Reklama

Niedziela Sandomierska

Ruch Czystych Serc

W tym tygodniu w liturgii będziemy wspominać bł. Karolinę Kózkównę. 18 listopada minie też 100 lat od heroicznej śmierci tej młodej Męczennicy, walczącej o utrzymanie czystości. W Niej można dostrzec, jak ważna jest czystość. Ona za nią umarła, pokazując, że to, co piękne i dane od Boga, powinno być dla nas ważne. Bierzmy z Niej przykład, aby żyć w czystości. O tym jak działa w naszej diecezji zainspirowany przez bł. Karolinę Ruch Czystych Serc

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławiony przykład

Karolina urodziła się 2 sierpnia 1898 r. jako czwarte z jedenaściorga dzieci w ubogiej rodzinie rolników we wsi Wał-Ruda. Często pracowała na roli. Wzrastała w atmosferze żywej i autentycznej wiary, która wyrażała się we wspólnej rodzinnej modlitwie, w codziennym śpiewaniu Godzinek, częstym przystępowaniu do sakramentów i uczestniczeniu we Mszy św. Charakterystycznym Jej rysem było umiłowanie cnoty czystości. 18 listopada 1914 r. do Jej domu przyszedł rosyjski żołnierz. Używając siły uprowadził 16-letnią Karolinę do lasu, gdzie probował Ją zgwałcić. Karolina wołała umrzeć, niż ulec. Żołnierz w okrutny sposób zabił więc dziewczynę. Jej pogrzeb stał się wielką manifestacją ludzi, którzy z przekonaniem mówili, że uczestniczą w pogrzebie męczennicy. Pochowano Ją w parafialnym kościele we wsi Zabawa. Beatyfikował Ją św. Jan Paweł II w Tarnowie w 1987 r. Kościół ogłosił Ją patronką Ruchu Czystych Serc (RCS), a także Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży (KSM). W ikonografii przedstawiana jest z palmą w ręce.

Karolina

Stulecie śmierci tej Męczennicy zaowocowało również ukazaniem się pierwszego filmu fabularnego poświęconego Błogosławionej. „Karolina”, jak możemy przeczytać w recenzjach „to ciepła i mądra opowieść o pragnieniach i wyborach młodych ludzi, o problemach i dylematach dorosłych, o skomplikowanych historiach rodzinnych i o odnajdywaniu drogi, także dzięki pomocy tych, którzy dawno nie żyją. To historia odkrywania, że świat prostych, uniwersalnych prawd jest receptą na dobre, szczęśliwe życie. Karolina żyła prosto, cicho, skromnie i bardzo zwyczajnie. Było jednak w jej życiu coś, co zwyczajnych ludzi czyni świętymi. To miłość. Jej życie przepełnione było miłością. Kochała rodziców, rodzeństwo, bliźnich i Boga. Miłość, która niemal gorszy bohaterów wyciągniętych ze współczesnego świata, ale też urzeka”. Reżyserem filmu jest Dariusz Regucki, a w tytułowej roli wystąpiła Marlena Burian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Owoc męczeństwa

Zasady trwania w Ruchu Czystych Serc (RCS), którego powstanie zainspirowała Karolina Kózkówna, nie są łatwe. Ale może nie o to chodzi, aby było łatwo, ale o to, aby dążyć do świętości. To przecież św. Jan Paweł II do młodzieży na Jasnej Górze i na Westerplatte wołał: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”.

Aby rozpocząć fascynującą przygodę w RCS, najpierw trzeba oddać swoją osobę do całkowitej dyspozycji Chrystusa. Anita Oszczypała, pochodząca z parafii Iwanisk i trwająca w RCS od ponad dwóch lat, mówi: – Do RCS można przystąpić w każdej chwili. Należy pójść do spowiedzi, a podczas Komunii św. odmówić Modlitwę Zawierzenia (zamieszczmy ją obok). Potem wystarczy powiadomić redakcję „Miłujcie się” o swoim przystąpieniu do Ruchu, aby mogli wpisać nowego członka wspólnoty do Księgi Czystych Serc i przesłać specjalne błogosławieństwo. Przystąpić może każdy! Nie liczy się wiek ani płeć. Ani to czy żyło się do tej pory w czystości czy nie. RCS skierowany jest do osób, które pragną oddać się Jezusowi i pozostać w czystości do zawarcia sakramentu małżeństwa. Po ślubie można przystąpić do Ruchu Wiernych Serc adresowanego do małżeństw.

Osoba należąca do RCS zobowiązuje się przestrzegać zasad zawartych w Modlitwie Zawierzenia, czyli obiecuje: pozostać w czystości do ślubu, codziennie modlić się i czytać Pismo Święte. Nie kupować, nie czytać i nie oglądać czasopism, programów ani filmów pornograficznych. Często przyjmować Komunię św. i adorować Chrystusa w Najświętszym Sakramencie. Regularnie przystępować do sakramentu pokuty i podnosić się z każdego grzechu. – wylicza Anita. Natomiast Agnieszka Zbyrad dodaje: – Wszystkie zobowiązania RCS są dla mnie dużą motywacją do pracy nad sobą. Pozwalają tak ułożyć plan dnia, by był w nim czas na modlitwę, codzienne obowiązki i odpoczynek.

Reklama

Ważnym elementem trwania w RCS są rekolekcje i dni skupienia. Anna Słapek, uczestnicząca w adwentowych rekolekcjach w Częstochowie, opowiada: – Był to moment pięknego przygotowania się na przyjście Pana Jezusa, w którym mieliśmy okazję się wyciszyć, spędzić dużo czasu na modlitwie, na adoracji Najświętszego Sakramentu oraz na czerpaniu ogromnej radości ze wspólnoty i jedności. Ale także, dzięki konferencjom na temat miłości i wiary, mogliśmy się dowiedzieć wielu wartościowych rzeczy.

Modlitwa

Jak podkreślają członkowie RCS, gdy podejmie się decyzję przynależności do Ruchu, to najważniejsza dla wytrwania w dobrym dziele jest modlitwa. Anna podkreśla: – Modlitwa jest podstawą. Każdy członek RCS zobowiązuje się do odmawiania codziennej Modlitwy Zawierzenia. Dzięki modlitwie pamiętam o tym, o co należy zabiegać i o co walczyć oraz na jakim fundamencie opłaca się budować swoje życie. Dzisiejszy konsumpcjonizm każe nam podążać za pieniędzmi, za modą czy karierą. Jednak nic z tych rzeczy nie przyniesie nam pełni radości, którą może nam dać tylko Bóg. Nigdy nie będziemy w stanie pokochać siebie i drugiego człowieka, jeśli nie nauczymy się na siebie patrzeć przez pryzmat Tego, który nas ukochał. Natomiast Agnieszka zauważa: – Tę modlitwę po raz pierwszy odmówiłam wraz z innymi osobami, które chciały wstąpić do Ruchu, klęcząc przed Najświętszym Sakramentem i trzymając w ręku palącą się świeczkę. Modlitwa bardzo mi pomaga, szczególnie, gdy czasem walczę z jakimiś nieczystymi myślami czy pragnieniami. Wówczas zaczynam ją odmawiać i nagle to z czym się zmagałam odchodzi, a moje serce wypełnia się pokojem. Modlitwa jest kluczowa, bo kluczowa jest tutaj relacja do Boga, bez niej nikt nie jest w stanie wytrwać w czystości. To ona daje nam siłę, podnosi z upadków, wyzwala z niewoli grzechów i pozwala wytrwać w dobrym, gdy już się podniesiemy.

Reklama

* * *

Modlitwa zawierzenia RCS

Panie Jezu, dziękuję Ci, że ukochałeś mnie miłością bez granic, która chroni od zła, podnosi z największych upadków i leczy najboleśniejsze rany. Oddaję Ci swoją pamięć, rozum, wolę, duszę i ciało wraz ze swoją płciowością. Przyrzekam nie podejmować współżycia seksualnego do czasu zawarcia sakramentu małżeństwa. Postanawiam nie czytać, nie kupować i nie oglądać czasopism, programów ani filmów o treściach pornograficznych. (Dziewczęta mogą dodać: Postanawiam ubierać się skromnie i w żaden sposób nie prowokować u innych pożądliwych myśli czy pragnień). Przyrzekam codziennie spotykać się z Tobą na modlitwie i w lekturze Pisma Świętego, w częstym przyjmowaniu Komunii św. i adoracji Najświętszego Sakramentu. Postanawiam regularnie przystępować do sakramentu pojednania, nie ulegać zniechęceniu i natychmiast podnosić się z każdego grzechu.

Panie Jezu, ucz mnie systematycznej pracy nad sobą, a zwłaszcza umiejętności kontrolowania moich pobudzeń seksualnych i emocji. Proszę Cię o odwagę w codziennej walce ze złem, abym nigdy nie brał (a) narkotyków i unikał (a) wszystkiego, co uzależnia, a w szczególności alkoholu i nikotyny. Ucz mnie tak postępować, aby w moim życiu najważniejsza była miłość.

Maryjo, Matko moja, prowadź mnie drogami wiary do samego źródła miłości – do Jezusa. Za św. Janem Pawłem II pragnę całkowicie zawierzyć się Tobie: Totus Tuus, Maryjo! W Twoim Niepokalanym Sercu składam całego (całą) siebie, wszystko, czym jestem, każdy swój krok, każdą chwilę swojego życia. Bł. Karolino, wypraszaj mi dar czystego serca. Amen!

* * *

Co daje mi RCS

Agnieszka Zbyrad: Z Ruchem Czystych Serc (RCS) po raz pierwszy spotkałam się na rekolekcjach oazowych. Spodobał mi się. Zaczęłam zaglądać na stronę internetową RCS. Już wtedy myślałam o wstąpieniu do niego. Kiedy byłam na drugim roku studiów dowiedziałam się, że w moim duszpasterstwie w Lublinie powstaje wspólnota RCS i będą odbywały się spotkania. Zaczęłam na nie uczęszczać. Poruszaliśmy różne tematy mówiące o relacjach damsko-męskich i o tym, jak ważna jest w nich relacja do Boga, a także dlaczego warto żyć w czystości. Podczas jednego z takich spotkań okazało się, że będzie możliwość przyłączenia się do RCS podczas adoracji Najświętszego Sakramentu. Nie wahałam się, czułam, że jest to Boże wezwanie. Tak myślę do dziś. Byłam w tamtym momencie niesamowicie szczęśliwa. Od tej pory minęło 2,5 roku. Bycie w RCS wiąże się z wypełnianiem pewnych zobowiązań. Staram się np. czytać jak najczęściej Pismo Święte. Zaczęłam też rozumieć jak ważna jest adoracja Najświętszego Sakramentu i jaką daje siłę. Często czytam „Miłujcie się” i umacniam się lekturą zamieszczanych tam świadectw. Byłam też na rekolekcjach organizowanych przez RCS. Utkwiło mi w pamięci zwłaszcza jedno przeżycie, gdy ksiądz prowadzący rozważania powiedział: „Gdy czujesz, jak w Twym sercu rozlewa się ciepło, to właśnie Jezus przychodzi i daje Ci pokój”. I w moim sercu dokładnie tak było.

Reklama

Anna Słapek w RCS od 7 lat: O Ruchu dowiedziałam się z „Miłujcie się”, które prenumerowała już kilkanaście lat temu moja starsza siostra. Wiedziałam, że pragnę żyć według prawd wiary katolickiej, więc postanowienie zachowania czystości do ślubu było dla mnie czymś naturalnym. Ale zdawałam sobie również sprawę, że dzisiejszy świat nie jest przychylny takim wartościom jak czystość, więc swoje wstąpienie do Ruchu potraktowałam jako swego rodzaju umocnienie w tym postanowieniu i szczególne błogosławieństwo. Jeśli Pan Bóg powoła mnie do dzielenia swego życia z mężczyzną, to chciałabym, aby ten związek nie polegał głównie na pożądaniu fizycznym, ale przede wszystkim na wspólnym dojrzewaniu do miłości czystej, w której panuje zaufanie i szacunek, a w którym na pierwszym miejscu zawsze jest Jezus. Ten czas pragnę wykorzystać na pracę nad sobą, nad swoim charakterem, silną wolą i cierpliwością, wierząc, że są to cnoty niezbędne do współdzielenia swego życia z drugim człowiekiem. Zachęcam każdego do rozpoczęcia tej niezwykłej drogi przemiany swojego serca, dzięki codziennemu zawierzaniu swego życia Chrystusowi.

Anita Oszczypała: Nie sprawia mi trudności trwanie w RCS. Może będzie ciężej, gdy znajdę już miłość swojego życia, bo mój spowiednik powtarza, że „kobieta kocha całą sobą”. Znam kilka dziewczyn, którym mimo wcześniejszych deklaracji nie udało się wytrwać w czystości, dlatego modlę się o chłopaka, który uszanuje moją decyzję, a najlepiej o takiego, który sam będzie w RCS. Póki co najwięcej przeszkód przysparza mi świat, który jest przepełniony erotyzmem. Ciężko w nim osobom takim jak ja, bo to, czy tego chcemy czy nie, dotyka także i nas. Chyba najtrudniej mi zapanować nad tym, co mówię, bo czystość obowiązuje nas również w mowie. Przystępując do RCS oddajesz się w pełni Jezusowi. Ogrom łask, które w związku z tym mogą na Ciebie spłynąć jest nie do opisania. Nabierasz motywacji do codziennej modlitwy, czytania Pisma Świętego, regularnego przystępowania do sakramentu pokuty przez co nieustannie trwasz w łasce uświecającej. Przyrzekasz Jezusowi przestrzeganie tych zasad, dlatego łatwiej Ci je respektować. Ponadto jeśli masz kogoś i zachowujesz czystość, masz pewność, że ta osoba kocha cię i nie jest z tobą dla twojego ciała. Jeśli oboje wytrwacie, zyskujesz pewność, że wasze małżeństwo przetrwa w miłości i wierności. I chyba najważniejsze: będąc w RCS zbliżasz się do Boga i samodoskonalisz siebie.

2014-11-13 10:41

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nade wszystko mądrość serca

Klub Inteligencji Katolickiej nowy sezon działalności rozpoczyna Mszą św. w kościele seminaryjnym Trójcy Świętej w piątek 12 października o godz. 18 Zdaniem prezes KIK Małgorzaty Sołtysiak – w czasach powszechnej laicyzacji społeczeństw oraz otwartej walki z Kościołem katolickim i jego przesłaniem, formacyjna, społeczno-polityczna i intelektualna rola KIK-ów jest bardzo istotna. – Będziemy starali się poszerzać grono członków KIK o coraz młodsze osoby, które mają odwagę życia Dekalogiem na co dzień – mówi Sołtysiak.
Podkreśla, że w obszarze zainteresowania KIK są także sprawy społeczne. I podaje przykład: dzisiejszy stan Stoczni Gdańskiej – kolebki „Solidarności”, która powinna być traktowana ze szczególną atencją, zamiast tego jest natomiast „zasypywanie pamięci, niszczenie symboli walki o wolność”. – Analogia ze Wzgórzem Zamkowym w Kielcach rzuca się w oczy. Pamięć kontrolowana przez ekipę rządzącą to pamięć fałszywa, zrelatywizowana, przeinaczona na potrzeby będących u steru. Muzeum „Solidarności” w Gdańsku powstaje na gruzach symbolu walki o wolność i ideałów „Solidarności” – ma służyć tym, którzy te ideały zdradzili. WZ powstało na murach więzienia, po wojnie katowni UB. Pamięć po tam zakatowanych miała zniknąć w bezimiennych, zbiorowych dołach. Wolna Polska pod obecnymi rządami to centrum mody i wzornictwa, to edukacja OMPIO pomijająca najważniejsze wydarzenia w historii Polski – uważa Sołtysiak.
W tym roku KIK planuje: jako organizator (lub współorganizator) przygotowanie konferencji dotyczącej Żołnierzy Wyklętych z udziałem m.in. prof. Jana Żaryna, w Chmielniku współorganizowanie uroczystości związanej z pamięcią Żołnierzy Wyklętych (10 października), comiesięczne Msze św. za Ojczyznę, po których odbywają się krótkie spotkania członków o charakterze informacyjnym i duchowo-formacyjnym, wizyty w kieleckich parafiach celem zachęcenia nowych osób do członkowstwa KIK, przygotowanie do obchodów 50. rocznicy śmierci bp. Czesława Kaczmarka oraz udział w bieżących akcjach – np. Marsz w Warszawie 29 września w obronie wolności słowa i wolności obywatelskich zagwarantowanych konstytucyjnie.
KIK ma obecnie nowego kapelana, śp. ks. Edwarda Skotnickiego zastąpił ks. dr Stefan Radziszewski.
– Powtórzę za cudowną Ireną Kwiatkowską: „żadnej pracy się nie boję...”, tym bardziej że mojej nominacji towarzyszą dziwne znaki z nieba – w sierpniu wraz z ks. dr. Grzegorzem Głąbem pracowałem nad wydaniem „Barw czasu”, zbioru poezji post mortem ks. Jerzego Banaśkiewicza – prezesa radomskiego KIK, oraz opracowaniem obszernej korespondencji rzeczonego Infułata od św. Teresy z Jerzym Zawieyskim, wybitnym dramatopisarzem, szefem warszawskiego KIK. A zatem... wszystko w rodzinie! – mówi ks. Radziszewski.
Zachęca gorąco potencjalnych chętnych i sympatyzujących do zasilenia szeregów KIK. – Hej, kto w Boga wierzy, komu miła Ojczyzna miła i... nie przejmuje się stereotypami! Zapraszamy, drzwi otwarte dla każdego. A jest wiele do zrobienia – mówi i przypomina słowa bł. Jana Pawła II, który w swym liście do KIK-ów w 1997 r. napisał: „Doświadczenia, jakie ruch Klubów Inteligencji Katolickiej już posiada, mogą okazać się bardzo przydatne w prawdziwym dialogu z ludźmi poszukującymi sensu życia czy też pomocne w dążeniu do zmiany nastawień wobec religii i Kościoła u tych, którzy posiadają zbyt uproszczone wizje chrześcijaństwa”.
– Czyli nie tylko inteligencja ewentualnych członków jest warunkiem członkostwa, ale i serce…? – z tym pytaniem zwracam się do nowego kapelana. – Nade wszystko serce, bowiem bez serca nawet zupa traci smak. Wybitny hiszpański jezuita, Baltazar Gracjan, żyjący w XVII wieku, napisał, iż nie wystarczy być genialnym. Rozpoczynamy Rok Wiary, a zatem do wiary dodajmy miłość, a do miłości odwagę... Abyśmy zdobyli mądrość serca. Tej mądrości potrzebują młodsi i starsi, biedni i bogaci, pokorni i zadufani... wszyscy. I wszystkich zapraszam – otwieramy nowy rok działalności kieleckiego Klubu Inteligencji Katolickiej.
Kluby Inteligencji Katolickiej powstały po 1956 r. z inicjatywy Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego, po uwolnieniu go z internowania. W czasach głębokiego komunizmu i walki z Kościołem miały grupować inteligencję katolicką, która kultywowała i promowała wartości ewangeliczne. Komuniści dość skutecznie umieszczali w KIK-ach swoich tajnych współpracowników, aby być na bieżąco z działalnością wiernych świeckich.

CZYTAJ DALEJ

Kraków: 10 maja rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego Heleny Kmieć

2024-04-15 13:06

[ TEMATY ]

Helena Kmieć

Fundacja im. Heleny Kmieć

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

Świecka misjonarka Helena Kmieć została zamordowana w Boliwii

W piątek 10 maja o godz. 10.00 w Kaplicy pałacu Arcybiskupów Krakowskich odbędzie się pierwsza sesja trybunału w procesie beatyfikacyjnym Heleny Kmieć, który tym samym zostanie oficjalnie rozpoczęty. Podczas tego wydarzenia zostanie zaprzysiężony trybunał, który będzie przesłuchiwał świadków i zbierał inne dowody wymagane do przeprowadzenia rzetelnie postępowania. Od tego momentu Helena Kmieć będzie nazywana Służebnicą Bożą.

Choć samo rozpoczęcie procesu nie oznacza, że zakończy się on beatyfikacją, to jest to ważny etap na długiej drodze do ogłoszenia przez Kościół młodej misjonarki błogosławioną. Był on poprzedzony powołaniem postulatora, ks. dr. Pawła Wróbla SDS, który przy współpracy z wieloma osobami przygotował niezbędną dokumentację, zebrał świadectwa oraz różnego rodzaju materiały.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: przemiana serca uzdrawia ciało

2024-04-16 19:09

[ TEMATY ]

bp Mirosław Milewski

nowaewangelizacja.com.pl

- Przemianie ludzkiego serca często towarzyszy uzdrowienie fizyczne. Pokarmem, który może najlepiej nasycić naszą duszę, jest sam Jezus Chrystus, który zmartwychwstał i który jest obecny w Eucharystii - powiedział bp Mirosław Milewski w parafii Wieczfnia Kościelna, w diecezji płockiej. W dniu wizytacji pasterskiej udzielił młodzieży sakramentu bierzmowania.

Bp Mirosław Milewski podkreślił w homilii, że w Wieczfni Kościelnej ludzie od wieków chcieli żyć pobożnie, czyli po - Bożemu. Wiedzieli, że przykazania Boże są potrzebne i ważne, „że to nie jakiś wymysł plebana, ale fundament, na którym trzeba budować swoje życie”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję