Reklama

Łódź pamięta o gen. Stanisławie Sojczyńskim

Warto było tak żyć!

Niedziela Ogólnopolska 9/2015, str. 9

UM Świebodzice

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy warto było tak żyć? – pytał tytułem dokumentu Aliny Czerniakowskiej, poświęconego gen. Stanisławowi Sojczyńskiemu „Warszycowi”, abp Marek Jędraszewski. – Czy warto było być niezłomnym do końca? Czy warto było zasłużyć sobie na miano Wyklętego? – mówił. – Nasza obecność, ta uroczystość, mówi, że nie tylko warto było właśnie tak żyć. Trzeba było tak żyć! – podkreślił. Ksiądz Arcybiskup przewodniczył uroczystej Mszy św. w łódzkiej archikatedrze w rocznicę śmierci „Warszyca”. Wspólnie z Metropolitą Łódzkim koncelebrowało ją kilkunastu kapłanów, na czele z ks. Zbigniewem Traczem – kanclerzem łódzkiej Kurii, ks. Markiem Marczakiem – rektorem WSD i ks. Ireneuszem Kuleszą – proboszczem parafii katedralnej. Obecna była rodzina twórcy Konspiracyjnego Wojska Polskiego – syn Stanisław i prawnuk Grzegorz, a także dzieci i młodzież łódzkich szkół, harcerze, organizacje kombatanckie, poczty sztandarowe i przedstawiciele władz Łodzi, Radomska i Zelowa. W nawie głównej katedry młodzi utworzyli szpaler z zapalonymi biało-czerwonymi zniczami, a przy portrecie gen. Sojczyńskiego wojsko pełniło wartę.

Reklama

– Łódź staje się szczególnym miejscem życiowego dramatu gen. Sojczyńskiego – przypomniał Metropolita Łódzki. – Tu zmobilizowany, stąd poszedł bronić niepodległości i tu po sfingowanym procesie stracił życie. Walcząc w tych okolicach w czasie wojny i później, uważał, że trzeba walczyć do końca. Dlatego nie wahał się piętnować wrogów, bo wiedział, że takie są zasady, że tego wymaga sumienie – mówił abp Jędraszewski. Przypomniał sylwetkę „Warszyca”, jego walkę, bohaterstwo i lojalność wobec podwładnych. I niezłomne zasady. W Apelu Poległych wzywano twórcę KWP, jego pięciu podkomendnych i inne ofiary spoczywające w masowych grobach na dawnym poligonie wojskowym Brus.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W czerwcu 1946 r. aresztowano „Warszyca” – był to jeden z największych „sukcesów” łódzkiego UB, i w wyreżyserowanym procesie wraz z podkomendnymi skazano na karę śmierci. 19 lutego 1947 r., na trzy dni przed amnestią, wyrok wykonano. Do dziś nie udało się zlokalizować jego grobu. Wiadomo, że mogiła „Warszyca” ma być, jak wynika z ustaleń, dwuosobowym grobem o wymiarach ok. 2 x 1,5 m. W łódzkim IPN-ie w latach 90. ubiegłego wieku odnaleziono protokół z przesłuchania prokuratora Henryka Szweda, który był przy egzekucji. Jego podpis widnieje na protokole wykonania kary śmierci na wielokrotnie przesłuchiwanym „Warszycu”. Odbyła się nawet wizja lokalna odtwarzająca przebieg egzekucji. Zdaniem świadka, ciało bohatera zostało pochowane na łódzkim poligonie tuż obok małej strzelnicy. Jednak po przeprowadzeniu badań okazało się to fałszywym tropem.

Reklama

W 2008 r. rozpoczęto prace polegające na robieniu odwiertów oraz wykopów sondażowych na terenie poligonu. Ich efekt to odkrycie masowych mogił. Do tej pory w 7 z nich udało się odnaleźć szczątki 115 osób, tylko 4 zdołano zidentyfikować – przede wszystkim łódzkiej inteligencji mordowanej przez Niemców na początku wojny, ale także ofiar reżimu komunistycznego. W dołach chowano od 3 do 42 osób. To jedno z nielicznych miejsc w Polsce, gdzie na grobach Polaków z czasów II wojny światowej UBP grzebał swoje ofiary. Na razie udało się przebadać ok. 2 proc. ziemi ze 147-hektarowego obszaru poligonu. Jak tłumaczy nam kierujący pracami archeologiczno-ekshumacyjnymi dr Piotr A. Nowakowski z Uniwersytetu Łódzkiego – skala zbrodni zarówno jednych, jak i drugich oprawców jest wstrząsająca i zaskakująca.

Połowę znalezionych czaszek cechowały ślady obrażeń powstałych w wyniku użycia broni palnej. Na pozostałych znajdowały się uszkodzenia okołośmiertne, które również można powiązać z postrzałami. Analiza wykazała, że zabijani byli podczas regularnej zbiorowej egzekucji, poprzez strzał w tył głowy.

Pracujący na Brusie swoje poszukiwania opierają na często nieprecyzyjnych zeznaniach świadków, których już coraz mniej, na zachowanych zdjęciach lotniczych i przekazanych informacjach. Wszelkie materiały znajdują się, bądź znajdowały, w archiwach wojskowych, do których jest bardzo utrudniony dostęp. Świadkowie mówią o wjeżdżających pod osłoną nocy ciężarówkach i o odgłosach wystrzałów. Mówią także o egzekucjach na terenie lasku przy ul. Konstantynowskiej 98, tam od lat 60. ubiegłego wieku znajdował się grób 5 członków Narodowych Sił Zbrojnych. To tu prowadzone są teraz prace poszukiwawcze. Drzewa niewielkiego lasu kryją gwoździe, jakimi rodziny znaczyły miejsca pochówku swoich bliskich.

Prace na Brusie prowadzone są – te wykopaliskowe, w terenie – w okresie wiosenno-letnim, zaś zbieranie materiałów, ich analiza i badanie – cały rok. Wspólnie z dr. Piotrem A. Nowakowskim pracuje tu od 15 do 20 osób. To pracownicy Uniwersytetu Łódzkiego, studenci, wolontariusze uczelni z całej Polski oraz poszukiwacze ze Stowarzyszenia Eksploracyjno-Historycznego „Grupa Łódź” i Stowarzyszenia Miłośników Militariów „Kompanja Brus”.

Łódź chce czcić gen. Stanisława Sojczyńskiego jako swojego bohatera. Niezłomnego, który dla młodych, tak licznie obecnych na uroczystościach w katedrze, dla ich nauczycieli i wychowawców powinien być wzorem. Wzorem umiłowania Boga i Ojczyzny. Ponad wszystko. Dlatego tak szczególnie obchodzona była rocznica jego śmierci, przygotowana przez: „Kompanję Brus”, „Niedzielę Łódzką”, Instytut Archeologii UŁ, IPN, Muzeum Tradycji Niepodległościowych i młodzież. Msza św. była jej centralnym punktem. Wcześniej odbyło się spotkanie z Tadeuszem M. Płużańskim, dr. Piotrem A. Nowakowskim i dr. Tomaszem Toborkiem, a całość zakończył koncert zespołu „Forteca”.

2015-02-24 12:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Przybylski: zapytajmy siebie, co Duch Święty chciał powiedzieć przez Franciszkowy pontyfikat

2025-04-21 22:11

[ TEMATY ]

Franciszek

bp Andrzej Przybylski

śmierć Franciszka

Jasna Góra news

- Dziękujemy z całym Kościołem za życie i pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Stajemy tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście - mówił bp Andrzej Przybylski w szczególną „papieską godzinę”, kiedy na Jasnej Górze od lat o godz. 18.30 sprawowana jest Msza św. w intencji Ojca Świętego.

Paulini od 1958 r. o 18.30 godzinie każdego dnia, stają do ołtarza, aby wiernie wspierać posługę każdego zasiadającego na Stolicy Piotrowej Ojca Świętego. - Dzisiaj ta intencja jest szczególnie wyrazista, rzadko tak się zdarza, że w Kanonie Mszy św. nie wymieniamy papieża, tak będzie od dzisiaj przez najbliższy czas. Ale to jest też czas wielkiego dziękczynienia. Chcę dziękować z całym Kościołem, za życie, za osobę, za pontyfikat Ojca Świętego Franciszka. Staję tu przed Maryją, bo to jedno z niewielu miejsce w Polsce, które nawiedził osobiście papież Franciszek (..) Tutaj wręcz fizycznie upadł przed Wizerunkiem Matki Najświętszej, by całkowicie Jej zawierzyć Kościół na świecie, Kościół w Polsce, naszą też ojczyznę w rocznicę chrztu Polski. Pamiętajmy o nim, zapraszam was do takiej wdzięcznej modlitwy w Roku Jubileuszowym. To papież Franciszek wyznaczył nam temat tego czasu, że nadzieja zawieść nie może, również ta nadzieja na życie wieczne - mówił na rozpoczęcie Mszy św. biskup pomocniczy arch. częstochowskiej Andrzej Przybylski.
CZYTAJ DALEJ

Papieżem nie musi zostać kardynał; może zostać wybrany jeden z biskupów, a nawet ksiądz

2025-04-21 12:10

[ TEMATY ]

konklawe

papież Franciszek

śmierć Franciszka

Agata Kowalska

Papież ma być wybrany większością dwóch trzecich głosów kardynałów elektorów. Na następcę św. Piotra może zostać wybrany biskup spoza grona kardynalskiego, a nawet ksiądz - powiedział PAP dominikanin o. Stanisław Tasiemski, publicysta, tłumacz tekstów papieskich, wiceprezes KAI.

W poniedziałek, 21 kwietnia zmarł papież Franciszek - ogłosił kardynał Kevin Farrell w komunikacie podanym przez watykańskie biuro prasowe. Papież miał 88 lat.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Krajewski: pożegnanie, którego nie można w żaden sposób wyreżyserować

Papież Franciszek powiedział nam, byśmy dobrze świętowali Zmartwychwstanie, gdzie On już jest obecny po drugiej stronie i już o wszystkim wie - powiedział kard. Konrad Krajewski w rozmowie z Radiem Watykański.

Kard. Krajewski zauważył, że Ojciec Święty jeszcze w niedzielę życzył wszystkim dobrego świętowania Zmartwychwstania Pańskiego, potem pobłogosławił „miasto i świat”; Franciszek bardzo zmęczony i cierpiący jeszcze wsiadł do papamobile, aby objechać cały Plac św. Piotra. „Błogosławił ludzi, dotykał się ich i potem już nam zniknął, odszedł” - powiedział hierarcha.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję