Reklama

Niedziela Częstochowska

Nikt nie ma większej miłości...

Niedziela częstochowska 32/2014, str. 3

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

KRZYSZTOF WIERUS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po klęsce Powstania Warszawskiego w 1944 r. częstochowianie udzielili wsparcia wielu tysiącom uchodźców ze stolicy. W naszym mieście przeprowadzono świetnie przygotowaną akcję pomocy. To właśnie Częstochowa stała się centrum ruchu niepodległościowego; tu znalazła siedzibę Komenda Główna Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Tu działał uniwersytet konspiracyjny. Po 70 latach od tamtych wydarzeń ostatni ich świadkowie, przedstawiciele częstochowskiego Kościoła, władz i mieszkańcy uczcili rocznicę wybuchu powstania Mszą św. w kościele pw. Najświętszego Imienia Maryi, pod przewodnictwem abp. Wacława Depo, przemarszem przed pomnik Nieznanego Żołnierza i koncertem pieśni patriotycznych w podjasnogórskim parku.

Miałem wtedy 16 lat

Tadeusz Muszyński, częstochowianin, który brał udział w akcji pomocy uchodźcom z Warszawy, dziś ma 86 lat. Mówi, że dziś zostało ich już niewielu, tych z Szarych Szeregów ok. 12. – Ogromny był patriotyzm i zaangażowanie dla ludzi, którzy walczyli za wolną Polskę. Byliśmy przygotowani do udzielania pomocy. Moja rodzina była bardzo patriotyczna. Mieliśmy dom przy ul. Kordeckiego, zaoferowaliśmy pomoc i zakwaterowanie. Jeden warszawiak mieszkał u nas do końca wojny. Miałem wtedy 16 lat. Dwóch moich starszych braci rozstrzelano w Apolonce (latem 1940 r. w lesie niedaleko tej wsi okupanci niemieccy zamordowali 43 Polaków przywiezionych z więzienia w Częstochowie. Szczątki zamordowanych zostały ekshumowane w czerwcu 1946 r. i przeniesione na cmentarz Kule w Częstochowie – przyp. red.), a ja wewnętrznie czułem chęć walki i odwetu. W domu było nas sześcioro. Mieliśmy mapkę, na którą nanosiliśmy miejsca przesuwania się frontu w stronę Częstochowy i szykowaliśmy się na przyjęcie wolności. Mama była taką patriotką, że nawet po stracie dwóch synów była gotowa kolejnego z nas wysłać do oddziału partyzantki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pytania o sens

Trwa dyskusja nad tym, czy ofiara Powstania Warszawskiego była potrzebna, skoro łatwo można było przewidzieć porażkę. – Na nieustanne pytania o sens tamtej ofiary nie można odpowiedzieć tylko w kategoriach czysto politycznych czy militarnych – mówił abp Depo. – Sens tamtej walki kryje się bowiem w przykładzie ofiary z samego siebie Syna Bożego Jezusa Chrystusa, który oddał życie, aby każdy człowiek mógł żyć, abyśmy mogli żyć w godności dzieci Boga. To On własnym przykładem zaświadczył, że „nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich”…

Reklama

Pamiętamy

Dla harcerzy obecność na uroczystościach rocznicowych jest bardzo ważna. Miło patrzeć, jak przed pomnikiem Nieznanego Żołnierza ustawiają się z napisem „’44 Pamiętamy”. Czy to jedynie gest, czy można mieć nadzieję, że ta pamięć przeniesie się na ich codzienność? Słowami „Jesteśmy, pamiętamy czuwamy” odpowiada na to pytanie Przemek Kowalski, drużynowy, przewodnik. – Bohaterami naszego środowiska są ludzie z czasów II wojny światowej, „Kamieni na szaniec”; czujemy się z nimi silnie związani – mówi. – Godzina W 1 sierpnia jest nam szczególnie bliska. Te wydarzenia zobowiązują nas przede wszystkim do pamięci, do zachowania tradycji, kultury, dla tego dziedzictwa. Kto, jak nie my?! Wielu młodych ludzi dziś o tym zapomina, obowiązują inne zasady pamięci. Kończy się to zazwyczaj na otwarciu podręcznika i 45 minutach lekcji w tygodniu. Dla nas to coś więcej; żyjemy tym na co dzień. Każda zbiórka, biwak, obóz – wszędzie znajdują się elementy poświęcone tradycji, historii, kulturze. Trochę smutne, że dziś pamięć wielu młodych osób ogranicza się do umieszczenia tego dnia o godz. 17 fotki na Facebooku z napisem „Pamiętamy”. Nie wystarczy się ograniczyć do 1 sierpnia, to jest postawa, którą wyrażamy na co dzień.

Przymierze z Bogiem na wieki

– Wspominamy dzisiaj ze czcią bohaterów Powstania Warszawskiego. Nie można pominąć bohaterskich kapelanów, którzy codziennie sprawowali Najświętszą Ofiarę Chrystusa na ulicach, polach walki. Nie sposób nie wspomnieć sióstr zakonnych, sanitariuszek, które za cenę życia niosły pomoc rannym powstańcom i cywilom. Cały ten heroizm walczącej Warszawy i idącej jej naprzeciw Armii Krajowej w akcji „Burza” miał bardzo wyraźne znamię chrześcijańskie. Na grobach stawiano krzyże jako znak wiary w świętych obcowanie i nadzieję życia wiecznego (abp Wacław Depo).

Reklama

* * *

Żołnierze z bronią i bez broni –

bo my wszyscy żołnierstwem Polski – o, nie zrozumcie mnie źle, bo ja was nie chcę kłamać. Ja w takiej chwili mówię wam prawdę taką, jaka jest, a tak trudna, jak nigdy… Czemu Pan Bóg na nas taką godzinę zesłał? – pytacie. Dlaczego pozwala słońcu wschodzić i zachodzić nad naszym bólem i nie ulituje się? Jest tylko jedna odpowiedź i tę wam dam: Golgota. To jest godzina naszej Golgoty. Jedno tylko posiadam dla was wytłumaczenie bieżącej chwili. I na tym nam musi być dosyć: spojrzenie na szczyt Kalwarii, spojrzenie na zatknięte na nim drzewo krzyża i na ten strzęp zwisającego krwawo ciała i na tę postać łamiącej się w bólach niewiasty – Matki”

(fragment kazania warszawskiego jezuity, wygłoszonego 16 sierpnia 1944 r., cytowany przez abp. Depo podczas homili 1 sierpnia)

2014-08-07 11:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: Zmarło troje powstańców warszawskich

Bardzo smutne wiadomości. W ostatnich dniach zmarło troje powstańców warszawskich: Maria Schejbal "Marzena", Ryszard Nowicki "Sokół" i Maria Pajzderska "Marysia" - poinformował w poniedziałek w mediach społecznościowych prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

O śmierci trojga powstańców warszawskich poinformował Rafał Trzaskowski. "W ostatnich dniach zmarło troje powstańców warszawskich: Maria Schejbal +Marzena+, Ryszard Nowicki +Sokół+ i Maria Pajzderska +Marysia+" - napisał prezydent Warszawy. "Bohaterowie Miasto Stołeczne Warszawa. Będziemy o Was pamiętać" - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Papież do zakonnic klauzurowych: nostalgia nie działa

2024-04-18 13:47

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek złożył hołd katolickim zakonnicom, które żyją w klasztorach klauzurowych, odizolowane od świata. Przyjmując dziś na audiencji w Watykanie grupę karmelitanek bosych w czwartek powiedział, że ich wybór życia nie jest "ucieczką w modlitwę oderwaną od rzeczywistości", ale odważną ścieżką miłości. Jednocześnie ostrzegł zakonnice przed reformami o nostalgicznym wydźwięku.

Franciszek przyjął w czwartek na audiencji w Watykanie delegację około 60 karmelitanek bosych. Zakon powstał w 1562 r. w wyniku reformy zakonu karmelitańskiego przez św. Teresę z Ávili i św. Jana od Krzyża. Zakonnice pracują obecnie nad rewizją konstytucji zakonu. Papież odniósł się do tego w swoim przemówieniu. "Rewizja konstytucji oznacza właśnie to: zebranie pamięci o przeszłości zamiast negowania jej, aby móc patrzeć w przyszłość. W rzeczywistości, drogie siostry, uczycie mnie, że powołanie kontemplacyjne nie prowadzi nas do zachowania starych popiołów, ale do podsycania ognia, który płonie w coraz to nowy sposób i może dać ciepło Kościołowi i światu" - powiedział Franciszek. Przypomniał, że pamięć o historii zakonu i o wszystkim, co konstytucje zgromadziły przez lata, jest "bogactwem, które musi pozostać otwarte na natchnienia Ducha Świętego, na nieustanną nowość Ewangelii, na znaki, które Pan daje nam poprzez życie i ludzkie wyzwania. Jest to ważne dla wszystkich instytutów życia konsekrowanego".

CZYTAJ DALEJ

Papież do młodych: to wy twórzcie przyszłość, razem z Bogiem

2024-04-19 16:20

[ TEMATY ]

młodzi

papież Franciszek

PAP/ETTORE FERRARI

Papież Franciszek

Papież Franciszek

To od was zależy przyszłość i wy macią ją tworzyć. Nie możecie być biernymi widzami - mówił papież na audiencji dla uczniów „szkół pokoju”. Przyznał, że istnieje pokusa, by nie myśleć o jutrze, lecz skupić się wyłącznie na teraźniejszości, a troskę o przyszłość delegować na instytucje lub polityków. Dziś jednak, bardziej niż kiedykolwiek dotąd, potrzeba właśnie brania odpowiedzialności za przyszłość. Potrzebujemy odwagi i kreatywności zbiorowego marzenia - mówił Franciszek.

„Drodzy chłopcy i dziewczęta, drodzy nauczyciele, marzenie to wymaga od nas czujności, a nie snu - mówił papież. - Aby je urzeczywistnić, trzeba pracować, a nie spać, wyruszyć w drogę, a nie siedzieć na kanapie. Musimy dobrze korzystać ze środków, które oferuje informatyka, a nie tracić czas na sieciach społecznościowych. Ale marzenie to urzeczywistnia się również, słuchajcie dobrze, urzeczywistnia się również poprzez modlitwę, czyli razem z Bogiem, a nie jedynie o własnych siłach”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję