Reklama

Niedziela Podlaska

Jak Bóg da...

O pracy duszpasterskiej z ukraińskiej perspektywy z ks. Jarosławem Olszewskim, pallotynem pochodzącym z Bociek, rozmawia ks. Krzysztof Żero

Niedziela podlaska 30/2015, str. 7-8

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

Ukraina

Archiwum ks. Jarosława Olszewskiego SAC

Pielgrzymka dzieci do Berdyczowa

Pielgrzymka dzieci do Berdyczowa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. KRZYSZTOF ŻERO: – Księże Jarku. Należysz do Stowarzyszenia Księży Pallotynów, ale przez miejsce urodzenia związany jesteś także z naszą diecezją. Jak przebiegała Twoja droga do kapłaństwa?

KS. JAROSŁAW OLSZEWSKI SAC: – Szkołę średnią kończyłem w Ostrołęce, która znajdowała się na terenie parafii, obsługiwanej przez Księży Pallotynów. W tym czasie księża w parafii bardzo ładnie pracowali z młodzieżą, organizując wiele spotkań i różnorodnych akcji. Tak mnie to wciągnęło i zachwyciło, że postanowiłem wstąpić do Seminarium Księży Pallotynów w Ołtarzewie.

– Obecnie jesteś proboszczem parafii pw. Bożego Miłosierdzia w Żytomierzu, w diecezji kijowsko-żytomierskiej. Ilu na tym terenie jest katolików i jakiej są narodowości?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Żytomierz, który liczy 270 tys. ludności, jest szczególnym miastem w Ukrainie, gdzie mieszka ok. 50 tys. ludzi pochodzenia polskiego i z tego środowiska wywodzą się przede wszystkim katolicy. U nas, w Żytomierzu, jak pytasz o wyznanie, to bardzo często pada odpowiedź: „ja Ukrainiec”, tzn. prawosławny; „ja Polak”, tzn. katolik (znane mi to jest z moich dziecięcych lat). Pamiętam, że na początku 90. lat do zakrystii przychodzili załatwiać sprawy tylko ci, którzy rozmawiali po polsku, jak ktoś nie umiał języka polskiego, to brał kogoś, kto mówił za niego.
W naszej parafii mieszka procentowo najwięcej ludzi pochodzenia polskiego w całym Żytomierzu – ok. 40%. Obecnie na niedzielne Msze św. w kaplicy budującego się kościoła przychodzi ok. 500 osób, ale w kartotece mamy już zapisanych ponad 2000 osób. W niedzielę trzy Msze św. sprawujemy w języku polskim, a dwie w języku ukraińskim; również w języku ukraińskim prowadzimy katechezy. Obecnie wielką popularnością cieszy się język polski, którego w naszej parafii uczy się ponad 150 osób – podobna tendencja jest w całym Żytomierzu.

– Obecnie zajmujesz się budową nowej świątyni. W jakich warunkach dokonuje się to dzieło?

– Budowa trwa już 7 lat. Wybudowane jest już wysokie podpiwniczenie kościoła i domu zakonnego (jedna bryła). W części fundamentów urządziliśmy ośrodek duszpasterski (ok. 300 m2), gdzie jest również kaplica (18 m na 6 m), z której korzystamy od 18 września 2013 r. Od kilku miesięcy przy kościele, w budynku gospodarczym, mieszkam ja z wikariuszem, a przy naszym pallotyńskim domu (stara kaplica) mieszka drugi wikariusz razem z przełożonym wspólnoty zakonnej. Budowa idzie powoli, gdyż brak jest środków, dlatego akcent położyliśmy na pracę duszpasterską, która wspaniale się rozwija – w przeciągu kilku lat podwoiła się liczba osób praktykujących. Otrzymaliśmy również od miasta 0,5 ha ziemi w wieczystą dzierżawę, co jest niespotykane – nie znam drugiego takiego wypadku.

– Czym różni się praca duszpasterska w warunkach ukraińskich od polskich?

Reklama

– Trudno mi powiedzieć o obowiązkach duszpasterskich w Polsce, bo nigdy tu dłużej nie pracowałem. Na Ukrainie warunki duspasterzowania zależą od miejsca, gdzie jesteś. W Żytomierzu i obwodzie jest dobrze; w innych miejscach, gdzie bywa kilkanaście osób w parafii i kapłan obsługuje kilka parafii na wielkim obszarze – jest trudno. Tu naprawdę wzrasta wiara w Boże działanie i pomoc, bo inaczej nie można się utrzymać. Poza tym trzeba mieć dużo cierpliwości i bardzo duże poczucie humoru! Dużo też zależy od pomocy z zewnątrz – myślę tu o pomocy osobistej duchownych, jak i świeckich, duszpasterskiej, jak i materialnej. Polska tu jest nieoceniona, bo właśnie z Polski jest najwięcej wszelakiej pomocy. Dziękuję Wam, rodacy, i Wam, boćkowiacy! Tu nie można czekać, aż ktoś przyjdzie do kościoła, ale to my sami szukamy, wychodzimy do ludzi, i nie tylko do katolików. Ważne jest to, aby ludzie mieli pozytywny obraz Kościoła – to jest tzw. preewangelizacja.

– Czy działają tam organizacje i ruchy katolickie?

– Oczywiście. Bez organizacji i bez wszelakich ruchów wiele spraw byłoby niemożliwych. Świeccy swoim świadectwem najlepiej przemawiają do innych świeckich – swoich sąsiadów, znajomych i krewnych. Dobrze uformowani świeccy to są prawdziwi apostołowie. W naszej parafii tradycyjnie działają kółka Żywego Różańca, ministranci i dwa kręgi Domowego Kościoła. Poza tym grupy typowo pallotyńskie: wspólnota Małego i Młodego Apostoła, wspólnota Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego, jak również kurs Alfa, wspólnota modlitewna „Źródło”, Szkoła Życia Chrześcijańskiego. W Żytomierzu wspólnot jest więcej – prężnie działają Droga Neokatechumenalna, Rodziny Nazaretańskie, Trzeci Zakon Franciszkański, jak również ładnie pracuje diecezjalna Caritas.

– Jakie jest podejście wiernych do kapłana?

– Ludzie do kapłana odnoszą się z wielkim szacunkiem. Jak tylko przyjechałem na Ukrainę na początku 90. lat, to każdy księdza całował w rękę; obecnie już rzadko. Wynikało to z wielkiego szacunku i wdzięczności dla kapłana. Obecnie również na kapłana ludzie patrzą jak na kogoś niezwykłego, ale też więcej wymagają. Chcą, aby kapłan był z nimi i ich poważał, dawał im świadectwo nie mową, a życiem. Bardzo ważna jest obecność kapłana wśród ludzi, są mu za to bardzo wdzięczni.

Reklama

– Co stanowi szczególną trudność pracy w tamtych warunkach?

– Nie wiem, co powiedzieć. Mnie jakoś Bóg błogosławił w moim życiu kapłańskim i w duszpasterstwie. Cieszę się z wiary, którą ludzie otrzymują, z ich zmiany życia, choć niekiedy droga do tego była bardzo trudna. Myślę, że każda trudność jeszcze bardziej uczy, jak ciągle zawierzać Bogu. Widzisz, że to nie ty dokonałeś, a On. Również trudności materialne nie mają wtedy większego znaczenia.

– Czy chcesz jeszcze coś dodać?

– Jestem Bogu wdzięczny za powołanie i za 25 lat kapłaństwa we Wspólnocie Pallotynów. Dziękuję również moim rodakom, szczególnie mieszkańcom Bociek i Podlasia. Wielu mówi, że za mnie się modli. Dziękuję za wsparcie materialne – to z Bociek, z parafii pw. św. Józefa i św. Antoniego, wyszła idea, aby budowę kościoła oddać pod opiekę św. Józefa, co też zrobiliśmy. Otrzymałem również z Bociek trzy figurki św. Józefa z Dzieciątkiem. Parafia boćkowska i wiele innych parafii w okolicy wspierało materialnie dzieło budowy. Za wszelkie dobro niech Bóg Wam wynagrodzi. Alleluja!

2015-07-23 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bierzmowanie i Eucharystia tematami prac Komisji Duszpasterstwa KEP

[ TEMATY ]

duszpasterstwo

KEP

Episkopa Polski

Wokół sakramentów bierzmowania oraz Eucharystii skupią się w najbliższym czasie prace Komisji Duszpasterstwa KEP. Takie wstępne ustalenia podjęto dziś na Jasnej Górze podczas spotkania Komisji i dyrektorów Wydziałów Duszpasterkich z poszczególnych diecezji.

- Najbliższe pięć lat pracy duszpasterskiej będzie kontynuacją dotychczasowych wysiłków podejmowanych przez Komisję Duszpasterstwa KEP. Chcemy jednak szczególnie skupić się na pogłębieniu tematyki dwóch sakramentów: bierzmowania i Eucharystii – powiedział KAI ks. Roman Chromy, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Kurii Metropolitalnej w Katowicach oraz członek Komisji Duszpasterstwa KEP.
CZYTAJ DALEJ

USA: siostry zakonne napisały do pracowników klinik aborcyjnych

2025-12-27 20:12

[ TEMATY ]

siostry zakonne

kliniki aborcyjne

napisały do pracowników

Adobe Stock

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Siostry z różnych wspólnot zakonnych napisały kartki do pracowników klinik aborcyjnych

Ręczne pisane bożonarodzeniowe kartki do pracowników klinik aborcyjnych w Stanach Zjednoczonych wysłały siostry z różnych wspólnot zakonnych w tym kraju. Znajdują się na nich modlitwy, krótkie przesłanie i prezentacja środków pomocy dla tych, którzy chcieliby zmienić tę pracę na inną. Inicjatywę po raz kolejny koordynowało stowarzyszenie And Then There Were None (I nie było już nikogo), od wielu lat zaangażowane w pomoc osobom, które chciałyby odejść z przemysłu aborcyjnego.

Siostry należą do różnych zgromadzeń zakonnych kontemplacyjnych i apostolskich. Są wśród nich dominikanki, benedyktynki, franciszkanki, karmelitanki, kapucynki, maronitki, siostry apostolskie św. Jana i trynitarki Maryi. Do ich dyspozycji stowarzyszenie przekazało bazę danych około 850 klinik i ośrodków aborcyjnych na terenie USA. Pisane przez siostry kartki nie były adresowane imiennie, lecz ogólnie do pracowników tych placówek. W sumie wysłano ich w tym roku 1030. Każda z nich przedstawiała Świętą Rodzinę, co miało przypomnieć o chrześcijańskim sensie Bożego Narodzenia. Przed wysyłką kartki kładziono na ołtarzu, były one pobłogosławione i „omodlone” przez daną wspólnotę zakonną.
CZYTAJ DALEJ

Bóg stał się człowiekiem

2025-12-27 19:04

Paweł Wysoki

Ruszmy do Betlejem jak pasterze, aby odnaleźć Boga, który z miłości do nas stał się człowiekiem – wezwał abp Stanisław Budzik.

W kaplicy Zmartwychwstania Pańskiego w Domu Księży Emerytów w Lublinie „pasterka” celebrowana była wyjątkowo wcześnie, bo już o godz. 20.00. Przewodniczył jej abp Stanisław Budzik. Wraz z metropolitą Mszę św. sprawowali starsi i schorowani kapłani, mieszkańcy domu przy ul. Bernardyńskiej. Kilka godzin wcześniej wszyscy, wraz z biskupami pomocniczymi, siostrami ze Zgromadzenia Uczennic Boskiego Mistrza oraz świeckimi pracownikami, połamali się opłatkiem, złożyli sobie życzenia i zasiedli do wieczerzy wigilijnej. – Dziękuję za przyjęcie zaproszenia do naszej wspólnoty, by tajemnicę Bożego Narodzenia przeżywać razem w tę szczególną noc i dzielić z nami radość, że Słowo stało się Ciałem i zamieszkało między nami – powiedział w powitaniu ks. Grzegorz Musiał, dyrektor domu księży emerytów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję