Reklama

Wiadomości

Żołnierze, podatki i prąd – czyli o zaufaniu w polityce

Dyskusja o obecności wojsk zachodnich na Ukrainie nabiera tempa. Prezydent Francji Emmanuel Macron ogłosił, że 26 krajów jest gotowych wysłać żołnierzy lub udzielić wsparcia w powietrzu, na lądzie i morzu. To znaczący sygnał dla Kremla, że Zachód nie zamierza biernie czekać na rozwój wydarzeń. Chwilę później odezwał się Władimir Putin, grożąc, że każda zachodnia obecność na Ukrainie stanie się dla Moskwy „pełnoprawnym celem”. Historia nauczyła nas, że kiedy Putin mówi o pokoju, świat powinien szykować się na kolejną odsłonę agresji – i dobrze, że dziś już nikt w Europie nie ma co do tego złudzeń.

2025-09-10 10:17

[ TEMATY ]

podatki

żołnierze

Prąd

zaufanie w polityce

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Kijowie również nie mają złudzeń. Były minister obrony Anatolij Hrycenko zasugerował, że prawdziwym gwarantem bezpieczeństwa byłoby rozmieszczenie nad Dnieprem amerykańskich dywizji powietrznodesantowych i osłona ukraińskiego nieba przez USA. Politycy rozumieją jednak, że administracja w Waszyngtonie niekoniecznie pójdzie tak daleko, więc realną alternatywą pozostaje europejska „koalicja chętnych”. To nie jest proste ani dla Ukraińców, ani dla ich sąsiadów – w tym dla nas.

W Polsce temat angażowania żołnierzy w konflikt na wschodzie wraca falami. Rząd na razie zaprzecza, ale w liberalnych mediach coraz głośniej brzmią głosy, że „nie możemy siedzieć bezczynnie”. Problem polega na tym, że władza – ta sama, która w kampanii zapewniała, że podatków nie podniesie – nie budzi dziś zaufania, gdy mówi o sprawach bezpieczeństwa. Jeśli można obywatelom powiedzieć jedno w kampanii, a potem zrobić drugie tuż po przejęciu władzy, to skąd mamy mieć pewność, że tym razem nie będzie podobnie? Brak przejrzystości w tak fundamentalnej sprawie jak ewentualne wysłanie wojska poza granice kraju jest błędem, bo zamiast budować wspólnotę, dzieli społeczeństwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Polityczne mieszanie ratingami

Reklama

A skoro mowa o zaufaniu, warto przypomnieć niedawną próbę obarczenia prezydenta Karola Nawrockiego winą za kłopoty budżetowe. „Gazeta Wyborcza” wprost straszyła, że jeśli prezydent zablokuje podwyżki podatków, czeka nas obniżka ratingu. Problem w tym, że to rząd – nie prezydent – odpowiada za kształt budżetu. Jeszcze w kampanii wyborczej obiecywano, że podatki pozostaną bez zmian, a dziś okazuje się, że to obywatel ma „ponieść koszty odpowiedzialności fiskalnej”. To podcina resztki zaufania do klasy politycznej.

Tym bardziej interesująco wygląda propozycja alternatywnej polityki energetycznej. Mateusz Morawiecki przedstawia plan, który zakłada suwerenność energetyczną opartą na własnych zasobach, stopniową transformację z udziałem atomu i OZE oraz inwestycje w modernizację sieci i nowe technologie. Nie jest to wizja rewolucyjna, ale daje poczucie przewidywalności i bezpieczeństwa. Rodzina czy przedsiębiorca muszą wiedzieć, ile zapłacą za prąd w perspektywie roku czy dwóch, a nie zastanawiać się co miesiąc, jakie tym razem przyjdą rachunki.

„Kosz prezentów”

W tle tych wszystkich tematów toczy się spór o obsadę Najwyższej Izby Kontroli. Donald Tusk chwali odchodzącego prezesa Mariana Banasia, choć jeszcze niedawno jego środowisko polityczne uważało go za wroga publicznego numer jeden. Takie wolty nie są dla obywateli sygnałem stabilności, lecz raczej dowodem na to, że liczy się wyłącznie interes polityczny chwili.

Na koniec warto wspomnieć o języku debaty publicznej. Wicepremier Radosław Sikorski wciąż zaskakuje stylem, który z dyplomacją ma niewiele wspólnego. Zamiast rzeczowej rozmowy o polityce bezpieczeństwa, otrzymujemy personalne przytyki pod adresem głowy państwa. W efekcie społeczeństwo dostaje sygnał, że najważniejsi ludzie w państwie zajmują się nie wspólnym bezpieczeństwem, lecz własnymi porachunkami.

Wszystkie te wątki – żołnierze, podatki, energia, NIK – łączy jedno: problem zaufania. Politycy, którzy chcą podejmować decyzje w imieniu obywateli, muszą zrozumieć, że w demokracji nie wystarczy „mieć rację” – trzeba jeszcze przekonać społeczeństwo, że ta racja jest uczciwa i że nie zostanie zmieniona przy pierwszej okazji. Bez tego żadna „koalicja chętnych” – ani wojskowa, ani polityczna – nie przyniesie trwałego efektu.

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Drogocenny prąd nasz powszedni

[ TEMATY ]

Prąd

Enea

materiał prasowy Enea S.A.

W związku ze wzrostami na unijnym rynku uprawnień do emisji CO2 zatwierdzono nowe taryfy energii elektrycznej dla klientów indywidualnych. O podwyżkach cen energii, które spędzają nam sen z powiek – mówi Paweł Szczeszek, prezes Grupy Enea, jednej z największych firm energetycznych w Polsce.

Alicja Przepiórkiewicz: Panie Prezesie, prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził nowe taryfy sprzedaży oraz dystrybucji energii elektrycznej dla gospodarstw domowych. Obowiązują one od 1 stycznia 2022 r. Rachunki odbiorców indywidualnych mają wzrosnąć średnio o ok. 24%.
CZYTAJ DALEJ

Gizela Jagielska idzie o krok dalej - chce sterylizować kobiety. Jest zawiadomienie do prokuratury

2025-09-18 21:09

[ TEMATY ]

Gizela Jagielska

Adobe Stock

Gizela Jagielska potwierdza „Rzeczpospolitej”, że przeprowadza zabiegi sterylizacji kobiet. Czym są takie zabiegi? To trwałe ubezpładnianie, które w Polsce jest zakazane.

Daję wam do wyboru wszystkie metody antykoncepcji. Również takie, które wymagają sali operacyjnej – taki wpis znalazł się na stronie na Facebooku prywatnego gabinetu, w którym przyjmuje Gizela Jagielska.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania abp. Andrzeja Przybylskiego: XXV niedziela zwykła

2025-09-19 14:58

[ TEMATY ]

abp Andrzej Przybylski

Maciej Orman/Niedziela

Abp Andrzej Przybylski - arcybiskup nominat metropolita katowicki

Abp Andrzej Przybylski - arcybiskup nominat metropolita katowicki

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa abp Andrzej Przybylski.

Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego, a bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie: «Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże, i kiedy szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować biednego za srebro, a ubogiego za parę sandałów, i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać». Poprzysiągł Pan na dumę Jakuba: «Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję