Reklama

Niedziela Podlaska

Rekolekcje z bł. ks. Jerzym Popiełuszką

Nie daj się zwyciężyć złu...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniach 12-15 marca w parafii pw. Trójcy Przenajświętszej i św. Anny w Prostyni odbywały się rekolekcje wielkopostne, których patronem był bł. ks. Jerzy Popiełuszko. W czwartek i piątek nauki dla dzieci i młodzieży ze szkół w: Kiełczewie, Orzełku, Prostyni i Rytelach Święckich prowadził ks. Błażej Samociuk. Swoje nauki popierał melodyjnymi piosenkami i inscenizacjami z udziałem uczniów. Nawiązywał do postaci ks. Jerzego Popiełuszki i przypowieści o Synu Marnotrawnym. Podczas pierwszego dnia uczniowie obejrzeli również wystawę fotograficzną „Kapłan – bł. ks. Jerzy Popiełuszko” zaprezentowaną w kościele parafialnym. Drugiego dnia po katechezie w szkole wszyscy udali się do kościoła, gdzie odprawiona została Droga Krzyżowa, a następnie Msza św., w której kazanie wygłosił ks. Jarosław Górski, proboszcz parafii Kąty. On właśnie przewodniczył wielkopostnym rekolekcjom parafialnym w piątek, sobotę i niedzielę.

W niedzielę 15 marca o godz. 11 odbyła się Msza św., która była podsumowaniem tygodniowej wystawy o bł. ks. Popiełuszce i zwieńczeniem rekolekcji wielkopostnych. Uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny przewodniczył biskup drohiczyński Tadeusz Pikus. Współcelebransami byli: ks. Czesław Banaszkiewicz – kustosz wystawy i przyjaciel ks. Jerzego, ks. Paweł Rytel-Andrianik – pochodzący z tutejszej parafii i ks. Krzysztof Maksimiuk – senior w parafii Prostyń. Na uroczystości przybyli: Urszula Wołosiewicz, wicestarosta powiatu ostrowskiego, przedstawiciele NSZZ „Solidarność” z Ostrowi Mazowieckiej wraz z pocztem sztandarowym, księża z sąsiednich parafii, a także poczty sztandarowe: Zespołu Szkół Gminnych im. Jana Pawła II w Prostyni, Szkoły Podstawowej im. Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Kiełczewie, OSP w Prostyni, OSP w Treblince oraz harcerze z 14. drużyny „Sokoły” z Prostyni wraz z proporcem. Wszystkich zebranych powitał w bazylice ks. Ryszard Zalewski. Księdza Biskupa w parafii kwiatami powitała rodzina Gałązków. Podczas Mszy św. na ołtarzu wystawiony był krzyż z relikwiami bł. ks. Jerzego, pod którym widniał napis: „Zło dobrem zwyciężaj”. W nabożeństwie czynny udział brali parafianie prostyńscy i przedstawiciele „Solidarności” z Ostrowi Mazowieckiej. Oprawę Mszy św. uświetnił chór parafialny. W homilii bp Pikus mówił o znaczeniu męczeńskiej śmierci ks. Popiełuszki, o wybaczaniu i wolności, bez której człowiek nie może funkcjonować. Dużo miejsca poświęcił też słowom św. Pawła, powtarzanym przez bł. ks. Jerzego: „Zło dobrem zwyciężaj”. Na zakończenie nabożeństwa głos zabrał ks. Czesław Banaszkiewicz, który opowiedział o ostatnich latach życia ks. Jerzego, o zdecydowanym działaniu przeciw ówczesnej władzy i o jego gotowości na męczeńską śmierć. Po zasłonięciu Cudownej Statuy i odśpiewaniu patriotycznej pieśni „Boże, coś Polskę” odbyła się prezentacja pt. „Życie i męczeńska śmierć bł. ks. Jerzego Popiełuszki, czyli droga do świętości 1947-84”, przygotowana przez ostrowski Oddział NSZZ „Solidarność”.

Zwieńczeniem uroczystości było ucałowanie relikwii bł. ks. Jerzego przez wszystkich obecnych. Wyrazem wdzięczności za życie i męczeństwo kapłana był wpis do Księgi Pamiątkowej. W Prostyni swoje podziękowania złożyło bardzo dużo osób, w tym Pasterz diecezji drohiczyńskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2015-03-26 11:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Milena Kindziuk: nie byłoby ks. Jerzego, gdyby nie wiara Matki

[ TEMATY ]

Kościół

bł. Jerzy Popiełuszko

Bożena Sztajner

Nie byłoby ks. Jerzego, gdyby nie wiara i zawierzenie jego matki, Marianny Popiełuszko - powiedziała KAI Milena Kindziuk, autorka książki o matce męczennika, która zmarła dziś w Białymstoku w wieku 93 lat.

CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

W. Brytania: ani Izrael, ani Iran nie chcą wojny, ale łatwo o coś, co ją wywoła

2024-04-20 09:58

[ TEMATY ]

Izrael

Iran

Karol Porwich/Niedziela

Ani Izrael, ani Iran nie są teraz zainteresowane eskalacją konfliktu, co nie znaczy, że go nie będzie w przyszłości, bo pierwsza wymiana ciosów już nastąpiła, a w takiej sytuacji bardzo łatwo o błędną kalkulację – mówi PAP dr Ahron Bregman z Departamentu Studiów nad Wojną w King's College London.

Ekspert wyjaśnia, że rząd Izraela – także ze względu na wewnętrzną presję – musiał zareagować na irański atak rakietowy w poprzedni weekend, ale ta reakcja była w rzeczywistości bardzo stonowana, co sugeruje, że Izrael nie chce eskalować sytuacji, lecz ją deeskalować. Bregman przypuszcza, że właśnie z powodu tej stonowanej reakcji Iran również nie będzie dążył do odwetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję