Bez wstydu
Donald Tusk próbuje utrzymać poparcie społeczne dla siebie i dla partii. W tym celu pojechał do Opola na pogrzeb, aby pocieszyć rodziców, którzy stracili dziecko w wyniku karygodnego zaniedbania w publicznej placówce służby zdrowia, którą zresztą jego rząd nadzoruje. Jak to się mówi – trzeba nie mieć wstydu.
Zamiast lansu obciach
Tego samego dnia wieczorem premier Tusk zmienił się w kibica sportowego. Zapragnął się podczepić pod złoty medal Kamila Stocha. Niestety, jak nazajutrz pokazał Internet, lud tego nie kupił i premierowi zamiast lansu wyszedł zwykły obciach.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Gruszki na wierzbie
Politycy PO z trwogą patrzą na topniejące sondaże i próbują pozyskiwać albo lepiej – kupować elektorat. Ministerstwo Edukacji Narodowej obiecało już darmowe podręczniki, ale ponieważ sondaże nie drgnęły, poprawiono walory obietnicy, dołączając zapowiedź dopłat do ćwiczeniówek i książek do nauki języków obcych. Gdyby i to nie pomogło, to bez obawy – w składaniu obietnic są jeszcze głębokie rezerwy. Można np. obiecywać gruszki na wierzbie.
Drugi Dubaj
Ponieważ druga Japonia już była, o drugiej Szwajcarii też ktoś wspominał, to jeden z posłów rządzącej nam miłościwie partii matki obiecał, że w sytuacji, kiedy po następnych wyborach nadal rządzić będzie PO, to będziemy mieli w Polsce drugi Dubaj, a Donalda Tuska na fotelu szejka.