Reklama

Świat

Zarys dziejów Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego

Na zaproszenie Światosława Szewczuka, arcybiskupa większego kijowsko-halickiego, tegoroczne spotkanie wschodnich hierarchów katolickich w Europie odbędzie się w dniach 23-26 października we Lwowie, w ramach obchodów 25. rocznicy odrodzenia Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

[ TEMATY ]

grekokatolicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z okazji jubileuszu publikujemy krótki zarys dziejów Kościoła greckokatolickiego:

Kościół greckokatolicki od połowy XIX stulecia był kolebką tożsamości i świadomości narodowej Ukraińców. Obecnie jest także jednym z najbardziej prężnych i dynamicznie się rozwijających Kościołów lokalnych w Europie. Mimo kilkudziesięcioletnich prześladowań, cechuje go jeden z najwyższych na kontynencie wskaźnik praktyk religijnych i powołań kapłańskich.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest jednym z 22 wschodnich Kościołów katolickich, które wraz z Kościołem rzymskokatolickim tworzą jeden apostolski Kościół katolicki. Należy on do tych katolickich Kościołów wschodnich, zwanych „sui iuris”, które rządzą się własnym prawem, to znaczy, że wszystkie jego normy prawne określa Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich. UKGK pozostaje w pełnej jedności ze Stolicą Apostolską, zachowując przy tym wschodnią teologię, liturgię, duchowość, dyscyplinę i tradycję.

Kościół greckokatolicki – co podkreślają jego przedstawiciele – czerpie swe korzenie z dawnej metropolii kijowskiej, która powstała wskutek przyjęcia przez Ruś Kijowską chrztu (988 r.), na kilkadziesiąt lat przed podziałem chrześcijaństwa. Książę Włodzimierz Wielki przyjął chrzest w obrządku wschodnim z rąk patriarchy Konstantynopola, co oznaczało wejście w obręb chrześcijaństwa bizantyjskiego. Po podziale chrześcijaństwa w 1054 r. (wielka schizma wschodnia) Kościół ruski podlegał co prawda Konstantynopolowi, ale przez wieki nie zerwał łączności z Rzymem. Nie traktując zbyt poważnie wzajemnego obłożenia się ekskomunikami, przedstawiciele metropolii kijowskiej brali udział w soborach w Lyonie w 1245 r. i w Konstancji w 1414 r.

To ukierunkowanie na troskę o jedność Kościoła odróżniało zdecydowanie metropolię kijowską od nowej metropolii moskiewskiej, która wyodrębniła się w 1448 r. Po upadku Konstantynopola widziała ona siebie na czele świata prawosławnego. W 1589 r. przyznała sobie miano patriarchatu, pretendując do roli „Trzeciego Rzymu”.

Reklama

Fakt ten – oprócz kryzysu prawosławia na ziemiach Rzeczypospolitej czy zagrożenia reformacją – był jednym z powodów decyzji o nawiązaniu unii w Rzymem w 1596 r. przez część ruskich hierarchów. Część Kościoła prawosławnego przyjęła zwierzchność papieża, zachowując jednak wschodnią liturgię, własne prawodawstwo kościelne i struktury.

Do unii z Rzymem przystąpiła również część prawosławnej hierarchii i wiernych Zakarpacia (unia użhorodzka - 1646, unia mukaczewska - 1664, unia marmaroska - 1713) i Siedmiogrodu (unia w Baia Mare - 1700). Powstała w ten sposób odrębna od ukraińskiej rusińska cerkiew greckokatolicka, z której później rozwinęły się greckokatolickie Kościoły słowacki, węgierski i rumuński.

Unia Brzeska umożliwiła szybki rozwój nowego Kościoła w Rzeczypospolitej. Warto pamiętać, że w XVII w. – niezależnie od niekwestionowanej pozycji Kościoła rzymskiego - większość parafii na terytorium Rzeczypospolitej była obrządku wschodniego.

Stan taki trwał aż do rozbiorów, w wyniku których część Kościoła greckokatolickiego znalazła się w ramach zaboru rosyjskiego, a część austriackiego (Galicja). Wraz z rozbiorami Rzeczypospolitej zaczął się dla Kościoła greckokatolickiego czas wielkich prześladowań. Archieparchia kijowska oraz eparchie: pińska, łucka, włodzimierska, połocka oraz część lwowskiej i chełmskiej znalazły się w cesarstwie rosyjskim. Tu nastąpiła zaplanowana likwidacja Kościoła. Caryca Katarzyna II zlikwidowała eparchie unickie z wyjątkiem arcybiskupstwa połockiego i skonfiskowała ich majątek.

Po upadku Powstania Listopadowego w 1830 r. w cesarstwie rosyjskim przystąpiono do ostatecznej likwidacji unii. Najpierw unicestwiono ją w 1839, ale Kościół greckokatolicki istniał jeszcze w Królestwie Polskim na Chełmszczyźnie i Podlasiu, ale i tu w 1875 brutalnie go zlikwidowano w ramach represji po upadku Powstania Styczniowego. Wierni, którzy nie godzili się przejść do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, uczęszczali na nabożeństwa i msze w kościołach łacińskich.

Reklama

O ile w cesarstwie rosyjskim unia uległa likwidacji, to w zaborze austriackim rozwijała się ona swobodnie. Do tego stopnia, że w drugiej połowie XIX w. Kościół ten zaczął być nawet faworyzowany przez władze wiedeńskie, co umożliwiło pełnienie przezeń roli istotnej kolebki rodzącego się ukraińskiego ruchu narodowego.

Nazwę „Kościół greckokatolicki” wprowadziła cesarzowa Maria Teresa w 1774 r. dla odróżnienia wiernych tej wspólnoty od wiernych Kościoła rzymskokatolickiego oraz Kościoła katolickiego obrządku ormiańskiego. Narodowy ruch ukraiński zaczął się wyraźnie krystalizować w początkach XX stulecia na terenach Galicji Wschodniej, w dużej mierze dzięki postawie i aktywnej działalności metropolity Andrzeja Szeptyckiego, który do dziś uznawany jest za największy autorytet duchowy narodu ukraińskiego.

Działalność metropolity Szeptyckiego sprawiła, że przed I wojną światową Ukraińcy posiadali na tym terenie 3 tys. szkół elementarnych w ich języku, 27 gimnazjów, ok. 3 tys. placówek towarzystwa kulturalnego „Proswita” i Towarzystwo Naukowe im. Tarasa Szewczenki. Ponadto koncentrowali swe wysiłki na dynamicznym rozwoju rolniczego ruchu spółdzielczego o wyraźnie narodowym nastawieniu.

Metropolita Szeptycki odegrał także ogromną rolę w rozwoju instytucjonalnym Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w okresie II Rzeczypospolitej na jej terenach. Rozwijał nie tylko duszpasterstwo ale i ośrodki intelektualne, powołując chociażby w 1928 r. znakomitą Akademię Teologiczną we Lwowie. Wspierał tez zdecydowanie ukraiński ruch narodowy, stwarzając mu przestrzeń do działania w strukturach kościelnych. W 1939 r. Cerkiew greckokatolicka na terenach Polski składała się z archieparchii lwowskiej, eparchii przemyskiej (w jej ramach istniała Apostolska Administracja Łemkowszczyzny) i eparchii stanisławowskiej (od 1885 r.).

Reklama

Metropolita Szeptycki kontynuował też obecny od wieków w łonie Kościoła greckokatolickiego nurt dążący do budowania jedności podzielonego Kościoła. Liczył, że to właśnie kierowany przezeń Kościół będzie inspiratorem powrotu do łączności z Rzymem prawosławia rosyjskiego. Na mocy specjalnych uprawnień otrzymanych od papieża, udało mu się doprowadzić do powstania pierwszego dziejach katolickiego egzarchatu rosyjskiego (w obrządku wschodnim), który istniał w latach 1917-1922.

Kościół greckokatolicki w II Rzeczypospolitej rozwijał się dynamicznie aż do momentu konfrontacji z komunizmem. Tuż po wkroczeniu Armii Czerwonej 17 września 1939 r. rozpoczęły się represje władzy radzieckiej w stosunku do grekokatolików. Skonfiskowano natychmiast kościelne majątki i upaństwowiono szkoły, zlikwidowano wydawnictwa religijne oraz przystąpiono do zaboru świątyń i klasztorów. Proces ten – powstrzymany wkroczeniem armii niemieckiej w 1941 r. – kontynuowany był ze zdwojona siłą po ponownym wkroczeniu Armii Czerwonej w 1944 r. W pierwszej połowie 1945 r. wszyscy biskupi greckokatoliccy znaleźli się w więzieniach i łagrach, KGB nie oszczędzało także przełożonych zakonów. Wszystkie te działania zmierzały do zmuszenia duchowieństwa greckokatolickiego do przejścia na prawosławie i oddania się na służbę Patriarchatu Moskiewskiego.

Ostateczna likwidacja Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego nastąpiła na mocy sterowanego przez KGB niekanonicznego „Soboru Lwowskiego”, który obradował w lwowskiej katedrze św. Jura 8 i 9 marca 1946 r. Wzięło w nim udział 214 z 1270 duchownych greckokatolickich. Od razu po zakończeniu pseudosoboru lwowskiego aresztowani zostali wszyscy duchowni, którzy nie podpisali aktu przejścia na prawosławie. Wielu z nich zginęło w więzieniach i łagrach. Było to najostrzejsze represje jakich doświadczył jakikolwiek Kościół lokalny pod panowaniem sowieckim.

Reklama

Mimo to ponad połowa duchowieństwa greckokatolickiego odmówiła przejścia na prawosławie, decydując się na kontynuowanie swej posługi w podziemiu. Początkowo sprawowali ją na terenie łagrów i więzień często za cenę życia, a ci, którym udało się powrócić na mocy amnestii z 1955 r. - w prywatnych, zakonspirowanych mieszkaniach na terenie niemal całej zachodniej Ukraińskiej Republiki Sowieckiej. Przetrwanie Kościoła umożliwiło także istnienie podziemnej hierarchii. Jeszcze w 1945 r. ówcześni biskupi przed swym aresztowaniem zdążyli częściowo ustanowić kierownictwo Kościoła greckokatolickiego, wyświęcając swych następców. Tuż przed aresztowaniem metropolita Josyf Slipyj mianował czterech nowych administratorów UKGK.

Pracę Kościoła umożliwiał także fakt, że część duchownych, którzy formalnie podpisali zaświadczenia o przejściu na prawosławie, trwała nadal przy Kościele greckokatolickim. Od lat 60. represje, choć trwały, nie skutkowały już długoletnimi zsyłkami czy więzieniem, co ułatwiło z pewnością podziemną działalność duszpasterską. W latach 80. niektórzy podziemni kapłani rozpoczęli aktywną pracę z młodzieżą, prowadzoną szczególnie podczas wakacji, najczęściej w formie wędrownych obozów w Karpatach.

Warto przypomnieć, że Kościół greckokatolicki rozwijał się nie tylko w podziemiu na terytorium sowieckiej Ukrainy, ale także w diasporze, głównie w USA i Kanadzie. W komunistycznej Polsce kres działalności Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego jako zorganizowanej całości przyniosła Akcja "Wisła" w 1947. Jednak prymas Stefan Wyszyński umożliwił jego funkcjonowanie w ramach struktury administracyjnej Kościoła rzymskokatolickiego.

Reklama

W grudniu 1989 r. – na bazie gorbaczowowskiej pierestrojki – niektóre parafie Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie zostały zalegalizowane. Jednym z powodów tej decyzji władz ZSRR były z pewnością, zorganizowane na szeroką skalę w Rzymie z inspiracji Jana Pawła II, obchody tysiąclecia chrztu Rusi z licznym udziałem przedstawicieli Kościoła greckokatolickiego z diaspory. Uświadomiły one opinii międzynarodowej fakt istnienia tego Kościoła, z czym Gorbaczow nie mógł się już nie liczyć.

W 1991 r. mógł po raz pierwszy przyjechać do Lwowa kard. Myrosław Ivan Lubacziwskij, następca kard. Slipyja i zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego. Pod jego przewodnictwem w maju 1992 r. zebrał się we Lwowie pierwszy synod biskupów odrodzonego Kościoła.

W chwili legalizacji Ukraiński Kościół Greckokatolicki posiadał trzy diecezje: lwowską, iwano-frankowską i mukaczewską. Niemal natychmiast rozpoczęto prace nad reorganizacją struktury terytorialnej Cerkwi poprzez włączenie w jej struktury części dawnej diecezji przemyskiej oraz Bukowiny, która w granicach Ukrainy znalazła się w 1940 r. W 1992 r. utworzono diecezje kołomyjsko-czerniowiecką, samborsko-drohobycką, tarnopolską i zborowską. Aby objąć opieką duszpasterską wiernych żyjących w Ukrainie wschodniej i w Kazachstanie w kwietniu 1996 r. utworzono egzarchat kijowsko-wyszogrodzki. Dalsza reorganizacja Kościoła nastąpiła podczas synodu w sierpniu 2000 r., kiedy utworzono diecezje buczacką, sokalską i stryjską oraz w lipcu 2003 r., kiedy z egzarchatu kijowskiego wydzielono egzarchat odesko-krymski.

Po śmierci kard. Lubacziwskiego, nowym zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego został wybrany przez Nadzwyczajny Synod tego Kościoła w styczniu 2001 r. abp Lubomyr Huzar. 21 lutego 2001 r. Jan Paweł II powołał go w skład Kolegium Kardynalskiego. Nowy zwierzchnik, wychowany w środowisku emigracyjnym, stanowił antytezę dla obecnych wciąż w ramach ukraińskiego Kościoła silnych tendencji nacjonalistycznych. Postawił on sobie za cel przede wszystkim duchową i intelektualną odnowę Kościoła. Zależy mu na wszechstronnym wykształceniu nowoczesnej greckokatolickiej inteligencji oraz formacji duchowieństwa, przenikniętego wartościami Wschodu i zachodu, a jednocześnie otwartego na współczesność.

Reklama

Jednym z instrumentów umożliwiających to działanie był dalszy rozwój odtworzonej w 1990 r. Akademii Duchownej we Lwowie, przekształconej w 2001 r. w Uniwersytet Katolicki. Uczelnia ta, mieszcząca się w samym centrum Lwowa, jest tętniącym życiem, nowoczesnym ośrodkiem naukowym z dobrze przygotowaną kadrą, wykształconą w najlepszych uniwersyteckich ośrodkach Europy i USA.

Nadzwyczaj cenne były działania kard. Huzara w sferze pojednania ukraińsko-polskiego. Uznać je też należy za jeden z owoców dobrej i pogłębionej współpracy z łacińskim metropolitą lwowskim kard. Marianem Jaworskim. Podczas podróży Jana Pawła II na Ukrainę w czerwcu 2001 r. podczas Mszy beatyfikacyjnej we Lwowie, kard. Husar dokonał jakże istotnego aktu przeproszenia za winy grekokatolików oraz wypowiedział słowa przebaczenia dla prześladowców swego Kościoła w okresie komunistycznym. Ukoronowaniem procesu pojednania polsko-ukraińskiego była Msza św. na Placu Piłsudskiego w Warszawie 19 czerwca 2005 r., kiedy to po wyznaniu wiary przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik i zwierzchnik Ukraińskiej Cerkwi Greckokatolickiej kard. Lubomyr Huzar odmówili modlitwę pojednania. Przyznali w niej, że Polacy i Ukraińcy zadali sobie wzajemnie wiele krzywd, co "napawa nas niewymownym bólem". Poprosili "braci i siostry obu narodów", aby razem z nimi "przebaczyli sobie wzajemnie". Zwrócili się też do Boga z prośbą o odpuszczenie grzechów i win i pomoc, "abyśmy postępowali jak godzi się braciom i siostrom".

Reklama

Innym wielkim projektem kard. Huzara jak i całego synodu Kościoła greckokatolickiego było doprowadzenie do podniesienia rangi tego Kościoła poprzez uzyskanie statusu odrębnego patriarchatu, na równi z innymi katolickimi Kościołami wschodnimi. Koronnym argumentem jest fakt, że Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest dziś największym i najbardziej dynamicznie rozwijającym się spośród tych Kościołów. Idei tej zdawał się wyraźnie sprzyjać Jan Paweł II. Patriarchat dotąd nie został jednak ogłoszony, nie tylko ze względu na niebezpieczeństwo sprzeciwów świata prawosławnego, ale także niechętna postawę części Kolegium Kardynalskiego.

Istotnym krokiem ku budowie patriarchatu, ale także ku mocniejszemu zakorzenieniu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w centralnej Ukrainie było przeniesienie w 2005 r. siedziby zwierzchnika Kościoła ze Lwowa do Kijowa. Od tego momentu nosi on tytuł arcybiskupa większego kijowsko-halickiego.

Od 2011 r. głową UKGK jest arcybiskup większy kijowsko-halicki Światosław Szewczuk.

Obecnie - w 25 lat po wyjściu z podziemia - skazany wcześniej na zagładę Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest jedną z najdynamiczniej rozwijających się wspólnot kościelnych w Europie. Jest drugim co do liczebności Kościołem na Ukrainie i najliczniejszym na świecie katolickim Kościołem wschodnim: liczbę jego wiernych ocenia się na 5,5 mln. Obecnie ma 47 biskupów, 2594 kapłanów diecezjalnych, 117 klasztorów z 1093 zakonnikami i zakonnicami, 3765 wspólnot (parafii i innych ośrodków), 16 szkół średnich i wyższych z 1185 słuchaczami, 1276 szkół niedzielnych, wydaje 27 tytułów czasopism dysponuje 3685 miejscami kultu.

2014-10-22 16:26

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi greckokatoliccy w wizycie ad limina

[ TEMATY ]

Polacy

biskupi

grekokatolicy

ad limina

PAP

W trzeciej grupie polskich biskupów, którzy przebywają w Watykanie z wizytą ad limina, znaleźli się również trzej pasterze Kościoła greckokatolickiego. W Polsce tworzy on jedną metropolię, w której skład wchodzą od niedawna trzy eparchie. Znaczenie tego obrządku stale rośnie ze względu na napływ ukraińskich imigrantów.

Jak powiedział dziennikarzom bp Włodzimierz Juszczak, podczas wizyty w Watykanie, w tym u Papieża, zauważono, że w Polsce jest również obecny Kościół wschodni. W każdej dykasterii poruszano sprawy, które są właściwe dla tego obrządku. Mówiono między innymi o świadectwie życia rodzinnego, którą dają żonaci kapłani.

CZYTAJ DALEJ

„Napełnił naczynie wodą i zaczął umywać uczniom nogi” (J 13, 5)

Niedziela warszawska 15/2004

[ TEMATY ]

Wielki Tydzień

pl.wikipedia.org

Mistrz Księgi Domowej, "Chrystus myjący nogi apostołom", 1475

Mistrz Księgi Domowej,

1. Wszelkie „umywanie”, „obmywanie się” lub kogoś albo czegoś kojarzy się ściśle z faktem istnienia jakiegoś brudu. Umywanie to akcja mająca na celu właśnie uwolnienie się od tego brudu. I jak o brudzie można mówić w znaczeniu dosłownym i przenośnym, taki też sens posiada czynność obmywania; jest to oczyszczanie się z fizycznego brudu albo akcja symboliczna powodująca uwolnienie się od moralnego zbrukania. To ten ostatni rodzaj obmycia ma na myśli Psalmista, kiedy woła: „Obmyj mnie całego z nieprawości moich i oczyść ze wszystkich moich grzechów …obmyj mnie a stanę się bielszy od śniegu” (Ps 51, 4-9). Wszelkie „bycie brudnym” sprowadza na nas złe, nieprzyjemne samopoczucie, uwolnienie się zaś od owego brudu przez obmycie przynosi wyraźną ulgę.
Biblia mówi wiele razy o obydwu rodzajach zarówno brudu jak i obmycia, czyli oczyszczenia. W rozważaniach niniejszych zajmiemy się obmyciami z brudu w znaczeniu moralnym.

CZYTAJ DALEJ

Naśladowanie Jezusa

2024-03-28 21:33

[ TEMATY ]

Toruń

Renata Czerwińska

Biskup Wiesław Śmigiel przewodniczył Liturgii Wielkiego Czwartku w toruńskiej katedrze.


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję