Reklama

W wolnej chwili

Drugi dzień Festiwalu Biegowego w Piwnicznej pełen emocji

Od 100 km o świcie do rodzinnego biegu w blasku księżyca

Drugi dzień 16. Festiwalu Biegowego w Piwnicznej-Zdroju dobiegł końca. Sobota przyniosła uczestnikom i kibicom cały wachlarz sportowych wrażeń – od ultradługiego dystansu w górach, przez maraton i „najszybszą dychę w Polsce”, po rodzinne bieganie pod gwiazdami. Do tego barwne występy zespołów regionalnych, aromaty lokalnych potraw i przestrzeń regeneracji dla zmęczonych biegaczy. Piwniczna znów stała się miejscem wielkiego sportowego święta.

2025-09-07 16:55

[ TEMATY ]

Fetiwal Biegowy w Piwnicznej

Fundacja Instytut Studiów Wschodnich

Drugi dzień Festiwalu Biegowego w Piwnicznej

Drugi dzień Festiwalu Biegowego w Piwnicznej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Triumf w Biegu 7 Dolin na 100 km

Nocą z piątku na sobotę, punktualnie o godzinie 2:00, z Miasteczka Biegowego wystartował Bieg 7 Dolin na 100 km – najbardziej wymagający dystans całego wydarzenia. Zawodnicy zmierzyli się z trasą prowadzącą przez malownicze zakątki Beskidu Sądeckiego: Przehybę, Halę Łabowską, Wierchomlę, Rytro czy Krynicę. Piękne widoki szły w parze z trudnym, górzystym terenem.

Najlepszy okazał się Bartosz Ligas, który dotarł na metę w 9 godzin i 20 minut, poprawiając czas ubiegłorocznego zwycięzcy aż o 16 minut. – Jestem mega zadowolony, jeśli chodzi o czas. Udało się poprawić rekord trasy. Był to jeden z moich biegów docelowych i wszystko wypaliło. Końcówkę myślałem, że może będę w stanie bardziej docisnąć, ale ogólnie naprawdę mam dużo powodów do szczęścia – powiedział na mecie zwycięzca.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Górski maraton z międzynarodowym podium

Sobotni poranek to także rywalizacja maratończyków w Koral Maratonie. Trasa o długości 42 km prowadziła przez szczyty Cyrli, Halę Pisaną, Halę Łabowską i Wierchomlę, a zarówno start, jak i meta zlokalizowane były w Miasteczku Biegowym. Limit czasu – niemal 13 godzin – pozwalał wielu uczestnikom spokojnie ukończyć bieg, choć najlepsi finiszowali znacznie szybciej.

Reklama

Pierwszy na mecie zameldował się Słowak Pavol Orolin z czasem 3 godziny i 16 minut. Tuż za nim uplasowali się Janusz Syrowy i Szymon Dobrowolski. Wśród kobiet triumfowała Natalia Barosz, wyprzedzając Rozalię Pająk i Maję Skibniewską. – Dla wielu biegaczy medal na mecie był ukoronowaniem wielomiesięcznych przygotowań – podkreślali organizatorzy.

„Najszybsza dycha w Polsce”

Nie mniejsze emocje wzbudziła Sądecka Dycha, która wystartowała o godzinie 12:00 z Kosarzysk. To wyjątkowy bieg – niemal cały czas prowadzi w dół, co sprzyja biciu rekordów życiowych. Trasa przyciągnęła 450 biegaczy, a meta znajdowała się w Miasteczku Biegowym na Nakle.

W rywalizacji mężczyzn zwyciężył Sebastian Łukasiewicz, wśród kobiet najlepsza była Katarzyna Janusz. – Jest świetnie. Pogoda piękna, troszkę nas zmoczyło na starcie, ale w niczym to nie przeszkodziło. Pozostało zatem tylko się ścigać. Rywale byli bardzo mocni, zwłaszcza drugi Artur Jasiński. Zaczął bardzo dobrze i trochę mnie rozpędził. Na szczęście udało się go dogonić i wygrać – mówił triumfator na mecie.

Radość najmłodszych uczestników

Festiwal Biegowy to nie tylko wyzwania dla dorosłych, ale i przestrzeń dla najmłodszych sportowców. O godzinie 10:30 na trasę wyruszyły dzieci w wieku 9–12 lat. Starty odbywały się w podziale na kategorie wiekowe i płeć, a trasa liczyła 600 metrów.

Zarówno start, jak i meta zlokalizowane były na terenie Miasteczka Biegowego. Choć dystans był krótki, emocje dorównywały tym z biegów dorosłych. Na mecie na dzieci czekały medale, a uśmiech i duma ze sportowego wysiłku były najlepszą nagrodą.

Sport w świetle księżyca

Reklama

Zmagania sobotniego dnia zakończyły się w wyjątkowej atmosferze. O godzinie 20:45 wystartował Nocny Bieg Rodzinny i Nocny Nordic Walking – oba na dystansie 4 km.

– Codziennie bardzo dużo chodzę, dlatego postanowiłam spróbować swoich sił w Nocnym Nordic Walking na 4 km. Mam nadzieję, że dam radę – mówiła przed startem pani Iga, uczestniczka z Nowego Sącza.

Na mecie jako pierwszy w biegu rodzinnym zameldował się Wojciech Lizak, tuż za nim Michał Setlak i Filip Niesłony. W nordic walking zwyciężył Piotr Ordzowiały, wyprzedzając Agnieszkę Mielecką i Gabrielę Knapczyk-Kanię. Najważniejsze jednak było wspólne przeżywanie sportowych emocji i bezpieczne ukończenie rywalizacji przez wszystkich uczestników.

Regeneracja i odpoczynek

Po intensywnych zmaganiach biegacze mogli skorzystać ze specjalnej strefy masażu przygotowanej przez Akademię Nauk Stosowanych w Nowym Sączu. Dwudziestu studentów kierunków fizjoterapia, bezpieczeństwo wewnętrzne i wychowanie fizyczne pomagało zawodnikom wrócić do formy.

– Głównie masujemy kończyny dolne, zwłaszcza uda, przywodziciele, odwodziciele, łydki, które są bardzo naprężone podczas intensywnego biegu. Takie masaże pomagają regenerować mięśnie i tkanki, poprawiają krążenie. Jest to bardzo dobra odnowa biologiczna po intensywnym wysiłku – tłumaczyła studentka Patrycja Wojnarowska.

Smaki regionu i tradycja

Reklama

Sportowe emocje uzupełniał V Festiwal Smaku i Rękodzieła. Stoiska gospodyń kusiły zapachami i lokalnymi specjałami. W konkursie na tradycyjne danie wytrawne zwyciężyło Stowarzyszenie Rzemieślników, Twórców i Producentów Ziemi Obidzkiej, które zachwyciło jury „Jagnięciną szalonego bacy” – mięsem w sosie grzybowym z dodatkiem marynaty, łodyżek buraka i czosnku niedźwiedziego.

– Wszystkie składniki użyte w tej potrawie są naturalne, pochodzą z naszych okolic – podkreślała Natalia Rosiek, odbierając nagrodę w imieniu Stowarzyszenia. Autorką receptury była prezes organizacji, Lucyna Job, która jest także inicjatorką powstania stowarzyszenia.

Folklor na scenie

Drugiemu dniowi Festiwalu towarzyszył także V Festiwal Lachów i Górali, który jak zawsze przyciągnął miłośników tradycji i muzyki ludowej.

Na scenie pojawili się MAŁE BRZEŹNIOKI z Brzeznej (gmina Podegrodzie), którzy w młodzieżowej odsłonie zaprezentowali tańce i przyśpiewki Lachów Sądeckich w programie przygotowanym przez Małgorzatę Kmiecik.

Zespół Regionalny ECHO JAWORZA z Ptaszkowej (gmina Grybów) pokazał program „Skubacka” autorstwa Magdaleny Motyki – scenkę obyczajową, w której młodzi ludzie spotykają się przy tradycyjnym skubaniu pierza. To właśnie wtedy, po pracy, zapraszają kapelę do domu przyszłej panny młodej i proszą gospodarzy o potańcówkę, co staje się pretekstem do wspólnej zabawy.

Górale Zagórzańscy z zespołu DOLINA MSZANKI z Mszany Górnej wystąpili z programem „Wydali my Hanko” autorstwa Krzysztofa Tobiasza. Scenka opowiadała o wydawaniu panny młodej i związanych z tym zwyczajach. Widowisko zdobyło wcześniej Złotą Różdżkę w Małopolskim Konkursie Obrzędów, Obyczajów i Zwyczajów Ludowych Pogórzańskie Gody w Łużnej.

Piwniczna świętuje

Sobota w Piwnicznej-Zdroju potwierdziła, że Festiwal Biegowy to coś więcej niż sport. To spotkanie pokoleń, przestrzeń do rywalizacji i zabawy, okazja do poznawania smaków regionu i podziwiania tradycji góralskiej. A to dopiero drugi dzień – przed uczestnikami wciąż finałowe emocje.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowe Sanktuarium w Archidiecezji Wrocławskiej

2025-09-08 19:08

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Jarosław Olejnik, kusztoszem sanktuarium w Głębowicach

Ks. Jarosław Olejnik, kusztoszem sanktuarium w Głębowicach

Kościół pw. NMP z Góry Karmel w Głębowicach został podniesiony do rangi sanktuarium. Jako dzień ogłoszenia dekretu wybrano Święto Narodzenia Maryi. Podczas Eucharystii dekret abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego przeczytał ks. Jacek Froniewski, kanclerz Kurii Metropolitalnej Wrocławskiej.

Wsłuchując się w słowa dekretu można było usłyszeć: - Historia parafii w Głębowicach nierozłącznie związana jest z osobą barona Jana Adama de Garniera, który ufundował zarówno kościół, jak i klasztor. Ostatecznie podpisanie aktu fundacyjnego przez Garniera i prowincjała karmelitów o. Bernarda od obrazu Maryi nastąpiło 31 lipca 1676 roku. Karmelici, zgodnie z tradycją swego zakonu, szczególnie gorliwie szerzyli wśród miejscowej ludności kult Matki Bożej Pośredniczki Łask Wszelkich. Pomocna im w tym była słynąca łaskami rzeźba przedstawiająca Matkę Bożą z Dzieciątkiem, trzymającą w ręce szkaplerz. Głębowice słynęły z wielkich odpustów, z okazji dorocznego święta patronki kościoła Matki Bożej Szkaplerznej - 16 lipca i patrona św. Eliasza, proroka - 20 lipca. [...]. W następstwie sekularyzacji klasztor został rozwiązany w 1810 roku. Z czasem usunięto figurkę z kościoła. W 2011 roku wizerunek po zawierusze II wojny światowej odnaleziono na stronie internetowej Sióstr Karmelitanek z Niemiec, ze szczegółową adnotacją skąd pochodzi, dlatego postanowiono wykonać kopię cudownej figury Matki Bożej Szkaplerznej, którą uroczyście poświęcono 19 lipca 2020 roku. Od tego czasu kult maryjny na nowo rozwija się dynamicznie w parafii Głębowice. Miejsce to jest ośrodkiem umacniania wiary i wzrastania w łasce dla licznych wiernych. To szczególne miejsce w naszej archidiecezji jest inspiracją dla wiernych pielgrzymujących we wspólnocie Kościoła do Domu Ojca. Każdego 16 dnia miesiąca odbywa się specjalne nabożeństwo ku czci Matki Bożej Szkaplerznej. Odbudowano także zespół poklasztorny ojców karmelitów “Garnierówka”, służący jako centrum rekolekcyjne. Biorąc pod uwagę wszystkie podane wyżej rację na prośbę księdza proboszcza, działając na mocy kanonu 1230 KPK, niniejszym dekretem, w szczególnym Roku Jubileuszowym ustanawiam Sanktuarium Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel w Głębowicach.
CZYTAJ DALEJ

Cudowne Źródełko - Gietrzwałdzkie uzdrowienia

2025-09-07 21:14

[ TEMATY ]

Gietrzwałd

Matka Boża Gietrzwałdzka

Anna Głos/Archiwum Niedzieli

Na początku wodę czerpaną w Gietrzwałdzie stawiano pod klonem w otwartych naczyniach, podobnie też kładziono tam płótno podczas odmawiania różańca. Po zakończeniu modlitwy zabierano je ze sobą i wykorzystywano przy rozmaitych chorobach, często z bardzo dobrym skutkiem.

Zestaw tekstów Objawienia Najświętszej Maryi Panny w Gietrzwałdzie ze źródeł autentycznych na miejscu i z różnych pism 1878 Andrzeja Samulowskiego oraz Objawienia Matki Bożej w Gietrzwałdzie podług urzędowych dokumentów spisane za pozwoleniem ks. biskupa Warmińskiego autorstwa ks. prof. dr. Franza Hiplera nie tylko opisuje przebieg wydarzeń, lecz także szczegółowo opowiada o treści przekazów Maryi. Unikatowy zbiór tekstów o objawieniach w Gietrzwałdzie, spisanych natychmiast po wydarzeniach i wydanych w roku 1878. Autorzy doskonale opisują atmosferę tamtych czasów, wielkie duchowe poruszenie Polaków i wielotysięczne pielgrzymki do sanktuarium w Gietrzwałdzie. Autorem znacznej części tekstu jest Andrzej Samulowski, kuzyn wizjonerki Barbary Samulowskiej, warmiński poeta ludowy, działacz oświatowy i społeczny, a także założyciel pierwszej polskiej księgarni w Gietrzwałdzie.
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego 8 września błogosławi się ziarno na zasiew?

2025-09-08 17:37

[ TEMATY ]

Narodzenie NMP

Grażyna Kołek

8 września przypada święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Tego dnia wierni przynoszą do kościołów ziarno przeznaczone na zasiew. Skąd wywodzi się ta tradycja i dlaczego trwa? Na te pytania odpowiedział liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.

8 września obchodzone jest święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. – W Piśmie Świętym nie znajdziemy opisu narodzenia Maryi, ani informacji o jej rodzicach. Te wiadomości czerpiemy z apokryfów, zwłaszcza z Protoewangelii Jakuba z II wieku. Według niej rodzicami Maryi byli Joachim i Anna, którzy po długiej modlitwie otrzymali od Boga dar potomstwa – wyjaśnia ks. dr Ryszard Kilanowicz. – Według apokryfu z pierwszych wieków, z Ewangelii Narodzenia Maryi, Święta Rodzina, uciekając do Egiptu przed żołnierzami, spotkała rolnika, który siał pszenicę. Mężczyzna przyjął ich bardzo życzliwie i poczęstował ich tym co miał – plackami z mąki pszennej – mówi liturgista, dodając, że mężczyzna bardzo przejął się i zapytał Maryi i Józefa, co ma powiedzieć żołnierzom, gdy będą o nich pytać. – Matka Boża odpowiedziała, żeby mówił tylko prawdę, bo każde kłamstwo jest grzechem i nie podoba się ono Panu Bogu. Gdy rolnik wyjaśnił wojom, kiedy widział Świętą Rodzinę, ci zawrócili pościg za nimi. Gospodarz natomiast zobaczył wówczas, że na tym polu, które obsiał, jest już dojrzała pszennica – opowiada ks. dr Kilanowcz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję