Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Cząstka narodu zawsze musi być pod bronią

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Minister Spraw Wojskowych II Rzeczypospolitej Polski generał broni Stanisław Szeptycki rozkazem nr 123 z 4 sierpnia 1923 r. ustanowił i prawnie usankcjonował dzień 15 sierpnia Świętem Żołnierza, aby: „wojsko i społeczeństwo czciło chwałę oręża polskiego, której uosobieniem i wyrazem jest żołnierz. W rocznicę wiekopomnego rozgromienia nawały bolszewickiej pod Warszawą święcić się będzie pamięć poległych w walkach z wiekowym wrogiem o całość i niepodległość Polski”.

Reklama

Wiele lat upłynęło od wydarzeń, które zagroziły ledwie odzyskanej przez Polskę niepodległości, na którą Ojczyzna nasza czekała ponad sto lat, o którą walczyły kolejne pokolenia Polaków w zrywach niepodległościowych topionych we krwi przez zaborców. Ale stało się i Polska wróciła na mapy świata, spełniły się marzenia i wysłuchane zostały modlitwy. I temu oto młodemu organizującemu się państwu wkrótce po oficjalnym zawieszeniu broni po straszliwej wojnie światowej, zagroziła bolszewicka nawała. Rosyjski rząd bolszewicki nie uznawany na forum międzynarodowym, nie godząc się na ustalenie wschodnich granic Polski, skierował swoje siły zbrojne przeciw młodemu państwu polskiemu, aby siłą narzucić status polityczny ziem II Rzeczypospolitej. Nowa wojna rozpoczęła się 14 lutego 1919 r. koło miejscowości Mosty w okolicy Szczuczyna, gdzie niewielkie siły polskie powstrzymały posuwające się na zachód oddziały Frontu Zachodniego Armii Czerwonej. Toczone z różnym skutkiem działania wojenne rozpoczęte wiosną 1919 r. zakończyły się jesienią rok później podpisaniem rozejmu. Przełomowym wydarzeniem tej wojny była toczona w dniach 13-25 sierpnia 1920 r. bitwa warszawska, którą często przyjęto określać mianem Cudu nad Wisłą. Zadecydowała ona o zachowaniu niepodległości przez Polskę i przekreśliła plany rozprzestrzenienia rewolucji i socjalistycznych idei na Europę Zachodnią. Zdaniem Edgara D’Abernona (brytyjski polityk, pisarz – red.), była to 18. z przełomowych bitew w historii świata. Ówczesny korespondent wojenny Adam Grzymała-Siedlecki napisał w sierpniu 1920 r.: „Z otchłani klęski wydobyliśmy się na wierzch, aż ku szczytom triumfu. Sprawiły ten cud: Armia, rząd i naród. Oby najdalsze pokolenia mogły się uczyć na tym przykładzie, co można zdziałać, gdy w jedności i poświęceniu sprzęgnie się cały naród i poprzysięgnie sobie: muszę zwyciężyć!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Trudno się dziwić tym – jakże entuzjastycznym słowom, a także późniejszym działaniom władz, zmierzającym do upamiętnienia bohaterów tamtych tragicznych, ale przecież zwycięskich dni. Wspaniali dowódcy, oddani służbie oficerowie i szeregowi żołnierze dokonywali czynów heroicznych, często trudnych nawet do opisania. Do boju ruszali wszyscy, od generałów począwszy, nawet kapelani, których symbolem stał się poległy pod Ossowem 26-letni ks. Ignacy Jan Skorupka – z krzyżem w ręku zachęcający do walki towarzyszy broni. Stąd święto, któremu w czasach Polski Ludowej odebrano należytą rangę i oprawę. Nie mogło się przecież w komunistycznej, zdominowanej i podporządkowanej Związkowi Radzieckiemu Ojczyźnie, świętować, w dniu poświęconemu Matce Najświętszej, zwycięstw oręża polskiego nad Armią Czerwoną. A czyż to nie Jej opiece zawierzali swoje życie rycerze polscy, a potem polscy żołnierze idąc w bój? Czyż na większości żołnierskich piersi nie wisiały medaliki i ryngrafy z Jej wizerunkiem? Dopiero w lipcu 1992 r. ustawą sejmową przywrócono Wojsku Polskiemu jego święto, które od tej chwili staje się jednym z głównych świąt państwowych w naszym kraju.

Awanse na wyższe stopnie wojskowe, wręczanie nagród i odznaczeń za szczególne zasługi dla służby, uroczyste Msze św. w intencji żyjących i tych, którzy już odeszli na wieczną służbę, a także parady, prezentacje sprzętu i nowoczesnych metod walki – to zazwyczaj główne punkty Święta Wojska Polskiego. Tegoroczne obchody w Zamościu rozpoczęły się 14 sierpnia w koszarach 3. Zamojskiego Batalionu Zmechanizowanego, gdzie w obecności władz miasta i powiatu, a także przedstawicieli innych służb mundurowych, szczególnie wyróżniający się żołnierze otrzymali awanse na wyższe stopnie wojskowe, nagrody rzeczowe i urlopy okolicznościowe. Następnie przy bramie wejściowej na teren niegdyś Technicznej Szkoły Wojsk Lotniczych odsłonięto poddany konserwacji samolot szkolno-bojowy Iskra, który umieszczony na specjalnym cokole, od wielu lat stanowi jeden z charakterystycznych dla Zamościa symboli. Odsłonięcia pomnika dokonali generał brygady Krzysztof Żabicki, prezydent Zamościa Marcin Zamoyski oraz dwaj ostatni komendanci TSWL – pułkownicy Jan Sobiborowicz i Ryszard Hejna, który wcześniej przedstawił bogatą historię szkoły i związki z lotnictwem naszego miasta.

Następnego dnia obchody Święta Wojska Polskiego rozpoczęła Msza św. w kościele garnizonowym pw. św. Jana Bożego, której przewodniczył kapelan wojskowy ks. płk Bogusław Romankiewicz. Jak zwykle główna część uroczystości miała miejsce na Rynku Wielkim, gdzie przygotowano dla licznie zgromadzonej publiczności szereg niespodzianek. Poprzedzane przez zwiadowców w oryginalnych strojach maskujących na płytę Rynku wjechały trzy transportery opancerzone, z których jeden przywiózł dowódcę 3. Batalionu ppłk. Tadeusza Nastarowicza. Jemu to właśnie zameldował gotowość oddziałów do uroczystości kpt. Marek Tarańczuk – dowodzący całością obchodów. Po ceremoniale wojskowym, krótkim wystąpieniu okolicznościowym, wręczeniu awansów, apelu pamięci i salwie honorowej, kompania reprezentacyjna zaprezentowała musztrę paradną. Następnym punktem programu był pokaz walki wręcz, który także wzbudził duże zainteresowanie widzów. Defilada pododdziałów, w której jak zwykle wzięli udział członkowie Stowarzyszenia Szwadron Zamojski – zakończył tegoroczne Święto Wojska Polskiego w naszym mieście. Obserwując sprawność i wyszkolenie współczesnych żołnierzy, a także zmiany, jakie przez lata zachodzą w polskiej armii w zakresie uzbrojenia i wyposażenia, jednocześnie słuchając niekończących się dyskusji o sens utrzymywania sił zbrojnych, bardzo słusznym wydają się być słowa Adama Mickiewicza, którymi swoje wystąpienie zakończył ppłk. Nastarowicz: „Kto sarka na wojska, by na nie nie płacić utraciwszy wszystko, wnet Ojczyznę straci…”.

2014-08-28 12:44

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Polska potrafi zapewnić bezpieczeństwo

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Artur Stelmasiak

Tysiące warszawiaków oglądało wielką defiladę polskich żołnierzy oraz z krajów sojuszniczych. Podczas głównych uroczystości z okazji święta Wojska Polskiego prezydent Andrzej Duda szczególnie podziękował żołnierzom za ich służbę podczas szczytu NATO i ŚDM.

W swoim wystąpieniu Prezydent Andrzej Duda przypominał też, że 96 lat temu, podczas Bitwy Warszawskiej w 1920 roku, do walki szli razem ludzie o różnych poglądach, którzy może na co dzień się spierali. - Wtedy złączeni jedną myślą: chłopi, robotnicy, inteligenci, studenci, harcerze. Wszyscy - milion żołnierzy. Umordowana Polska, która dopiero co odrodziła się, po ponad 100 latach zaborów, broniła swojej słabiutkiej wtedy państwowości. Broniła swojego biednego, odradzającego się państwa - mówił prezydent - Dziś jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, który pokazał tu w Warszawie jedność decyzji politycznej, za którą idą decyzje militarne. Dziś jesteśmy członkiem wspólnoty, jej ważnym elementem, wielkiej międzynarodowej solidarności i bezpieczeństwa.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Każdy, kto sobie tego życzy, może przyjąć Komunię św. podczas Eucharystii?

2025-09-27 20:03

[ TEMATY ]

Eucharystia

Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików.

Nieprawda. W 1986 r. Krajowa Konferencja Biskupów Katolickich opracowała wytyczne dotyczące otrzymywania Komunii św., które zostały wydrukowane na tylnej okładce wielu mszalików: „Katolicy w pełni uczestniczą w Eucharystii, kiedy otrzymują Komunię św., wypełniając nakaz Chrystusa o spożywaniu Jego Ciała i piciu Jego Krwi. Osoba przystępująca do Komunii św. nie może być w stanie grzechu ciężkiego, musi powstrzymać się od jedzenia na godzinę przed przystąpieniem do Komunii i dążyć do życia w miłości i zgodzie z bliźnimi. Osoby pozostające w stanie grzechu ciężkiego muszą najpierw pojednać się z Bogiem i z Kościołem w sakramencie pokuty. Częste przystępowanie do sakramentu pokuty jest zalecane dla wszystkich wiernych”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję