Państwo Islamskie
Naloty na pozycje dżihadystów
W nocy z 22 na 23 września br. Amerykanie rozpoczęli naloty na pozycje dżihadystów z Państwa Islamskiego (IS) na terytorium Syrii. Operacja zaczęła się od uderzenia pociskami Tomahawk z okrętów operujących w Zatoce Perskiej. Następnie przeprowadzono akcję lotniczą, w której oprócz Amerykanów i Francuzów wzięły udział samoloty Arabii Saudyjskiej, Bahrajnu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Jordanii. Możliwe, że swoich baz użyczyła Turcja, jednak Ankara oficjalnie temu zaprzecza. W pierwszych nalotach zginęło przynajmniej 120 bojowników, w tym wielu pochodzących z krajów innych niż Syria. Z rozpoczęcia działań zbrojnych zadowolona jest syryjska opozycja, walcząca zarówno z reżimem Baszara al-Assada, jak i z Państwem Islamskim. W odwecie za atak dżihadyści z grupy Żołnierze Kalifatu zamordowali w Algierii francuskiego zakładnika Hervé Gourdela. Państwo Islamskie grozi także Arabii Saudyjskiej. Kontynuuje również rozpoczętą 15 września ofensywę w kierunku syryjskiego miasta Ajn al-Arab, prowadzoną m.in. z użyciem czołgów.
Ziemia Święta
Zginęli zabójcy młodych Izraelczyków
Reklama
Dwaj Palestyńczycy, podejrzani o uprowadzenie i zabicie w czerwcu br. trzech młodych Izraelczyków, prawdopodobnie nie żyją poinformował rzecznik izraelskiej armii Peter Lerner. Jak powiedział, Marouane Kawasmeh i Amer Abu Eiszeh „zginęli podczas wymiany ognia, która wywiązała się podczas próby ich aresztowania”. W lipcu izraelskie siły bezpieczeństwa zatrzymały Palestyńczyka Hosama Kawasmeha, uważanego przez Izrael za szefa operacji uprowadzenia i zabicia nastolatków. Teraz ujęto trzech członków jego rodziny. Trzej izraelscy nastolatkowie zaginęli 12 czerwca br. na Zachodnim Brzegu. Ich zwłoki znaleziono 30 czerwca. Zabójstwo doprowadziło do eskalacji konfliktu palestyńsko-izraelskiego w Strefie Gazy. W ciągu 7 tygodni walk zginęło 2,2 tys. osób.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Chiny
Chińska wojna z krzyżami
Policja brutalnie zaatakowała wiernych broniących kościoła w mieście Wenzhou w południowo-wschodnich Chinach. Na wykonanym amatorską kamerą nagraniu, które trafiło do zachodnich mediów, widać duży oddział funkcjonariuszy atakujący wiernych zabarykadowanych na terenie kościoła. Od lutego tego roku w Wenzhou komunistyczne władze burzą świątynie chrześcijańskie albo zdejmują z nich krzyże. Zniszczono już ponad 60 kościołów i ok. 300 krzyży.
Wenzhou nazywane jest chińską Jerozolimą. Chrześcijanie, przeważnie protestanci, stanowią tu 15 proc. z ponad 7 mln mieszkańców. Oficjalnie w Państwie Środka mieszka niespełna 30 mln wyznawców Chrystusa. Nieoficjalne dane mówią nawet o 130 mln wiernych. Według niektórych prognoz, w ciągu kilku lat chrześcijan może być w całym kraju więcej niż członków partii, a za 15 lat Chiny staną się państwem z największą na świecie liczbą wierzących w Jezusa.
Hiszpania
Hiszpania nie posprząta po Zapatero
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy wycofał się z pomysłu zwiększenia prawnej ochrony życia. W 2010 r. socjalistyczny rząd José Luisa Zapatero zalegalizował aborcję do 14. tygodnia ciąży bez podania przyczyny i do 22. tygodnia w przypadku choroby dziecka. Dziewczęta od 16. roku życia nie potrzebują zgody rodziców. W 2011 r. odnotowano w Hiszpanii 120 tys. przypadków legalnego zabicia nienarodzonych dzieci. W większości wypadków matki jako powód podawały zagrożenie zdrowia psychicznego. Po objęciu władzy przez Partię Ludową premier Mariano Rajoy postulował zmianę ustawy. Pod naciskiem opinii publicznej i mediów zmienił zdanie. Ma jedynie wprowadzić obowiązek uzyskania zgody rodziców w razie aborcji dokonywanej u nieletnich.
Francja
Sarkozy wraca
Były prezydent Francji zapowiedział powrót do polityki. 59-letni konserwatywny polityk, który w 2012 r. przegrał wybory z socjalistą François Hollande’em, zamierza w 2017 r. walczyć o powrót do Pałacu Elizejskiego. Wcześniej będzie musiał odzyskać władzę w swojej partii Unii na rzecz Ruchu Ludowego. Przeciw Sarkozy’emu toczy się kilka śledztw, dotyczących m.in. zarzutów nielegalnego finansowania kampanii wyborczej w 2012 r. oraz powiązań z libijskim dyktatorem Muammarem Kaddafim, który zginął w ludowej rewolcie w 2011 r. Już po deklaracji Sarkozy’ego o powrocie zawieszono śledztwo dotyczące domniemanych prób wpływania przez niego na sędziów. Polityk twierdzi, że nie złamał prawa.