Reklama

Niedziela Świdnicka

Słowo pasterza

O starości, cierpieniu, chorobie i śmierci

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prawda o nieuchronnej starości wydaje się nie docierać do wszystkich. Pomaga w tym telewizja i inne media, gdzie lansuje się wizerunek człowieka młodego, szczupłego, wysportowanego, zdrowego. W licznych reklamach proponuje się nam przeróżne środki i sposoby na zachowanie młodości. Starszym, chcącym zbliżyć się do telewizyjnego ideału, oferuje się kremy opóźniające efekty starzenia, specjalne farby do pokrywania siwych włosów, preparaty zapobiegające łysieniu oraz przeróżne środki o prawie że magicznej mocy, zdolne rzekomo zachować nas w wiecznej młodości. Gdy przeglądamy dzisiejsze czasopisma i oglądamy telewizję, odnosimy przykre wrażenie, że starość stała się czymś wstydliwym, niemal chorobą, z którą należy walczyć, a najważniejszym celem życia jest zachowanie młodego wyglądu. (...) Z życia publicznego i medialnego usuwa się fenomen śmierci ludzi starszych. Ponieważ jednak nawet pod wpływem nie wiem jakich środków staruszek nie będzie wyglądał jak trzydziestolatek, pojawiają się pierwsze plany fizycznej eksterminacji osób wiekowych. W wielu krajach zachodnich zapalono już zielone światło dla eutanazji. Niestety, mimo tej propagandy w świecie istnieje starość i spotyka się cierpienie.

Reklama

(...) Cierpienie należy do natury życia. W ciągu dziejów ludzie niejednokrotnie już próbowali usunąć cierpienie z tej ziemi, ale to się nie udało, bo jest to niemożliwe. Nie pomogła w tym nawet dzisiejsza nauka i technika. Ludzie cierpieli dawniej i cierpią dziś, cierpią w krajach biednych i bogatych, cierpią prości i uczeni, cierpią religijni i cierpią ateiści.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tylko w bajkach ludzie żyją „długo i szczęśliwie”, „wśród róż, nie znając burz”. W rzeczywistości tego świata cierpienie jest od życia nieodłączne. Skoro tak jest, to trzeba to jakoś wytłumaczyć. Różne filozofie i religie poszukiwały odpowiedzi na pytanie o sens cierpienia. Najpełniejszą odpowiedź daje chrześcijaństwo. Cierpienie, skutek grzechu pierworodnego, zyskuje tu nowy sens: staje się udziałem w zbawczym dziele Jezusa Chrystusa. Wyraził to już św. Paweł, gdy pisał: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24).

Jan Paweł II w czasie pierwszej pielgrzymki do ojczyzny, 6 czerwca 1979 r., mówił do chorych zgromadzonych przed katedrą częstochowską: „Jesteście wszędzie w społeczeństwie, a zwłaszcza w Kościele, ważni i szczególnie cenni, jesteście na wagę złota”.

Drodzy chorzy, jakże ważną cząstkę Kościoła stanowicie. Jesteście siłą Kościoła. Mocy do takiego traktowania swego powołania szukajcie u Tego, który za nas zawisł na krzyżu, który za nas wycierpiał rany. Szukajcie więc mocy w krzyżu Chrystusa i pamiętajcie, że wasz krzyż nie jest ponad wasze siły. Każde zadanie, jakie Bóg powierza człowiekowi, jest mierzone według jego możliwości. Bóg nigdy nie da nam takiego krzyża, żebyśmy nie potrafili go udźwignąć. Dlatego za św. Pawłem trzeba sobie powtarzać: „Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia” (Flp 4,13). (...)

Nie ustawajmy w służbie chorym i cierpiącym. Wyprzedzajmy innych w czynieniu dobra.

2016-02-04 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cierpienie niszczy, miłość dźwiga

Wśród pamiątek po ks. Józefie Tischnerze można zobaczyć kartkę ze swoistym credo umierającego: „A jednak nie uszlachetnia!”.

Odwiedziłem niedawno rodzinny dom ks. prof. Józefa Tischnera w Łopusznej. Zebrano tam pamiątki po wielkim myślicielu i przewodniku życiowym. Wśród tych „relikwii” można zobaczyć kartkę ze swoistym credo umierającego profesora: „A jednak nie uszlachetnia!”. Jest to ostatnie nawiązanie do tematu, który trapił go u schyłku życia. Cierpiąc na raka krtani, wyznał: „Cierpienie zawsze niszczy, cierpienie nie uszlachetnia. Tym, co dźwiga, podnosi i wznosi ku górze, jest miłość”.
CZYTAJ DALEJ

Abp Marek Jędraszewski w Rzymie: Prosimy, by Pan jak najszybciej wziął Franciszka do grona świętych

2025-04-25 21:45

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Wspominając jego pontyfikat, prosząc Boga o miłosierdzie dla niego, prosimy, by Pan jak najszybciej wziął go do grona błogosławionych i świętych, wziął go do siebie na wieczność całą – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. sprawowanej w intencji śp. Ojca Świętego Franciszka w kościele św. Stanisława BM w Rzymie.

Arcybiskup w czasie homilii zwrócił uwagę na podobieństwa i różnice dwóch cudownych połowów ryb opisanych w Ewangeliach Łukasza i Jana – w czasie publicznej działalności Jezusa i po zmartwychwstaniu. Zauważył, że na miejscu tego drugiego spotkania Chrystusa z uczniami wznosi się dziś kościół, w którym jest „Mensa Christi” – „stół Chrystusa” – skała, na której – według tradycji – Jezus przygotował śniadanie dla Apostołów. Między tym kościołem a jeziorem Genezaret jest dwanaście skał z białego kamienia w kształcie serca. Metropolita krakowski zaznaczył, że jest wiele interpretacji a jedną z nich jest nawiązanie do dialogu, w którym Jezus pytał Piotra czy Go kocha. Inna interpretacja dotyczy dwunastu stopni miłości dzielących człowieka od przyjęcia chrztu do szczytu miłości w Eucharystii, a kolejna to dwanaście tronów dla Apostołów, którzy będą sądzili dwanaście pokoleń Izraela. – Będziemy sądzeni przez miłość, jaką mieliśmy za naszego ziemskiego pielgrzymowania wobec Boga i wobec drugiego człowieka. Z miłości będziemy sądzeni – mówił abp Marek Jędraszewski.
CZYTAJ DALEJ

Rzym: trumna z ciałem papieża dotarła przed bazylikę Matki Bożej Większej

2025-04-26 12:59

[ TEMATY ]

Watykan

Bazylika Matki Bożej Większej

śmierć Franciszka

Vatican Media

Trumna z ciałem papieża Franciszka przed bazyliką Matki Bożej Większej

Trumna z ciałem papieża Franciszka przed bazyliką Matki Bożej Większej

Trumna z ciałem papieża dotarła przed bazylikę Matki Bożej Większej. Wieziono ją w przystosowanym do tego celu dawnym papamobile. Była widoczna dla osób, które przyszły na trasę przejazdu, aby pożegnać Ojca Świętego.

Samochód opuścił Watykan boczną bramą i po przejechaniu mostu na Tybrze wjechał do centrum Wiecznego Miasta, na jedną z głównych ulic Rzymu - Corso Vittorio Emmanuele II. Po przejechaniu placu Weneckiego z ołtarzem Ojczyzny, obok ruin starożytnego Forum Romanum i Koloseum, samochód z trumną wjechał w via Labicana, a następnie w via Merulana, która prowadzi do bazyliki Matki Bożej Większej, gdzie Franciszek zostanie pochowany.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję