Kevin Matthews był u szczytu kariery jako jeden z najpopularniejszych prezenterów radiowych Chicago przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku. Imprezował z zawodowymi sportowcami i celebrytami, a w najlepszym okresie jego audycji słuchało nawet 10 milionów ludzi tygodniowo. Ale pewnego razu otrzymał diagnozę lekarską, która odmieniła jego życie. Największa jednak przemiana dokonała się w nim wtedy, gdy w śmietniku znalazł zniszczony posąg Matki Bożej, dzięki któremu odkrył na nowo prawdziwy sens swojego życia.
Matthews urodził się i wychował w Pontiacu w stanie Michigan w rodzinie katolickiej. Jako dziecko miał trudności z czytaniem i pisaniem, ale dopiero w dorosłym życiu dowiedział się, że cierpi na dysleksję. Aby uniknąć bicia - zarówno przez rówieśników z sąsiedztwa, jak i brutalnego ojca - zaczął wykorzystywać humor i żarty jako tarczę, za którą mógł się ukryć.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Na studiach po raz pierwszy zetknął się z radiem za sprawą swojego współlokatora w akademiku, który prowadził audycję w studenckiej rozgłośni. W 1987 rozpoczął karierę w chicagowskiej stacji „The Loop” AM 1000, gdzie szybko zdobył sławę dzięki swojemu ostremu humorowi, błyskotliwości i komicznym postaciom, z których najbardziej znaną był „Jim Shorts”.
Reklama
Jednakże po kilkunastu latach wielkich sukcesów jego życie zaczęło się rozsypywać. W 2008 roku wykryto u niego stwardnienie rozsiane (SM). Coraz trudniej było mu pracować w studiu, a na antenie pojawiło się nowe pokolenie radiowców. Ale dopiero w 2011 roku wydarzyło się coś, co naprawdę odmieniło jego życie.
W wywiadzie dla agencji CNA Matthews opowiedział, że gdy wracał do domu po zwolnieniu z pracy, „usłyszał głos Ducha Świętego: «Kup swojej żonie kwiaty»”. Zatrzymał się więc przy mijanej kwiaciarni, wysiadł z samochodu i po drodze do sklepu zobaczył przy śmietniku posąg Matki Bożej. „Podszedłem, a Ona leży tam na ziemi złamana na pół. Patrzy na mnie. Ręce ma połamane, tkwi w błocie, pewnie tkwi tam już długo, ubrudzona śmieciami. Byłem wtedy katolikiem tylko z nazwy, nie praktykowałem wiary. Ale w tamtej chwili wiedziałem jedno: nikt nie traktuje naszej Matki Bożej w taki sposób” - wspominał były już radiowiec.
Matthews wszedł do kwiaciarni i powiedział sprzedawcy, że chce kupić zniszczony posąg Maryi ze śmietnika. Sprzedawca stwierdził, że nie jest on na sprzedaż, ale rozpoznał głos swego klienta z radia i pozwolił mu go zabrać. Rzeźba ważyła 33 kilogramy, a z powodu choroby i świeżego śniegu Kevinowi zajęło prawie godzinę wydostanie jej z ziemi i włożenie do samochodu. „Pamiętam, że podkręciłem ogrzewanie i powiedziałem: «Maryjo, będę się Tobą opiekował do końca życia»” - wyznał Matthews.
Screen filmu
Kevin Matthews, były prezenter radiowy, wprowadza „Broken Mary” do parafii

O posągu opowiedział zaraz zaprzyjaźnionemu księdzu, który polecił mu rzeźbiarza, aby można było odrestaurować figurę. „Po raz pierwszy rozpłakałem się przy obcej osobie. Powiedziałem temu rzeźbiarzowi: «To jestem ja. Ona jest połamana jak ja. Po prostu ją złóż, ale zostaw jej zniszczone ręce, nie maluj ich. To jest Zniszczona Maryja»” - stwierdził rozmówca agencji.
YouTube zrzut ekranu
Kevin Matthews

Od tamtej chwili zaczął znów uczestniczyć we Mszy świętej, nauczył się odmawiać różaniec i zupełnie porzucił dawne, luksusowe życie. Zamiast tego podróżuje ze „Zniszczoną Maryją” po parafiach w całych Stanach Zjednoczonych, dzieląc się świadectwem, jak Matka Boża całkowicie odmieniła jego życie.
Matthews ma nadzieję, że jego film pokaże, iż „wszyscy jesteśmy złamani, ale kochani przez Boga i wystarczy do Niego przyjść”. Podkreślił, że „nigdy w życiu nie byłem szczęśliwszy”.