Reklama

Historia

Ku wolności

98 lat temu – 11 listopada 1918 r. skończyła się 123-letnia niewola naszej Ojczyzny

Niedziela Ogólnopolska 45/2016, str. 12

[ TEMATY ]

historia

Bożena Sztajner/ Niedziela

Józef Piłsudski

Józef Piłsudski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Był to dzień odzyskania niepodległości. Wielka radość ogarnęła Polaków: tak jak powróciła do nas ziemia, tak i wróciło morze w granice niepodległej Polski.

Jak co roku, będziemy uczestniczyli w marszach, defiladach, Mszach św. oraz w przygotowanych uroczystościach patriotycznych. Każdy Polak będzie wracał do tych historycznych wspomnień, manifestując swoje zatroskanie o pokój i pomyślność dla swojej Ojczyzny. Zachowajmy więc w pamięci tych, którzy walczyli, często płacąc najwyższą cenę – własne życie, abyśmy mogli być suwerennym, wolnym państwem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nieugiętym wodzem w tej walce był Józef Piłsudski, który przez całe życie uważał, że Polska powinna być samodzielnym, suwerennym krajem. Był twórcą ruchu – sternikiem łodzi płynącej ku niepodległości. Przez swoje pracowite życie dokonał tego, o czym marzyły aż cztery pokolenia Polaków. Odrodzenie Polski przebiegało w bardzo trudnych warunkach. Na naszych terenach trwała okupacja niemiecka, przesuwały się transporty demobilizującej się armii austriackiej. Ludność żyła w wielkim stresie pośród bandyckich szajek. Od Wschodu byliśmy zagrożeni rewolucją bolszewicką. W Małopolsce Ukraińcy zajęli Lwów. Czesi chcieli zająć Cieszyn. Przez czteroletnią wojnę miasta i wsie, domy, fabryki zostały zburzone, w kraju panowały nędza i głód. Polska Organizacja Wojskowa zaczęła rozbrajać okupantów – wojska austriackie. Powstała ona w 1914 r. i miała być siłą zbrojną Polski.

Piłsudski mówił do swoich żołnierzy: „Zwyciężymy tylko wiarą w nasze własne siły. Wolność naszą uzyskamy tylko własnym czynem, za który odpowiedzialność na siebie wziąć musimy – kto chce być wolnym, musi sam o tę wolność walczyć”. Odezwa ta była również skierowana do wszystkich Polaków, którzy nie zdawali sobie sprawy z tragizmu sytuacji. W roku 1916 było już 13 tys. peowiaków i stale powiększały się ich szeregi. Nasi „podziemni rycerze” rozbroili załogi austriackie oraz niemieckie. W tym czasie, gdy komendant Piłsudski wrócił z Magdeburga, rozpoczęło się rozbrajanie Niemców – marszałek Piłsudski, a przedtem komendant Legionów za to, że nie chciał złożyć przysięgi na wierność Niemcom, został uwięziony w Magdeburgu, a legioniści zostali zamknięci w obozach. Polacy odczuli wielką radość z powrotu Komendanta do Warszawy. Na jego rozkaz legioniści uwięzieni w Szczypiornie i Beniaminowie przerwali druty kolczaste, aby rozbrajać okupanta. Udział w rozbrajaniu wzięła ludność cywilna oraz dzieci. Niemców wypędzono i Polska stała się wolnym krajem. Wówczas nastał czas odbudowy państwa polskiego pod przewodnictwem Marszałka. Należało stworzyć armię, ponieważ granice państwa były nieustalone. Lwów i Wilno zagrożone były przez bolszewików. Niemcy zawładnęli Poznaniem i Pomorzem. Na rozkaz Komendanta nastąpiła mobilizacja. Polska Organizacja Wojskowa, do której dołączyło 100 tys. ochotniczego wojska, rozpoczęła wojnę na pięciu frontach, gdzie wówczas wysłano całe armie. Polskie wojsko, dowodzone przez Piłsudskiego, ruszyło do boju. Zwycięstwo wojsk Piłsudskiego doprowadziło do ustalenia granic i zawarcia pokoju z bolszewikami.

Reklama

11 listopada nastał pokój, dzień ten stał się świętem wolności, bohaterstwa i dumy żołnierza polskiego i obecnie jest świętem narodowym. Polska odzyskała wolność i sama chce stanowić o swoim losie, sama chce budować swoją przyszłość.

Józef Piłsudski zawsze pragnął, aby cały naród zbiorowym wysiłkiem walczył o niepodległą Polskę, abyśmy mogli stworzyć dla siebie lepsze i sprawiedliwsze życie. Obyśmy nigdy nie zapomnieli, komu zawdzięczamy tę wolność i jaką cenę ponieśli Polacy, którzy ginęli na obcej ziemi i nie mieli nawet swoich grobów.

Do artykułu wykorzystano archiwalne zbiory z „Płomyka” z 1934 r. oraz biografię marszałka Józefa Piłsudskiego pt. „Dzieje i czyny Nieśmiertelnego Wodza Narodu 1936 r.”.

2016-11-02 11:42

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezes IPN w Częstochowie: to ważny punkt opowieści o naszych dziejach

[ TEMATY ]

Częstochowa

historia

IPN

dr Jarosław Szarek

gen. Janusz Gąsiorowski

Sławek Kasper (IPN)

Dr Jarosław Szarek i dr Andrzej Sznajder podczas otwarcia Przystanku Historia w Częstochowie

Dr Jarosław Szarek i dr Andrzej Sznajder podczas otwarcia Przystanku Historia w Częstochowie

Instytut Pamięci Narodowej otworzył w Częstochowie Przystanek Historia – Centrum Edukacyjne im. gen. Janusza Gąsiorowskiego. Placówka stanowić będzie nowoczesną strefę edukacyjną zarówno dla młodzieży, jak i dorosłych.

– Przystanek Historia to jedna z inicjatyw IPN, w ramach której nie tylko opowiadamy o naszej historii XX wieku. To również miejsce spotkań między pokoleniami. Takie Przystanki funkcjonują od Dyneburga i Żytomierza po Chicago i Nowy Jork. Są przestrzenią pamięci, dyskusji i spotkań różnych pokoleń. Otwarty dzisiaj Przystanek to ważny punkt opowieści o naszych dziejach na terenie Częstochowy, miasta u stóp Jasnej Góry, „gdzie zawsze byliśmy wolni” – powiedział dr Jarosław Szarek, prezes IPN.

CZYTAJ DALEJ

Wpłynęła kara TVN za "Bielmo. Franciszkańska 3"

2024-04-17 12:35

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

commons.wikimedia.org

"Departament Budżetowy KRRiT poinformował mnie, że wczoraj na rachunek bankowy KRRiT wpłynęła wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy kara pieniężna w wysokości 550 000 zł od TVN SA za emisję filmu "Bielmo. Franciszkańska 3" - napisał w środę w mediach społecznościowych przewodniczący Maciej Świrski.

"Departament Budżetowy KRRiT poinformował mnie, że wczoraj na rachunek bankowy KRRiT wpłynęła wyegzekwowana przez Urząd Skarbowy kara pieniężna w wysokości 550 000 zł od TVN SA (decyzja 4/DPz/2024)- napisał w środę w mediach społecznościowych przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciej Świrski. Karę wymierzono stacji TVN za emisję filmu "Bielmo. Franciszkańska 3" 6 marca 2023 r.

CZYTAJ DALEJ

Francja: kościół ks. Hamela niczym sanktuarium, na ołtarzu wciąż są ślady noża

2024-04-18 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

Francja

ks. Jacques Hamel

laCroix

Ks. Jacques Hamel

Ks. Jacques Hamel

Kościół parafialny ks. Jacques’a Hamela powoli przemienia się w sanktuarium. Pielgrzymów bowiem stale przybywa. Grupy szkolne, członkowie ruchów, bractwa kapłańskie, z północnej Francji, z regionu paryskiego, a nawet z Anglii czy Japonii - opowiada 92-letni kościelny, mianowany jeszcze przez ks. Hamela. Wspomina, że w przeszłości kościół często bywał zamknięty. Teraz pozostaje otwarty przez cały dzień.

Jak informuje tygodnik „Famille Chrétienne”, pielgrzymi przybywający do Saint-Étienne-du-Rouvray adorują krzyż zbezczeszczony podczas ataku i całują prosty drewniany ołtarz, na którym wciąż widnieją ślady zadanych nożem ciosów. O życiu kapłana męczennika opowiada s. Danièle, która 26 lipca 2016 r. uczestniczyła we Mszy, podczas której do kościoła wtargnęli terroryści. Jej udało się uciec przez zakrystię i powiadomić policję. Dziś niechętnie wraca do tamtych wydarzeń. Woli opowiadać o niespodziewanych owocach tego męczeństwa również w lokalnej społeczności muzułmańskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję