemy ci za pewne oddanie, za mądrość, duchowe wsparcie, które okazywałeś naszej wspólnocie, często ponad ludzkie siły, bo zawsze znalazłeś czas dla każdego, kto był tylko w potrzebie. - zaznaczyła reprezentantka wspólnot parafialnych, dodając: - Drogi wędrowco, pielgrzymie, odszedłeś tam, gdzie każdy pragnie być. Ufamy, że nadal będziesz nas wspierał, ale tym razem już z domu naszego ojca

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Głos zabrał także pan Ryszard Podborowski, który przez 10 lat współpracował z księdzem Markiem. - Gdy patrzę na jego kapłaństwo, to jest ono dla mnie dowodem na istnienie Pana Boga. Ksiądz Marek spowiadał jak Pan Jezus. Był tak jak On wrażliwy i empatyczny - wskazał pan Ryszard, przywołując wspomnieniami o tworzonych wspólnotach dla dzieci i młodzieży, dodając: - Jesteś dla mnie znakiem istnienia Boga. Życzę ci wspaniałej rzeczy, której jeszcze nie przeżyłeś, a która jest przed nami: zmartwychwstania – podkreślił.

Świadectwem o ks. Marku jako wspaniałym spowiedniku i słuchaczu podzielił się ks. Paweł Witek, chrystusowiec. - Zawsze miał czas dla Boga i drugiego człowieka i cierpliwość, aby wysłuchać do końca - wspominał ks. Paweł.

Reklama

O przygotowaniach do ponownej próby zdobycia Gerlachu opowiadał ks. Jacek Olszewski, przyjaciel i towarzysz ks. Marka.- Spotykaliśmy się regularnie, w poniedziałki. Przyjeżdżałem do niego i mieliśmy taki dzień skupienia – modliliśmy się liturgią godzin, dzieliliśmy się słowem Bożym, jeździliśmy na wycieczki, wychodziliśmy w góry, bliżej lub dalej – dzielił się ks. Jacek, wskazując, że początki ks. Marka w Bożnowicach nie były łatwe, ale z czasem odkrył, że może tu spełnić swoje marzenie, jakim było stworzenie domu rekolekcyjnego. Ks. Jacek opowiedział, że dwa lata wcześniej ks. Marek odbył nieudane wejście na Gerlach. - Dwa tygodnie temu zadzwonił do mnie i zapytał: „Jacek, to co, idziemy na ten Gerlach?” - wspomina kapłan, dodając, że wyjście na Śnieżnik, swoją ostatnią wyprawę w życiu, miał być rozgrzewką. - Nie takie góry Pan nam wyznacza w życiu naszym. Marku, odpoczywaj w pokoju, zdobądź ten szczyt, który jest najważniejszy, tę górę Przemienienia, gdzie Bóg na nas czeka – mówił kapłan.

W imieniu kapłanów rocznikowych przemawiał ks. Wojciech Kubisiak, który na samym początku zdradził, że koledzy nazywali go “Meki”. - Meki był prawdziwy i na tę prawdziwość składało się wiele rzeczy. Na pewno powierzenie Panu Bogu swoich talentów, jak i swoich ograniczeń. Był zaangażowany i współpracował z łaską Bożą. Był obecny wszędzie, w każdym środowisku. W szkole był powiernikiem wszystkich i nauczycieli, uczniów, pań sprzątających, i osób zatrudnionych w kuchni. Trzecim elementem był śmiech, spontaniczny i serdeczny - wspominał kapłan.

Po nim przemawiał jeszcze ks. Ryszard Słowiak, dziekan ziębicki. - Jako wspólnota kapłańska dziękujemy Bogu za dar życia i kapłańskiej posługi ks. Marka pośród nas, w naszym dekanacie - mówił ks. dziekan, dziękując obecnym za wspólną modlitwę, przygotowania do pogrzebu i czuwanie przed pogrzebem.

Przemówił także sołtys Bożnowic Jacek Kycia. - Żegnamy kapłana, który nie tylko głosił słowo Boże, ale nim żył. Jego życie było świadectwem pokory, oddania Bogu i miłości do drugiego człowieka. Ksiądz Marek był człowiekiem otwartym, dla każdego miał czas, dobre słowo i serdeczny uśmiech. Przed nikim nie zamykał drzwi, w każdym widział oblicze Chrystusa. Nie było dla niego trudnych rzeczy, których nie dałoby się rozwiązać modlitwą i wiarą. Jego pokora i skromność były dla nas inspiracją. Na pierwszym miejscu stawiał chwałę Bożą i dobro człowieka. Był kapłanem charyzmatycznym, który z pasją głosił homilię. Potrafił mówić o Bogu w sposób, który poruszał.

Ocena: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga Krzyżowa z kard. Grzegorzem Rysiem

2025-03-06 21:28

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Kard. Grzegorz Ryś

Graziako

W pierwszy piątek Wielkiego Postu zapraszamy do rozważań Drogi Krzyżowej wspólnie z kard. Grzegorzem Rysiem. Niech jego słowa, będą dla nas zachętą do jeszcze mocniejszego przylgnięcia do Chrystusa. Pójścia drogą krzyża do światła – miłości Jezusa.

Artykuł zawiera fragmenty rozważań Drogi Krzyżowej z książki kard. Grzegorza Rysia „Krzyż i światło”, wyd. eSPe. Zobacz całość rozważań w książce: ksiegarnia.niedziela.pl.
CZYTAJ DALEJ

45 lat temu zginęła Anna Jantar

2025-03-14 10:17

[ TEMATY ]

Anna Jantar

E. Smoliński

45 lat temu, 14 marca 1980 r., podczas lądowania na warszawskim Okęciu doszło do katastrofy samolotu Ił-62 „Mikołaj Kopernik”. Zginęło 77 pasażerów, m.in. piosenkarka Anna Jantar, i dziesięciu członków załogi. Wiele okoliczności tragedii wyjaśniono dopiero dekadę temu.

Od połowy lat pięćdziesiątych w wielu krajach po obu stronach żelaznej kurtyny trwały prace nad rozwojem samolotów odrzutowych dalekiego zasięgu. Jedną z pierwszych konstrukcji tego typu był Iljuszyn Ił-62. Przeznaczony dla maksymalnie 195 pasażerów odrzutowiec został wprowadzony do służby w sowieckich liniach Aerofłot w 1967 r. Wykorzystywano go do lotów transkontynentalnych oraz krajowych na najdalszych trasach, m.in. z Moskwy do Chabarowska i Władywostoku. W kolejnych latach wprowadzono zmodernizowaną wersję „M” z cichszymi silnikami. Iły i podobne do nich brytyjskie Vickersy VC10 (struktury były na tyle zbliżone, że podejrzewano Sowietów o kradzież technologii) charakteryzowały się wyjątkową konstrukcją. Obie maszyny posiadały aż cztery silniki na ogonie. W przypadku dużej awarii, np. pożaru jednego z silników, wszystkie pozostałe były narażone na zniszczenie.
CZYTAJ DALEJ

Żegnamy kapłana dobroci!

2025-03-14 20:33

ks. Łukasz Romańczuk

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Mszy św. pogrzebowej przewodniczył bp Jacek Kiciński CMF

Minionej soboty niespodziewanie dotarła informacja o śmierci ks. Marka Mekwińskiego, podczas wędrówki na Śnieżnik. Proboszcz z Bożnowic odszedł w wieku 57 lat. Msza pogrzebowa sprawowana była w kościele, w którym posługiwał jako proboszcz przez ostatnich 17 lat, a pochowany został na cmentarzu parafii św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Krynicznie.

Warta podkreślenia była organizacja pogrzebu ks. Marka. Miejscowa Ochotnicza Straż Pożarna, wraz ze Strażą Miejską z Ziębic kierowali ruchem i wskazywali bezpiecznie miejsce parkingowe. To bardzo usprawniało dotarcie do świątyni i pozwalało mieć pewność, że na pewno na Mszę się zdąży. Dodatkowo ważne i potrzebne miejsca były odpowiednio oznaczone. Wchodząc na teren kościoła, na bramie wejściowej ktoś powiesił kartkę “Padre Marko Santo Subito”. To już był pierwszy sygnał, że to ostatnie pożegnanie ks. Marka Mekwińskiego będzie przepełnione zmartwychwstaniem. I taka była prawda. Na zewnątrz rozłożone były duże namioty, aby ci, co nie zmieszczą się do świątyni, mogli bezpiecznie, bez obawy o zmoknięcie, uczestniczyć w Eucharystii. Każda z osób, która przemawiała wskazywała, jak ważna dla tego kapłana była relacja z Panem Jezusem, jak był autentycznym świadkiem swojego Mistrza i jak prowadził ludzi do Chrystusa. W identycznym tonie była homilia bp. Jacka Kicińskiego CMF, który przewodniczył liturgii w kościele Trójcy Świętej w Bożnowicach. - Bóg powołując człowieka do istnienia, powołał go z miłości i do miłości przeznaczył. Powołaniem człowieka jest miłość - tak rozpoczął w pierwszych słowach homilię bp Jacek, dodając: - Być chwałą Boga, to uobecniać Bożą miłość na świecie i być drogowskazem dla innych na drodze do świętości. Dlatego Bóg w swojej nieskończonej miłości powołuje tych, aby stali się znakiem Bożej miłości tu na ziemi. To jest powołanie kapłańskie. Kapłan jest kontynuatorem misji Jezusa Chrystusa tu na ziemi i przypominać wszystkim tym, do których jesteśmy posłani, trzy słowa, bardzo ważne trzy słowa. Bóg jest miłością.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję