Reklama

Aspekty

Tętniące serca parafii

Z Sylwią Grzyb rozmawia Katarzyna Jaskólska

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 41/2015, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

Caritas

rozmowa

Piotr Jaskólski

Sylwia Grzyb, koordynator ds. Parafialnych Zespołów Caritas przy Caritas diecezjalnej

Sylwia Grzyb, koordynator ds. Parafialnych
Zespołów Caritas przy Caritas diecezjalnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KATARZYNA JASKÓLSKA: – Po co istnieją Parafialne Zespoły Caritas?

SYLWIA GRZYB: – Mówimy, że PZC są przedłużeniem rąk Caritas diecezjalnej. To właśnie dzięki nim możemy dotrzeć do najbardziej potrzebujących. To członkowie PZC najlepiej wiedzą, kto na terenie ich parafii potrzebuje pomocy i wsparcia. I we współpracy z nimi my, czyli Caritas diecezjalna, staramy się zaradzić tym potrzebom.

– Na czym to polega?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– PZC mają listy, bazy osób, którym pomagają. Niosą pomoc bardzo konkretną, np. wykupują lekarstwa, pieluchy albo opał na zimę. W bardzo wielu miejscach PZC jest takim tętniącym sercem parafii. Wolontariusze PZC to bardzo zaangażowane osoby, bardzo oddane swojej pracy. Organizują festyny, akcje wakacyjne dla dzieci i młodzieży, prowadzą świetlice, rozprowadzają żywność, kupują dzieciom wyprawki szkolne. Robią dużo dobrego i są widoczną grupą w parafii.
W każdej parafii praca PZC wygląda trochę inaczej, bo też inne są potrzeby. Jeżeli np. w danej parafii świetlicę prowadzi MOPS, to PZC zajmuje się inną działalnością i chociażby troszczy się o żywność dla najbiedniejszych rodzin albo zaopatruje dzieci w odzież. Inaczej PZC będą działały na wsiach, a inaczej w dużych miastach. Zdarza się, że wolontariusze PZC są również darczyńcami Programu „Skrzydła” – indywidualnie albo składając się w kilka osób. Organizują dzieciom nieodpłatnie krótsze i dłuższe wyjazdy. Prowadzą zbiórki dla konkretnych osób z terenu parafii. Niektóre PZC codziennie wydają chleb dla potrzebujących parafian – to duże wsparcie, szczególnie w miejscach, gdzie utworzenie stołówki jest niemożliwe. Wolontariusze chodzą też do chorych. I nie zawsze są to wolontariusze przeszkoleni w opiece nad osobami cierpiącymi, ale często wystarczy, że po prostu wpadną, porozmawiają, poczytają książkę. Dzięki temu chorzy ludzie nie czują się tak bardzo zapomniani i osamotnieni. Bo PZC to nie tylko zbiórki funduszy, to również poświęcony czas, rozmowa, wsparcie duchowe.

– Ile mamy PZC w diecezji?

– W tej chwili 176. Dzięki nim bardzo łatwo nam dotrzeć do potrzebujących. Dostajemy dużo listów z prośbą o pomoc. Wtedy o sytuacji są informowani członkowie PZC z tej parafii i ich zadaniem jest zorientowanie się, jaki rodzaj pomocy jest potrzebny, czy to ma być pomoc jednorazowa, czy stała. To wspaniałe, że już ponad połowa parafii ma swój zespół. Naszym marzeniem jest, żeby we wszystkich parafiach działały PZC. Co roku dostajemy informacje o nowych zespołach. Są też parafie, w których działają inne grupy charytatywne, które również współpracują z nami.

Reklama

– Taka liczba ludzi o dobrych sercach jest budująca.

– To prawda. Jeśli wziąć pod uwagę, że w każdym PZC działa średnio 10 osób, to mamy około 2 tys. wolontariuszy. Chcę podkreślić, że są to osoby w różnym wieku, ale średnia to 50+. Te osoby mają więcej wolnego czasu, który mogą poświęcić. Ale oczywiście jest też rzesza ludzi młodszych, aktywnych zawodowo, którzy mimo że mają pracę i rodzinę, również chcą dzielić się swoim czasem z najbardziej potrzebującymi. Dlatego zachęcam, żeby osoby, które widzą, że w parafii jest PZC i zastanawiają się, czy się nie włączyć, przyszły na spotkanie, żeby się nie bały i nie wstydziły. Zachęcam do działania, bo każda para rąk jest potrzebna. Im nas więcej, tym łatwiej podzielić się obowiązkami. A jeżeli w parafii jeszcze nie ma PZC, to porozmawiajmy z księdzem proboszczem i wspólnie pomyślmy, jak utworzyć taką grupę. Warto, bo w takich parafiach dzieje się dobrze, bo potrzebujący pomocy nie są osamotnieni i widzą, że mają wsparcie od innych, że nie muszą być sami w swojej biedzie. Powtórzę – w działalności PZC nie chodzi tylko o pomoc materialną, to również wsparcie duchowe, które w trudnych chwilach jest naprawdę potrzebne. Taką pomocą może być też przecież wspólna modlitwa.
Widzę, że wolontariusze bardzo chętnie uczestniczą w rekolekcjach i dniach skupienia, formują się, wzmacniają duchowo, modlą się, żeby pomoc płynęła od serca i żeby zawsze widzieć w potrzebujących Chrystusa. Żeby się nie pogubić w tej pomocy, żeby nie była to tylko „pomoc społeczna”, ale coś więcej.

– Jak założyć PZC?

– Bardzo prosto. Wystarczy, że w parafii zbierze się chętna grupa, co najmniej 4-osobowa. Wtedy ksiądz proboszcz zgłasza w Caritas diecezjalnej chęć założenia takiego zespołu i cała procedura zajmuje kilka minut. Najważniejsze jest zebranie tych paru chętnych osób, które chcą oddać swój czas potrzebującym, są chętne do pracy, pełne werwy i energii, mają pomysł na to, jak usprawnić życie w parafii.

2015-10-08 09:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent polskich spraw

O „planie Dudy”, zrównoważonym rozwoju i nowej strategii bezpieczeństwa narodowego mówi Paweł Mucha – zastępca Szefa Kancelarii Prezydenta RP.

Mateusz Wyrwich: Prezydent Andrzej Duda powiedział w jednym ze swoich wystąpień, że „chce być dalej prezydentem polskich spraw”. A dokładniej?

CZYTAJ DALEJ

Giuseppe Moscati – lekarz, który leczył miłością

[ TEMATY ]

św. Józef Moscati

Archiwum

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

Św. Józef Moscati. Kadr z filmu

W odległym 1927 roku był to Wtorek Wielkiego Tygodnia. 12 kwietnia w wieku 47 lat, zmarł Giuseppe Moscati, lekarz ubogich… W Kościele katolickim wspomnienie świętego przypada 27 kwietnia.

Święty doktor

CZYTAJ DALEJ

Fatima: z gajów oliwnych należących do sanktuarium pozyskano w 2023 roku 13 ton oliwy

2024-04-26 19:58

[ TEMATY ]

Fatima

oliwa

gaj oliwny

Ks. dr Krzysztof Czapla

Z położonych na terenie Sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Fatimie, w środkowej Portugalii, gajów oliwnych pozyskano w 2023 roku około 13 ton oliwy, podały władze tego miejsca kultu, na terenie którego znajdują się tysiące drzew oliwki europejskiej.

Jak poinformowała Patricia Duarte z władz portugalskiego sanktuarium, w minionym roku zanotowano mniejsze zbiory oliwek, co było równoznaczne ze zmniejszeniem pozyskanej ilości oliwy z pierwszego tłoczenia. Dodała, że w latach najlepszego urodzaju z należących do sanktuarium fatimskiego gajów pozyskiwano rocznie surowiec, z którego wytwarzano do 30 litrów oliwy. Duarte sprecyzowała, że oliwa kierowana jest w Fatimie do placówek należących do sanktuarium i służy miejscowym placówkom przyjmującym pielgrzymów na ich własne potrzeby.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję