Reklama

Terror w Paryżu

Niedziela Ogólnopolska 3/2015, str. 5

BBC NEWS

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W podręcznikach do historii dzień 7 stycznia 2015 r. będzie wymieniany w jednym zdaniu z innymi datami: 11 września 2001 r., 11 marca 2004 r. i 7 lipca 2005 r. W drugiej linijce historyk napisze o Paryżu, Nowym Jorku, Madrycie i Londynie.

Wiele działo się na świecie 7 stycznia 2015 r. Nie będę wyliczał wszystkich ważniejszych wydarzeń z tego dnia. Wspomnę tylko dwa. 7 stycznia 2015 r. w Sanie w Jemenie zamachowiec samobójca wysadził wyładowany materiałami wybuchowymi samochód. Zginęło 30 osób. Kilkadziesiąt zostało rannych. Zabici i ranni byli muzułmanami, bombę odpalił również muzułmanin. Kilka godzin później w Paryżu 3 uzbrojonych muzułmańskich ekstremistów weszło do redakcji satyrycznego pisma „Charlie Hebdo” i zabiło 12 osób, a raniło 11. Jeden z zamachowców był szkolony w Jemenie. Francuska policja w szturmie na kryjówkę terrorystów zabiła obydwu morderców. Trzeci sam oddał się w ręce policji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po paryskim zamachu studia telewizyjne i radiowe zaroiły się od ekspertów, którzy próbowali odpowiedzieć na pytania: Dlaczego tak się stało? Czy wszyscy jesteśmy zagrożeni? Wypowiedzi, jak zwykle, były mądrzejsze i mniej mądre. Niektóre nawet wprost głupie. Mnie osobiście najbardziej zbulwersowała wypowiedź, wcale nieodosobniona, definiująca to, co się stało, jako konsekwencję konfliktu chrześcijańsko-muzułmańskiego. Co, za przeproszeniem, wspólnego z chrześcijaństwem ma redakcja lewicowego czasopisma „Charlie Hebdo”, otwarcie już nawet nie krytykująca, ale kpiąca ze wszystkiego, co religijne – z chrześcijaństwa i samego Chrystusa włącznie, traktująca każdą religię jako w najlepszym przypadku skrajną głupotę? Przy ocenie paryskich wydarzeń – zastrzegam, że nie jako okoliczność łagodzącą dla zabójców, tu ocena jest jednoznaczna – to także trzeba wziąć pod uwagę.

Reklama

Wydarzenia z 7 stycznia 2015 r. przypominają jedno: że mamy problem z islamem. Tego problemu nie da się puścić w niepamięć, zamieść pod dywan, uznać za błahostkę. Nie da się go zwalczyć kolejnym radykalizmem. Trzeba go rozwiązać w dialogu, a zachodnie elity polityczne nie są w stanie tego zrobić ze strukturalnej przyczyny, którą w słynnym wykładzie w Ratyzbonie wyłożył Benedykt XVI. W końcowej części przemówienia do ludzi nauki w 2006 r. powiedział: „W zachodnim świecie powszechnie utrzymuje się, że tylko rozum pozytywistyczny i oparte na nim formy filozofii cieszą się powszechną ważnością. A jednak głęboko religijne kultury światowe postrzegają to wykluczenie boskości z powszechności rozumu jako atak na swe najgłębsze przekonania”. I dla pełni obrazu jeszcze jeden, dłuższy fragment, tym razem z przemówienia do polityków w Bundestagu w 2011 r.: „Pozytywistyczna koncepcja natury i rozumu, światopogląd pozytywistyczny jako całość stanowi wielką część ludzkiego poznania i wiedzy, których w żadnym wypadku nie powinniśmy się wyrzekać. Jednak sama ona jako całość nie jest kulturą, która odpowiada i wystarcza, aby być człowiekiem w pełni. Tam, gdzie rozum pozytywistyczny pojmuje jedynie siebie jako kulturę wystarczającą, zsyłając wszystkie inne rzeczywistości kulturowe do kategorii subkultur, pomniejsza to człowieka i zagraża człowieczeństwu. Mówię to, mając na myśli właśnie Europę, w której szerokie kręgi usiłują uznać wyłącznie pozytywizm jako wspólną kulturę i wspólną podstawę do kształtowania prawa, podczas gdy wszystkie inne przekonania i inne wartości naszej kultury są sprowadzane do statusu subkultury. Wraz z tym stawia się Europę, w porównaniu z innymi kulturami świata, w sytuacji braku kultury, a jednocześnie pobudzane są nurty ekstremistyczne i radykalne”.

Prawdą jest, że ekstremizm islamski znajduje dobrą pożywkę w podzielonym, niemającym jednego autorytetu islamie. Prawdą jest także, że deprecjonowanie i ostentacyjne pogardzanie boskością ten radykalizm może pobudzać.

2015-01-13 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kraków: 14. rocznica pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich

2024-04-18 21:40

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

para prezydencka

Archidiecezja Krakowska

– Oni wszyscy uważali, że trzeba tam być, że trzeba pamiętać, że tę pamięć trzeba przekazywać, bo tylko wtedy będzie można budować przyszłość Polski – mówił abp Marek Jędraszewski w katedrze na Wawelu w 14. rocznicę pogrzebu pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich, którzy razem z delegacją na uroczystości 70. rocznicy Zbrodni Katyńskiej zginęli pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 r.

Nawiązując do spotkania diakona Filipa z dworzaninem królowej Kandaki, abp Marek Jędraszewski w czasie homilii zwrócił uwagę, że prawda o Chrystusie zapowiedzianym przez proroków, ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, trafia do serc ludzi niekiedy odległych tradycją i kulturą. – Znajduje echo w ich sercach, znajduje odpowiedź na ich najbardziej głębokie pragnienia ducha – mówił metropolita krakowski. Odwołując się do momentu ustanowienia przez Jezusa Eucharystii, arcybiskup podkreślił, że Apostołowie w Wieczerniku usłyszeli „to czyńcie na moją pamiątkę”. – Konieczna jest pamięć o tym, co się wydarzyło – o zbawczej, paschalnej tajemnicy Chrystusa. Konieczne jest urzeczywistnianie tej pamięci właśnie w Eucharystii – mówił metropolita zaznaczając, że sama pamięć nie wystarczy, bo trzeba być „wychylonym przez nadzieję w to, co się stanie”. Tym nowym wymiarem oczekiwanym przez chrześcijan jest przyjście Mesjasza w chwale.

CZYTAJ DALEJ

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Turniej WTA w Stuttgarcie - awans Świątek do półfinału

2024-04-19 20:00

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

Turniej WTA

PAP/RONALD WITTEK

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Iga Świątek świętuje zwycięstwo w ćwierćfinałowym meczu z Emmą Raducanu

Liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek pokonała Brytyjkę Emmę Raducanu 7:6 (7-2), 6:3 i awansowała do półfinału halowego turnieju WTA 500 na kortach ziemnych w Stuttgarcie. Jej kolejną rywalką będzie Jelena Rybakina z Kazachstanu.

Świątek, która była najlepsza w Stuttgarcie w dwóch ostatnich latach, wygrała tu 10. mecz z rzędu i pewnie zmierza po trzeci samochód Porsche przyznawany triumfatorce.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję