Reklama

Rola rodziców w wychowaniu dziecka

Niedziela włocławska 6/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dziecko w rodzinie prawidłowo ukształtowanej, z właściwie pełnionymi funkcjami rodzicielskimi i przy postawach akceptacji i miłości, czuje się bezpiecznie, jest pewne siebie, ma zaufanie, jest oddane rodzicom, otwarte i ufne wobec innych ludzi. Dziecko, które czuje, że jest potrzebne, przejawia aktywność i wytrwałość w działaniu. Potrzebuje ono bowiem nie tylko radości i biernej obecności rodziców, ale również rzeczywistego kontaktu z rodzicami, ich czułości i współdziałania. Takie pragnienie dziecka wiąże się z potrzebą szacunku dla rozwijającej się jednostki jako osoby wolnej i odpowiedzialnej, a przede wszystkim poprzez rozsądne postępowanie rodziców wobec dziecka, unikające nieuzasadnionych nakazów i zakazów.
Odwieczną prawdą jest, że w rodzinie wychowuje wszystko. Kształtowanie się stosunku do dziecka oraz sposób wywiązywania się rodziców z obowiązków zależy od tego, jak ustosunkują się oni do faktu, że są rodzicami. Kształtowanie się takiej postawy jest uzależnione od przeświadczenia o ważności i wartości rodzicielskiej ojca i matki, stopnia identyfikacji z rodziną, tj. przekonania, że nikt inny nie może ich zastąpić w roli rodzicielskiej oraz od treści motywacji współżycia rodzinnego tj. realizacji celów rodziny jako całości. Dlatego należy podkreślić równość i jednakową odpowiedzialność rodziców w procesie wychowawczym dziecka.
Obojgu małżonkom w dziedzinie wychowania dzieci przysługują jednakowe prawa i spoczywają na nich jednakowe obowiązki (por. KPK, kan. 1135). Z treści tego kanonu wynika, że wychowanie nowego człowieka, całościowo rozumiane, powinno zawierać w sobie dwoisty wkład rodzicielski: macierzyński i ojcowski. Harmonijne zaangażowanie rodziców w procesie wychowania to nic innego, jak czynna obecność matki i ojca, a nie zrzucanie obowiązków na siebie nawzajem lub na nauczyciela czy katechetę. Zrodzenie i wychowanie potomstwa niejako zakłada i daje prawo - obowiązek wspólnego działania; ten proces ma charakter wybitnie zespołowy, dający korzyści dzieciom i rodzicom. Inaczej mówiąc, małżonkowie w niepowtarzalny sposób realizują pracę nad własnym doskonaleniem w społecznym dziele wychowania dzieci. Współdziałanie wychowawcze matki i ojca jest tak nieodzowne, że brak któregoś z nich zawsze pozostawia ujemne ślady w psychice dziecka. Potwierdza się, iż najlepszym wychowaniem jest wychowanie w pełnym środowisku rodzinnym. Pełna i prawidłowo ukształtowana rodzina, w której wzrasta dziecko, pozwala na stworzenie odpowiednich warunków, aby mogło ono pozyskiwać prawidłowe wzorce do dalszego postępowania i rozwoju. Wychowanie jest całokształtem zabiegów mających na celu uformowanie człowieka pod względem fizycznym, moralnym, religijnym i umysłowym oraz przygotowanie go do życia wśród innych w rodzinie, Ojczyźnie, świecie. Jest więc procesem doprowadzenia kogoś do dojrzałości osobowej, do umiejętności życia w poszanowaniu dziedzictwa ojców, decyzji, dzieł twórczych. Wychowanie w swojej istocie jest niczym innym, jak kształtowaniem człowieka - i to nie w sensie rozwoju człowieka jako gatunku, lecz w znaczeniu doskonalenia każdego człowieka we wszystkich dziedzinach jego życia i działalności, czyli kształtowania osoby ludzkiej. Człowiek poczęty posiada nie tylko prawo do życia i rozwoju fizycznego, lecz także prawo i powołanie do rozwoju duchowego. Celem tego rozwoju jest dojrzałość osobowa.
Warunkiem rozwoju duchowego człowieka jest wychowanie, a następnie samowychowanie w kierunku określonego ideału osobowego. Prawidłowe wychowanie dziecka zaczyna się w rodzinie, pod opieką rodziców, przy współudziale wychowawczym rodzeństwa oraz innych bliskich osób, a także przez oddziaływanie Kościoła. Dziecko należy do rodziny od pierwszych chwil życia. Działanie rodziny rozpoczyna się, zanim dziecko uświadomi sobie istnienie świata pozarodzinnego. Jaką rolę odegrało małżeństwo przy zrodzeniu dziecka, taką odgrywa rodzina przy jego wychowaniu. Oddziaływanie rodziny na dziecko w najwcześniejszym okresie jego życia zostawia w psychice ślad, znamię, którego żadne późniejsze wysiłki wychowawcze nie potrafią zatrzeć. Mogą go tylko tuszować i korygować. Współczesna pedagogika stoi na stanowisku, że nic dziecku nie zastąpi w pełni normalnej rodziny. Wśród czynników wychowawczych pierwsze miejsce zajmuje rodzina, w której trud wychowania podejmują rodzice, natomiast dziecko w rodzinie rozbitej zostaje pozbawione afirmacji, następuje odrzucenie jego wartości osobowej, co wywołuje u niego niepokój, agresję wobec rodziców.
Należy wspomnieć o roli rodzeństwa w procesie wychowawczym. Dom rodzinny, w którym dziecko jest wychowywane w gronie dorosłych, bez udziału rodzeństwa, niesie ze sobą różnorodne, chociaż niezamierzone w skutkach obciążenia. W rodzinie jedynaków brakuje rodzeństwa, a wpływ tego braku na osobowość jedynych dzieci w literaturze pedagogicznej i psychologicznej jest wielokrotnie ukazywany. Życiowemu doświadczeniu jedynaka brakuje rozmaitości: od wczesnego dzieciństwa obcuje z dorosłymi, poznaje i naśladuje ich, utrudnia mu to jednak właściwe przeżywanie dzieciństwa i porozumienie z rówieśnikami, a dla rozwoju psychiki i uczuć dziecka jest to zjawisko bardzo niekorzystne. Należy podkreślić, że dom rodzinny jest szkołą wychowania również do małżeństwa. Atmosfera wychowawcza ma decydujące znaczenie dla kształtowania dojrzałej miłości, wierności, poszanowania godności drugiego człowieka, a więc tych wszystkich cech, które będą odgrywać rolę w przyszłym związku małżeńsko-rodzinnym.
Słuszna wydaje się opinia, że żadne oddziaływanie tego świata nie sięga głębiej od tego, które powstaje między rodzicami a dziećmi. Nie da się go nigdy usunąć. Pozostaje się zawsze dzieckiem swoich rodziców. Dlatego mówiąc o rozwoju całościowym dziecka, nigdy nie można zapomnieć o naszej odpowiedzialności za ten proces. Jeżeli niewłaściwie odczytamy swoje powołanie i zmarnujemy początek, staniemy się przyczyną deformacji osobowości własnego dziecka i poprzez brak odpowiedzialności przyczynimy się do jego nieprzystosowania do życia w świecie, gdzie panuje degradacja wartości moralnych, społecznych i kulturowych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Generał Zakonu Paulinów: aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią

2024-05-03 12:11

Jasna Góra/Facebook

O wielkiej duchowej spuściźnie Polaków naznaczonej aktami zawierzenia Maryi, które wciąż powinny być codziennym rachunkiem sumienia, tak poszczególnego człowieka jak i całego narodu - przypomniał na rozpoczęcie głównych uroczystości odpustowych ku czci Królowej Polski na Jasnej Górze przełożony generalny Zakonu Paulinów. O. Arnold Chrapkowski apelował, aby troska o życie i jego poszanowanie zwyciężyła nad obleczonym w nowoczesność zachwytem śmiercią. Sumę odpustową z udziałem przedstawicieli Episkopatu Polski i tysięcy wiernych celebruje abp Tadeusz Wojda, przewodniczący KEP.

O. Arnold Chrapkowski zauważył, że uroczystość Najświętszej Maryi Panny, 3 maja, jest szczególnym czasem, by na nowo „Bożej Rodzicielce zawierzyć Polskę, naszą najdroższą Ojczyznę”, przynosząc Jej bogactwo historii, przeżywane troski codzienności i nadzieję na przyszłości.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję