Reklama

Wiara

Wyzwania Miłosierdzia
Męski punkt widzenia

Człowiek na ulicy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Od przeszło pół roku razem z moją rodziną posługujemy na misjach w Wielkiej Brytanii. Bóg zechciał, abyśmy osiedli w drugim co do wielkości mieście Anglii – Birmingham, znanym z największej mieszanki kulturowej w całej Anglii, w którym istnieje największa po Londynie wspólnota muzłumanów, hindusów, buddystów i sikhów. Nie sposób tego nie zauważyć, gdy wychodzi się na jakąkolwiek ulicę miasta. Okazało się, że dla nas Birmingham jest również miejscem konfrontacji z naszymi ukrytymi uprzedzeniami.

Reklama

Rok Święty Miłosierdzia jest czasem, w którym każdy z nas staje wobec pytania: czy potrafię patrzeć na obcych ludzi jako na moich braci i siostry i kochać ich na miarę tego spojrzenia? To czas ogołacania się ze wszystkich uprzedzeń, jakie mamy wobec ludzi o innym wyznaniu, pochodzeniu, wykształceniu czy pozycji społecznej. To pytanie, na które odpowiadamy konkretną postawą w każdym kolejnym dniu. Kiedy spotykasz bezdomnego, czy potrafisz się zatrzymać, zamienić z nim parę słów, uśmiechnąć się i potraktować go jak brata, czy też przyspieszasz kroku i rzucasz drobniaki do puszki, z nadzieją, że to uspokoi twoje sumienie? Kiedy słyszysz o uchodźcach, czy potrafisz zobaczyć jedynie zagrożenie i odpowiadać na nie wrogością, czy też masz w sobie dość odwagi, by kochać ze współczuciem? Kiedy widzisz ludzi zagubionych w swoich zranieniach, uzależnieniach i grzechu, czy potrafisz modlić się za nich tak, jakby to był twój syn lub córka, czy też nieustannie oceniasz i obmawiasz ich niemoralne życie? Żyjemy w czasach, kiedy świat trzęsie się w posadach i potrzebuje naszej miłości i modlitwy bardziej niż być może kiedykolwiek wcześniej. Nie wystarczy już dyskutować o potrzebach krajów trzeciego świata i wywracać portfele do góry nogami po dorocznej niedzieli misyjnej. Potrzeba nam dostrzec człowieka na ulicy, który dziś żyje w ubóstwie niewiele różniącym się od tego w krajach trzeciego świata. Potrzeba nam podjąć zdecydowane działanie misyjne w Europie, w naszym kraju, w naszych miastach i dzielnicach poprzez okazywanie miłości całym swoim życiem. Nie tylko od święta, w niedzielę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Powiesz, że jestem idealistą, że to poruszające słowa, ale brak w nich realizmu. Może nawet, że wszystko to jest szlachetne, ale szalone. Jak jednak inaczej mam rozumieć radykalizm, który przed tobą i przede mną stawia Jezus, mówiąc oraz dając przykład miłości, która karmi głodnych, pociesza strapionych, zbliża się do odrzuconych? Odpowiedz sam przed sobą. Ja wiem tylko, że mnie przed okazywaniem takiej miłości powstrzymują strach i ukryte uprzedzenia. A zmierzenie się z nimi jest kolejnym wyzwaniem miłosierdzia.

* * *

Michał Piekara
Psychoterapeuta, prowadzi działalność misyjną, lider męskiej wspólnoty Przymierze Wojowników, ojciec pięciorga dzieci
Dział rodzinny – kontakt: rodzina@niedziela.pl

2016-02-10 08:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spragnieni miłosierdzia

O potrzebie posługi misjonarzy miłosierdzia i jej pierwszych owocach z franciszkaninem o. Jozafatem Gohly rozmawia Adrianna Sierocińska

ADRIANNA SIEROCIŃSKA: – Minęło kilka miesięcy posługi ojca jako misjonarza miłosierdzia. Czy wyobrażenia o niej pokryły się z rzeczywistością?
CZYTAJ DALEJ

Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych!

2025-09-04 12:43

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Karol Porwich/Niedziela

Problemem nie jest uwolnienie się od krzyża, ale wierne pójście za Tym, który go niósł i zwyciężył dla nas. Ludzie nam w tym nie pomogą. Nawet nasi rodzice, rodzeństwo, przyjaciele czy znajomi. Pomóc może tylko Jezus, dlatego mam kochać Go bardziej niż innych. Wyznam Jezusowi szczerze moje obawy wobec Jego wymagań.

Wielkie tłumy szły z Jezusem. On odwrócił się i rzekł do nich: «Jeśli ktoś przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto i siebie samego, nie może być moim uczniem. Kto nie dźwiga swego krzyża, a idzie za Mną, ten nie może być moim uczniem. Bo któż z was, chcąc zbudować wieżę, nie usiądzie wpierw i nie oblicza wydatków, czy ma na wykończenie? Inaczej, gdyby położył fundament, a nie zdołałby wykończyć, wszyscy, patrząc na to, zaczęliby drwić z niego: „Ten człowiek zaczął budować, a nie zdołał wykończyć”. Albo jaki król, mając wyruszyć, aby stoczyć bitwę z drugim królem, nie usiądzie wpierw i nie rozważy, czy w dziesięć tysięcy ludzi może stawić czoło temu, który z dwudziestu tysiącami nadciąga przeciw niemu? Jeśli nie, wyprawia poselstwo, gdy tamten jest jeszcze daleko, i prosi o warunki pokoju. Tak więc nikt z was, jeśli nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem».
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy błogosławiony Estonii: Arcybiskup Profittlich

2025-09-06 14:20

[ TEMATY ]

Estonia

pierwszy błogosławiony

Arcybiskup Profittlich

Tallinn

Vatican Media

Uroczystości beatyfikacyjne abp. Profittlicha

Uroczystości beatyfikacyjne abp. Profittlicha

Estonia doczekała się pierwszego błogosławionego Kościoła katolickiego: w sobotę w Tallinnie został ogłoszony błogosławionym niemiecki jezuita, arcybiskup Eduard Profittlich, który w 1942 roku poniósł śmierć w czasie sowieckiego terroru. W homilii kard. Christoph Schönborn oddał cześć Męczennikowi-Biskupowi jako pasterzowi, który pozostał przy swojej owczarni – świadomy, że ta decyzja może kosztować go życie.

„Hirtem, który pozostał przy swojej owczarni”
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję