Reklama

90 lat Polskiego Towarzystwa Teologicznego

W auli Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie odbyło się walne zebranie, wieńczące jubileusz 90-lecia istnienia Polskiego Towarzystwa Teologicznego

Niedziela Ogólnopolska 10/2015, str. 16

Agnieszka Konik-Korn

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystemu spotkaniu, które odbyło się w Krakowie 25 lutego br., przewodniczył biskup senior diecezji legnickiej dr Stefan Cichy. Najpierw wysłuchano m.in. sprawozdania z działalności Towarzystwa za rok 2014 oraz przedstawiono księgę jubileuszową pt. „W służbie Wiekuistej Prawdzie. Polskie Towarzystwo Teologiczne 1924 – 2014” (pod red. ks. prof. Kazimierza Panusia). Wydana w nowoczesnej szacie graficznej publikacja zawiera artykuły dotyczące PTT, jego historii i podejmowanych przedsięwzięć, a także informacje o jego oddziałach w polskich diecezjach. Zamieszczono w niej również wybrane wspomnienia osób nagrodzonych medalem „Bene Merenti” oraz laudacje wygłoszone w latach ubiegłych z okazji wręczenia tego odznaczenia.

Reklama

Po części formalnej nastąpiła uroczystość wręczenia kard. Stanisławowi Dziwiszowi medalu „Bene Merenti” Polskiego Towarzystwa Teologicznego. Laudację wygłosił emerytowany biskup bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy. W ciepłych słowach mówił o swoim zwierzchniku i przyjacielu. Podkreślił z uśmiechem, że choć Ksiądz Kardynał jest człowiekiem bardzo skromnym, to laudacja ma swoją poetykę, która powoduje, że trzeba tę skromność naruszyć. Zwrócił uwagę na wkład kard. Dziwisza w rozwój teologii w środowisku krakowskim i ogólnopolskim. Przypomniał jego życiorys, poczynając od dzieciństwa, które przypadło na trudne lata II wojny światowej. Dom rodzinny Księdza Kardynała nazwał pierwszą i najważniejszą szkołą człowieczeństwa i patriotyzmu, bo wartości wyniesione z rodziny kształtowały późniejszego kapelana kard. Wojtyły, a następnie sekretarza Ojca Świętego w Watykanie. Bp Rakoczy zwrócił uwagę na wierność kard. Dziwisza św. Janowi Pawłowi II, szczególnie w okresie bezpośrednio po zamachu 13 maja 1981 r. – Trudno przecenić te 40 lat u boku Świętego – mówił i zaznaczył, że nikt nie był w przestrzeni życia Jana Pawła II tak blisko niego, jak Ksiądz Kardynał. – Na zawsze pozostanie on dla nas najdroższym i najwierniejszym świadkiem życia Jana Pawła II – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W laudacji podkreślony został również wkład kard. Dziwisza w różnorodne inicjatywy i działania, m.in. propagujące kult Bożego Miłosierdzia w myśl nauczania św. Jana Pawła II, czy w powstanie i rozwój Centrum Jana Pawła II „Nie lękajcie się!”. Bp Rakoczy przywołał także mocne świadectwo kard. Dziwisza podczas uroczystości 23. rocznicy powstania Radia Maryja, kiedy to swoją obecnością i słowem Ksiądz Kardynał pokazał, że przyjechał do Torunia, kierując się poczuciem odpowiedzialności za jedność Kościoła w Polsce i że nie ma Kościoła „toruńskiego” i „łagiewnickiego”, ale jest jeden Kościół Chrystusowy.

Po laudacji medal „Bene Merenti” wręczyli Księdzu Kardynałowi ks. prof. Kazimierz Panuś, prezes PTT, oraz przewodniczący zgromadzeniu bp Stefan Cichy.

Kard. Dziwisz w słowach podziękowania wspomniał niektóre wydarzenia z czasów swojej służby Ojcu Świętemu. – Moje życie było życiem Papieża – stwierdził. – Niektórzy mówią: przyjaciel. Ja nigdy tak nie powiem. (...) A życie Jana Pawła II nie było łatwe, wymagało i cierpienia, i troski, i oddania – podkreślił hierarcha. Nadmienił, że starał się dobrze i wiernie służyć Ojcu Świętemu.

Zebrani mogli również wysłuchać wykładu ks. prof. Ireneusza Werbińskiego (UMK Toruń) na temat: „«Nie lękajcie się być świętymi» – Świętość w nauczaniu św. Jana Pawła II”.

Walne zebranie zakończyło obchody jubileuszu 90-lecia Polskiego Towarzystwa Teologicznego.

2015-03-03 13:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ile można spóźnić się do kościoła?

2025-10-04 21:04

[ TEMATY ]

Eucharystia

Msza św.

abp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako spełniony obowiązek chrześcijański - pisze abp Andrzej Przybylski.

Zwierzał mi się ktoś, że ma kłopoty z punktualnością. W zasadzie wszędzie się spóźnia, w tym również na niedzielne Msze św. Ta osoba, świadoma swojej wady, zapytała mnie, ile można się spóźnić do kościoła, żeby Msza św. niedzielna mogła być zaliczona jako speł niony obowiązek chrześcijański. Dodała zaraz, że po noć wystarczy, jeśli się zdąży na czytanie Ewangelii, a właściwie to nawet tylko na moment Przeistocze nia chleba w Ciało Chrystusa i wina w Krew Pańską. Musiałem jej dopowiedzieć konkretnie i prosto: nie wystarczy!
CZYTAJ DALEJ

Bartolo Longo nie od zawsze był święty!

[ TEMATY ]

nowenna pompejańska

Bartolo Longo

Archiwum Sanktuarium w Pompejach

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Każdy grzesznik, nawet najbardziej upadły, może znaleźć ocalenie w Różańcu – tę myśl zapisał bł. Bartolo Longo

Dobrze znany scenariusz: pobożny syn wyjeżdża na studia, wpada w złe towarzystwo, oddala się od Boga i popełnia błędy. Najczęściej jednak nie osiągają one takich rozmiarów jak w przypadku Bartolo Longo, który przez lata żył jako satanistyczny kapłan.

Jak wielu świętych, Bartolo wychował się w gorliwej, katolickiej rodzinie. Pobożni rodzice z południowych Włoch, dr Bartolomeo Longo i Antonina Luparelli, codziennie odmawiali Różaniec. W 1851 r. mając zaledwie 10 lat, chłopiec stracił ojca. Był to przełomowy moment w życiu młodego Włocha. Od tego tragicznego wydarzenia Bartolo coraz bardziej oddalał się od wiary katolickiej. Rozpoczynając studia prawnicze na uniwersytecie w Neapolu, pod wpływem m.in. profesorów dołączył do antyklerykalnego ruchu.
CZYTAJ DALEJ

Tak dla życia, tak dla rodziny!

2025-10-05 20:47

Magdalena Lewandowska

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Kilkaset osób wzięło udział we Wrocławiu w Marszu dla życia i rodziny, w tym roku pod hasłem „Przyszłość dzieci w naszych rękach”.

Marsz rozpoczął się Eucharystią w Bazylice Garnizonowej, a po niej na wrocławskim Rynku można było wysłuchać świadectw rodzin, które doświadczyły cudu przy narodzinach swoich dzieci. – U mojego syna Tomka na bardzo wczesnym etapie ciąży zostało zdiagnozowane wodogłowie. Diagnozy były coraz gorsze. Nie wiedzieliśmy nawet, czy przeżyje poród. Kiedy się urodził, jego mózg miał zaledwie 1 cm, a teraz ma 6 lat, chodzi, mówi, rozwija się. Jest tutaj ze mną – opowiadał Michał Zyznarski. Tłumaczył, że Tomek jest uzdrawiany przez Boga stopniowo, a każdy dzień jest dla rodziny cudem: – Diagnozy i rekomendacje od lekarzy nie były krzepiące, ale aborcja, którą nam proponowano, nie wchodziła w grę. Nie byliśmy i nadal nie jesteśmy w tym sami. Mamy przyjaciół i wspaniałych lekarzy wokół siebie. I dzisiaj świadczymy, że życie jest cudem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję