Jak podkreśla Piotr Kondratowicz, pedagog i koordynator projektu, pomysł narodził się dziesięć lat temu z potrzeby pokazania, że osoby z niepełnosprawnościami również mogą wnosić realny wkład w działania na rzecz pamięci i historii. – Chciałem udowodnić, że można połączyć dwie rzeczy pozornie niemożliwe – wolontariat osób z niepełnosprawnościami w miejscu, gdzie w czasie wojny te same osoby skazane byłyby na zagładę – mówi.
Od tamtej pory uczniowie i nauczyciele ośrodka regularnie wyjeżdżają do Oświęcimia, gdzie wykonują prace stolarskie, renowacyjne i porządkowe. Z ich rąk powstały m.in. ławki w przestrzeni muzealnej, repliki elementów bramy w Birkenau oraz zabezpieczenia wokół domu komendanta Rudolfa Hessa. – To prace bardzo odpowiedzialne. Nie chodzi jednak o technikę, lecz o świadomość, że dotykamy miejsc, gdzie ginęli ludzie. To największe wyzwanie i największa lekcja pokory – podkreśla Kondratowicz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Wolontariusze nie tylko pracują fizycznie, ale też spotykają się z byłymi więźniami obozu, m.in. z panem Bogdanem Bartnikowskim. – Te spotkania budzą ogromne emocje – od wzruszenia po wdzięczność. Dla naszych uczniów to doświadczenie, którego nie da się porównać z żadną lekcją historii – mówi Ireneusz Talaga, pełniący obowiązki dyrektora ośrodka.
Reklama
Byli więźniowie z uznaniem odnoszą się do działań młodzieży. Jak wspominają nauczyciele, to niezwykłe, gdy człowiek, który doświadczył piekła Auschwitz, dziękuje młodym ludziom z niepełnosprawnościami za ich pracę.
Wystawa „Emocje zapisane w pamięci” to podsumowanie tych dziesięciu lat. Inspiracją były emocje, które towarzyszyły wolontariuszom podczas pracy w miejscu pamięci. – Po jednym z trudnych dni w Auschwitz, spontanicznie zaczęliśmy rysować to, co czuliśmy. Tak powstało jedenaście projektów – surowych, szczerych, płynących prosto z serca. Z czasem przerodziły się w przestrzenne instalacje i rzeźby – opowiada Piotr Kondratowicz.
Wśród prac znajdzie się m.in. replika Ściany Śmierci, nad którą unosi się motyl ze szkła symbolizujący wolność, czy fragment toru kolejowego z Birkenau z walizką i rzeźbioną różą – symbolem ciszy po tragedii. Ostatnia z instalacji poświęcona jest Aniołom, które od lat są symbolem wolontariatu ośrodka. Anioły te uczestnicy wręczają osobom, które wspierają ich misję – także byłym więźniom Auschwitz.
Jak zapowiadają organizatorzy, wystawa została przygotowana z pełnym profesjonalizmem – z opisami, folderami, specjalnie zaaranżowaną przestrzenią wystawienniczą i oprawą wizualną.
Reklama
Po premierze w ośrodku ekspozycja zostanie przeniesiona do Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau, a dokładniej do Międzynarodowego Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście. To historyczny precedens – prace stworzone przez uczniów z niepełnosprawnościami zostaną zaprezentowane w jednym z najważniejszych miejsc pamięci na świecie. – To nie tylko wystawa o cierpieniu. To także opowieść o sile, pasji, pokonywaniu barier i o tym, że wolontariat nie zna granic – podkreśla dyrektor Ireneusz Talaga.
W przygotowanie ekspozycji zaangażowani są uczniowie, nauczyciele i pracownicy warsztatów zawodowych: stolarskich, krawieckich, graficznych i gastronomicznych. – Każdy daje coś od siebie – jedni tworzą elementy wystawy, inni przygotowują poczęstunek. To pokazuje, że w tej pracy nie ma podziałów, tylko współpraca i serce – mówią organizatorzy.
Premiera wystawy odbędzie się 6 listopada o godzinie 10:00 w Dolnośląskim Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 12. Po wernisażu ekspozycja wyruszy do Auschwitz.
