Reklama

Niedziela Wrocławska

Fenomen polskości

Niedziela wrocławska 18/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

Chrzest Polski

Jakub Krechowicz/Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tożsamość narodu polskiego kształtowała się od pierwszych lat po przyjęciu chrześcijaństwa przez wcześniej rozproszone i odrębne plemiona. Wiara, przyjęta przez władcę w akcie chrztu, umożliwiająca zjednoczenie i umocnienie ludu słowiańskiego, miała zasadniczy wpływ na kształtowanie poczucia narodowej przynależności i odrębności. Akt chrztu w 966 roku i wiele innych wydarzeń w historii wykształciły fenomen polskości. O jego znakach mówią teolog i historycy.

Cztery dowody wyczucia sacrum

Reklama

Sakrament chrztu wykształcił w Polakach charakterystyczne bardzo dla nas wyczucie sacrum. Jako Polacy mamy w sobie umiejętność dostrzeżenia i zrozumienia tego, co nadprzyrodzone, co święte. Jest to cecha narodowa, wykształcona przez wielowiekową tradycję. Ta umiejętność zrozumienia znaków liturgicznych, na które reagujemy, przejawia się m.in. w powszechnym kulcie obrazów, ikon, figur – przedstawień i wizerunków przybliżających Boga w ludzkiej postaci, w symbolach, z atrybutami. To także kult wizerunków i relikwii świętych. Ten kult jest chętnie przyjmowany i kultywowany począwszy od obrazów czy figur powszechnie obecnych w domach, poprzez wizerunki czczone w sanktuariach czy te koronowane, jako wyraz szczególnej czci. Powstające dzięki wrażliwości i wytrwałej pracy artystów, inspirowane wsparciem mecenasów, ale także tęsknotą prostego ludu, przekazywane z pokolenia na pokolenie, zawsze otaczane szacunkiem. Takimi znakami otaczamy się w domach, w miejscach pracy, takie znaki stawiamy przy drogach, na szczytach gór.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kolejnym charakterystycznym przejawem fenomenu polskości jest pielgrzymowanie – związane z miejscami, z czczonymi wizerunkami, związane z konkretnymi intencjami, niesionymi w tej niezwykłej drodze. Wyczucie sacrum u Polaków przejawia się także w podejmowaniu niecodziennego wysiłku peregrynacji, a jednocześnie w powszechnym wierzeniu w jej sens.

Do wyczucia sacrum zaliczyć też można gościnność polską, otwarcie na drugiego człowieka i podejmowanie go w swoim domu, często na uprzywilejowanych prawach. Ta postawa gościnności otwierała nieraz polskie miasta i wsie na obcokrajowców, zmuszanych do porzucenia swoich rodzinnych stron, szukających schronienia przed prześladowaniami, choćby religijnymi. Gościnność ta owocowała później zjawiskiem dobrowolnej asymilacji wielu obcokrajowców, którzy na polskiej ziemi odnaleźli swoje miejsce w świecie (byli nimi choćby Matejkowie).

Przeżywanie postu, podejmowanie go nie tylko w okresie liturgicznego Wielkiego Postu, rozumienie tej formy pobożności, która w dojrzałej postawie porządkuje umysł i duszę poprzez dyscyplinę zmysłów i ciała – to kolejny przejaw polskości. Wśród katolików praktykujących w innych kulturach niespotykane jest takie praktykowanie postu.

Potrzeba wyrzeczenia, umartwienia to także przejaw otwartości na Ducha Świętego i na rzeczywistość nadprzyrodzoną.

Polskie pojęcie wolności

Reklama

Coś, co nas fascynuje ale i wyróżnia spośród innych narodów i nacji, to pojęcie wolności. Polska w swojej 1000-letniej kulturze wykształciła poczucie wolności, objawiające się różnie w kolejnych okresach historii, także w rozmaitych dziedzinach twórczości. „Zawsze byliśmy wolni” – powiedział Jan Paweł II i nie chodziło mu o zewnętrzną, polityczną wolność, ale tę wewnętrzną, duchową. Wielu polskich synów za wolność oddawało swoje życie na frontach całego świata. Najcenniejsze jednak jest poczucie wolności w codziennym życiu, które w trudnych momentach, zwłaszcza w dobie zaborów, pozwoliło przetrwać całemu narodowi. „Jestem synem narodu, który wiele wycierpiał” – mówił św. Jan Paweł II.

Szczególny związek patriotyzmu z religijnością

Historia – to nauka, którą poznaje się nie tylko rozumem, ale też sercem. Tak należy poznawać historię Polski. Doświadczenia zagrożonej polskości potwierdzały wielokrotnie, że jej przetrwanie było uwarunkowane wiernością religijności. Szczególny związek patriotyzmu z religijnością trafnie opisał św. abp Zygmunt Szczęsny Feliński: „Patriotyzm tak mocno zespolił się z uczuciem religijnym, że rozdzielić ich niepodobna bez szkody dla Kościoła. Ogół uważa tych księży, którzy występują przeciwko ruchowi narodowemu, za złe sługi Kościoła. Duchowieństwo znajduje posłuch, o ile jest patriotyczne i podziela powszechny pogląd na sprawę narodową” – pisał arcybiskup Kościoła katolickiego, który po wybuchu powstania styczniowego wzywał cara do uwolnienia Polski spod zaborów. Zrywy niepodległościowe i patriotyczne wspierane były mocno przez duchowieństwo polskie, także w Kościele znajdowano siłę do walki, przetrwania, dążenia do wolności.

Uwidocznione to zostało także w okresie II wojny światowej, kiedy w 1943 r. gen. Sosnkowski, naczelny dowódca wojsk polskich nazwał polską triadą to, co od wieków było w sercach i na ustach wielu Polaków: „Bóg, honor, Ojczyzna”. Naczelny wódz nakazał używać tej triady na sztandarach, które powstawały najczęściej w ciszy zakonów, a później trafiały w najdalsze zakątki świata i prowadziły polskich żołnierzy do walki o wolność.

Reklama

Ostatnia uwaga na temat religijności walczących dotyczy współczesnej historii: w ekshumowanych ostatnio anonimowych grobach żołnierzy wyklętych obok szczątków kostnych znajdowano ryngrafy, medaliki, różańce. Ci, którzy najwytrwalej i do końca wiernie walczyli o niepodległość odznaczali się szczególną wiarą i trwali w niej do końca.

Chrześcijańskie przedmurze Europy

Składnikiem polskości jest katolicyzm. Dziś hasło Polak-katolik bywa używane niestety w krytycznym kontekście, jednak związek polskości i katolicyzmu trwa od momentu chrztu Polski. Wraz z Chorwacją czy Albanią już w średniowieczu przez około 500 lat pełniliśmy niewdzięczną rolę przedmurza chrześcijaństwa w Europie, a ścisły związek Polski z Rzymem od najwcześniejszych lat potwierdza dokument „Dagome Iudex”. Zjawisko chrztu Polski rozpatrywane w kontekście wyboru politycznego wyraźnie wskazuje, że polski władca wybrał metodę słowa, oferowaną przez Czechów, a nie drogę miecza, której doświadczyli od Niemców choćby Słowianie połabscy. Jednak później to Polacy musieli stawać z mieczem w walce o obronę religii. Dla przypomnienia pięć ważnych dat z przestrzeni pięciu wieków: rok 1444 Warna; rok 1526 Mochacz, rok 1683 Wiedeń, 1920 bitwa warszawska, 1944 powstanie warszawskie oraz zryw wolnościowy w 1980 i latach następnych. To ta nasza nieszczęśliwa, bo wymagająca ofiary, rola przedmurza chrześcijańskiej Europy jest jednocześnie cechą charakterystyczną narodu.

Odkupiona wina

Reklama

Historia zna także błędy, tragiczne błędy pojmowania wolności. Takim wypaczeniem rozumienia wolności było liberum veto, przyczyna upadku I Rzeczpospolitej. Paradoksalnie ci, którzy przyczynili się do upadku Polski w XVIII wieku, zapłacili za to straszliwą cenę, bo to głównie szlachta, magnateria była zsyłana do syberyjskiej tajgi czy tundry na lata cierpienia.

Niezwykłe przewartościowanie tego zła popełnionego przez przodków nastąpiło w kolejnych pokoleniach. Przykładem może być wnuk Franciszka Branickiego, który w XIX wieku wzbogaciwszy się na akcjach Kanału Sueskiego, ofiarował niemal cały majątek na cele dobroczynne, stypendia dla młodych naukowców, dążenia niepodległościowe.

Odkupienie błędu popełnionego przez przodków przejęły na siebie kolejne pokolenia, a z tego przewartościowania zrodziła się generacja wspierana przez polskich twórców, głównie literatów. Otóż ich swoistym sukcesem było scalenie dwóch tradycji: romantycznej i pozytywistycznej, co dało początek generacji, skrótowo nazywanej „legionową”. To ta generacja wywalczyła wolną Polskę w latach 1918-1921, to ta generacja dała początek całemu systemowi aksjologicznych wartości pokolenia Kolumbów. Na tym rozumieniu wolności, na tym „paliwie” działały kolejne pokolenia aż do lat 80. XX wieku.

Ta wolność nie tylko zakwitła w XIX wieku w Polsce, ale też była niesiona innym narodom. Niesiemy tego ducha gdziekolwiek się znajdziemy.

Polska była przedmurzem chrześcijaństwa w Europie, ale jej rola na tym się nie skończyła. Dziś młodzi ludzie przejmują wartości wolnościowe – głoszone jeszcze przez Reja, Kochanowskiego, a później Mickiewicza i Krasickiego. Przyjmują je zupełnie dobrowolnie, bo młodość wspaniale potrafi odróżnić fałsz, kłamstwo i interes od szczerości, naturalności i prawdy. Dziś oni, wpatrzeni w niedawnych bohaterów – żołnierzy wyklętych – niosą może nawet nieświadomie tę wolność myśli i ducha w kolejne pokolenia.

* * *

Debata na temat fenomenu polskości odbyła się 4 kwietia br. podczas spotkania klubu Spotkanie i Dialog z udziałem panelistów: rektora Papieskiego Wydziału Teologicznego ks. prof. Włodzimierza Wołyńca, prof. Tadeusza Marczaka z Instytutu Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Wrocławskiego, a także dr Stanisława Bogaczewicza i dr Tomasza Gałwiaczka z wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

2016-04-28 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rocznica chrztu Mieszka I. Co wiemy o tym wydarzeniu sprzed 1059 lat?

[ TEMATY ]

Chrzest Polski

Mieszko I

1059. rocznica

wikipedia.org

Mieszko II

Mieszko II

Chrzest Polski, a właściwie chrzest przyjęty przez Mieszka I, był bez wątpienia aktem wiekopomnym. Wprawdzie z wydarzeniem tym wiąże się wiele niewiadomych: data, miejsce, szafarz, jak i imię chrzestne księcia, to jednak decyzja władcy Polan o przyjęciu chrześcijaństwa zaważyła na całych dziejach państwa, które przyszło mu współtworzyć.

Analizując poszczególne elementy wydarzenia na pierwszy plan wysuwa się ustalenie daty przyjęcia przez Mieszka chrztu. Niestety, nie dysponujemy żadnymi zapiskami z okresu panowania pierwszego historycznego władcy Polski. Faktu przyjęcia przez niego chrztu nie odnotował nawet w swoim dziele skrupulatny saski kronikarz Widukind. Jako pierwszy uczynił to dopiero pół wieku później biskup merseburski Thietmar. Dziejopis ten jednak notorycznie mylił termin owego wydarzenia, raz mówiąc o nim pod rokiem 966, w innym zaś miejscu wspominając rok 968 i utworzenie biskupstwa w Poznaniu. Nie były zgodne w tej dziedzinie i późniejsze roczniki pochodzące z połowy XI w., które podając lakoniczną informację: Mesco dux Poloniae baptizatur, umieszczały ją zarówno pod datą 966, jak i alternatywnymi jej odpowiednikami: 965 i 967. Żmudna praca historyków, jak i mocno zakorzeniona w narodzie polskim tradycja pozwoliły na określenie terminu chrztu na rok 966. Odniesienie się natomiast do praktyki chrzcielnej Kościoła umożliwiło wskazanie hipotetycznej daty dziennej. Tą najprawdopodobniej była Wielka Sobota, która wtenczas przypadła w dniu 14 IV. Powyższe ustalenia sprawiły, że dziś powszechnie, i na ogół zgodnie, uznaje się datę 14 IV 966 r. jako moment przyjęcia przez Mieszka I i jego najbliższych współpracowników chrztu świętego.
CZYTAJ DALEJ

Agonia św. ojca Pio. Jak cierpiał wielki święty?

[ TEMATY ]

O. Pio

św. Ojciec Pio

wyd. Esprit

Ojciec Pio za życia cierpiał przede wszystkim z oskarżeń, które wysuwano przeciwko niemu. Często płakał z tego powodu. Jego beatyfikacja stała się możliwa dzięki Janowi Pawłowi II. Kapucyna i Papieża Polaka łączyła wyjątkowo bliska więź – mówi uznany włoski dziennikarz Renzo Allegri, autor książki „Zniszczyć Świętego. Śledztwo w sprawie prześladowania ojca Pio”.

Jakie oskarżenia kierowano przeciwko ojcu Pio?
CZYTAJ DALEJ

Bp Ważny: Musimy nauczyć się komunikować trudne sprawy i być transparentni wobec świata

2025-09-24 16:54

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

BP Episkopatu

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Zjazd Polskiego Stowarzyszenia Pastoralistów zgromadził we Wrocławiu duchownych, duszpasterzy i świeckich zaangażowanych w życie Kościoła. Spotkanie obfitowało w refleksje dotyczące kondycji współczesnego człowieka, wyzwań pastoralnych oraz konieczności odbudowy relacji - w rodzinie, w Kościele i w społeczeństwie. Wystąpili m.in. biskup sosnowiecki Artur Ważny oraz kapelan polskiego parlamentu ks. Andrzej Sikorski.

Podziel się cytatem Jednym z głównych prelegentów był Krzysztof Pilarz, który podkreślił nierozerwalny związek między przebaczeniem a pojednaniem, oparty na prawdziwej antropologii. W centrum refleksji znalazło się małżeństwo - jako przestrzeń, gdzie te dwa wymiary duchowe mają największe znaczenie. Jak zaznaczył prelegent, małżonkowie nie powinni szukać winy u drugiego, lecz odnaleźć siłę i uzdrowienie w osobie Chrystusa. To On staje się fundamentem pojednania, bez którego trudno budować trwałą więź.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję